Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mieszkam w polsce

wasze obserwacje na temat zycia rodowitych anglikow , amerykanow , hiszpanow itd

Polecane posty

Gość artur toronto
wczoraj widzialem dwoch pijanych w sztok kanadyjczykow jak szli(zataczali sie) na ulicy.oto ich kultura.a w robocie to lepiej nie mowic jak szef kanadyjski traktuje pracownikow, i jak pracownicy(prawie sami kanadyjczycy)traktuja sie nawzajem. pracuje przy tasmie moze dlatego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkie ladne
wiele razy widzialam zataczajacych sie Polakow i co z tego? Dwoch pijanych nie znaczy, ze wszyscy Polacy/Kanadyjczycy sa pijakami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja nie widzialam grubej chinki
To tez nie znaczy ze wszystkie sa chude.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja nie widzialam grubej chinki
To tez nie znaczy ze wszystkie sa chude.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie widzialem bialego...
a ja nie widzialem bialego murzyna , co nie oznacza ze wszyscy murzyni sa czarni....no chyba ze majkel jackson.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy jestesmy murzynami
wszyscy jestesmy bialymi murzynami u nas we fabryce za 1200 zl.dziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzej zi
Gdybym nie znala Francji, to po Twoim opisie pomyslalabym, ze to raj na ziemi, szkoda, ze to nieprawda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzej zi
to bylo do Rebeki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam w belgii od roku
sporo rzeczy mi sie tutaj podba a inne jednak nie. belgowie duzo pija, na porzadku dziennym jest wyskoczenie na piwo w przerwie na lunch, ktora trwa zazwyczaj godzine. chodzi sie wiec po roznych mini restauracyjkach, bo norma jest tu przyznawanie czekow na jedzenie, wartosci 6 euro dziennie, za 7-12 euro mozna zjesc przywoity obiadek plus jakos napoj, naogol piwo albo wino. pije sie tez duzo po pracy bo piwo to tutaj napoj narodowy. puby sa zapemnione od otwarcia do zamkniecia, wcale nie jest rzadkoscia widok 80cio letniej babci popijajacej piweczko w ogrodku kawiarnianym. mlodzierz tez pije duzpo bo lekkie alkohole jak i papierosy sa dozzwolone juz od 16 lat. mlodzierz to w ogole inny temat. bardzo duzo osob tutaj o siebie nie dba ubieraja sie w byle co, jedza byle co, co potem dokladnie widac po rozmiarach. mlodzi ludzie zazwyczaj codziennie pedaluja do szkoly wiec trzymaja forme a po pojsciu do pracy, zrobieniu prawka wraz z pierwszym samochodem wiekszosc ludzi zaczyna sie powiekszac. sport narodowy to kolarstwo i pilka nozna. ludzie sa naogol przyjazni i chetni do pomocy, w czesci flamandzkiej jesli nie zna sie flamandzkiego to zaden problem - mozna sie spokojnie dodagac po angielsku. jesli ktos zna tylko angielski to spokojnie obejrzy film bo wsytkie filmy maja napisy. do tego rzad flandrii dofinansowuje nauke jezyka i mozna sie szybko i latwo nauczyc zeby bylo latwiej. trudniej jest z praca bo wiekszosc pracodawcow wymaga znajomosci francuskiego i niederlandzkiego. sami belgowie sa nieco ksenofobami i rasistami w moim odczuciu. nie lubia innych narodowosci bo wydaje sie im, ze zabieraja oni prace miejscowym co nie jest do konca prawda bo wiekszosc firm bez znajomisci jezyka nie zatrudni to raz. a dwa, ze sa wciaz spore obostrzenia. mysle, ze rasizm wynika tez z tego, ze jest wielu przyjezdnych z krajow arabskich i afryki, ktorzy po uzyskaniu prawa pobytu i przepracowaniu, nawet tylko na papierku jednego roku maja prawo do zasilkow i zapomog roznej masci przez reszte zycia a wiekszosc skutecznie sie miga od pracy. pogoda jest kiepska, biuroracja jak w polsce. za to kultura na drodze jest. mozna przejsc w ciemno i byc pewnym, ze nikt nas nie przejedzie. chociaz trzeba byc ostroznym. raz mi sie zdarzylo, ze omal mnie koles nie rozjechal - okazalo sie, ze polak. jednak wiekszosc szybko sie uczy i dostosowuje do tego po rktokim czasie. gorzej jest przy wizytach w polsce kiedy to przywyczajony czlowiek moze wyleciec na droge ... drogi sa dobre ale glownie autostrady i eksperesowe. w miastach niektore drozki wolaja o pomste do nieba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belgiaa
A jak mozna utrzymywac sie w tym kraju znajac tylko angielski? Zawsze sie zastanawiam co Polacy robia tym kraju, przeciez prawie nikt nie zna flamandzkiego, z francuskim tez nie jest najlepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barman krakowski
bilet z londynu do polski-100 funtow pokoj w hotelu-50 funtow 10 piw w krakowskim pubie-10 funtow widok angielskiego turysty demolujacego tenze pub a potem sikajacego na rynku w krakowie -bezcenne:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzej zi ---> jest duzo rzeczy ktore mnie we Francji denerwuja : wszechobecna potworna biurokracja, ciagle strajki, ich niechec do jezykow obcych... ale moge powiedziec ze i owszem : ja tu znalazlam moj maly raj na ziemi :-)... kazdy ma jakiegos mola ktory go gryzie, swoje "hobby", a dla mnie swiadomosc ze moge robic co mi sie podoba wiedzac ze nikt na mnie krzywo nie patrzy, nikt mnie nie obgaduje za plecami i fakt ze nikt mi sie nie wpieprza (hic ;-) ) z buciorami do mojego zycia sa BEZCENNE :-) Pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkurzony Anglik
Do tego kretyna z nickiem "J---ć Angoli': Uważaj na słowa, koleś, bo ja jestem Anglikiem ale i tak potrafię mocno przeklinać po polsku - a w odróżnieniu od Ciebie, potrafię się również wyrażać bez przekleństw - zarówno po polsku jak po angielsku. Na wszelki przypadek przypomnę, że są w Anglii aż dwa miliony Polaków (może jeszcze więcej). Dodam, że Internet jest międzynarodowy i ktokolwiek może się tu pojawiać bez względu na narodowość. Jeżeli obecność jednej Angielki na tym polskim forum cię tak drażni to jesteś żałosny. Anglia dla ludzi - Polska dla ludzi - świat dla ludzi - a żadna ziemia dla debili jak Ty. Do wszystkich Polaków żyjących na Wyspach Brytyjskich - jeśli jesteś mądrym Polakiem który szanuje nas i naszą kulturę to zostań tak długo jak chcesz. Jeśli natomiast jesteś zarozumiałym, swarliwym, niedojrzałym, nieokrzesanym Polaczkiem który czuje się pępkiem świata i skarze się na wszystko, co brytyjskie, to wypchaj się stąd. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×