NIC NIE MAM

I w Kielcach są takie drogie korepetycje? 30 zł/h? Z tego co pamiętam to w Lublinie jest 25/h. :)

Mekintosz, o 30zl/h wspomnial \"gralem rocka\". Jemu wyszlo 3.000 miesiecznie. Sprostowalam ze 3.000 mi nie wychodzi ale troche ponad 2.000. Ja udzielam korepetycji za 20zl/h. Przemnazajac to przez 25h w tygodniu przez 4tygodnie w miesiacu wyjdzie ponad 2.000 :) A 2.000 spokojnie starczy na utrzymanie sie w Kielcach:)

Kurcze, jeszcze wczoraj powzięłam decyzję, że dzis idę szukać pracy. A teraz? Siedzę przy kompie znowu. Nawet z domu nie wyszłam. Nie mam odwagi tak iść i chodzić po firmach w poszukiwaniu pracy.

Dopoki nie ruszysz tylka nic nie osiagniesz. Ale Tobie jest wygodnie zrzucac wszystko na spieprzone zycie wiec po co, prawda?

Powtarzasz się , jak katarynka.

Powtarzam sie. Zeby w koncu cos do Ciebie dotarlo. Tylko ze Ciebie szlag trafia ze ktos Twojej broni i "spieprzonego zycia" nie chce uszanowac Powtarzam sie Zeby cos w koncu do Ciebie dotarlo A Ty reagujesz agresja. Bo po co ma docierac skoro tak latwiej? BABO STARA, MOZE W KONCU RUSZYSZ DUPE? MAM 20LAT. PRACUJE. TEZ MUSIALAM ZROBIC COS W TYM KIERUNKU. OD SAMEGO BIADOLENIA PRACY BYM NIE MIALA. ALE TOBIE LATWIEJ BIADOLIC NIZ ZNALEZC. WYGODNIEJ. MIESZKAM SAMA. TEZ MUSIALAM COS ZROBIC W TYM KIERUNKU. DUZA ODPOWIEDZIALNOSC. ALE PO CO CI TO SKORO MOZESZ PRZED NIA ZWIEWAC MOWIAC ZE MASZ SPIEPRZONE ZYCIE?

kobieto jakie masz wyksztalcenie i jakiej pracy szukasz? w sklepach przyjmują chetnie bo nie ma rąk do pracy

To teraz ja wam opowiem -ale ona nie chce miec pracy. Przeciez to czuc na kilometr z jej pierwszego wpisu. Ona nie chce bo teraz ma "spieprzone zycie" i wszystko moze na to zlozyc. Jej jest tak wygodnie. To po co ma isc do pracy??

właśnie: jakie masz wykształcenie? Jaką pracę chciałabyś podjąć? Znałam przypadek podobny do ciebie, dziewczyna w wieku 29 lat zaczęła studia i poszła do pracy. Tam spotkała swojego obecnego narzeczonego. Znam też chlopaka, który ma tyle lat co ty i jest na trzecim roku studiów na mojej uczelni. Jakoś nikt go nie piętnuje dlatego, ze w tym wieku \'jeszcze\' się uczy. Nic się nie zmieni bez twojej woli! I myślę, że całkiem dobrym pomysłem jest wynajęcie mieszkania ze studentami: uniezależnisz się od rodziców, będziesz między ludźmi. Jeszcze tylko jedno pytanie, chyba najważniejsze: czy nie zastanawiałas się nigdy nad tym, że możesz cierpieć na depresję? Trochę się na tym znam (kilka przypadków wśród znajomych i rodziny). Jeśli unikasz kontaktów z ludźmi, żyjesz przeszłością, jesteś senna i nic ci się nie chce, porzucasz plany \'bo i tak nic z tego nie wyjdzie\', a wyjście na ulicę i przebywanie w tłumie powoduje u ciebie stres, to bardzo możliwe, że dotknęła cię ta choroba. Albo w wyniku wlasnego postępowania, albo już lata temu i obecny twój stan może być jej skutkiem. Jeśli czujesz, że tak jest, to moze warto się przebadać. Pozdrawiam i trzymaj się! Nigdy nie jest za późno, żeby poukładać sobie życie na nowo!

tez podejrzewam depresje dlatgo wolnymi krokami, niech na razie nie wyprowadza sie od rodzicow bo tam czuje sie bezpieczna, teraz powinna znalezc pracę i wyjsc do ludzi, spotykac sie z kolezankami, chodzic na randki, zadbac o siebie bo pewnie siedzac w domu nie bardzo jej to wychodzilo a wiec nowe ciuchy, fryzura, makijaz