Dlaczego tak narzekacie na zarobki w administracji państwowej??

Przecież nikt was siłą nie trzyma. Przeciez jest tyle innych wolnych wakatów chociażby w wielkich korporacjach, bankach itp... No wytłumaczcie mi to:)

bo marna kasa, a z tymi wakatami i haslem ze pracodawcy bija sie o pracownikow to tania propaganda nie majaca wiele wspolnego z rzeczywistoscia

Mar30 tylko ciekawe jest, ze ludzie z bankow udziekaja czesto do urzedow, bo pewna kasa i 8h w pracy ;) Ponadto dla mlodych ludzi urzad jest dobry dla wyrobienia sobie doswiadczenia zawodowego...

witam ja własnie studiuje administracje łatwo jest znalezc prace po tym kierunku???

pensje sa marne ale nie masz jakichs specjalnych stresow a napewno kady nie ma sans w bankach pracowac cy w korporacjach

ja pracowalem w budzetowce i nie zgadzam sie z tym ze nie ma stresow, zalezy to od zajmowanego stanowiska. płaca marna i uwazam ze dla zdobycia doswiadczenia ok ale na dluzsza mete nic nie osiagne pracujac za 1200 zl.

Myslisz, ze w banku dostaniesz wiecej ? Dostaniesz gdzies 1300-1400 na reke tylko, ze czasami trzeba siedziec po 10-11 h i nikt Ci za to nie zaplaci.

i zarabiam 1300 zł na rękę, jestem tu 6 lat, na kierowniczym stanowisku tez marna kasa

wogole poraka kurcze taki starosta zarabia kolo 10 tysiecy miesiecznie a podlegly mu urzednik 1000 paranoja toz za to sie mozna pochlastac ja mam czynszu 500 zeta do tego dzieci szkoda gadac

Leon - a czy ja mowie ze w banku jest lepiej? pytanie dotyczy budzetowki nie bankow. praca w budzetowce jest dobra dla zdobycia doswiaczenia lub osoby ktora ma w domu jeszce druga pensje np meza czy zony. ale wyzyc samemu za 1200 zl podczas gdy oplaty za mieszkanie np 700 zl. to ja dziekuje

ja mam meza ale co z tego jesli zarabiasz 1 tysiac w budzetowce zaplacisz za mieszkanie i prad itp to druga pensja na jedzenie jesli masz dzieci po prostu to karygodne by urzedy tak malo placily na zachodzie urzednik ma super pensje i powazanie a u nas?

lillo zgadzam sie dlatego tak na dobra sprawe praca w budzetowce jest marna . to skandal zeby pracownik umyslowy z wyksztaceniem dostawal GDZIEKOLWIEK 1200-1300 zl

dokladnie tym bardziej ze z reguly sa to ludzie z wyzszym wyksztalceniem ja sie trzyamm tej pracy bo w mooim sredniej wielkosci miescie nie jest latwo ale slag mnie trafia ze tak jest i mam nadzieje ze nasz rzad sie tym zajmie

Ja sobie nie wyobrażam żyć tak jak moja mama - w wieku 53 lat z wykształceniem, uprawnieniami, na stanowisku inspektorskim za 1800 pracować. I tak jest dobrze, bo od kilku lat pracuje w zarządzie budynków komunalnych, i pensje są nieco wyższe, ale jak pracowała w urzędzie powiatowym za 900 zł na 5/8 etatu, bo powiat nie miał pieniędzy na całe etaty, to przecież szło się pochlastać.

lillo - rzad po prostu sobie trwa i to wszystko. nic sie nie zmieni. w tym kraju nie docenia sie ani wyksztalcenia ani kwalifikacji. generalnie rzecz biorac po zawodowce mozna wiecej zarobic

Ceni sie konkretne umiejętności :) Po zawodówce mając koknretn fach można sporo zarobić, ale tak samo może zarobić informatyk i księgowy...po prostu mają konkretny fach w ręku.

osoba wykształcona, o duzym doswiadczeniu zawodowym i kwalifikacjach takich jak np umiejetnosc stosowania ustawy o zamowieniach publicznych przy zamowieniach duzej ilosci asortymentu dla duzego podmiotu sektora publicznego tez ma fach w reku . a zarabia czesto w budzetowce miedzy 1300-1500 zl.

Bo takiej osoby nie potrzebują prywatne firmy (zamówienia publiczne). Ten księgowy i informatyk zarobi dobrze w prywatnej firmie i to miałem na myśli w kwestii nie szanowania w pl wykształcenia. Nie szanuje się, bo ludzie nie mają po wielu studiach koknretnych umiejętności.

umiejetnosci osoby wyksztalconej nie sa tak latwo "mierzalne" jak np spawacza. co sie tyczy zamow. publicznych - firmy prywatne jak najbardziej potrzebuja bo same startuja w przetargach i chca kogos kto sie na tym zna .

nie kazdy ma predyspozycje by byc ksiegowym czay informatykem a place powinny byc wyzsze 1500 to minimum

Rozróżnijcie trochę! Mylicie budżetówkę z samorządem. Budżetówka to np każdy urząd skarbowy, ale samorządówka to każdy urząd miasta czy gminy, czy starostwo powiatowe. Inaczej jest w budżetówce, inaczej w samorządzie. A jeszcze inaczej w banku. Ja pracuję aktualnie w urzędzie (informatyk) i moja pensja jest bardzo niska :( To jeden z powodów dla których nie zamierzam pracować tu dłużej niż 3-4 lata.

jestem przerażona waszymi wypowiedziami...właśnie skończyłam studia (zarządzanie...) i szukam pracy,myślałam,że na początek na jakies 2000Net mogę liczyć w każdym urzędzie...

zuzaka - 2000 netto to moga ci nie dac jesli nie masz doswiadczenia tylko studia ( niestety dzisiaj czasy takie ze studia to tylko pkt. wyjscia a nie cos co z miejsca zapewnia wyzsze zarobki ) zresztą to zalezy tez od stanowiska na jakie sie aplikuje

Budżetówka - potoczne określenie na państwową sferę budżetową, czyli państwowe jednostki organizacyjne, które prowadzą gospodarkę finansową na zasadach określonych w ustawie z dnia 5 stycznia 1991 r. - Prawo budżetowe oraz szkoły wyższe i inne jednostki prowadzące gospodarkę finansową na zasadach określonych w art. 30 ustawy z dnia 12 września 1990 r. o szkolnictwie wyższym, z wyłączeniem placówek zagranicznych. Źródło: art. 2 USTAWA z dnia 23 grudnia 1994 r. o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej oraz o zmianie niektórych ustaw. (Dz. U. z dnia 31 marca 1995 r.)

Starostwo Powiatowe Legionowo - zarobki na stołkach jak masz plecy to możesz zarabiać ponad 100.000 rocznie około 7000 zł na łapę miesięcznie jako Sekretarka dekretujaca pisma i robic dobre wrażenie jako Sekretarz Inni szarzy pracownicy z tymi samymi kwalifikacjami ale bez takich pleców nawet nieraz nie wyciągają 2000 tys. netto.

a czy w ogóle możliwe jest załapanie się do takowe samorządowego ranczo jeśli nie jest spowinowaconym ze Starostą, Burmistrzem, Wójtem albo choć z Przewodniczącym rady ? Podejrzewam , że takie przypadki w Polandii raczej się nie zdarzają