Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zwodniczy Aniołek

Narzeczony z gospodarstwem rolnym, tak czy nie?

Polecane posty

pytasz sie innych czy dobrze zrobiłas ? to bez sensu ... kazdy woli co innego i przerózne odpowiedzi tu padna - sama widzisz na przykladach powyzej... ja sie dziwie ze mozna odejsc od kogos tak poprostu kochajac go- uwazam ze to nie byla miłosc- ale to tylko moje zdanie... a zycie na wsi nie musialo sie koniecznie wiazac (dla ciebie) z tym ze bedziesz musiala robic w oborze czy siedziec w kurniku ;) albo na polu zapierniczac :) jesli jemu to odpowiada to niech ma te swoje hektary a ty moglas jezdzic do pracy do miasta a wracac do cichej wsi, do przytulnego domu da sie tak zyc - naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Zależy jeszcze jakiej klasy bonitacyjnej ma te 70 ha" co to jest klasa bonitacyjna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegralas
do iska_bj ja tylko go podliczylem, oszacowalem jego majatek. tez bym nigdy ziemi nie sprzedal, przeciez tak jak napisalem , juz same doplaty do ziemii które ten koles otrzymuje pozwalaja na godne zycie. 50 tysiecy doplat z UE, rozlozone na 12 miesiecy daje 4 tysiace miesiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Której klasy ziemia, czy nadaje się na uprawę czy tylko na łąki dla krów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie zartuj sobie komiczne.... te twoje fundusze to sie moga szybko wywalic - patrz ostatnie krachy na Zachodzie " Kwiatek - lubisz sie wypowiadac w tematach w ktorych nie masz zielonego pojecia... poczytaj na temat struktur a potem dyskutuj... takie bankructwa do jakich dochodzi w USA sa w polskim systemie zabezpieczen finansowych niemozliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zws
komis ty pieprzysz ziemia jest. mozna ja dotknac, przesypac, zaorac a fundusz. co to jest fundusz? gdzie on jest? jak na ziemie wkroczy wrog to go widzisz chocby przez lornetke a WielkiWrog Zachod z jego imperialistycznymi zapedami jest nieodgadniony i lepiej sie tam nie zblizac bo jak nic dasz sie nabrac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne, ja znam fundusze strukturalne jako przejaw socjalizmu UE, czyli kasa na drogi itp. a Ty co masz na mysli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zws
masz tu prosto wyjaśnione specjalnym uproszczonym jezykiem dla miejskich intelektualistow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwiatek - nie osłabiaj mnie :D:D wpisz sobie lokaty strukturyzowane, albo fundusze strukturyzowane w google... \"ziemia jest. mozna ja dotknac, przesypac, zaorac a fundusz. co to jest fundusz? gdzie on jest?\" prawda to - jakies diabelskie nasienie ten fundusz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zws
Ja wolałabym inwestować w fundusze niż ziemię moja droga ale tu juz swoja szanse przepuscilas. nikt cie juz o business plan nie pyta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak się uprzesz to i fundusz zaorasz... Co do funduszy strukturalnych, to wiadomo, że nie każdemu się to podoba, ale całe szczęście zostali przegłosowani w referendum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zws
Jak się uprzesz to i fundusz zaorasz daj spokoj. nie ty ale ci zydo-masono-geje z unii swoim parszywym euro. ohyda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zws
nie moze byc inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie uwazam,zeby wies na ktorej mieszkam roznila sie az tak bardzo od polskiej...mamy milcyh sasiadow,ktorzy pomaga jak trzeba....w sumie stalam raz na przystanku nieswiadoma,ze kierowcy autobusow robia strajk...w ciagu 10 minut zebralo sie wokolo mnie jakies 7 osob,jedna juz dzwonila do corki,ktora pracuje w tej firmie przewozowej,spytac czy strajk jest,druga juz chciala mnie pdwiezc do dworca...a starszy pan powiedzial (nie bylo w tym czasie rowniez internetu,jakas lokalna katastrofa na 3 dni,wiec chcialam choc na uniwerku skorzystac),ze jak chce,to moge u niego posiedziec,bo jemu dziala.jestem z miasta,gdzie kazdy ci powspolczuje,ale ma cie generalnie daleko i gleboko,dlatego te mile gesty baaaardzo mnie ujely.ci ludzie mnie nie znali,nie mowie po holendersku (jedynie rozumiem i sklecam latwe zdania).wszyscy mowia sobie dzien dobry.jak moj chlopak zachorowal sasiadka w wieku 70 lat przyszla i powiedziala,ze wie,ze on pracowac nie moze,wiec ona bedzie pracowac za niego!odmowil,bo przeciez ma pracownikow,ale to bylo bardzo mile.w moim bloku w polsce sami pijacy i wykolejency...chyba 70% rodzin bylo takich,gdzie facet lał zone,czaeem takie chamstwo,ze nawet dzien dobry nie powie i drzwi nie przytrzyma,ech...fakt,na wsi sa plotki,ale co mnie to obchodzi. nie wiem jak bedzie,na razie koncze studia,licze,ze znajdzie sie praca blizej...jestem w stanie zakceptowac do 50km,dalej to juz troche daleko. ale jesli musialabys mieszkac z tesciami,to tez bym podziekowala.jesli tylko dojezdzaja do pracy,to git. mi na poczatku tez bylo ciezko,ale z czasem zaczelam zyc wolniej,tak jak on.nie szybko wzystko odwalic,tylko spokojnie do osiolka z chelbkiem,wyglaskac itd...obejrzec jak uroslo,wziac jajka od gesi itd... jak chcermy gdzie swyjsc to w auto i jedziemy,gdzie problem?on tez duzo pracuje,ale staramy sie wspolnie spedzac czas,jakies wypady itd. a to w ogole jest jeszcze nad czym dewagowac..czy on juz raczej ma dosc tej znajomosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegralas
mam nadzieje ze zalozycielka tematu po tym co przeczytala nie zrobi sobie zadnej krzywdy. przeszlo jej kolo nosa kilka milionów i bardzo wygodne zycie. ale niech sobie układa dziewczyna zycie z lakiernikiem Z MIASTA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wloszczan
Powinasc isc zapier****c w pole razem z tym nazyczonym wtedy bys poznala co to jest prawdziwa praca i prawdziwe zycie, a nie udawany zapier*d przy kawce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po doswiadczeniach innych znanych mi osob smialo moge powiedziec ze pakowanie sie na gospodarstwo zeby nie wiem ile kasy gosc mial to tragedia. ale nie dla wszystkich. dla kogos kto lubi siedzenie w jednym miejscu i spokojne monotonne zycie to tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zws
do tak szczerze no wlasnie. otoz to. tylko ze ja w atmosferze, w ktorej nie mozna kichnac zeby sto osob nie zaoferowalo chusteczki (w tym niektorzy swojej) czuje sie niczym w wiezieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak szczerze - to co piszesz to jest zwykła życzliwość ludzka, ktorej w Polsce wielu ludziom brakuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZOCHA Z BAGIEN
OJ LUDZISKA LUDZISKA... OD DZIECKA MIESZKAM NA WSI DO MIASTA JEZDZE RZADKO A GDY Z NIEGO WRACAM TO GŁOWA MI PĘKA OD HAŁASU I SMRODU SPALIN. MIASTO MA SWOJE PLUSY TO FAKT KINA TEATR GALERIE SKLEPY, OK ZGADZAM SIE. ALE ZA NIC W SWIECIE NIE CHCIAŁABYM TAM MIESZKAC. RANO BUDZI MNIE ZAPACH LASU I KOGUT PIEJACY W KURNIKU DLA MNIE TO NAJPIEKNIEJSZE DZWIEKI PORANKA UWIERZCIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja pochodze ze wsi
ale wolę miasto i naprawdę nie chcialabym już mieszkac na wsi.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak szczerze - Tak musiałabym mieszkać z teściami co mnie przeraża. Ojciec chłopaka ma bardzo dominujący charakter i obawiam się, że nie miałabym nic do powiedzenia w ważnych sprawach. Jakbym chciała wrócić do chłopaka to nie byłoby problemu. On nadal chce ze mną być. Tylko, że ja nie chcę. Cieszę się, że masz takich fajnych sąsiadów. Mój eks ma za sąsiadów wielu pijaków z gospodarstwami 1-4 ha. Dotego są skłóceni. Uważam, że inwestycja w fundusze to dobre rozwiązanie. Mój tata się tym zajmuje - nie zawodowo, ale oszczędności sukcesywnie się podwyższają. Gdy robi się to z głową ryzyko jest niewielkie. Trzeba się tylko znać. Ja się nie znam więc się nie wypowiadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×