Zdradzał mnie od maja

faceci to chuje

Kaśka nie wierz mu seks od m,aja bez przytulenia bez całowania? Specjalnie tak Ci mowi zebys mu wybaczyła cwaniak wie co powiedzieć kobiecie,nie wierz mu rybko,ja już tyle w zyciu widziałam ze nie uwierze w takie rzeczy.Mnie mąż też zdradza ale zeby było ciekawiej to gzi się z facetami wspaniały aktor z niego myśli że ja nie wiem ze jestem głupia zdziwi sie jak zbiore dowody i puszcze go w skarpetach huja

to juz niewazne czy mu wierze czy nie wspolczuje Ci

łątwo mówić - nie przejmuj się.... ale może lepiej że teraz niż po ślubie - bylibyscie młodym małzenstwem z dzieckiem a on taki numer by wyciał.... 3maj sie ciepło i przegoń go w 100 diabły

dziabong - pewnie masz racje

be_happy faceci to ch*je to samo jak by powiedziec ze kobiety to materialistki...generalizujesz:O:O:O,po prostu tafiłas jak slepy poza tarcze na strzelnicy a pozniej ma pretensje ze tablica za daleko stała:P:P:P jest jedno rozwiazanie...zapomniec o ciotce bo kolesiem go nie mozna nazwac:O:O:O

wiem ze mam racje ja tez kiedys zostałam zdradzona -- moze nie taka historia jak Twoja - ale... wiem ze teraz sa małzenstwem maja córke.... ja mam meza - wiec co komu pisane - poznasz nowego - NORMALNEGO faceta - a tym - weż to jako nauke na przyszłośc...

facet jest kupą goowna i przegrał zycie , goń takich bo zasługują tylko na samotność. Jest pełno porządnych facetów którzy się muszą z samotnością zmagać.

macie racje, ale cierpienie jest... i bedzie jeszcze jakis czas pewnie

pelno tego kuresssstwa meskiego nasienia co zdradza po katach. rzygac sie chce, jak tu zaufac

a jak sie o tym dowiedzialas? nie widzialas wczesniej ze ktos jest?

be happy - nawet nie zaprzątaj sobie głowy tym co on teraz biedny zrobi, co zrobi tamta dziewczyna w ciąży. to nie Twoje zmartwienia. Ratuj siebie, swój spokój, odetnij się, nie daj się wciągać w jakieś gierki , rozmowy itp. Tera zjest Ci bardzo źle, ale uwierz, że przyjdzie dzień, kiedy znów będziesz mogła oddychać pełną piersią i szczerze sie uśmiechać. Tylko teraz odetnij te wrzody.

powiedzial mi sam, ze tamta jest w ciazy bo to i tak by wyszlo

a w dodatku, bzykał ją bez prezerwatyw :O być moze nie tylko ją. Sprawdź czy Cię czymś nie zaraził

ta kobieta to pielegniarka z oddzialu hematologii i ma robione badania regularnie na hiv, ponoc nie ma ale przebadac sie nie zaszkodzi

a wczesniej nie wiedzialam, ze ktos jest, jezdzil do mnie wtedy jak mialam zmiane w pracy do 20.30

musiał Ci powiedzieć, bo stracił grunt pod nogami, tchórz jeden

jezdzil do niej*

no to ladnie, nie dawaj mu czasem szansy. a ogolnie pewnie i tak z tamta dupa zwiazek sie rozpadnie! no wspolczuje Tobie bardzo... ale teraz musisz byc silna a bedzie dobrze...

facet Ci słodzi, kocha Cie, prawi komplementy i na dodatek nie chciał bys znosiła trudy ciąży, dlatego przesunął je na inną kobiete, a Ty narzekasza jeszcze??? Baby sa naprawde niewdzięczne!!!

komiczne, zjadasz własny ogon :o

nieczego nie zjadam - jestem na diecie bezogonowej :P

be_happy pozbądź się gówna, w które niechcący wdepnęłaś zeskrob z bucików owo gówno, wyperfumuj się, żeby nie śmierdziało, podnieś wysoko głowę i idź do przodu

kocie - dlaczego gównem nazywasz dziecko spłodzone z inną kobietą?

autorka wdepnęła w gówno = związek z nieodpowiedzialnym i nielojalnym facetem

Jeśli jesteście zdradzane to poczytajcie co robić dalej: http://zdrada.zlotemysli.pl/edwardstanislaw.php a może nie jesteście pewne, że to zdrada?

"autorka wdepnęła w gówno = związek z nieodpowiedzialnym i nielojalnym facetem" ale jego dziecko sie też pod ogół sytuacji nazwanej gównem załapuje :P to nieładnie z Twojej strony :P powinnas zastosowac wyłączenie dotyczące dziecka

w ogole fajną rymowanke mozna stworzyc z tytułu "zdradzał mnie od maja, teraz mu urwe jaja, i gdy go wykastruje nawet pielęgniarka go nie uratuje" :P:P

Bez ryma życia ni ma :P

masz irytującą manierę dopasowywania słów w cudzych wypowiedziach, na swój użytek nie jesteś przypadkiem prawnikiem albo nauczycielem?;-) związek = wdepniecie w gówno; sytuacja = lekko gówniana z wyłączeniem dziecka - zresztą ono, to już nie jest problem autorki, a szanownego chłopaka i owej pielęgniarki