Gość jgjtg Napisano Wrzesień 16, 2008 Jarek: Poznalem ja jak mialem 19 lat.Ona miala 21 lat.Bylem biednym studentem awf. Czesto brakowalo mi kasy a czasami od niej pozyczalem.Ona chetnie mi dawala skoro lepiej radzila sobie finansowo.fajna dupa z niej byla ale nie docenilem jej.Odszedlem o niej i nadal klepiej biede.Ona podobno bardzo sie zalamala. Arek:Poznalem laske Jarka 3 lata po ich rozstaniu.Piekna kobieta ale jakas nerwowa.Latalem za nia jak pies. Duzo zarabiam, stac mnie na drogie wypady,jezdze super samochodem.Ciagle za nia placilem chociaz ona wyraznie podkreslala ze nie przyjmie zlotowki.Dochodzilo do sprzeczek.czesto ze mna zrywala.W koncu odszedlem do innej,mlodszej,mniej nerwowej.Ona podobno sie zalamala. Jarek: Jak Arek rzucil ja to od razu do niej zadzwonilem i chcialem z nia byc jak dawniej.Nadal ja kocham ale jakas zimna suka sie z niej stala .Nadal jezdze autobusem i zarabiam 900 zl miesiecznie.Wyraznie odrzucila mnie bo nie mam samochodu ,mam nadwage i nie zarabiam tyle co Arek.A kiedys taka dobra i hojna byla.Wycwanila sie. Marek: Poznalem ja jeszcze jak Jarek sie do niej dobijal ale ona ciagle tesknila za Arkiem.Arek sie ozenil,Jarek wpadl z jakas kolezanka a ona wpadla w depresje. Okazalo sie ze Jarek to dobry kumpel mego kolegi z liceum a jarek jest dobrym znajomym mego kuzyna.Spotkalismy sie kiedys we 3 nawet. Ona przede mna uciekla do Uk i oznajmila ze zostanie zakonnica. jak mamy ja ratowac?W koncu fajna dupa zniej,szkoada jej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach