Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anfela

Najśmieszniejsze randki z internetu

Polecane posty

Gość pierdołyyyyy
Ja sama jestem atrakcyjna kobieta i nie wstydze sie zadnych spotkan, ale wole jak jest fotka. 1) niegdy nie spotykam sie z faciem z nadzieja, na zwiazek, raczej tak jak TY KAPTURKU--> czyste koleżenśtwo Facet nie moze sobie wyobrazac za duzo, a poza tym nie uchodze za desperatke |:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieski kapturek
pierdołyyyyy - dokladnie facet nie moze wobrazac sobie za duzo. Z tym ze z tym facetem od bzykanie bylo serio inaczej. Madry fajny facet naprawde i co wazne szczery - powiedzial o co mu chodzi i tyle i ceni ego za szczerosc i sie umowilam, on zreszta wiedzial ze na piwo i sie zgodzil na to i bylo fajnie. No i mam pytanie jak by Tobie fajny facet zaproponowal spotkanie twierdzac ze jest szczery no i nasciemnial ze sie fajnie wam rozmawia itd a na spotkaniu zapytal o sex i powiedzial ze on tylko na sex to co bys zrobila? Pewnie bardzo bys sie wkurzyla , bo ja tak!!!!!! a w tym przypadku ta kwestie mialam rozwiazana przed spotkaniem i facet wiedzial ze spotykamy sie tylko na piwo i przyszedl tylko na to piwo. I uwierz mi to byl naprawde bardzo taktowny facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdołyyyyy
nie nie wkurzyłabym się , tylko bym wyśmiała, bo jestem bardzo odważna w zachowaniu. Znam oto takiego kolesia, fajny, miły, wykształcony- tylko straszny bzykacz- powiedzialam mu jasno "SZKODA TWOJEGO CZASU NA TAKĄ DZIEWCZYNĘ JAK JA" skurek----> bzyka dalej, a na ulicy kłania mu się w pas! Wiodzisz róznicę? --> szcun i nie z tą kobietą takie pogrywki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdołyyyyy
* kłania MI się w pas :) literówka :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieski kapturek
A ja generalnie nie mam nic przeciwko jak jakis moj kolega bzyka sobie kogo popadnie - niech sobie bzyka jak lubi i jak ktos mu daje sie bzykac to tez super- nie widze w tym nic zlego. I jak moge sie znac z tak aosoba i spozywac piwo nawet, nawet moge isc na impreze- nie widze przeszkod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarownica tratra
kiedys pisalam z kolesiem z pol roku, glownie to on do mnie pisal bo byl po rozstaniu z dziewczyna, fajnie sie pisalo czasem. w koncu namowil mnie na spotkanie, jako miejsce wybral ławke w centrum miasta, pozwolil mi wybrac godzine o czym nieomieszkal wspomniec jaka to demokracja:D na spotkaniu żalił sie na swoja była jaka to ona była próżna bo go rzuciła a on kupił dla niej auto (SWOJE) i powiedzial ze ona sie mu nawet nie dołożyla na to auto! że ona rzadko kiedy mu cos stawiała, a tak to on musiał za nia placic, ale przyznal ze kilka razy ona zaplaicila za nich obu i komentarz" widzisz jaka mialem sile", powiedzialam mu ze to raczej brak kultury.potem stwierdzil ze w koncu to ona go rzucila i ze kobiety sa beznadziejne i on sie nie chce wiazac tylko spotykac i flirtowac, mysallam ze padne bo do urodziwych nie należal jak mi wyznał ze po przemysleniach stwierzil ze moze isc z 'jakas fajna laska " do lozka bez milosci bo kiedys tak nie chodzil, powiedzialam mu ze do tego trzeba byc ładnym! potem powiedzialam ze musze juz isc i poszlam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdjdskauekw
niezłe... jak sobie chciał poskakać to powinien uprzedzić... ja kiedyś pisałam sobie tak całkiem miło z jednym kolesiem...w końcu zaproponował spotkanie i nie owijając w bawełnę sex... ja na to że taki układ nie dla mnie ... na co dowiedziałam się i niestety zobaczyłam ... że ma we wzwodzie 25 cm... nie wiem skąd wziął to zdjęcie ale już nie pytałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z nim od lozka nie pojde ;) ale tak, serio mi to proponuje i ma wlasnie takie luzackie podejscie ze jakbym zmienila zdanie to zebym dala znac ;) mamy wspolne hobby poza tym to madry facet wiec mamy kontakt caly czas. Ale ze swirus seksualny z niego to inna sprawa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieski kapturek
wkurzona bardzo zona - no widzisz ja z tym "moim" mam podobnie - takie luzackie podejscie - a moze to ten sam? Ten jest z wroclawia a tenTwoj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kumpela opowiadała o podrywie stulecia : facet bez jedynek na przedzie wyciagnął fiuta przy barze by susząc zęby pochawalić się tym, co miał najlepsze :D wiec koleżanka miała szczęscie, ze jej się tylko na okazaniu foty 25 cm upiekło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem wam tak
dla mnie facer.który chce mi zainponować i zwrócic moja wagę,jako że jestem wyjątkowa musi mieć po 1,bardzo dobre stanowisko po2.bardzo dobre auto moze być to jeep lub jakieś bmw takie cenowo od 60 do 100tyszł wtedy wiem,że skoro ma takie auto to biedakiem nie jest, po 3,oczywiście własne mieszkanie lub dom i oczywiście nie być skuzą jak większość facetów ,którzy zapraszają laski na kawe i każą im samym za to płacić to poprostu skandal,naszczęście mam takie szczęście że nigdy na mnie taki skuza nie trafił ani ja na takiego,ale wiem że moje koleżanki takich poznaja i jeszcze muszą tych cwaniaczków oszustów utrzymywać,ja mam swoje priorytety i się nimi kieruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem wam tak
takze z dala dziewczyny od takich biedaków i nieudaczników bo z takim to ciężka przyszłośc wegetacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem wam tak
akurat u mnie dobrze spotykam takich jakich chce ale w realu nie lubie przez neta,widze co biore:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suczka pieska leszka
1. musi miec furę 100 tys i w gore 2. musi miec styl- jezeli dres to tylko nike, jezeli gajer to tylko vistula 3. wlasne M w metropolii i dom nad morzem 4. karty platynowe w tym jedna dla mnie(bez limitu) 5. moze byc niemowa........ hahahaha na takiego zadna by nie narzekala zapomialam dodac ze musi sie podobac kolezankom ale musi sie wpatrywac tylko w ta wlasciwa. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffff
Opisujcie spotkania zamiast plotkować :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gadałam kiedyś z kolesiem z sympatii...super gadka, gadalismy jakbysmy sie znali wieki...umówiłam sie przyszłam spotkałam mojego EX...;/ usiadłam ..pogadalam...wypiłam (bo wreszcie to on postawił) wyszłam i zapomniałam...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja miałam mnostwo
duzo tych randek miałąm ale mimo że każdy był fajny bo fotka to podstawa to jednak każdemu czegos brakowało. Obnizyłam troche wymagnia bo nie jestem pierwszej młodości i wiem że jak jest młody i piekny to nie bogaty i odrwotnie. Trafiło mi sie to pierwsze - młody piekny, niestety nie ustawiony zwykła praca ale za to ma wspaniały charakter. Lepiej troche biedniej a szczęśliwie. Nie jest skąpy a to bardzo wazne. Njgorsze to jak ma kase a jest skąpy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja raz sie umuwilam z kolesiem z neta dwa lata sarszy odemnie pisalismy ze soba z jakies 4 tygodnie i nagle umuwilismy sie na zwykle spotkanie a nie randke i do dzis jestesmy razem, juz ponad rok, i chcemy ze soba spedzic reszte zycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja najgorsza randka z neta była taka, że \'jest całkiem sympatycznie, miło, ptaszki ćwierkają, siedzimy w parczku i w toku rozmowy koleś oznajmia, że lubi surowe mięso mielone i że chce się uczyć, żeby zostać koronerem\' Byłam porażona, a wydawał się sympatyczny... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zależy jaka budowa
jedna z mych netowych randek:] 4 lata temu jak zawsze nie wiem po co się umówiłam, ale że lubię poznawać ludzi to poszłam siedzimy sobie w knajpce rozmowa nie bardzo się kleiła, pewnie z mojej winy, bo nie wiedziałam co powiedzieć na jego perełki: rzuciła go dziewczyna, ciężko to przeżył, i dlatego o 18 musi iść do domu, zażyć leki (psychotropowe) jego mama ma sklep - warzywniak, jak się będę z nim spotykać to może będę mogła w nim pracować (byłam wtedy w trakcie studiów i inne oczekiwania co do kariery zawodowej) pewnie były i inne rewelacje, ale z racji upływu czasu pamięć mnie zawodzi, natomiast te dwa fakty pamiętam do dziś spotkanie trwało około 30 minut, no bo poszedł zażyć te leki;] po spotkaniu i tygodniowej ciszy (nie pragnęłam już kontaktu,to mnie przerosło:D) on odzywa się na gg z zapytaniem - propozycją nie do odrzucenia - "wiesz dawno już nie miałem kobiety, może byś mi pomogła":D to też mnie przerosło;] nie rozumiał czemu odmówiłam ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZerwonoBiała
Az zal,ze wczesniej nie bylo tego topiku...teraz juz wielu dziwakow nie pamietam :\ "Pan z reklamówka" Spotkanie na dworcu, bo On z innego miasteczka, wiec co by sie sierota nie zagubila, mialam go odebrac...w poczekalni spotkalam znajoma, wiec sobie rozmawiamy...czas jego przyjazdu juz minal,a tego nie ma! Mnie zasieg ucieka, bo dworzec pod ziemia. W koncu zaczelam sie rozgladac...no i stoi sierota 2 metry za naszymi plecami z telefonem przy uchu i reklamowka w rece (w ktorej jak sie pozniej okazalo nosil plecak!! )...juz wtedy powninnam byla uciec! No nic siedzimy w knajpie, fajna, bo ja wybieralam :D a ten dzieciak(29lat) chwali sie swoim nowym tel, jaka to ma zajefajna polifonie i obrazki i co gorsza odkryl jak sie uzywa aparatu i pstryka mi zdjecia!!! zjeb! ja sie wkurwiam,a ten sie cieszy i przytula! Do jego PKSu zostalo jescze 1,5h wiec litosciwie postanowilam to przeczekac...opowiadal o swojej patologicznej siostrze, ktorej odebrano dzieci, o swojej fascynujacej pracy w jakims zakladzie produkcyjnym, o mieszkaniu, ktore kupil czy zamierza kupic..i nagle czy bym nie chiala w nim zamieszkac razem z nim, ze nic mi nie zabraknie i ze bedziemy tworzyc szczesliwa pare!! :| Ja sie w tym czasie koncentrowalam na tym , jak tu usiasc by sie zbytnio nie mogl do mnie zblizyc! W koncu nastala godz zero, odprowadzilam go na dzworzec,a ten ze zle spojrzal i PKS ma za godzine!!! SZwedalismy sie po centrum, zmarzlam, ten sie lepil jak rzep...w koncu pojechal! Potem zasypywal mnie tel, esami iiii mmsami z moimi zdjeciami!! Swir! cale szczescie po jakims czasie mu sie znudzilo :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×