Kto dzis pije ?

mały - masz przewalone:P

heroinka : dasz mi klapsa?:P dianuska: pierdolisz, pewnie sama nie jestes zdecydowana zeby odejsc od meza...

mały - chciałbyś:P danuśka - mężczyźni nie są warci byśmy przez nich plakały czy robiły inne rzeczy, naprawdę i uwierz mi bo sama przerabiałam to parę razy chociaż nie aż tak powaznie jak ty:)

heroinka : zapomniałas dodac ze kobiety są zueeeeeeee :D:D:D

heroinka, to co my tu robimy;)

no tak to juz jest w zyciu niestety,musicie pogadac i sprubowac polepszyc syt Danuska ,z kad jestes jesli moge spytac?

alala - jakto, co robimy??;) dolać ci?? o matko ja właśnie rozmawiałam z byłym od niedawna chłopakiem...ileż mozna komuś gadać ze sie go kocha i ze ci się świat wali? tym bardziej że to on chciał się roztsać a jak ja się zaczęłam spotykać z innymi i naprawdę przekonał się że mnie już nie dostanie, że nie wróci sobie kiedy zechce to... juz nie mam siły by z nim rozmawiać i popsuł mi humor, musze przestać o nim myśleć ale mi go zwyczajnie szkoda ze teraz cierpi (chociaz niedawno to ja cierpiałam) bo trochę go kocham, w końcu dwóch lat nie da się tak łatwo wymazać... "...jesteś aniołem wiem, miłością której chcę, ... , a więc daj mi siebie jeszcze dziś.............."

ja nie jestem zuaaaaaa:) jestem wredna:P a teraz bujamy się;) "przetańczyć z tobą chcę całą noc...więc wszystkim na złość przetańczmy tę noc..." p.s. odwala mi dziś chyba:P

heroinka, thx:-), wlasnie dolewam:-D

"...Wypijmy do dna za te serca złamane, oszukane, Za miłość i za każdy stracony przez nią czas Za każdą, która będzie nowa za kobiet puste słowa I za samotne noce, pijemy jeszcze raz..." dobre, nie? jaby adekwatne do naszej sytuacji;) ja właśnie też dolewam bo sie skończyło

heroinka: ja tam kiedys lasce napierdalałem przez jakies 4 miechy :P ossstra deprecha była..

bardzo adekwatne, prawie 6 lat do tylu:o, na zdrowko:-D

tez dzis znowu pije ...alkoholiczka jak nic :( a co najgorsze lukasza dzis znowu spotkalam i bezczelnie po tylku mnie klepnal ,swinia jedna

wiesz no myśmy rozstali z pół roku temu, a on teraz takie jazdy urządza, okropnie mnie to przygnębia bo kocham go jako przyjaciela i nie chcę by cierpiał mały - tak ciężko ci było to przeżyć? jak można się tak komuś narzucać??? ja mu nie chcę powiedzieć "spadaj" czy coś...bo mi na nim zlaeży trochę, nie chcę go ranić "...zabierz mnie do swego domu, będziemy robić ... na sposobów różnych sto... więc siebie mi nie żałuj..." no pośpiewajcie ze mną:(

ItsOnlyMexx_20: trza było po mordzie dać i powiedziec zeby trzymał rece przy sobie bo nie chciał a teraz juz Cie nie moze miec ;]

tez fajne: "Teraz mówisz mi - to był tylko żart Poukładał się jakoś dziwnie świat Za zasłoną rąk niknie twoja twarz Ten znajomy cień, wyobraźni czas I nie pytam o nic, przecież dobrze wiem Dałaś mi cały świat, choć nie byłem tego wart Każda noc, każdy sen tak do bólu rani mnie Płoną w nas gorzkie łzy, nie odkupi ich już nikt W biegu dni traci sens to, co najpiękniejsze jest" ItsOnlyMexx_20, trzeba bylo oddac:-D

powiedzialam aby wiecej tego nie robil bo dostanie zreszta przed tym klepnieciem dostal juz przez łeb za to ze sie smial ze mnie ,jesce sie pytal dlaczego z nim nie gadam ej no sorry ja juz mam go dosc ,a od milosci do nienawisci jest tylko 1 krok :O

a z tym alkoholizmem to właśnie tak jest że ja niby też chcę topic smutków chociaz mam parę większych problemów, ale zwyczajnie tak okropnie smakuje mi wino i inne alkohole że starsznie często je piję, jak mama do mnie dzwoni to już nie wspominam że coś piję bo ona się poważnie zaczęła martwic że wpadam w alkoholizm, nie często piję za dużo ale często piję wogóle...tyle poważnie śpiewamy?;)

Only - gdzieś tu były linki do twojej historii, nie? muszę zajżeć zeby być w temacie a w sprawie naszego alkoholizmu zapomniałam dodać ze fajnym skutkiem ubocznym naszego picia jest znieczulenie się szarość otaczającej nas rzeczywistości p.s. chyba zjadłam dziś za mało bo mi za prędko zaczyna szumieć w głowce:(

A ja cholera dziś nie mogę bo w pracy jestem.Przez ta jebaną humanizacje w wojsku już pić nie można,czaicie?No chyba że na poligonie...Ale jutro też jest dzień :D

heroinka: no było ciezko :( ogolnie wtedy był dla mnie zuy czas, na studiach problemy, w domu problemy, zyc sie za bardzo nie chciało, pojawiła sie ona, takie swiatełko w tunelu. Niestety ona mimo ze starsza to jednak rzucała za duzo słow na wiatr a ja spragniony ciepła i szukajacy oparcia wiec jak to wreszcie padło to poczułem sie jakby mi wszystko sie zawaliło. Jak mozna sie tak narzucac? hmm teraz bym tego nie robił ale wtedy byłem psychicznie rozjechany i usilnie probowałem sie chwytac czegos co dawało mi jakas nadzieje. Ale ona chyba nie załuje znajomosci ze mna, miałem okazje sie odwdzieczyc :) to co spiewamy ?

Wypijmy za błędy...

brakuje mi już słów:( ja też kiedyś byłam w podobnej sytuacji z takim gościem (z dzieckiem - wczoraj wspominałam), chyba kochałam wtedy naprawdę pierwszy raz, ale nie narzucałam się AŻ tak, już mu dziś nie odpiszę bo nie skończy sie ta rozmowa, juz o niczym, skoro nie ma nas zaśpiewajmy coś żeby było weselej bo się ciulowy nastrój zrobił:) kurde mialam dziś wieczorem w planach przerobienie koledze projektu domku na zaliczenie do szkoły, tylko czy jak teraz zacznę rysowac to on dostanie to zaliczenie...

tak byl link :D e tam odrazu alkoholizm ,nazwalabym tolekarstwem :P

sorry - czym? plączę literki czy to jakieś nowe słowo?;)

heroinka ja sie jemu nie narzuczm sam przychodzi jak go olewam :( dlatego mam go dosc niech spada na bambola a zaspiewamy wina wina wina wina dajcie a jak umre pochowajcie .... lalalala lalala la la la lalala

Pijemy za lepszy czas Za każdy dzień który w życiu trwa Za każde wspomnienie co żyje w nas Niech żyje jeszcze przez chwilę.... :) :) :)

ja nie o tobie Only z tym narzucaniem, o swoim ex pisałam:)

Mnie pozostaje dziś herbatka z sokiem malinowym, ale przyłączam się do społeczności ;]

heroinka : a jak to wychodzi to wasze "bycie przyjaciolmi" ? sam stoje własnie przed wyborem czy zerwac kompletnie kontakt czy moze utrzymywac i zastanawiam sie nad konsekwencjami...