Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość opalik

Lost Lecture

Polecane posty

Gość ytr
Nie przepadam za Charakterami :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość re.tro
Każdy ma jakiś charakter ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eesik
przepada nie przepada przeczytać artykuł można :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość statyw
Co myślicie o pisaniu czegoś dla rodziny jako "pamiątki" dla nich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość statyw
W sensie opisywania dla nich co było ważne dla nas w życiu. Co nam przyniosło radość. Smutek. Czego chcieliśmy. O czym marzyliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość re.tro
a to nie brzmi jak list pożegnalny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość statyw
Nie nie nie. Nie w tym sensie. Taki dziennik pisany przez wiele lat. Dla przyszłych pokoleń. Nie te najskrytsze myśli tylko taki właśnie dla potomnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość statyw
o to chodzi żeby pisać to co się chce przekazać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytr
Tylko to co ważne dla mnie dziś za 5 lat może być nieistotne :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eesik
ba! czasami to, co się pisze nie jest ważne w momencie przelania na papier czy ekran. tak się grafomanię diagnozuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytr
Ale nie rozmawiamy o literaturze tylko "testamencie" dla rodziny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość statyw
To nic że za 5 lat to nie będzie już ważne. Dziś jest ważne. I fajnie gdyby rodzina o tym wiedziała. Dzięki temu lepiej Cię poznają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość re.tro
Tylko że przecież oni mogą poznać mnie żyjąc ze mną :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość statyw
Ale Twoje dzieci wnuki już mniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość re.tro
To ma być coś dla przyszłych pokoleń? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poiiop
Lost Lecture wpisuje sie w tradycje \"zbuduje pomnik trwalszy niz ze spizu\", z drugiej strony nie ulega watpliwosci, że facet naprawde jest praktyczny, bo mogl (bo mogl) to zrobic tylko dla swoich dzieci, a tak ogromnym masom przypomnial o tym co jest w zyciu wazne. nie sadze by takie przeslanie sie dezaktualizowalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koil
Uważasz, że przypomnienie światu o tym, co jest w życiu ważne, jest wyrazem praktycyzmu? Podejrzewam, że gdybym była w sytuacji tego człowieka, to skupiłabym się na rodzinie. Myślę również, że miałabym średnią ochotę na zbawianie świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eesik
A może ta "ochota na zbawienie świata" to właśnie nachodzi, kiedy człowiek widzi już koniec swojej drogi? Może właśnie wtedy zaczynamy rozumieć coś, czymś się chcemy podzielić? Jak to celnie ujął Kazik Staszewski - "Kiedy zrozumiałem jak ważny jest każdy dzień Okazało się, że już coraz dłuższy rzucam cień Kiedy zrozumiałem jak ważny jest każdy krok Zobaczyłem siebie gdy ledwie zaczął się film Gdy odgarnąć mogłem wreszcie co ważne tutaj jest Mocniej serce mi zabiło, coś się otworzyło Świat odmienny się stał inny wymiar już miał Gdybym umiał cofnąć się "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opapa
Właśnie a patrząc na historię literatury - pisarze, poeci chętnie pisali testamenty. Żeby tylko przypomnieć ten piękny, Słowackiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Uważasz, że przypomnienie światu o tym, co jest w życiu ważne, jest wyrazem praktycyzmu? Podejrzewam, że gdybym była w sytuacji tego człowieka, to skupiłabym się na rodzinie.\" Ten człowiek zrobił to między innymi dla rodziny. Ten wykład nagrano specjalnie po to żeby mógł go pokazać/zostawić dzieciom. Napisał też książkę żeby dzieci mogły zobaczyć/przeczytać jakie były dla niego ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eesik
a pamiętacie film \"Gra ożycie\"? główny bohater wie, że niedługo umrze, ma syna - niemowlaka. nagrywa dla niego na video coś jak \"instrukcję życia\". wszystko to, czego mu nie powie, a co chciałby go nauczyć. wzruszający film

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość re.tro
A jak się nazywał film w którym chory na raka jedzie przez całe stany żeby gdzies tam dojechać? (wiem wiem moje opisy są bardzo rzetelne ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koil
A może ta "ochota na zbawienie świata" to właśnie nachodzi, kiedy człowiek widzi już koniec swojej drogi? To chyba mój czas jeszcze nie nadszedł, albo, po prostu, inaczej postrzegam pewne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koil
właśnie nie, dlatego pozwalam sobie mieć nadzieję, że mój czas jeszcze nie nadszedł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość re.tro
Pewnie wtedy inaczej się patrzy na to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×