Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

szannya

Transport dla gości zamiast noclegu

Polecane posty

Czesc przyszle panny mlode i mezatki. Mam maly dylemat. Zarowno rodzina moja jak i mojego Prawie Meza pochodzi z bardzo daleka. Góralskia karczma w ktorej wyprawiamy przyjecie dysponuje tylko kilkunastoma pokojami któe chcemy przeznaczyć dla Rodziców i starszych osob. Wobec tego zastanawiamy sie nad wynajeciem autokaru, ktory elegancko przywiezie i zawiezie rodzinke. Co o tym sadzicie? Czy cos takiego wogole sie praktykuje? Dodam, ze wszycy nasi goscie (60 - 70 osob) sa przyjezdni, wiec jest to niebagatelna kwota jaka nalezy przeznaczyc na noclegi dla nich. Prosze o info, ewentuane sugestie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze to jakas opcja
z tym noclegiem, ale trochę to lipa, o skazujesz innych na czekanie. ngdy nie jest tak że wszyscy zechcę wyjść o 1 godzinie:ciocie zosie zaboli zab i bedzie chciala jechac o 1, a wujek tadek zamarzy sobie zostac do rana. alejak nie mas zopcji, zeby gosci ulokowac gdzies po rodzinie, to nie masz wyjscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie. NAm tez to przez mysl przeszlo. Sytuacja patowa bo nie mamy dozego pola do popisu. Umiescic ludzi w pensjonatach? Kazdy zpod innym adresem? Zamieszanie z taksowkami, obca okolica, rety - wlos sie jezy. Dlatego chcemy wciaz te kilka pokoi na tzw sytuacje awaryjne jak zab cioci stasi. Zaznaczam ze nie zamierzamy tluc gosci jakims starym busem tylko zapewnic im jak najwygodniejsza podroz. Jezeli ktos mial podobny problem prosze o wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinki54
Ja też mam z tym problem:( Część gości jest dojezdnych i nie wiemy czy zorganizować transport (ok 50 km) prosto na ślub czy wynająć im jakieś hotel i powiedzieć, żeby sami sobie wcześniej przyjechali. W tej drugiej opcji i tak trzeba jakiś transport zorganizować, ale już tylko z hotelu->kościoła->wesele->hotelu. Chyba trzeba przeliczyć co bardziej sie opłaci. Poza tym to też zależy od ludzi, bo my ze znajomymi jechaliśmy na wesele pociągiem ze 3h. Potem tylko na szybko się przebraliśmy na miejscu i do kościoła. Nie było to zbyt komfortowe, nie siedziałam przed lustrem 2h, ale wesele i tak było bardzo udane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też 500km na wschód, następne 500km w kierunku morza a do tego 140km na zachód więc autokar odpada - pogodziliśmy się z faktem że za noclegi przyjdzie zapłacić kilka tysięcy .... coś za coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W miejscu, ktore ja wybralam na wesele jest tylko 17 pokoi wiec gosci, ktorzy z powodu roznych okolicznosci przyjada wczesniej umieszcze tam a gosci jednodniowych wysle do jakiegos pensjonatu. Na szczescie mam jeszcze duzo czasu, aby nad tym sie zastanowic . Mysle,ze Twoi goscie nie beda zadowoleni z 500 km,zeby dojechac na wesele 500 zeby wrocic do domu w ten sam dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosh gosh
ja za rok mam wesele i tez bedziemy mieli gosci z daleka i bedzie ich troche, wiec postanowilismy ze przed samym weselem tzn kiedy bedziemy dawac zaproszenia zapytamy sie gosci czy mieli by ochote zostac czy chca wracac do domu autokarem ktory bedzie o wyznaczonej porze. Mam nadzieje ze dadza nam odpowiedz i wiekszosc bedzie chciala wracac. Rozumiem Cie doskonale bo to jest dodatkowy koszt, wcale nie maly:(. Spytaj sie w hotelu czy w miejscu noclegowym do kiedy masz dac dokladna liczbe gosci. a i jeszcze jedno wiem ze niektorzy jak maja gosci z daleka wcale sie nie przejmuja ich noclegiem wiec mysle ze skoro my o nich myslimy i chcemy im zapewnic transport to beda wyrozumiali i pojada autokarem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosh gosh
Teraz sobie tak pomyslalam ze w tym autokarze po powrocie moze byc calkiem wesolo......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my ze względu na to że większość gości - prawie 90% będzie z daleko robimy wesele w miejscu gdzie będzie nocleg dla 100 osób, ale rezygnujemy z poprawin, będzie tylko obiad i kawa potem i pewnie goście zaczną się rozjeżdżać w swoje strony.... szkoda ale nie stać nas na płacenie dwu noclegów dla każdego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddffff
Oj laski, ciotki i wujków zmuszać do spędzenia nocy w autobusie, dajcie spokój. Paskudne to. Nie macie kasy - to zróbcie mniejsze wesele i nie zapraszajcie ich, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosh gosh
Ciekawe jak mozna zrobic mniejsze wesele skoro moj facet jest z innej miejscowosci. Tak masz racje dddffff zaprosze tylko swoja rodzine, a mojego przyszlego meza rodzine nie. Ja robie wesele a nie weekend w hotelu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinki54
Ja się zastanawiam czy to wypada tych naszych gości wieźć ok 50 km i czy nie będą czuć dyskomfortu. Ale wiedzę, że macie poważniejsze odległości. Szczerze mówiąc to gdybym miała jechać tak daleko to chyba wolałabym nie jechać. Przecież 500km to bardzo daleko. Wyobrażacie sobie, że same jedziecie w pełnej gali z 6h na ślub, a potem po całonocnej imprezie z powrotem? Ja sobie tego nie wyobrażam. Z drugiej strony sama wiem, że noclegi to ogromny wydatek. Może taniej będzie, gdy popytacie w jakichś gospodarstwach agroturystycznych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddffff
To nie zapraszaj tych ludzi, tyle. uważam że wsadzanie gości do autobusu jest po prostu chamskie. No ale widać to chamskie wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosh gosh
dddffff ty na pewno jestes taka kulturalna i dla swoich cioci i wujkow zamowilas taksowki i z pewnoscia za nie jeszcze zaplacilas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dddfff nie zyczymy sobie twoich opinii niewiele wnoszacych do dyskusji. To miejsce dla ludzi chcacych pomoc sobie wzajemnie, twoje zlosliwe i malo inteligentne docinki wpisuj z laski swojej gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosh gosh
zgadzam sie z Toba szannya, ciekawe jakby maila wydac kilka tysiecy to tez by byla taka madra. Zreszta mniejsza z nia. Ja niejednokrotnie bylam na weselu nie w mojej miejscowosci i dojezdzalam i wracalam na wlasny koszt, czasami spalam gdzies u znajomych na podlodze i bylo super potem bylo co wspominac, wcale nie uwazalam ze to jest chamskie i moi znajomi nie wyobrazali sobie zebym u nich nie byla a ja ze bym nie byla u nich, teraz wszystko jest tak drogie ze dla mnie to jest zrozumiale. To jest tak samo jak prosisz gosci zeby potwierdzili przybycie przynajmniej z miesiac przed slubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinki54
na tym forum właśnie to jest wkurzające, ze zawsze znajdzie sie osoba, która nie potrafi powiedzieć tego co myśli tak, żeby innych nie obrażać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosh gosh, pinki - wiem ze wszystkich sie nie zadowoli ale zloty srodek trzeba znalezc. Dlatego pytalismy juz Rodzicow o zdanie. Po namysle przyznali racje. Jako ze reszta rodziny mieszka daleko oni tez zawsze jna wesela jezdzili i nikt nie troszczyl sie o ich dojazd bylo wiadomo ze sobie poradza. A to tylko dwie osoby. My mamy tych przyjezdnych o niebo wiecej i z calym szacunkiem jaki do nich zywimy uwazamy ze pewne niedogodnosci zawsze sa i kazdy powinien sie z nimi liczyc. Oczywiscie nie pozwolimy Babci kiwac sie o trzeciej nad ranem na krzesle. Dzieci na weselu nie bedzie. Nie sadze zebysmy byli w stanie zapewnic wiecej. Oczywiscie goscie zostana poinformowani o sytuacji z wyprzedzeniem. A zdanie jakie ktos na forum rzucil: "ja w takim razie na wesele bym nie pojechala" jest troche prostacka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajsjajasjf
W zeszłym roku byłam na weselu na drugim końcu Polski. Mieliśmy zapewniony przejazd i noclegi. Mówiąc szczerze nie wyobrażam sobie, żebym miała jechać cały dzień w ślubnej kreacji, fryzurze i makijażu, potem bawić się na weselu do rana i znów wracać tyle godzin. poza tym, jak ktos wspomniał, mogą być osoby, które będą chciały wyjść wczesniej z wesela, bo będą się źle bawić, będą zmęczone czy źle się poczują. Co z nimi? położysz je do tych paru pokoi, a potem obudzisz o 3 czy 4 rano? Rozumiem, że załatwianie dla wszystkich noclegów bardzo podnosi koszty imprezy, ale według mnie proponowane przez ciebie rozwiązanie nie jest dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja po 1 nie jezdze na wesela daleko szczegolnie jak rodzina daleka tzw.5 woda po kisielu,to beznadziejny pomysl z tym autokarem,bo skoro w 1 str.sie tluka autem lub pociagiem,to chca po weselu i dlugiej podrozy odpoczac,bo sa zmeczeni,a nie od razu wracac i tluc sie z powrotem,poza tym tez pewnie kazdy z gosci lub wiekszosc jest z innego miasta.i co wtedy?maja dalej sami sie przesiadac i dalej transport organizowac?:)hehe.bez sensu.ja bym na twoje wesele napewno nie przyszla z takim podejscie,mozesz goscia w innym hotelu blisko noclegi zarezerwowac,co za problem?kasy ci zal od razu jak widac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość althea
Następna specjalistka weselna sie odezwała:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po kiego robicie wesele
w góralskiej chacie, jak cała rodzina jest z nad morza?????? Ja bym na takie wesele nie pojechała :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bialko wchlania tluszcz
autokar odpada ;))pomysl o malych busach jak to 500 km. Ja mialam autokar wsadzilam tam rodzinke pana mlodego bo wszyscy z jednego miasta ,p 3 nad ranem uwalonych wsadzalam do autokaru;))oni jechali z 50 km;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wistar
Chyba trzeba wziąć tez po uwagę jakich to gości zaprasza sie na wesele. Bo wiadomo, ze często jest tak, ze niektórych z rodziny zapraszamy, bo tak wypada, żeby sie nie obrazili itp. Jeśli są tacy goście to oni na pewno będą niezadowoleni z tak dalekiego transportu. Natomiast są tez takie osoby, dla których nie ważne że np muszą spać na podłodze byle by towarzyszyli Młodym w dniu ślubu. Gdyby mi zależało na tym, żeby pojechać na wesele, to pewnie powiedziałabym młodym, że sama sobie dojadę i jakieś lokum wynajmę. Bo transport 50okm w jedną stronę, bez możliwości przebrania się, umycia i odpoczęcia jest przerażający. Poza tym już sobie wyobrażam drogę powrotną, wielkie żygowisko. Poza tym też nie rozumiem dlaczego nie robicie wesela w tej okolicy, z której jest większość gości - to by znacznie ułatwiło sprawę. I przyznaję racje Broneczce - jeśli sie organizuje wesele to trzeba ponieść jego koszty - coś za coś. Jeśli mnie nie byłoby stać, aby urządzić wesele takie jak się należy o woloałbym go w ogóle nie robić i poprzestać na skromnym przyjęciu dla najbliższej rodziny. Transport 50 km to jeszcze jest do przyjęcia, ale przy 500 to chyba bym sie ze wstydu spaliła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przesadzajcie
500 km to rozumiem zeby cos zalatwiac, a 50 ? przejedz z jednej strony wawy na druga np. bialoleka - ursynow i juz masz 30 km :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×