Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zabójca płatków owsianych

cienka granica między miłością a nienawiscią ...

Polecane posty

Naszła mnie dzisiaj taka refleksja, jak to jest: Że kogoś kogo niedawno kochaliśmy do szaleństwa, nosiliśmy na rękach,upajaliśmy sie jego obecnością, tęskniliśmy za nim - teraz najszczerzej nienawidzimy. Jestem po rozwodzie już rok. Tak pechowo mi się zdarzyło związać z kobietą z PBD (borderline, pograniczne zaburzenie osobowości). Przeżyłem kilkuletnie piekło, awantury o nierówno stawiane talerze na stole, o nieodłożoną książkę na półkę i tysiące innych absurdalnych. Wtedy oczywiście nie wiedziałem, że to PBD. Momentem przełomowym był mój atak serca, wtedy postanowiłem się rozejść. Czułem do byłej żony tylko nienawiść za tyle zła, które mi wyrządziła, nie zauważając tego, jaki byłem dla niej dobry i czuły. A dzisiaj zdałem sobie sprawę, ze żywiąc nienawiść do osoby, którą kiedyś się kochało - wystawiamy tylko świadectwo samemu sobie. Chyba nie ma tutaj miejsca na nienawiść, tylko na OBOJETNOŚĆ. I tak powinni chyba wszyscy podchodzić do partnerów z byłych związków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ to rzecz najzupełniej oczywista że przeciwieństwem miłości wcale nie jest nienawiść tylko obojętnośc włąsnie. dopóki jakas osoba wzbudza w tobie jakiekolwiek emocje, nie jesteś wolny. miłość i nienawiść to nie są dwa skrajne bieguny, tylko dwie strony tego samego medalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ileż to razy zaskakuje, jak szybko ludzie potrafią przełączyc się z jednego z tych uczuć na drugie... ot tak jak pstryknięcie palcami... zwykle wynika to z niedojrzałości... u ciebie sytuacja wyglądała zupełnie inaczej - może to dziwne, ale negatywne uczucia w takim związku z mojego na tę chwilę punktu widzenia wydają sie uzasadnione... bo człowiek zwykle kiedy daje siebie, tym bardziej jeśli daje siebie dużo oczekuje choćby wzajemności... nie krzyków i awantur... tym bardziej szacunek wzbudza fakt, że potrafisz sam stwierdzić to, co napisałeś... mądre słowa... doświadczonego człowieka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznajomy lew
Ja swojej byłej równierz nienawidziłem, nienawiść która trwała całe 5 lat gdy nie miałem nikogo ale znów się zakochałem i teraz jest mi tamta obojętna całkowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ileż to razy zaskakuje, jak szybko ludzie potrafią przełączyc się z jednego z tych uczuć na drugie... ot tak jak pstryknięcie palcami... zwykle wynika to z niedojrzałości..." z niedojrzałości tego kto odczuwa, czy tego kto takie skrajne uczucia potrafi wzbudzić..? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznajomy lew
zostawiła mnie i związała się z kim innym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczyk2008
na szczście granica między normalnością a zboczeniem nie jest cieńka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna_czapka
Vacek przeciez sam pisales :) "ponieważ mam już kilka lat za sobą gdzieś tam po drodze to właśnie kobiety pokazały mi, że jakość odkrycia zależy czasem bardziej od odkrywającego niż od odkrywanej... "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do lwa: nigdy przez te 5 lat nie wydało Ci się że ona nie zasługuje na wet na nienawiść? do retro: tego który odczuwa... zawsze można sobie jakoś wytłumaczyć podłość drugiej osoby tak, żeby nie psuć sobie życia (patrz wyżej)... bo jeśli ktoś Cię zostawia kiedy szczerze kochasz to znaczy że nie zasłużył na Ciebie... i już... prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna_czapka
Witaj, nie spytasz jak zyje ?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie prywatny topik - zapowiadała się poważna rozmowa więc prywatę musimy sobie odłożyć na kiedyś... wiesz gdzie szukać - tylko obowiązkowo na czarno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna_czapka
Racja, juz nie mącę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
'czas nas uczy pogody'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vacek a od kiedy to fakt że kogos się szczerze kocha zobowiązuje ukochana osobę do pozostania z nami..?:) ty to nazywasz dojrzałością?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"bo jeśli ktoś Cię zostawia kiedy szczerze kochasz to znaczy że nie zasłużył na Ciebie... i już... prawda?" Obiektywnie to może nie być prawda. Ale w takich sprawach nie chodzi o obiektywizm. jeśłi komuś łatwiej żyć z takim przekonaniem, powinien sobie z nim żyć. Pod warunkiem, rzecz jasna, że ma to jakiś konstruktywny wymiar. No i nie pociaga za sobą nienawiści trwającej latami albo chęci odwetu. Naprawde nie rozumiem co złego widzisz w tym że po odejściu faceta będę sobie myslec że nie docenił tego co miał:) a najczęściej tak własnie jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, hej - ale ja właśnie do tego zmierzam :) zagryzanie się z żalu, myśli typu "głupia dzi***o żeby Cię teraz najgorszy syf dopadł" itd. po pierwsze to strata czasu - czasu który należy jak najbardziej przeznaczyć na szukanie nowego horyzontu w życiu serduchowym... po drugie bywa to żałosne - i nie o sam język (cytat wyżej) chodzi... odchodzili/ły a jednak żyjemy dalej, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to mnie uspokoiłeś:) mysłałam że może twoja filozofia polega na tym że jeśli facet mnie zdradzi, to za szczyt niedojrzałości uznasz jeśłi określę go mianem zwykłego kutasa, natomiast za niezwykle dojrzała uznasz samokrytykę i przyznanie że zrobił to pewnie dlatego że byłam kiepska w łóżku.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle ze jest miejsce i na obojetnosc i na nienawisc wszystko jest kwestia indywidualna kazdy popelnia bledy i bywa czasem slepy i kocha kogos kto jest inny niz nam sie wydaje, i gdy prawdziwa natura takiej osoby wychodzi na jaw, milosc sie konczy a pojawia nienawisc, i nei ma chyba w tym nic zlego, bo skoro ktos bliski nas bardzoo zranil to nienawisc jest mozliwa a czasem poprostu ot tak milosc sie konczy i po takiej milosci zostaje obojetnosc albo poprostu nam sie wydaje ze to byla milosc, a to bylo cos innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to może sprecyzuj na czym polega ta niedojrzałosć osoby odczuwającej skrajne uczucia na przestrzeni krókiego czasu, bo w takim razie nie bardzo rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie w odczuwaniu skrajnych uczuć... ale w tym że pojawia się nienawiść - dokładnie w takim wydaniu jak wyżej... a może jesteś takim cudownym okazem kobiety której nienawiść jest pięknym i barwnym uczuciem? (ps: czy aj widziałem tu gdzieś słowo qtas?) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Vacku... przepraszam cię... ale pomyśl... nienawiść w takim wydaniu jest dla ciebie dowodem niedojrzałości..? :) OK:) A czy możesz wyobrazić sobie takie wydanie miłości które będzie świadczyło dokładnie o tym samym..? czyli o braku uczuciowej szóstej klepki...? bo ja mogę :) często nawet widziałam. PS: tak, kutas, dobrze widziałeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nadajemy na tej samej wave :( "zrzuć kajdany co Twe myśli krępują"... oczywiście że znam... jeśli sugerujesz że piękną jest taka prosta zależność: skoro mocno kocham wolno mi mocno nienawidzieć to ja przepraszam ale wypadam z takiej gry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( och, nie te same waves..... :( ależ dokonałeś nadinterpretacji, Vacku. Nie usprawiedliwiam żadnych skrajnych uczuć. Chce tylko powiedzieć że skrajna miłosć i skrajna nienawiść fuknjonują na tych samych prawach. Zarówna jedna jak i druga może być dowodem takiej samej niedojrzałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna_czapka
Niedojrzałości odczuwajacej czy tego co wzbudza takowe odczuwanie?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×