JAKI JEST TWOJ NAJWIEKSZY PROBLEM?

czym sie martwisz? co cie smuci w danej chwili..? prosze Was piszcie poważnie.

ok. mój zespół ma zastój w koncertach, chyba stałam się kochanką, mój samochód nie ma ważnych badań a mój facet nie chce się rozwieśc od 7 lat. a mieszkamy razem:)Pozdrawiam.

bóle głowy,reszta jak najbardziej ok

aktualnie nie mam problemów

bezmagistra(póki co...musze sie obronic) bezrobotna bezchłopaka (rozstana) bezkasy bezhumoru

bez znajomości podstaw ortografi :) sorry za błedy

ból z ębów spowodowany aparatem ortoodontycznym nie moge nic ugrysc na dodatek chodze przez to rozdrazniona cały dzien

jestem brzydka.

najgorsza jest wypaczona psychika ciągły strach, brak perspektyw na życie i ogólna niechęć do życia. Niektórzy tak mają.

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3859406&start=0 taki shit :/

reasumując: najgorzej poki co maja ze niby nic tschumi integral zyciowa prawda posiadaja tzw problemy dlugofalowe

miniKK jak ja cie rozumie...tez przez to przechodzilam...wszystko mnie draznilo...

od ponad 7 lat martwie sie ze piersi mi nie urosly:(

ale b yc moze za 2 tyg mojkoszmar sie skonczy i sciagnie mi aparat ::DD:D:D wiec to ostatnie meczarnie Milo ze ktos rozumie i sie solidaryzuje :D

ależ wszyscy się z Toba solidaryzują

nadal nie mam chlopaka... niedawno poznalam kogos, co niby tyle planowal ze mna, a teraz mnie olal

miło bo to naprawde okropny ból chcoiaz wiem ze niektorzy maja ciezsze problemy powazniejsze ale co nie zabije to nas wzmocni

ja jestem jednym wielkim problemem i czego sie nie dotkne to sa same katastrofy :-( Urodszilam sie 13stego i ciagle wlecze sie za mna zasrany pech.... :-0 Gdybym zaczela wyliczac tu wszystkie swoje problemy to bym musiala do rana pisac wiec zgeneralizuje ze mam ich MILIONY albo i wiecej :-( Na dodatek jesien,chandra i deprecha....buuuuuuuuuuu

moim największym problemem jest bram osobowości

Mam teraz mature ... . i sram sie z przedmiotami bo cale zycie na nia czekiałam hehe zart... poza tym mam faceta duzo starszego i nie idzie sie go pozbyc ... NIE DA RADY ... ;/ mimo ze mieszka 300 km stad... Wpadłam w cos czego nie zycze zadnej dziewczynie... Zakochany ...bardzo bardzo zauroczony facet.. nie przyjmuje do wiadomosci ze .... a zreszta xD co ja bede meczyc :P pzdr :*

to teraz ja: - od kilku lat nieustanna walka z grzybica pochwy i uklady pokarmowego - na skutek powyzszego rzucil mnie chlopak dla zdrowej kobiety, - pod 2 latach znowu sie zakochalam, ale facet jak sie dowiedzial ze jestem chora dal noge - mam endometrioze, przez co robia mi sie torbiele - juz jedna operacja za mna - a po niej 17 cm blizna - jakbym miala cesarke - mam tylozgiecie macicy i boli mnie przy niektorych pozycjach, - nigdy nie mialam orgazmu :( - jestem samotna - od 5 lat nie uprawialam seksu - w sumie to nawet mi go nie brakuje, w koncu i tak nie bylo mi dobrze - powyzsze powoduje, że czasami zaluje że nie urodzilam sie facetem, - jakby tego bylo malo to szef najpierw molestowal mnie w pracy, a ze dostal kosza to zaczal mnie mobbingowac, potrafil wyzwac od kurew kiedy zapomnialam np. wydrukowac dokumentu, - z gleboka depresja odeszlam z pracy bo bym chyba oszalala, - teraz jestem bezrobotna, - dobija mniejeszcze promotor - ciagle zmienia mi koncepcje pracy dr - chyba nigdy jej nie skoncze - to te najwazniejsze, jest jeszcze kilka mniejszych ale sobie daruje :(

brak faceta a musze zrobic dziecko zeby wyzdrowiec facet ktorego kocham mnie zlewa nie wiem czy to co mam to rak czy nie rak nie wiem czy uleczalne czy nieuleczalne nie wiem czy jestem plodna czy bezplodna nie wiem czy lepiej robic operacjie czy lepiej nie robic mam grzyba krzywe nogi pryszcze nie mam stalej pracy

mam parę kg za dużo :( Odchudzam się, na razie tyle dobrze, że nie tyje juz w ogole.

a ja mam tak --> bardzo dobrze cie rozumiem, uwierz mi

no to co ja mam to tez chyba endo. tez mam grzybice pokarmowego no niezle:)

duzy nos, brzydka cera, to ze nie moge isc teraz na studia tylko za rok, brak kasy, wspomnienia o bylym

Ale życie i tak jest piękne:) co by nie było:)

no i oczywiscie powracajace mysli samobojcze, bo moje zycie to nie zycie tylko wegetacja, ciagle nowe leki, ktore i tak nie pomagaja... dodatkowo scisla dieta - zero weglowodanow :O najbardziej bym chciala zakochac sie szczesliwie, mam 30 lat i nigdy nie uslyszalam "kocham cie" nigdy :(