Instruktor prawa jazdy - NIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

kobietą, tylko nie wiem, co to ma do rzeczy

ja jestem kobietą i na ulicy nałogowo gapię się jak kobitki są ubrane szukając inspiracji i pomysłów na siebie...i niestety kobiety noszą: a) wory (tak luźne i nie dopasowane ciuchy) b) kondomy (tak obcisłe i odsłaniające) c) szmaty w ciągu 10 minut do pracy w centrum miasta widzę kobiet pewnie setki, a fajnie ubrane może 2. ps. komiczne zazdroszczę twojej pani bo pewnie ani jej zakupów nie wypominasz i radą męskim okiem służysz

Nie mam siły na nic. Mam już dane obie są na naszej-klasie, odwiedze je i powiem wszysto ich rodzicom, kwestia czasu, niech wiedzą jak wychowali swoje pociechy, przynajmniej tak je ukaram, a mąż nie chce go widzieć i tyle. Do widzenia.

gwiazdki... oczywiscie, ze docenie kazdy dobrze dobrany styl ubierania sie, ale nie lubi gdy kobieta ma za duzo skrajnych kolorow (nie wiem jak sie ten styl nazywa ale ostatnio takich sporo chodzi), nie lubie jakichs takich hipissowskich dodatkow, nie lubie chłopczyc itp... moge powiedziec, ze wygladaja ladnie, estetycznie lecz aseksualnie

Mam prośbę, niech ktoś usunie ten temat, resztę załatwie sama.

"komiczne zazdroszczę twojej pani bo pewnie ani jej zakupów nie wypominasz i radą męskim okiem służysz" sam jej wyszukuje co moglaby sobie jeszcze kupic... dzis po buty jedziemy, bo fajne dla niej widzialem w Galerii Mokotow

\'ps. komiczne zazdroszczę twojej pani bo pewnie ani jej zakupów nie wypominasz i radą męskim okiem służysz\' Ja mimo wszystko jej nie zazdroszcze:P to ze pomoze (byc moze) w zakupach nie zrekompensuje jego chorego przekonania o wszechwiedzy

Marto, jeśli to wszystko to nie podpucha - daj sobie na wstrzymanie, a swojazłosćskoncentruj na mężu. Inaczej zrobisz z siebie idiotkę i potem, jak juz ochłoniesz, będziesz sie wstydzic. Nie pisz do nich,m nie pisz do ich rodziców. On nie miał na czole napisane "ziutek mąż marty", a one się wobec ciebie do niczego nie zobowiazywały. To on nie jest solo i to on powinien mieć ciebie na uwadze, nie one

gdyby kobiety kierowaly sie bardziej swoim gustem niz moda to byloby wiecej estetycznych widokow na ulicach

kobieta ma kiepska sytuacja, a wy pierdoly pociskacie o ciuchach... zalozcie siebie wlasny topik

dokladnie - odczep sie kobieto od tych dziewczyn.... one moga sie pieprzyc z kim chca... a co do mojej wszechwiedzy - gdybys znala mnie w realu, nawet bys tego nie dostrzegla, ze tanczysz jak Ci zagram :P

\'ja jestem kobietą i na ulicy nałogowo gapię się jak kobitki są ubrane szukając inspiracji i pomysłów na siebie...i niestety kobiety noszą: a) wory (tak luźne i nie dopasowane ciuchy) b) kondomy (tak obcisłe i odsłaniające) c) szmaty w ciągu 10 minut do pracy w centrum miasta widzę kobiet pewnie setki, a fajnie ubrane może 2. ps. komiczne zazdroszczę twojej pani bo pewnie ani jej zakupów nie wypominasz i radą męskim okiem służysz\' Zastanow sie najpierw co sama piszesz albo zaloz sobie swoj topik:)

GDZIE WY WIDZICIE TE DOBRZE UBRANE? HAHA

komiczne-anioł :D mój w sklepie wytrzymuje 10 minut, później już wszystko jest "przepiękne" byle bym tylko kupiła i wyszła. autorko weź się łaskawie od pierdol od nie znanych ci kobiet. rada z dobrego serca bo jedna z tych wyzwolonych pań może mieć charakterek taki jak ja i dobrać się do twojej osobistej dupy (sprawa o nękanie choćby). mścij się jak już musisz na swoim mężu a nie na obcych kobietach.

Mimo wszystko Komiczne chcialabym Cie poznac i mysle ze to ja Ciebie bym sprzedala 5 razy i nawet bys sie nie spostrzegl

Trudno stało się... Ja nie widzę idei oglądania tych nagrań, o ile to prawda. To masochizm... Ale dużo ludzi woli się dobijać... a propos tesco, mąz mojej koleżanki (a raczej na brak kasy nie narzekają) kupił na swój ślub garnitur z tesco (z hali) bo był tani i stwierdził, że szkoda kasy... A potem się kończy w punto, jak ktoś ma takie podejście od początku :) Komi, można Cię wynająć do szukania rzeczy w sklepie? To jest moje marzenie, mieć kogoś kto mi rzeczy szuka, bo nie nawidzę chodzić po sklepach i szukać :) Zapłacę Ci :)

"Mimo wszystko Komiczne chcialabym Cie poznac i mysle ze to ja Ciebie bym sprzedala 5 razy i nawet bys sie nie spostrzegl" od niejednej to juz slyszalem moja słodka :P i zawsze bylo jak zwykle :P

dramaqueen-->nie lubię zakładać topików i pisze gdzie mi się podoba, jeśli uważasz ze swoimi wpisami lamię zasady kafeterii zgłoś moje wpisy do moderacji i idź się czepiać gdzie indziej :P

sissy to prawie jak prostytucja zakupowa :D

"Zapłacę Ci " w naturze? :P

Pewnie, że w naturze :) Co Ty byś chciał? Kasę? Przecież masz :)

To znaczy jak bylo komiczne? I nie jestem jakas Twoja slodka

"I nie jestem jakas Twoja slodka" ależ jestes :) tylko lubisz sie pospierać przed :P jak zwykle, czyli wszystkie mile panie mi ulegały... choc przyznaje, ze na początku bywaly bardzo bojowe... tak bojowe jak Ty skarbie :P Siska - ubieram sie i lece do sklepow :P

ja mam dwóch instruktorów (tzn. bywa, że jeżdżę z jednym albo z drugim) i ani mi się śniło podrywać któregoś z nich, bo mimo, że jeden choć starszy ode mnie pewnie z 15 lat jest bardzo czarujący i zabawny, ale ma rodzinę (żona, małe dziecko) a drugi-przystojny, młody (8 lat starszy) ma narzeczoną więc... i żaden z nich nie podrywał też mnie. poza tym-instruktor jest od tego, aby nauczyć mnie jeździć

To leć, chcesz listę?

juz poszedlem :P

nie no spoko bo w zyciu kobiety liczy sie tylko wayglad,poruchaj cos co sie rusza bo widze ze ci brak

Autorko, albo rozwiedz sie z mezem albo go zdradz a gladiatorem. Mysle ze to powinno skutecznie osuszyc Twoje lzy. Pozdrawiam A Ty, Komiczne jestes bezczelnym czlowiekiem. Najgorsze ze wcale sie z tym nie ukrywasz.

Widzę sporo znajomych nicków więc i ja się wypwiem. Otóż przcowałemkiedyż jako wykladowca- instrukto NJ a nawet o mało co nie zostalem egaminatorem. Znam nieźle to srodowisko. Powiem tak: Jeśli jakiś instruktor szuka okazji to bez trudu ją znajdzie. Nie jest to nagminne ale zdarzają się kursantki wyraźnie zainteresowane czymś więcej niż manewrami.... na placu i jazdą.... po mieście ;) Osobiście nie mialem z tym problemu bo byłem (i jestem nadal) szczęśliwym męzem i ojcem więc nie byłem zainteresowany.

To jest tak - jak jesteś kursantem czy kursantką, to wchodzisz do nieswojego samochodu, gówno umiesz itd. Jestes na pozycji niższej niz ten, co siedzi jako instruktor, bo po pierwsze - on cię uczy, po drugie - on jest przedstawicielem tego, czyjego samochodu używasz. Wiec możesz coś tam sobie kwilic, ale to instruktor rozdaje karty. Wiec jestem świecie przekonana, że cała inicjatywa wyszła niestety od twojego męża. Pewnie próbował 50 razy, a 2 razy wyszło. Ile siesłyszy o tych instruktorach "położył mi rękę na kolanie" albo różne świńskie teksty. to jest przynęta i potem sieczeka, czy ryba złapie.