Schabowe ze szkolnej stołówki...jak zrobić by były tak dobre???

pamietam, ze zawsze te szkolne schabowe smakowaly mi najbardziej :) no i kupilam ten schab, ale jak to choleka zrobic zeby kotlety byly tak pyszne, jak te ktore pamietam :) niektorzy mowili, ze najpierw moczyli je w mleku, ale ja nie wierze, bo przeciesz nie oszukujmy sie szkolna stolówka to nie restauracja, obiady byly tanie więc i oszczedzano na wszystkim, moze ktos z was wie, albo pracowal w szkole jako kucharka i da mi jakas rade? :)

to pewnie chodzi ci o taka gruba panierkę, no cóz ja to robie tak...jajko rozbijam z mlekiem...i maka wymieszana zbulką tartą.Tej bulki tak 1/3 ,bo ma tendencje do przypalania sie.Kotlety wczesniej solisz i pieprzysz,niech troche poleża...potem dwa razy jajko - maka,jajko mąka...i to powinno wystraczyć chociaż panierki można robić na kilka sposobow..to jest taki tradycyjny.

albo moze ci chodzi o takie w ciescie jakby nalesnikowym - ze kotlet jest roltluczony na amen zeby byl duzy i plaski, i ulutlany w ciescie nalesnikowych (chyba, bo nie bylo takie jak z bulka tarta). ja te kotlety z kolei pamietam ze stolowki wczasowej, lepiej mi smakowaly niz inne, ale moja mama chyba nie umiala takich robic :o

robilam dzisiaj, wyszly smaczne, ale nie ma co nawet porównywać... no ja w domu tez nie cieszylam sie tak ze schabowych jak w szkole, chyba sie wybiore do jakiejs kucharki szkolnej :P schabowe mojej mamy nigdy mi nie smakowaly tak jak w szkole, uwielbialam je ale za nic nie umiem odtworzyc :( ten sam topik zalozylam jeszcze na ogolnej i tam dziewczyny tez wspomnialy cos o mące i tak zrobilam ;) naprawde dobre wyszly, ale do tego co wtedy jadlam daleko...;) mysle sobie jak mozna zrobic takie dobre kotlety jednoczesnie jak najtaniej, a moze tam w ogole nie bylo bulki tartej ? :P

ja bym obstawala za tym, ze moze faktycznie nie bylo, bo te stolowkowe co ja pamietam jako magiczne ;) mialy wlasnie ciasto takie maczne, nie bulkowe raczej. i moze byly smazone w glebokim tluszczu, bo to ciasto bylo takie spieczone, ani nie chrupiace, ani nie gumiaste ... troche pomarszczone, ale nie odpadajace. no i nie zapominajmy, ze 'magicznego' smaku dodaje pewna 'przyprawa', ktorej nazwy az boje sie wymawiac ;)

ja mam restauracje i ci powiem, ze jak robimy na imnpreze wieksza ilosc kotletów, to żeby były wszystkie na raz gorące trzymamy je w ciepłym piekarniku. One po tym smażeniu sie jeszcze jakby dopiekaja i sa dużo smaczniejsze. Ale nie wiem czy w domu sie opłaci podpiekac kilka kotletów....smacznego....

można też zrobić taką mieszankę mąka zwykła i mąka krupczatka lub mąka kukurydziana..wychodzą całkiem inne smaki i każdy dobry............

zapewne chodzi Ci o tradycyjne schabowe ze schabu, ale moge Ci napisac jak robie swoje "schabowe" z piersi kurczaka, rozbijam je na dosc grube kotlety, maczam w jajku, potem w pokruszonych platkach kukurydzianych i wychodza naprawde pycha, moja kuzynka natomiast obtacza je w mace wymieszanej z sezamem, tez dobre

a ja robie tak: obtaczam najpierw w mące potem roztrzepane jajko bułka tarta Wczesniej doprawiam tylko solą i pieprzem do smażenia dodaje czosnek i cebulkę

schabowe szkolne robi sie identycznie jak w domu, rozbija sie soli, pieprzy(wegeta zamiast soli w szkole) jajko rozbeltane z woda, maka wymieszana z nbulka tarta i na patelnie w szkole maja ogromne ale nie piecze sie je tak jak ktos sugerowal w glebokim oleju ale opieka sie szybciutko wrzuca na blaszke podlewa odrobina rosolku i do piekarnika niech dochodza wkoncu trudno byloby nam robic na biezaco przeszlo np u nas 350 kotletow smazy sie je od rana a w piekarniku ladnie dochadza:) ja za to nie moge odtworzyc smaku mieska pieczonego z przedszkola, bylo to cos ala porozrywane wieprzowo-wolowe podsmazone ale jakie nie mam pojecia a czasami to az mi slinka cieknie na samo wspomnienia za to pamietam jak kazdy rzucal sie pierogami do dzis ich nie trawie pod zadna postacia:)

Dzięki Ci dobra kobieto :D

tajemnica tych kotlecików to właśnie trzymanie w piekarnikach od rana.My robiłyśmy wyłącznie z karkówki .

No ja już od dłuższego czasu zastanawiam się dlaczego teraz nie ma takich dobrych schabowych jak kiedyś. Róznych rzeczy prubowałem i dochodze do wniosku, że na to wpływ tłusz prubowałem na dobrym smalcu - były lepsze, a le właśnie chodzi że tanio i prawdopodobnie smażone były na prawdziwej wołowej fryturze - tłuszcz nerkowy, Teraz używa się tzw. frytur ale roślinnych bez smakowych i to chyba to jest sedno tego:))

jajlepsze sa schabowe z baraniny moczone w mleku owczym ;] hmmmmm pyszotaaaaaaa

schabowe będą smaczniejsze jesli usmażymy je na smalcu . poza tym nigdy nie używam kupnej bułki tartej do panierki . Suszę bułki i potem trę je na dużych oczkach by nie były miałkie.

a może tajemnica tych kotletów, to to, że nie były tak dostępne jak teraz. Kiedyś to i smak czekolady czekoladopodobnej był rarytasem, teraz bym penie tego do ust nie wzięła

... najmniej było mięsa:) Schab rozbity na "zero". Same prześwity :) Zeby nie było w nim dziur posolony, popieprzony, i 2 razy obtoczony w jajku i bułce tartej. Jajko, bułka, jajko, bułka. Więcej panierki niż kotleta. Usmażony na smalcu a potem parowany pod pokrywką. Ot i cała tajemnica :)

żryjcie warzywa i owoce a nie rozleniwiacie d00pska na slodyczach sie pasiecie i na wieprzach! zady tluste i oblesne hi hie hie

Ja też pamiętam szkolne schabowe :) Miały właśnie taką "puszystą" panierkę i taką jakby było w niej powietrze, trochę odstawała od mięsa :p Pyszne były ;)

Jeśli te kotlety miały taką pomarszczoną skórkę i trochę odstającą to musiały być panierowane tylko w mące i w jajku. Panierka z bułką tartą jest zwarta i płaska. Ja smażę schabowe na smalcu, natomiast w ten sam sposób robione kotlety z piersi kurczaka na oleju lub oliwie.

ja zawsze dodaje duzo przypraw do schabowych, maczam je w jajku i bulce tartej 2 razy i smaze na malutkim ogniu pod przykryciem, sprobuj... a kotlety mielone rowniez, duzo przypraw, w jajku i bulce i na malutkim ogniu...zobaczysz jakie wyjda super

a bulka tarta z maka.. mieso troche mozna w mleku wymoczyc i git :)

Elo powiem jak zrobić Schabowego, oczyszczamy laskę schabu z błony odcinamy jakaś grubość schabu i rozbijamy go doprawiamy (sól,pieprz ) panierujemy (mąka,jajko,Bułka tarta!!) i smażymy go na smalcu ! życzę smacznego nie przesadzajcie z solą ^^ :D I nie spalcie schabowego ;p Pzdro GTP.

wydaje mi sie, ze te szkolne/stolowkowe schabowe z zamierzchlych czasow mogly byc robione raczej z tanszego miesa, np. karkowki, anizeli schabu. w gruncie rzeczy karkowka ma konkretniejszy smak, moze dlagego byly smakowitsze :) ja lubilam takie w ciescie jak ryba nad morzem :)

to ja stara dupa 30 letnia :P do dziś pamiętam z przedszkola smak pieczeni po rzymsku. Za cholerę nigdy nie udało mi się zrobić takiej samej, więc doskonale Cię Sweet rozumiem :)

Słuchajcie schabowy na dobrym smalcu i smażony na kuchni węglowej smakuje jak ten za dawnych lat, mniam , mniam. Ja schabowe robie tak: rozbijam, pieprzę, solę, trochę leżą, potem jajko+bułka, obsmażam i do garnuszka przekładam. Następnie trochę masła i dochodzą pod przykryciem na małym ogniu, lub w piekarniku. Piersi z kurczaka robię w ten sam sposób tylko panierka to ciasto naleśnikowe(jajko i mąka)

Zeby schabowe mialy taka puszysta panierke to najlepiej najpierw obtoczyc je w mace, pozniej w jajku a pozniej w tartej bulce. Smazyc na dosc glebokim tluszczu, na patelni. Po usmazeniu wlozyc wszystkie do naczynia zaroodpornego, przykryc i na chwile wstawic do cieplego piekarnika. A mozna tez wstawic je do garnka i przykryc pokrywka. Pod wplywem pary panierka nie bedzie sucha i chrupiaca ale wlasnie taka puszysta i nie przyklejona do miesa. Podejrzewam, ze kotlety w stolowce byly upieczone wczesniej i "przytrzymywane", zeby nie stracily ciepla.

a

może na smalcu usmażyć?

a ja mam takie pytanie. Czy moze pamietacie z przedszkola taki makaron chyba z twarogiem i ze smietana nie wiem ja tylko pamietam ten smak. Wie moze ktoras jak to sie robi??uwielbialam to :D