Bardzo prosze,zobaczcie ta oferte,BANK MILLENIUM-co sądzicie??

ZOBACZCIE TA OFERTE PRACY, MOZE KTOS Z WAS MIAL Z TAKA PRACA DOSWIADCZENIE, CO SADZICIE, ILE MOZNA TAM ZAROBIC??? SZUKAM PRACY I Z TEGO OGLOSZENIA ZAPROSILI MNIE JUTRO NA ROZMOWE I NIE WIEM CZEGO MAM SIE SPDZIEWAC.... NAPISZCIE CO SADZICIE. Osoba zatrudniona na tym stanowisku będzie odpowiedzialna za prowadzenie profesjonalnych prezentacji sprzedażowych Kart Kredytowych Banku Millennium mających na celu pozyskanie Klientów indywidualnych i instytucjonalnych. przedstawiciel ds. kart kredytowych Banku Millennium Kwalifikacje • Minimum średniego wykształcenia, • Wysoko rozwiniętych zdolności interpersonalnych, łatwości nawiązywania i utrzymywania dobrych relacji z Klientem, • Komunikatywności, • Silnej motywacji do rozwoju zawodowego i chęci uczestniczenia w rozwoju firmy, • Skuteczności i wytrwałości w działaniu, • Dobrej organizacji czasu i pracy, • Prawa jazdy kat. B, • Umiejętności obsługi komputera (Microsoft Office). Mile widziane doświadczenie w sprzedaży bezpośredniej lub telefonicznej. Oferta • Kompleksowe szkolenie przygotowujące do pracy, • Pracę w zespole nastawionym na osiąganie wspólnych celów, • Realną możliwość awansu w ramach struktury firmy, • Umowę o pracę, • Atrakcyjne warunki wynagrodzenia (część stała + prowizja), • Telefon służbowy, • Samochód służbowy w zależności od wyników zawodowych.

NIE WIEM CZY MAM ISC NA TA ROZMOWE, WIECIE ILE MOZNA ZAROBIC NA TAKIM STANOWISKU?

nikt nie moze mi pomoc????????

No ja myślę, że to coś na kształt akwizytora który ma wciskac karty kredytowe banku millenium. prawdopodobnie dostaniesz lichą podstawę a zarobisz tyle ile Ci się uda tych kart ludziom wcisnac... Dość niewdzięczna robota...

wlasnie nie iwem czy jechac na rozmowe kwalifikacyjna, bo ta praca jest 30 km od mojego miejsca zamieszkania, i jak dadza mi jakas licha pensje, a raczej tak mysle, to nawet na zycie po odliczeniu dojazdow mi nie starczy.... ahhhh ciezko z ta praca, szuakm i szukam i nic nie moge ciekawego znalezc, ten bank sie odezwal, ale mam opory.

a ktos w ogole mial do czynienia z bankiem millenium? albo oferowaniem takich kart kredytowych?????

w czystej postaci,ale jesli cie nie stac na nic lepszego...

nie prosilam cie o komentarze czy stac mnie na cos lepszego czy nie, poszukuje pracy i interesuja mnie rozne ogloszenia, jak ktos chce zarabiac to nie czeka na niewiadomo jakie kokosy, wcale od razu nie polece do byle jakiej firmy, tyllko szuakm roznych mozliwosci. na kafeterii od dawna pojawily sie zlosliwe komentarze, nie pasujace do tematu, nie wiem co wam tak przeszkadza jak ktos chce sie popradzic na forum....

Z tego co wiem naprawde mozna duzo zarobic, ale musisz sporo tych kart wcisnac ludzia. Jezeli nie masz nic lepszego na oku to sprobuj, co ci szkodzi. Zawsze po okesie probnym mozesz zrezygnowac. No i zastanow sie czy taka praca cie psychicznie nie wykonczy, bo to czysta akwizycja jak juz ktos wczesniej wspomnial.

*meg*- a taka praca polega na tym,ze gdzies sie jezdzi z tymi kartami czy w banku sie je poleca? wiem,ze moze zadaje dla niektorych banalne pytania, ale nie mam doswiadczenia z tego typu praca i nie wiem czego mam sie spodziewac. gdybym zarobila 2000brutto to wystarczyłoby mi na dojazdy i wszystkie oplaty, ale nie wiem czy tyle w ogole da sie tam zarobic.

w sumie warto w zyciu wszystkiego sprobowac zamiast siedziec w domu i szukac wymarzonej pracy, bo takie sa polskie reali,ze nie zawsze pracuje sie tam gdzie sie pragnie, tylko sytuacja zyciowa zmusza,zeby robic nie zawsze co sie podoba, zeby tylko wyzyc. wiem,ze bez mojego doswiadczenia nie znajde od razu wspanialej pracy, alej kaos trzeba sobie poradzic.

To nie jest praca w banku. Musisz szukac potencjalnych klientow gdziekolwiek. To juz jest w twoim interesie gdzie ich znajdziesz. Podobno jest jakas norma dla jednostki i grupy, ktora trzeba wyrobic, wiec praca w stresie.... Nigdy nie pracowalam na takim stanowisku, ale mam kuzynke, ktora cos takiego robila i wyciagala po 4 000 na reke. Wszystko zalezy od tego ile wcisniesz kart luz kredytow

Na twoim miejscu poszlabym na te rozmowe i sie wszystkiego dowiedziala. Wtedy zdecydujesz czy chcesz to robic. Wiesz ja nie wiem na 100% jak to wyglada moze ci tylko powiedzic co gdzies, kiedys uslyszalam, a prawda moze byc inna. Najlepiej dowiez sie u zrodla.

dzieki *meg*, oczywiscie,ze najlepiej dowiem sie na miejscu, tylko tak niespodziewanie od razu do mnie zadzwonili i nie mam za bardzo jak tam dojechac, pomysle jeszcze czy warto i czy to jest dla mnie.

Zawsze warto, przynajmniej sie dowiesz jak w ogole rozmowa kwalifikacyjna wyglada i o co pytaja. Bedziesz miala jakiekolwiek pojecie jak sie przygotowac do nastepnej rozmowy.

jak pisalas o swojej kuzynce, to 4000 to dla mnie jest naprawdę duzo, ale nawet na poczatku nie licze na takie zarobki :-(

jak dla mnie to taka praca to zwykła akwizycja ubrana w szaty Doradcy handlowego. ile takich kart jestes w stanie wcisnąc? spodziawalbym sie duzej rotacji na takim stanowisku, ciagla presja ze trzeba to upchnac komus.... ja odradzam