Gość a s Napisano Wrzesień 29, 2008 chcialabym porozmawiac z kims kto troche podniesie mnie na duchu.mam23 lata synka 2letniego i meza ktory jest wiecznie zajety.wiem ze mosi pracowac i robic rozne rzeczy ale chodzi o to ze ja niemam juz wlasnego zycia poza tym domowym nawet do sklepu bez dziecka nie moge sama wyjsc.a wieczorem kiedy leze z mezem czuje sie najbardziej samotna kobieta na swiecie,smutno mi i wpadam w depresje bo czuje ze zycie ucieka mi i skoncze jak kura domowa ktorej nikt nie docenia czy ktos to rozumie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ninaaa777 Napisano Wrzesień 29, 2008 hej, a powiedz mi jak było przed pojawieniem sie maleństwa, jakie macie relacje miedzy soba tzn Ty i Twój ukochany Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość a s Napisano Wrzesień 29, 2008 przed slubem znalismy sie tylko 7miesiecy ale teraz wszystko sie zmienilo kiedy urodzilam synka.ma 2 latka i jest trudnym dzieckiem my zas nie mamy dla siebie wogole czasu ajemu nie zalezy zeby to naprawic woli siedziec sam albo cos robic w olnej chwili Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość a s Napisano Wrzesień 29, 2008 czuje ze poprostu juz mnie nie kocha,w klotniach ktore sa codziennie okazuje mi taka odraze i niechec ze mam ochote zapasc sie pod ziemnie,a najgorsze jest to ze wszystko co mi zazuca jest nieprawda,twierdzi ze sie czepiam ciagle chodz to nieprawda,mowi ze nie dbam o dom kiedy ja stale cos robie itd poprostu sam chce sobie obrzydzic moja osobe...a jednak ja nie potrafie zrezygnowac z niego bo boje sie ze nie podolam sama Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mrowka74 0 Napisano Wrzesień 30, 2008 Cześć - wiem jak to jest gdy sama musisz sobie ze wszystkim radzić - z dziećmi, z domem... Twój dzień jest taki sam jak wczoraj - nie ma miejsca dla samej siebie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
renek1 0 Napisano Październik 1, 2008 Witajcie... I skąd ja to znam.... u mnie podobnie,tylko chyba po 10-ciu latach małżeństwa nauczyłam się z tym żyć. Dzieciaki podrosły mam trochę więcej czsu dla siebie i nabrałam dystansu. Postaraj się cieszyć z synka bo on szybciutko urośnie a mężem się nie przejmuj traktuj go jak kogoś kto żyje obok ciebie jeśli nie da się inaczej i ciesz się życiem - wzsystko przed tobą.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Doprawdy 0 Napisano Październik 1, 2008 jeżeli czujecie, ze powinnyście cos zmienić w swoim życiu to zróbcie to i przestańcie marudzic- autorko upchnij małego do żłobka, i idź do pracy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość a s Napisano Październik 2, 2008 wiem ze powinam isc do pracy ale w naszym miescie zlobka niema a do przedszkola jeszcze rok trzeba pol roku ponad trzeba poczekac bo jest za maly jednak jakie to ma znaczenie czy ja pracuje czy tez nie?czy jesli bede pracowala to znaczy ze jestem bardziej wartosciowa i on zacznie mnie szanowac?niesadze a jesli tak tzn ze ma niepokolei!niestety ale tego wszystkiego co robi sie w domu nikt nie docenia.moj synek jets taki ze codziennie jest o krok od smierci,wieczne choroby szpitale polyka klucze ktore potep trzeba usowac dusi sie mentosami itp historie zrozumcie ja musze miec wszystko na swojej glowie ktora peka juz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość anka00000 Napisano Grudzień 5, 2008 musisz nabrać dystansu do wszystkiego, mąż może nie zacznie Cię bardziej doceniać jak pójdziesz do pracy, ale dostrzeże w tobie partnera czy partnerkę w małżeństwie, mężczyzna myśli że kobiety w domu nie mają nic do roboty, że wylegują się całymi dniami a im po pracy zamiast dać spokój żeby mogli odpocząć to zawracają głowę przyziemnymi sprawami tak właśnie myślą oni, wiem co mówię jestem 20 lat po ślubie i gdybym miała jeszcze raz podjąć decyzję o wyjściu za mąż to nigdy bym tego nie zrobiła, każda z nas po ślubie zderza się z rzeczywistością, to że pójdziesz do pracy pomoże Tobie, będziesz miała znajomych czyli kontakt z ludźmi nie tylko z dzieckiem, dziecku też to lepiej zrobi bo niesforny jest dlatego że się nudzi, chce się bawić i to co robi to próba zwrócenia na siebie uwagi, będziecie się bardziej szanować nawzajem jak nabierzesz szacunku sama do siebie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość a s Napisano Maj 5, 2009 no tak masz racje,narazie podjelam prace taka weekendowa zeby zobaczyc jak to wszystko bedzie wygladalo ale strasznie sie mecze bez malego wydaje mi sie ze robie mu krzywde swoja nieobecnoscia chodz wiem ze tak nie jest do kitu to wszystko mam zbyt zawila psychike maz mial teraz wolne dwa tyg i omalo a bysmy sie pozabijali teraz poszedl do pracy a ja wdycham swieze powietrze nie zatrute klotnia i tak mi dobrez.....ale za pare dni bedzie mi brakowalo jego w domu i tak to zemna jest moze bliznieta zodiakalne juz tak maja?targane sprzecznymi emocjami? poleccie mi jakas dobra ksiazke jakas wesola i lekka co mi w psychice nie namiesz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Energiczna Trzydziestolatka 0 Napisano Maj 5, 2009 Poszukaj w swoim miescie kobiet z dziecmi w wieku Twojego i sprobujcie sobie razem pomoc. Na przyklad Ty zajmiesz sie dziecmi, popilnujesz, kiedy beda sie razem bawic, a ona pojdzie na kawe z kolezanka czy sama na zakupy. Potem rewanz. I bedzie z kim pogadac o problemach z malymi dziecmi... Troche za wczesnie sie zdecydowalas na slub i dziecko... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość a s Napisano Maj 7, 2009 mam takie przyjaciolki ale my mieszkamy od miasta maly kawalek wiec nie zazwsze sie udaje wszystko zgrac nie jest jednak tragicznie chodz nie zawsze jestem zadowolona ze swojej sytuacji co do slubu......nie bylo by to takie zle gdyby moj malzonek podchodzil do sprawy inaczej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nostradamus Devil 13 Napisano Maj 10, 2020 Witam czytałem co pisałaś smutne to wszystko Ludzie zakładają rodzinę by być razem na dobre i złe Żyć szczęśliwie teraz jest trochę tak pogoń za pieniędzmi praca stres i jakieś aluzje dziwne kłótnie o nic Sporo osób tak mam Powinnaś małego wysłać do żłobka i iść do ludzi praca i jakieś zajęcie Inaczej lepiej nie będzie Gdzie jest powiedziane ze kobieta musi być w domu z dzieckiem a partner w pracy Bywa że kobiety mają dobrą posadę pracują a jej partner wychowuje dziecko albo razem pracują Są dziadkowie nianie przedszkola jak dziecko jest starsze itd Zmień coś w swoim życiu bo my za ciebie tego nie zrobimy Jedynie możemy dać ci radę Wiadomo ze nie zawsze są celne i nie wszystkich trzeba słuchać Pozdrawiam wszystkiego dobrego wam życzę Będzie dobrze ☉ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach