Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość izabellla

odmówił pojechania po lekarstwa dla mnie i jedzenie

Polecane posty

Gość czy ta cala jasminka
to aby nie Jarek pod innym nickiem? 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co tydzień randka z innym? czyli żaden nie chciał się umówić drugi raz?? biedactwo heh wiedzialam ze sie tego doczepicie :) tak co tydzien z innym bo szybko sie nudze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabellla
ja tam mam w cycu więcej, i kto ma lepiej?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekati
przelecą, na głowę zawsze można gazetę żeby nie patrzeć, a potem szukają czegoś ambitniejszego niż źle wychowany szkieletor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedno czasem na forum
Yasssmina: gratuluję wytrwałości. Rozumiemi, że te co jedzą po 18-tej narażają się na bycie samej?:D:D:D a wracając do tematu: jak Ty długo leżysz i czekasz tak na Niego? Może to już nie pierwszy raz taka ostentajca z tą miesiączką i czekaniem na Niego? Może wyczuł i się wkurzył? ja np. nie lubię ostentacji i oczekiwania ode mnie dobrych uczynków, pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
och jestem pierwszy dzien pod czarnym nikiem i juz porownuja mnie do jarka :D wszedzie kariere robie blyskawicznie :D ide kochane do wanny, balsamowanie i odzywianie moich włosow przedemna a wy siedzcie tu do polnocy ja na worki pod oczami sobie nie pozwalam 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj kiepsciutko
mi też coś jarkiem tu śmierdzi:D biedny,maluje te ściany w Wiedniu i się nudzi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabellla
jaka tam ostentacja, normalnie byłam w pracy dziś, miałam w planach wybrac się wieczorem na zakupy, ale złapały mnie te masakryczne bóle jak już wróciłam. Normalnie to nigdy nie stękam ani nie narzekam, jestem raczej twarda babka, więc na to on narzekac nie moze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *senioritka23*
Ten chłopak zachował się jak idiota!:O Jak ja ostatnio miałam bóle i zadzwiniłam do mojego Skarba, żeby mnei pocieszył, to urwał się z pracy i rzucił pędem do apteki (ryzykując ochrzan od szefa:P ) i przywiózł mi te tabletki w 10min:D Na dodatek mocno mnie przytulił, żebym się poczuła lepie :) Wiec proponuję zmienic faceta, bo jak widać są jeszce fajni mężczyźni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A qdybys sama mieszkala
To co bys zrobila?? co sie na nieqo oqladasz? sam a sobie nie umiesz dac rady??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz takie bóle, jestes strasznie glodna i cierpisz a na forum siedzisz w najlepsze? ciekaw jestem jak naprawde przedtsawia sie opisana to historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakos klikac na kafeterii miala sile:O no wlasnie ktos dobrze napisal; a jakbys sama mieszkala? byla bez faceta? juz rece odpadly czy co?? bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" i dalej nie wiadomo dlaczego nie zadzwoniła zeby zrobił zakupy po drodze" bo byc moze jest tak, ze facet dzwonil a ona nic mu o zakupach nie powiedziala... i jelsi bylo to juz po raz ktorys, to facet sie wkurwil i olał sprawe... żona kumpla ma taka maniere... gosc wracajac z pracy dzwoni i pyta sie, czy cos jej kupic... ona nigdy nie chce, ale jak sie facet w domu zjawi zaraz sie pojawia tekst "a wiesz co, moze bys wyskoczyl jednak po...." u nich bylo juz kilka dzikich awantur o to... bo ona robi to ciągle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja uważam że facet mógł zadek ruszyć- tak po prostu ja wiecznie zapominam, że nie ma czegoś w domu na szczęście mój mąż to rozumie bo jest tak samo koszmarnie zapominalski i szczerze powiedziawszy jeśli uważam że źle się czuję to mąż nie robi łaski, że coś mi kupi czy przyniesie - tak samo jak ja zrobię coś za niego jak jest kurewsko zmęczony albo chory- i nie mamy miarki żeby zmierzyć czy partner naprawdę nie da rady iść czy czegoś zrobić- po to ludzie żyją ze sobą- by było im w życiu lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie Ike - robienie sobie z faceta chłopca na posyłki doprowadza do sytuacji gdy kobieta ma takie podejscie "nie bede sie zastanawiala, bo i tak w razie czego Zdzisiek pojdzie i przyniesie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekati
jedno jest pewne, jak się z kimś jest, to wydaje się, że zawsze można na niego liczyć... a tu przykra i bardzo zastanawiająca niespodzianka... mój skarb o coś poproszony pojedzie w środku nocy, a gdyby on czegoś potrzebował ja zrobię tak samo... i tak mi się wydaje, że tak właśnie powinien wyglądać normalny związek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabellla
wieści z frontu dostał wczoraj porządny opierdol, przeprosił, zaraz pojechał. Miałam prawo oczekiwać ze zrobi dla mnie taki zakup ( zwłaszcza, że mam takie prośby bardzo rzadko). Ja juz nieraz nawet jak nie mieszkalismy razem, wstawałam w srodku nocy jak się źle czuł, jezdziłam na dyżury z nim, po lekarstwa dla niego. Jak miał wypadek i był w szpitalu kilka miesięcy byłam u niego codzien 2 razy dziennie chociaz to było na drugim koncu miasta. Po prostu tak uwazam, ze jak ktos wymaga pomocy to nalezy mu pomoc obojętnie czy się miało ciężki dzien w pracy czy nie. A u mnie miesiączki niestety różowo nie wyglądają, straszne bóle w brzuchu, krzyżu, jakby człowieka coś rozrywało, przez ostatnie kilka miesięcy było lepiej to się nie zabezpieczyłam w środki przeciwbólowe na receptę, ale ostatnio chyba znowu się zaczęło :O Naprawdę bardzo współczuję wszystkim dziewczynom, które też tak cierpią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izabellla kochaniutka, czy mozesz odpowiedziec na pytanie które zadałam Ci juz kilka razy wczesniej???? dlaczego nie zadzwonilas i nie poprosilas zeby zrobil zakupy jak bedzie wracal do domu????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo ją tak bolało, ze nie mogla zadzwonic... a bol ustepowal dopiero od klikania i dwocipkowania na necie :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabellla
dzwonilam, nie odbierał telefonu komiczne twojej kobiecie to ja nie zazdroszczę bo przecież twoja kobieta nie ma prawa źle się czuć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×