Pisarz Niezrzeszony, to błyskotliwy i płodny umysł

To tylko zasłona dymna, Pisarz Niezrzeszony, to świński ryj, podszywacz, występujący pod nickiem bmb z g. Jak mamusia była z nim w ciąży, tatuś rzucił w nią płytą gramofonową i nic mu się nie stało....stało.....stało....stało. Na razie tyle epitetów jutro cią dalszy.

o kurva, już się jutro zrobiło. Pisarz Niezrzeszony , to kyptogej, śmierdziej, co tylko potrafi gadać o pedalskich marzeniach. Cdn nastąpi

PS. Powróżyć wam?

tłumoku. Epitety na dzisiaj na "a" alfons warszawski alfons poznański aseksualny świński ryj a chu.j ci w du.pę ćwoku yebany

no to na "b" byk krasy buhaj kastrowany

kolej na "c" ciul posrany ci.pa lampki polnocnej11 ch.uj posrany ch.uj połamany

Garguś forever.

Garguś na C, C I P A.

na "c" cap śmierdzący na razie tyle na "c" , jak opiszę rysunek , pomyślę dalej a tymczasem na " ć" ćwok w du.pę yebany ćpun zayebany na "d" du.pa niemyta du.pa do ruchania przez geja Hygenistę du.pek żołędny dziura rozyebana na razie tyle epitetów na Pisarza Niezrzeszonego

Powróżyć wam? Dziś wróżę z własnej kiszki stolcowej i wątroby mojej matki, która od trzydziestu lat zarabia jako autostradowa kurwa :O Dodam, że choć od klientów wola tylko pięć zyla za numerek i tak nikt nie daje więcej niż zeta :O

zwyczajem podszywasz się śmierdzielu?

Powróżyć wam? Mogę w ramach promocji obciągnąć wam trzy razy:)

co do mojego starego to szkoda słów jak jeszcze żyłam, to co wieczór dostawałam ataku śmiechu na widok jego nędznego fallusa aż któregoś z rzędu ataku nie przeżyłam, co odczułam jako wybawienie, wreszcie nie musiałam znosić codziennie debilizmu tego capa :-D ale mam do blondiego jednak jakiś sentyment... w końcu byliśmy małżeństwem i parę razy jednak mi powróżył (co prawda nigdy nie trafił z wróżbą... tak jak zresztą kutongiem do mojej mychy) a teraz widzę że tu robi roz-piź-dziaj? nic nowego... już taki jest... bądźcie wyrozumiali :-)

o.Dyrektor naśle egzorcystę, zaraz zakończysz swoją wędrówkę na tym ziemskim padole. Ciąg dalszy epitetów: na "e" nie mogę na razie znaleźć: na "f" fiut cieńki na kształt glizdy flecik cieńki figurant yebany w du.pę jak jeszcze coś wymyślę, to napiszę

Z tym wymyślaniem żartowałem. Na nawet nie potrafię sobie podetrzeć sam dupy po seksie z tatełe a co dopiero coś wymyślić ;) PS Powróżyć wam? Bardzo miły blondyn

na "e" , przypomiałem sobie: eunuch, czyli wałach, wieprz nieskrobany, cap bezjajeczny.

Pisarz Niezrzeszony pisząc swą opowieść o blondynie, zaczerpnął jako pierwowzór swojej fikcyjnej postaci z realnego życia. W realu istnieje taka postać i miała żonę, która zmarła w wieku 28lat. Jako postać realna, nie wchodź , szanowny Internauto, zbyt głęboko w rolę ducha zmarłej żony blondyna, bo możesz z tej roli niewyjść i rzeczywiście jedynym twoim świętem w roku może być 1 listopada i przypadnie ci uczestnictwo w tym święcie jako Milczący Nieobecny.....tak jak Ona.

a co do E, to jeszcze sobie przypomniałem: "ezoteryczna przygoda tarocisty-masturbanta" :-) ps. wróżyłem dziś sobie z układu plemników w lewym nasieniowodzie - wychodzi mi że będę miał seks w przyszłym miesiącu

i ci się rozum pomieszał

chciałbym wylizać odbyt Pisarzowi... I Hygieniście też (tylko że on ma tak czysty, ze trochę bez smaku :-o) ale wiem, że jestem tylko krokodylim gównem i mogę tylko o tym pomarzyć pozostaje mi poonanizować się pod dzieła Fredry :-o

nie ma płata czołowego? Gdzieś to słyszałam???

takie sobie.

a stać cię łysa franco, na wróżbę......

Blondyn dzisiaj się postarał Zebrał karty i świeczuszki Przy wróżeniu się podjarał Wziął się za walenie gruszki Na to tatuś w drzwiach już staje Chwyta syna za dzyndzlaka Ssać mu swoją pytę daje Bo z tatusia jest jebaka Blondyn jęczy, dyszy, sapie Taty żyła w dupę gniecie Taty penis w dupę drapie Blondyn papy kuśkę chapie :)

ten wierszyk mnie obraża :-o ale nie ukrywam, że jest niezły :-D też mam poczucie humoru, a co! trzeba mieć dystans do siebie :-)

poetą z urodzenia to był Aleksander hr.Fredro, a ty tylko cieńkim naśladowcą, niestety, cieńki Bolku.

ciąg dalszy epitetów na "g" gówno sobacze (ukraińkie) gówniarz tempy i gupi góral z obciętym penisem na "h" hu.jek psi (ukraińskie) hurra co za du.pa z tego Pisarza...

na punkcie blondyna. Ja go wymyśliłem, a że nie zdał egzaminu, zarzuciłem pomysł, a ty jak głupi wyciągasz na świat coś o czym dawno zapomiałem. Głupi jesteś i wszystko w tym temacie.

Wymyśliłem też, że jak bardzo głęboko w dupę włożę sobie rurkę i będę przez nią popierdywał to mogę strzelać smrodkiem punktowo. Na przykład we własne nozdrze:) Fajnie nie? PS Powróżyć wam? bardzo miły blondyn

człowieku... :-o dobra - uznaję się za pokonanego nie pisz już więcej o blondynie a chyłkiem opuszczę Kafeterię, by więcej tu nie powrócić umowa stoi (tak jak mój kutong podczas penetracji koziego odbytu)?