Poszukuje do aktu...

dlaczego ike? akt to akt i jesli nie beirzmy tu pod uwage ze jakis fotograf bedzie w jakis sposob najnjormalniej zboczony to nie ma w tym zadnej roznicy.

i naprawdę uważacie że nasz autor ma sztab potrzebnych mu ludzi ?? :D

sissy mi sie wydaje ze to ze facetowi przeszkadzalaby profesjonalna sesja foto u fotografa to wynikaloby z jakichs kompleksow

Komiczne, jest w tym trochę prawdy, ale znów, dla mnie tak nie do końca. Każda kobieta lubi to, kiedy jest podziwiana, nie tylko przez swojego partnera. Taka jest prawda, może być grzeczna, ułożona, być w udanym związku, wzór matki, żony i kochanki w jednym, ale ... zawsze się jej cieplej zrobi, kiedy mijany facet się obejrzy za nią. Tak samo jest z facetami, tylko w innych aspektach. Facet może mieć udany związek, może być niemalże wielbiony przez partnerkę, ale i tak będzie czuł potrzebę pokazania się na zewnątrz związku. To są normalne przejawy tego, że posiadamy ego i chcemy być atrakcyjni w oczach ludzi, nie tylko partnerów. Ważne jest tylko to, żeby przy tym wszystkim szanować drugą osobę z którą jesteśmy, żeby ona była na pierwszym miejscu (przed innymi kobietami, czy mężczyznami).

"wkurzona dla mnie też jest różnica między ginekologiem a fotografem amatorem" A między ginekologiem amatorem, a fotografem amatorem ;).

Gienekolog amator :D:D:D

"dlaczego ike? akt to akt i jesli nie beirzmy tu pod uwage ze jakis fotograf bedzie w jakis sposob najnjormalniej zboczony to nie ma w tym zadnej roznicy. " Jeśli facet, to musi być zboczony :P.

brzydal za szybko piszesz za wolno myślisz ;)

"i naprawdę uważacie że nasz autor ma sztab potrzebnych mu ludzi ??" Oczywiście, że nie. Ale to nie znaczy, że nie chce się zachowywać jak profesjonalista, czyli raczej nie będzie smarował ciała modelki. Jeśli już, to po sesji, jak modelka będzie chcieć :).

"Każda kobieta lubi to, kiedy jest podziwiana, nie tylko przez swojego partnera. Taka jest prawda, może być grzeczna, ułożona, być w udanym związku, wzór matki, żony i kochanki w jednym, ale ..." Brzydal - doprowadzasz swobode dana kobiecie do absurdu... niech sobie bedzie podziwiana, ale niech nie lata goła przed obcymi facetami... Wkurzona - wyjasnij mi zatem jedno - a po co kobiecie nie bedacej modelka sesja rozbierana, nawet przed profesjonalnym fotografem? Czuje sie niedoceniona przez partnera? Mało atrakcyjna?

brzydal fotograf to jest zawod czy to kobieta czy facet- oni tym na chelb zarabiaja pomijam przypadki marginalne keidy dochodzi do jakichs zbyt wielkich zafascynowan ze tak to nazwe ale to tak w druga strone- nie chce miec meza fotografa bo bedzie patrzyl sie na gole baby no toc troche to absurd jest

A między ginekologiem amatorem, a fotografem amatorem . wytłumaczysz może co miałeś na mysli i jak ma się to do mojej wypowiedzi ?? żeby nie było, że piszę o tobie w nie superlatywach bez pokrycia....

Jakie smarowanie?:O Akt to akt

"brzydal za szybko piszesz za wolno myślisz" Tak? W jakim momencie to wyszło na jaw? Bo chciałbym się jakoś odnieść :).

złośliwa:D a jak portret to bez makijażu??

komiczne, nie wiem jaki mialby byc cel moze tak jak mowila sissy przekazanie zdjec partnerowi moze proba sil przed jakims modelingiem moze po prostu chec posiadania takich fotografii chodzi raczej o sam fakt a nie cel o podejscie faceta- nie bo nie, bo jej cialo jest moje

jest w jakimś tam stopniu próżny i potrzebuje dopieszczenia własnego ego wiec o co chodzi?

"ale to tak w druga strone- nie chce miec meza fotografa bo bedzie patrzyl sie na gole baby" nietrafiona analogia... my nie piszemy o modelkach tylko o kobietach wykonujacych inne zawody... spytam sie Ciebie - po co idziesz do fotografa sie rozbierac, skoro to nie Twoj zawód??

"Brzydal - doprowadzasz swobode dana kobiecie do absurdu... niech sobie bedzie podziwiana, ale niech nie lata goła przed obcymi facetami..." Komiczne, ale czy to nie aby Ty to nieco przejaskrawiasz? Akt, to akt, a nie ganianie z gołym tyłkiem przed bandą napalonych facetów, a nawet przed jednym. Taka sesja nie powinna mieć podłoża erotycznego, choć jej kwintesencją jest niejako erotyzm, ale erotyzm kobiecego ciała, a nie erotyzm samego procesu tworzenia aktu.

Ja widze siebie co dzien w lustrze w makijażu i bez niego,nago i ubrana,wiec juz sie do siebie przyzwyczaiłam. A mnie ciekawi jak mnie fotograf zobaczy co bedzie wartego pokazania. Miałam propozycje już do aktów ale sesja miał byc na cmentarzu...wiec sie nie zgodziłam. Fota bez makijażu czy z ...dla mnie to bedzie sztuka.Z resztą najbardziej lubie czarno--białe zdjecia.

"chodzi raczej o sam fakt a nie cel o podejscie faceta- nie bo nie, bo jej cialo jest moje" bo tak jest :D a mnie chodzi o fakt - kobieta to zrobi bo chce... chce, bo chce... zwiazek wyklucza czesc naszej swobody... takie sa fakty gdyby Twoj mąż chcąc sie sprawdzic poszedł do klubu dla kobiet tanczyc na rurze i rozbierac sie... łyknełabys to bez problemu?

komiczne ja osobiscie? ;)ja osobiscie mam takie zdjecia z proznosci bo sie sobie na tych zdjeciach podobam i nie ma to nic wspolnego z tym ze czulam sie neidowartosciowana taka to ze mnie egoistka prozna ze lubie siebie na zdjeciach ogladac a powody tak jak napisalam moga byc rozne, i nie ma nic zlego w tym ze ktos popstryka pare zdjec

komis masz ogolna racje oprocz uzywania slowa pozwalac przypuszczam, ze chodzi ci o zerwanie zwiazku ale to slowo brzmi nieco smiesznie ale oczywiscie masz racje, ze wiele kobiet chce poczuc, ze mogloby byc kim innym, lub wrecz - ze w swej czesci jest tak jak pisalam byl na ten temat artykul w wyborczej i nie wykluczam, ze ten temat jest zorganizowanym polem dyskusyjnym akt dobrze zrobiony jest interesujacy ale nie mozemy na nim ogladac pani kasi zza lady a tu u adasia te kobiety prawie otwieraja usta zeby nam opowiedziec co jadly na obiad we wtorek i na tym polega tandetnosc tych zdjec

"A mnie ciekawi jak mnie fotograf zobaczy co bedzie wartego pokazania." czyli chcesz sie dowartosciowac Brzydal... piszesz - sesja nie powinna być, fotograf nie powinien... jestes mistrzem teorii a praktyka sobie wiem, ze teraz jest jednolity trend - pokazujmy wszystko.. idzmy do tv i opowiadajmy o wszystkim... ale mnie sie to niepodoba

komiczne, jesli mowimy o moim obecnym partnerze to inicjatywa pojscia do klubu wychodzi wciaz ode mnie i trafia wpustke ;) pomijajac fakt tancow na rurze ;) bo to osobna kwestia ale to cos jakby na krztalt- nie pojdziesz sie zono zapisac na taniec towarzyski bo nie chce zeby tanczyl z toba jakis obcy facet.

A co w tym złego Komik bo dalej nie rozumiem?

komis mam pytanie a chcialbys byc z kobieta, ktorej nie pozwoliles wziac udzialu w takiej sesji choc chciala? zapewne i do tej, w ktorej mozgu zrodzil sie taki plan stosuje sie to, ze ma niskie poczucie wlasnej wartosci, ze jej facet go nie zapewnia?? widzisz teraz, ze slowo pozwolic jest bez sensu.

"bo sie sobie na tych zdjeciach podobam" czyli niweluje swoje kompleksy wynikajace z niskiej smaooceny " i nie ma to nic wspolnego z tym ze czulam sie neidowartosciowana" a potem przeczysz sama sobie... :D zws - nie chodzi mi o zerwanie zwiazku... pozwalaniem nazwalem po prostu swoj kategoryczny sprzeciw... gdyby to zrobila pomimo tego, to jak bym sie zachowal zalezaloby jak powaznie traktowalbym ten zwiazek... ale na pewno skonczyloby sie bardzo powazna rozmowa

komiczne ja sie sobie ogolnie podobam to czemu moje zdjecia maja mi sie nie podobac? :) gdzie Ty tu widzisz kompleksy ? :)probujesz sie w mojej wypowiedzi przyczepic czegos co nieistnieje bo jak doskonale wiekmy bronisz swojego zdania do upadlego :) ale niestety nie ma w mojej wypowiedzi nic poz atym co napisalam ;)

Wkurzona masz racje.