Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość slonce za chmurami

prosze o rade -jak odzyskac byłego???

Polecane posty

Gość naatasia
tez tak miałam kiedyś koleś jak coś chciał to był miły a pozniej byl wrecz okropny a sprobuj się umowic na jakies spotkanie z tym bylym moze poskutkuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonce za chmurami
dziekuje za rady:)wierze ze sie ułozy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonce za chmurami
agivp odezwałam sie do Niego..rozmawialismy,ale On mówi ze juź nic Go nie obchodze,ze poznał na sympatii swoja druga połówke i ze jest szczesliwy;(((czy to mozliwe zeby tak szybko sie odkochał i zapomniał o mnie?:(mam dalej sie płaszczyc przed Nim?;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro znalazl swoja druga polowke i szczescie, to daj mu spokoj i zajmij sie soba. skoro naprawde go kochasz, ciesz sie jego szczesciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfsd
do autorki: Idiotko: Jak go skrzywdziłaś i on już nie chce to masz za swoje. Nie jesteś go warta ewidentnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam, że tak mówię, ale owszem możliwe, przekuł swoją miłość w nienawiść do Ciebie. zraniłaś Go. zauważ, że wciąż myślisz tyko o sobie, że to Tobie było dobrze, że dla Ciebie On był aniołem. o nim nic, jak się czuł w tym związku,jak się czuł kiedy Go zostawiłaś. też kiedyś byłam egoistką. ale pamiętaj, że w związku są DWIE osoby i obydwie potrzebują zainteresowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonce za chmurami
dzieki za rady i za krytyke tez..wiem ze to wszystko moja wina;( wiem ze Go skrzywdziłam, nie zasługiwał na to,ale dostałam kare..wpakowałam sie w toksyczny zwiazek,facet jest psychopata,który mnie straszy jak z Nim zerwe..Bardzo sie zmieniłam i swoje podejscie do zycia..tylko teraz nie mam szans u byłego;( wiem ze ma uraz do mnie i nie chce juz ciepiec,ale moze męska duma przegra kiedys z uczuciem..a wiem ze Kochał mnie nad zycie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonce za chmurami
kaktus w sercu-wiem ze byłam straszna egoistka;(ale zrozumiałam to dopiero teraz;(jak poznałam tego psychopate..zrozumiałam kogo straciłam;(dostałam wielkiego kopa i teraz jestem inna osoba,ale co z tego jak Były nie chce mnie juz znac..mówi ze nic Go juz nie obchodze..czy mozliwe ze po 3 latach zwiazkujuz nic dla niego nie znacze? u nas problemem było to ze On chciał slubu,juz powaznie myslał o nas, chciał rodzine zakładac,a ja chciałam wrazen..i teraz po tym zwiazku z psychopata zrozumiałam jak puste było moje zycie, przez 4 msc zmieniło sie moje podejscie do zycia diametralnie i marze tylko zeby wrócic do Byłego i z nim Byc do konca zycia,ale On mnie juz nie chce..czy mozliwe ze juz mnie nie Kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko jest możliwe, wiem jak bardzo to Cię boli, wiem, że chcesz sobie tłumaczyć. ale może lepiej spróbuj przecierpieć, poukładać się sama ze sobą i jeszcze znajdziesz swoją miłość. wiesz, przepraszam, ale może to też nie prawdziwa miłość, tylko porównania i w tych porównaniach to tamten Cię przecież bardzo kochał. znam to z autopsji. ale pewnie żaden nie jest dla Ciebie. żyj, pomyśl już nie co zrobić, żeby wrócił, ale co zrobić żeby zapomnieć i być szczęśliwą w przyszłości. rozpamiętywanie nic nie da i bardziej boli. jeśli chcesz na pisz do mnie na gg 9142369 przepraszam - ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 253d
jasne a swistak siedzi i zawija w te sreberka bo gdyby wrócił to byś znowu jakiegos gacha na boku wkrótce znalazła . Raz ci dał szanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonce za chmurami
ale musiało sie cos stac zebym zrozumiała ze On jest tym jedynym!moze uczucie wygra z męska duma..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yt
cały czas pytasz czy mogło mu przejść- nawet jezeli nie przeszło, to włączył się facetowi rozsądek i dlatego Cie nie chce. Ja tez długo po zerwaniu kochałam swojego eksa,ale nie wrociłam, bo wiedziałam jak to sie dla mnie skonczy- i nie miałam ochoty na nowo dostawac w tyłek. Zapewne on czuje teraz to samo. Na moje oko to Ty go nie kochasz- dla chwilowej fascynacji nie przekreśla się swojej prawdziwej milosci. Obecny sie nie sprawdził to chcesz się wygrzać u byłego- typowe. Ale jak widać Twój Eks sporo się nauczył. Moja rada: napisz cos raz na miesiac jak nie mozesz wytrzymać, zeby wiedział,ze myslisz. I to na tyle, daj mu spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonce za chmurami
dzięki za rady..dam mu spokoj ,chce dla Niego jak nalepiej..najwyzej wysle tylko jakies zyczenia okolicznosciowe i tyle..nadzieja uczyc czekac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co - trudno coś doradzić.... pojawiają się rożne opinie, sama widzisz jedni radzą walczyć inni mówią daj mu spokój ja z własnego doświadczenia, z tego co przeżyłam- doradzałam ci abyś walczyła - ale tylko wtedy kiedy jesteś pewna ze nie zranisz go , ze kochasz go i będziesz robić wszystko żebyście byli szczęśliwi, ze nie odwidzi ci się po miesiącu.... jak już wspominałam , miałam podobna sytuacje byłam z chłopakiem i odeszłam - nie wiem sama jaki był powód odwidziało mi się, chciałam spróbować żyć inaczej, sama nie wiem... ale wiem ze mnie kochał baaardzo, chciał byśmy wzięli ślub, chciał mieć ze mną dzieci... a ja głupia zepsułam to i odeszlam :( on przyjezdzal do mnie , prosil byśmy wrócili do siebie - a ja nie chciałam. minęło troche czasu ok. 2 miesiecy, on poznal kogos , spotykal sie z ta dziewczyna, mysleli nawet o zamieszkaniu razem - a ja wtedy postawilam wszystko na jedna karte- zeby go odzyskac.! i tak jak ci pisałam , dzwoniłam do niego , pisałam smsy, pisalam na gg itp.itd - wszystko tylko zeby sie z nim kontaktowac a on mi powiedzial ze mnie nie kocha, ze juz nic dla niego nie znacze, ze znalazl milosc swoja (czyli ta nowa dziewczyne) powiedzial nawet ze do stop jej niedorstam , prosil zebym dala mu swiety spokoj....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i po wielu probach, wielu przykrych slowach ktore uslyszalam od niego stwierdzilam ze moze faktycznie dam mu spokoj, skoro uklada sobie zycie na nowo - juz bezemnie i wtedy w ten sam dzien wieczorem, zadzwonil i spytal sie czy chce sie spotkac z nim - i od tego spotkania - juz wiedzialam ze to co mowil mi przez telefon i to co pisal to nie byla prawda - pisal tak bo nie chcial byc znowu zranionym, bo chcial miec spokoj a wiedzial ze ta dziewczyna mu go da - bal sie, duma meska mu nie pozwlala.... ale tak naprawde kochal mnie nadal :) dal mi szanse - teraz jestesmy malzenstwem , kochamy sie bardzo - i wiem ze warto bylo walczyc!!!!!!!!!!!!!!!! mimo przeciwnosci\ \ps. a za niedlugo dzidzius sie nam pojawi (jestesmy strasznie szczesliwi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonce za chmurami
agivp to gratuluje Wam bardzo:)dajesz mi nadzieje,tylko ze u mnie jest trudniejsza sytuacja..ja Go rzuciłam dla innego..i On tego nie moze przebolec;( wczoraj rozmawialismy na gg..odpisywał jak kumpel,ale jak poruszyłam nasz temat to zaczał byc wredny..nie dziwie sie,ale zapytał sie czy moja miłosc juz mnie opusciła..czyli troche Go to interseuje..powiedział zebym dała mu spokoj, bo jak bede pisac to mnie zablokuje;( wiec sama juz nie wiem;( ma tmta dziewczyne z sympatii,moze rzeczywiscie sie tak zakochał ze czuje ze to tamta jest jego połowka..mimo ze 5msc tak na mnie mówił..będe najwyzej czekac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niewiem, moj tez mnie chcial zablokowac gdzie sie da :) nawet powiedzial ze wezwie policje jak go bede nachodzic ;) ech bylo tego sporo \\a ja tez sie spotykalam z kims w miedzy czasie i on tez o tym wiedzilal - co go baaaardzo zabolalo :( no ale udalo sie i wam tez zycze powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonce za chmurami
dziekuje naprawde:)On teraz zamieszkał w Wawie, ma laske na miejscu..Ona tam studiuje..a ja w Lbn..co ma byc to będzie..On wie o moich uczuciach, juz 2raz sie odezwałam na gg i to samo..będę przypominac o sobie a zobaczymy jak sie ułozy..mam nadzieje jeszcze..a Ty po zejsciu sie z chłopakiem długo zwlekałas ze slubem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaNikt7877
Wiesz co Slonce za Chmurami.... Daj mu spokoj, ja tez ostatnio poznalam kogos kogo zwiazek sie zakonczyl bo odeszla do innego..., zostawila go cierpial strasznie a ona sie dobrze bawila, poznal mnie dzieki mnie mial znowu usmiech na twarzy, zalezalo mnie, wrocila ona (tak jak Ty) ze swoim kocham (bez komentarza, bo potrawila go kiedys tak zranic).. Ja bylam w zwiazku 10 letnim i nigdy mi zdrada nie przyszla do glowy, poprostu zesmy sie wypalili i rozstaliTen co go teraz poznalam dal mi szczesie o jakim moglam tylko marzyc przy tamtym Jednak przez taka co Ty cos sie popsulo, namieszala niezle, wprowadzila w moje zycie strach ze go strace i nie potrawila zrozumiec NIE, prosila o spotkania, prowadzila jakies dziwne gierki, szla na litosc, blagala i prosila i doszlo do tego ze on sam juz nie wie czego chce, nie chce do niej wracac a ja czulam strach i niepewnosc Zniszczyla mu szczescie ktore mial, wiec jak go kochasz to daj mu poprostu swiety spokoj I tak do Ciebie nie wroci a jak wroci to i tak nie bedzie dobrze, zdrada bedzie wracac Ja wogole nie rozumiem jak mozna kochajac kogos odejsc do innego...., fascynacje takie wynikaja chyba tylko z braku milosci i glupoty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonce za chmurami
moze macie racje..ale wiecie co od przeznaczenia sie nie ucieknie..słyszałam o takich parach co rozstali sie na 1-2 lata i potem sie zeszli i sa do dzis,zycie jest bardzo zaskakujace..kazdy z nas popełnia błędy..co ma byc to będzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaNikt7877
wiec mieszaj innym dalej w zyciu i bedziesz miala swoje przeznaczenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slonce za chmurami moze macie racje..ale wiecie co od przeznaczenia sie nie ucieknie..słyszałam o takich parach co rozstali sie na 1-2 lata i potem sie zeszli i sa do dzis,zycie jest bardzo zaskakujace..kazdy z nas popełnia błędy..co ma byc to będzie.. z tym ze trzeba miec chociaz odrobine checi bycia z kims ....a ty jedynie posiadasz 7 wiatrów w dupie:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesien_dobija
jasne, ze walcz, akurat przypadkiem zajrzalam bo mam podobny problem, nawet nie bylismy ale on sie zachowuje dokladnie w taki sposob jak u was, i to nie ja go skrzywdzilam tylko plotka od mojej przyjaciolki. ja mam zamiar walczyc a tobie droga autorko powiem tak: jesli chodzi o to ze go kochasz, jego i tylko jego, walcz do ostatku, a jesli po proastu chcesz sie wyrwac z toksycznego zwiazku, chcesz troche opieki czy cos, to poszukaj kogos, zawsze znajdzie sie inny aniol , ale go nie pokochasz jesli kochasz juz innego. i nie napieraj, napisz ze glupio zrobilas i w ogole. w moim przypadku nie byla moja wina ale i tak zaczelam przepraszac, zablokowal mnie i nie czytal, w koncu zaatakowalam mail z innego adresu, napisal co sie stalo, zaczelam wyjasniac, on napisal ze jestem wredna klamczucha i zebym go zostawila w spokoju, ale nie mam zamiaru, chocby ze wzgledu na to ze mnie obrazil, nie pozwole mu wygrac, tymbardziej ze skoro sie jednak odezwal, to jednak cos tam jest. a ja bede szczesliwa, jesli nawet zostaniemy przyjaciolmi, bo to najcudowniejszy czlowiek jakiego poznalam w zyciu, najpierw bylismy tylko przyjaciolmi. jesli mnie nie kocha, trudno, byle byl szczesliwy, a nie jest, bo mysli ze go powaznie skrzywdzilam. WALCZ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olciaaaaa
witam,pisze poniewaz ,nie wiem co mam robic ... Nikt mnie tu nie zna ,dlatego wiem ze moge liczyc na obiektywne opinie i spojerzenie na sytuacje w jakiej sie znajduje. OTóz 3 tygodnie tem ,powiedzialam mojejmu chłopakowi ,ze chce czasu,że chce sie rozstac na jakis czas...Kłócilismy,on byl o mnie strasznie zazdroszy,stawal sie zaborczy , i chcial mnie miec tylko dla siebie poczatkowo imponowalo mi to, cieszylam sie z tego ale pozniej gdy nie moglam spotkac sie z kolezakami bo on mi robil awantury:" ze napewno bedzie tam inny facet , i ze ja ide do niego...",stwierdzilam ze nie dam rady tak dłuzej, ze pozrebuje czasu na oddech . Caly czas go kochalam nawet wtedy gdy mowilam mu o tym ze chce sie rozstac , bylo mi bardzo ciezko... bylismy ze soba 6 miesiecy bardzo wspanialych miesiescy . te wszystkie kłotnie zaczely sie we wresniu ,kiedy ja przenioslam sie do lublina ,a on mieszkal ode mnie 50 km dalej i nie moglismy sie czesto widywac.Pazdziernik mial byc naszym miesiacem , aja znim skonczylam we wrzesniu. Teraz sytuacja jest odwrtna ja juz nie mieszkam w Lublinie a on tak wiec teraz w tej sytuacji kiedy chce go odzyskac ,bardzo mi to utrudnia .. meczy itp. Teraz chce do niego wrócic ,bardzo tego chce, ... on mowi ze mnie kocha ze chce ze mna byc ale potzrebuje czasu na ponowne zaangazowanie... nie wiem co mam robic zeby znow obudzic w nim to wszytsko co kiedys. ? prawda jest taka ze zrobie wszytsko , bo na nikim mi w zyciu tak nie zalezalo jak na nim i niebedzie zalezec, kocham tego czlowieka tak ze az mnie to gdzies boli w srodku.. nie wiem jak sobie poradze bez niego... poradzcie mi cos ,czy ktoras z was byla kiedys w odobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DaskaxDxD
Prosze dziewczyny mam wielki problem oczywiście dotyczący mojego byłego. Byłam z pewnym chłopakiem najprzystojnieszym z całej szkoły on kochał mnie już od dwóch lat i nic mi nie powiedział dopiero jak z nim porozmawiałam to wtedy mi powiedział że chce ze mną być. Po miesiącu powiedział że to koniec byłam załamana świat mi się zawalił:( Jakoś pozbierałam się i wkońcu dowiedziałam się czemu ze mna zerwał dlatego bo inne dziewczyny się z niego wyśmiewały...pogodziłam się z tym:) Dzisiaj mieliśmy dyskoteke no i ja sie z nim dwa dni przed pokłuciłam i nie miałam zamiaru go przepraszać...zaczął tańczyć powolne piosenki z moimi kumpelami byłam wściekła że nie przyszedł po mnie...;p po pewnym czasie podszedł do mnie i poprosił mnie żebym z nim zatańczyła ..zgodziłam się. Zaczeliśmy się przytulać no i znowu coś zaiskrzyło aż za dużo i bardzo bym chciała żeby on do mnie wrócił!!! DZIEWCZYNY CO MAM ROBIĆ?????jak co to piszcie na maila: dariadasia@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia25
Ja mam zupełnie inny problem. Ale opowiem Wam o nim w streszczeniu. Rozeszłam się ze swoim chłopakiem rok temu, łączy nas dziecko. Spotykam sie z nim tylko wtedy gdy on chce widziec sie z naszym dzieckiem, wlasnie wtedy zauwazam ze nadal czujemy do siebie ogramna milosc, ale oboje nie potrafimy sie do tego przyznac sobie, nie wiem czy w zwiazku z tym zrobic ten pierwszy krok i porozmawiac z nim, czy zostawic to wszystko tak jak jest. mysle takze o tym ze mamy razem dziecko i ono tez chcialoby pewnie wychowac sie przy obojgu rodzicach. dodam tez ze rozstalismy sie z winy jego, ale ja mu to wybaczylam, moge tez dodac, ze jakby tak sie stalo ze wrocilibysmy do siebie to pewnie nasi rodzice niebyliby zachwyceni z tego powodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia0909
Mam podobny problem !!! mam nadzieje ze mnie zrozumiecie i cos poradzicie... bylam z pewnym kolesiem juz w gimnazjum ale to taka dziecinada byla i zerwalismy, pozniej poprostu sie kumplowalismy jakies wypady na piwko film itp... 2 lata pozniej a dokladnie po sylwestrze na ktorym bylismy razem on znowu zaczal do mnie pisac ale juz nie jako kolega ... od poczatku mi sie podobal ale stwiedzilam ze skoro sie kolegujemy to niech tak zostanie bo nie chce wszystkiego popsuc... ale staral sie io mnie pol roku ciagle mowil ze mu na mnie zalezy i inne takie rzeczy az w koncu uleglam i zaczelam sie z nim spotykac coraz czesciej i czesciej kiedy zaczelam z nim byc bylo nam na poczatkui dobrze (bylizmy 6 miesciecy) ale ja glupia kretynka kiedy mijalismy sie np w szkole zamist do niego podejsc i pocalowac jak to na dziewczyne przystalo mijalam go jakbym go nie znala.... i takich zdarzen bylo mnostwo ... ciagle obiecywalalm sobie ze nastepnym razem zrobie t inaczej ale nie wiem dlaczego ciagle sie to powtarzalo ;/ w koncu po wielu klotniach on ze mna zerwal nie jestesmy juz 2 miesiace razem ...a ja chce do niego wrocic co mam zrobic zeby zrobic na nim wrazenie ??? w piatek bedziemy na tej samej imprezie co ja mam zrobic?????? a i zauwazylam ze od wczoraj ustawia sobie opisiki jakby podryywal juz kogos... czy to oznacza ze on juz do mnie nic nie czuje??:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zella
kochasz? WALCZ proste jezeli potrzebuje czasu to mu go daj probowac zawsze mmozesz nie masz nic do stracenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×