Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość slonce za chmurami

prosze o rade -jak odzyskac byłego???

Polecane posty

Gość kbks
nie dokochał sie, moja ex wywineła mi po raz kolejny ten sam numer, bylismy 6 lat, w tamtym roku była poł roczna przerwa, a w tym roku od 2 miesiecy nie jestesmy razem, mimo wielu cierpkich slow, i tak kocham, dziwne to i smieszne, myslalem zetrzyma nas przywiazanie, ale z mojej strony to jest ciagle milosc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słońce za churami-urodziłem sie w Lbn :D fajne miasto:P A co do zapominania-rzeczywiście-ja szukałem dziewczyny jak najszybciej, żeby zapomnieć. Ogólnie zaczałem podrywac wszystko jak leciało, ciagle jakies randki, spotkania , imprezy, picei do białego rana-ogólnie znajomi mnie nie poznawali. Cóż... Wszsytko zależy od tego czy ta nowo poznana jest na zapomnienie czy naprawde sie zauroczył, coś go trafiło i zapomniał o Tobie. Cóż... na razie rzeczywiscie-najpierw trzeba odbudowac jakikolwiek kontakt-choćby kolezenski. Ale naprawde bedzie Ci trudno bo raz już wywinełas mu numer... będzie napewno bardzo, ale to bardzo ostrożny. Do tego jak to mówią-od miłości do nienawiści jest bardzo niedaleko-niewiadomo czy teraz nie ma w nim wiecej gniewu po tym wszystkim niż uczucia. Próbuj-jek nie spróbujesz bedziesz miała pretensje do siebie. A jak nie wyjdzie... cóż-bedziesz musiała zapomnieć-ale pozostanie Ci nowe doświadczenie i nauczka na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonce za chmurami
ja wierze w to ze jak macie byc ze soba to będziecie..ja wiem ze duzo zrozumiałam,musiałam poznac dupka zeby docenic super chłopaka..na niektóre rzeczy jest juz za poźno,ale wierze i mam nadzieje..wiem ze teraz tak mówi bo jest bardzo zraniony i ma swój honor..ale jak Kocha to moze da szanse...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonce za chmurami
Rocker masz racje!ostatni raz widziałam Go 4 wrzesnia..wtedy przyszedł i powiedział ze nic nie czuje..zebym dała mu spokoj..najwyzej zyczenia na swięta..a mi serce pękało jak mi to mówił..byłam wsciekła na siebie ze sama do tego doprowadziłam..bo bylismy tacy szczesliwi,a ja to wszystko zniszczyłam i wybrałam jakiegos dupka który jak sie wkurzy wyzywa mnie a potem błaga o przebaczenie..czekam teraz na znak od byłego..bo nie wiem czy po tym co mi powiedział jest sens dalej odzywac sie do Niego..powiedziałam co do Niego czuje,to teraz tylko od Niego zalezy..a najgorsze w tym wszystkim,ze nawet na koniec nic złego mi nie powiedział..tylko zebym była szczesliwa i wierna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech. Ciężkie. Wiesz... nie każdy facet pozwala wrócić. W akademiku miałem kumpla-mieszkaliśmy razem. Świetny koleś ale jakoś tak mało imprezowy i w ogóle jakby go kobiety nie interesowały... potem sie okazało, ze rzuciła go dziewczyna. Nie mógł sie spozbierac-skupił na studiach, zaczał chodzić na siłownie, zajmowac sobie czas. Na szafce ciagle stało jej zdjecie. Mówił, że była miłością jego życia. Gdy sie do niego odezwała, gdy chciała zaprosić na spotkanie olał to. Potem gdy nalegała bardziej... poszedł i pogadał, traktowal jak daleką koleznakę. Teraz niewiem czy nawet mają ze sobą kontakt. Męska duma to straszna rzecz. Odezwij sie od czasu do czasu zwykłym "co słychać". Może odnowienie kontaktu pomoże. Bo na razie widzę, że... naprawde bedzię Ci cięzko do niego jakkolwiek trafić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
walcz - mówie to z własnego doswiadczenia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam podobna sytuacje ale walczylam, dzis jestesmy malzenstwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonce za chmurami
Dziekuje Ci Bardzo za rady:)On był moim pierwszym chłopakiem,ja jego pierwsza dziewczyna..miałam ponad 19lat jak Go poznałam On 20,moze za wczesnie byłam w tak długim zwiazku..chciałam wrazen,myslałam ze moze byc jeszcze lepiej..dopiero teraz wiem..mam porównanie..nie doceniałam Go..jakbym najpierw poznała tego dupka a potem byłego,to bym od razu Go doceniła..,a tak mam za swoje:(wiem ze On jest bardzo honorowy,ma do mnie duzo zalu:(ale kazdy mówił ze Kochał mnie jak Wariat..wszystko robił z mysla o mnie,nawet chciał przeprowadzic sie na rok do Lbn tylko po to zeby byc ze mna.. a ja Go odrzuciłam..nie wiem czy po takim czyms zechce powrotu..nawet jesli Kocha..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie-a propos małżenst-ten kolega opowiadal mi, że wierzy, że znów z nia będzie. Bo tak mieli jego rodzice. Podobno byli razem na pierwszym roku studiów. Potem ona go rzuciła. Nie mieli kontaktu przez 4 lata. Spotkali sie po studiach w pociagu. Przypadkiem. I postanowili pojśc na kawe. I są już małżenstwem... hmm nie pamiętam dokłądnie ale npewno ponad 20 lat. Cóz-walczyć warto. Uczucia szybko nei znikają, urażnona meska duma z nimi przegra-zapewniam. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie odpuszczaj... pisz do niego dzwon, wysylaaaaaaj smsy- ja tak robilam :) bronil sie przedemna rekami i nogami - ale milosc zwyciezyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonce za chmurami
Agivp ale myslisz ze jest teraz sens jak On mówi ze nic nie czuje do mnie..ale jak mnie Kochał tak Mocno to dziwne zeby sie odkochał w ciagu 4 msc,a co Ty robiłas zeby Go odzyskac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agivp ma racje. Jest sens. Facet Ci nei ufa i nie wierzy. Ale jak bedziesz mu pokazywac ze ci na nim zalezy, że walczysz... to moze podziałac. Powiem wprost-na mnie z czasem podziałało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mowi tak, bo sie broni .. boi sie poprostu , moj tez tak mowil ;) ale to nie byla prawda , tak mowi bo co ma mowic.... wiem to z doswiadczenia , naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonce za chmurami
dajecie mi nadzieje:)jak był wtedy u mnie to siedziałam pod domem i mówiłam co czuje..a On prosto w oczy ze jestem dla Niego jak kumpela..ale nie mogłam w to uwierzyc, bo wiem ze Kochał mnie nad zycie,rodzina to samo mówi,ze był jak wariat!potrafił przez pol miasta na rekach nosic,nagrywał na płyty siebie jak spiewał miłosne piosenki..pisał listy..po prostu Kochał..we wrzesniu miałam urodziny i dowiedziałam sie od kumpeli ze w maju zapisał sie na nauke gry na gitarze bo wiedział ze uwielbiam jak chłopak gra..i miał mi zaspiewac na urodziny "jak anioła głos'' moja ulubiona nutke,powiedział to w sekrecie mojej kumpeli..dowiedziałam sie tego jak Go rzuciłam..i teraz po 4msc mówi ze nic nei czuje?nie wierze po prostu..to męska duma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochal i tesknil ale bal sie ze go znow zranie - wiec bal sie powrotu - mowil ze nie kocha , ze nie chce ze mna byc - tylko ze ja nie odpuszczalam dzwonilam , pisalam - nie dalam zapomniec o sobie - naprawde tez tak rob- tylko nie zran go wiecej!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raz to przez telefon nastraszyl mnie ze jak go bede nachodzic to wezwie policje hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a najlepsze jest to ze w tym czasie spotykal sie z jakas dziewczyna, i mialam naprawde ciezko - ale jestem zywym przykladem ze sie da :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słońce-teraz to ci podwójnie mówie walcz. Bo kurde jakbym czytał o sobie. Też jej powiedzałem że jest dla mnie juz tylko koleżanka. I... też uczyłem sie grac na gitarze -na urodziny miałem zrobic jej niespodzianke i zagrać "forever young" zerwała przed, wiec piosenke usłyszała dopiero gdy wróciła. Po porstu obawy są cholernie silne. Naprawdę wiem co mówię. Wiem że ją też bolało to że jej nie ufam. Wiesz-facet sie boi. Cierpiał juz przez ciebie, nie chce pewnie przechodzic przez to jeszcze raz. Walcz. Zadreczaj telefonami. Pokazuj że czekasz na jego gest. Wiesz-ja no. miałem sytuacje typu: przychodziła i mówiła ze nie ma z kim do kina isc i czy nie poszedłbym z nia jako kolega. Potem np dowiadywałem sie, ze była umówiona z koleznaka ale ja olała. Walczyła. I z czasem jej sie udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze ci rocker radzi !!!!!! ja tez wlaczylam i teraz jestesmy malzenstwem :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonce za chmurami
dziękuje Wam:)daliscie mi nadzieje:)tylko ja mam ostatni rok studiów w Lbn,a on przeprowadził sie teraz do Wawy i robi mgr,a ta nowo poznana laska studiuje w Wawie..wiec nawet jak zechce sie z Nim spotkac to przeciez nie przyjedzie do mnie do Lbn,czasami juz zaczynam wierzyc a czasami mysle ze to nie wyjdzie..na urodziny wysłał mi zyczenia,to jednak mysli o mnie..napisał tak jak kumpel ale napisał,mysle ze On walczy ze soba, moze serce odwazyłoby sie ale rozsadek mówi:Nie!nigdy nie walczyłam o chłopaka,a teraz pierwszy raz tak mi zalezy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokojnie. Co do zyczen-widocznie naprawde myśli o tobie. Ja pamietam jak swojej wysłalem życzenia na urodziny-a nie mislismy kontaktu mieszkajac w jednym akademiku. Po prostu unikałem jej-podobno to ją bolało. Zamiast przejsć pietro niżej wolałem wysłać maila. Ale pamiętałem. Walcz. Nie poddawaj się choćby neiwiem co. Walcz a z czasem przebijesz scianę i... może nawet bedziecie razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieDlaIdiotów
Miałam bardzo podobną sytuację. Zostawiłam po 5 latach wspaniałego faceta.Chyba własnie dlatego,ze był dla mnie za wspaniały:] Po prostu mi się znudził...No i pierwsza miłośc (i moja i jego). Zaczęliśmy być ze sobą jak ja miałam 16 lat a On 18:] Rozstaliśmy się niby oboje...Bo oboje doszliśmy do wniosku,że to nie to ( po 5 latach, brawo!;) ). I ja zaczęłam być z kim innym.Poznałam Go będąc jeszcze Nim.I wtedy On zaczął walczyć...Ja Go odrzuciłam.Nie dałam mu szansy mimo tych 5 lat... Przeżył to strasznie,nie mieliśmy kontaktu...Czasem jakiś dwuznaczny sms z Jego strony albo z mojej... No i wreszcie przyszedl ten czas, kiedy zrozumiałam,ze to nie o teraźniejszym facecie myślę ale o ex.... Że to własnie ten, jedyny facet z którym chcę być... On wyjechał za granicę...aby zapomnieć. Pisałam maila, kontaktowałam się...Nie chciał niczego z mojej strony, na moje prośby i spróbowania od nowa reagował ironią i śmiechem....Pisal,ze nie ma takiej opcji...To zrywlaiśmy kontakt, to znów go nawiązywaliśmy...aż wreszcie się spotkaliśmy...spędziliśmy 1 dzień...i On powiedział,że nie spodziewał się nawet jak bardzo za mną tęsknił....Rzeczywiscie....duma męska jest straszna:P ;) Ale przegrywa z uczuciami:) Rocker...dzięki temu co piszesz, wiec co On ma w głowie i jak bardzo się boi... Dziękuję:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonce za chmurami
to widze ze jest jakas szansa..:)On własnie tez tak mówił "nie ma takiej opcji",mówi ze nie będziemy razem ale ja wiem ze jest Bardzo,Bardzo zraniony..tym bardziej ze widział na NK zdjecia z tym dla ktorego Go rzuciłam..wiec nawet nie wyobrazam sobie jak musiał to przezyc..jaki miał ogromny zal..minęły 4msc,emocje na pewno trochę opadły,ale On poznał inna i to jeszcze teraz będzie miał ja na miejscu..ma opisy na gg jakby był zauroczony,ale moze to tak zeby zapomniec..nie wierze po prostu ze sie od tak odkochał i jestem jak kumpela..ale tak mi wstyd i głupio pisac do NIEGO jak On mówi Nie..nigdy nie walczyłam o o chłopaka ale teraz zaczne!trudno ponize sie ale wiem ze to ja wszystko zniszczyłam..gdy przyjechał do mnie do Lbn,i powiedział ze dla mnie zamieszka na rok w Lbn mimo ze pracy tam dobrej nie znajdzie to ja juz zauroczona tamtym pokazałam mu drzwi...to ja to zniszczyłam i dlatego On jest teraz nieugiety ale jak bede walczyc to moze cos osiagne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bndkgdldld
Ja wolny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonce za chmurami
agvp nie wiem czy potrafie tak walczyc ale Milosc jest silniejsza,a ile tak sie starałas?i ile czasu był nieugiety?długo był niemiły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po 3 latach razem , odeszlam w sierpniu a w grudniu zaczelam \"walke\"\\ ale ja dzien w dzien napieralam :) od nowego roku juz bylismy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieDlaIdiotów
No ja miałam o tyle komfortową,że tak brzydko powiem sytuację ,że On z nikim nie kręcił, w nikim się nie zakochał,nikogo nie miał... Ja mimo iż z tym drugim byłam pół roku nigdy nie wstawiłam wspólnej fotki na NK bo wiedziałam,że Go to może zaboleć...Opisów na GG nigdy też nie ustawiałam (wiedział,że mam innego).Dziwne to:] Trzymam kciuki;) Ha,ha;)No i łączy Nas coś jeszcze słoneczko...LBN;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pozwoliłem wrócić po jakichś 3. prawie 4 miesiacach walki. Odzyskiwalismy kontakt, potem ja go zrywałem. Potem sam sie odzywalem, potem szalalem, ech róznie było. Nawet gdy wrócilismy do siebie to byłem początkowo bardzo nieufny. Oj bardzo. Strach przed ponownym zranieniem i meska duma są trudne do przezwycieżenia dla obu stron. W mojej sytuacji dochodziło to, że hmm tez nie byłem święty i też sporo mojej winy w zerwaniu było-po prostu nie wytrzymała ze mną, wiec też pewne obawy miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh-wyszedł topic LBN :D :D cóż-mnie bolało to że spotykała sie z kimś, ale nie mieli wspolnych fotek i widzieli sie raczej rzadko. Cóż. I straszie jej nieufałem. Nawet po powrocie-podchodziłem do tego na zasadzie-fajnie ze jestesmy znowu razem... ciekawe kiedy mnie rzuci. Cóż-to naprawde ryje psychikę. Jesli zawalczycie i facet uwierzy w szczerośc waszych intenci-bedzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonce za chmurami
to widze następna osoba zwiazana z Lbn:)jaki ten świat maly:)podziwiam Cię agvip za odwage!u mnie jest o tyle trudniej,ze gdy On na wszystko sie zgodził ja pokazałam Jemu drzwi..okłamałam Go;(potem widział moje opisy na gg,zdjęcia na NK jak mi było"super" i wiem ze Go zraniłam,potraktowałam jak zabawke..:(jak na wakacjach odezwałam sie na gg to odpisał ale tak jak kumpel,zdziwiłam sie ze w ogole odpisał..i teraz po ostatnim spotkaniu jak powiedział ze nie ma opcji zebysmy byli razem to sie załamałam;(bo wiem ze nie zasługiwała na takie potraktowanie!a On jeszcze nic złego na mnie nie powiedział..tylko zyczył wiernej Miłosci, to juz w ogole ryczałam pod domem;(ale jak mówicie zeby próbowac..tylko to takie ponizenie sie..ehh w Miłosci nie ma podobno honoru..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×