Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NIE MATKA POLKA

Po co z dzieciakiem do restauracji???

Polecane posty

Gość ja wczoraj byłam w pizzeri
Godzina 20-ta, zmęczona po pracy, razem z koleżanką. Przyjemny lokal, cicha muzyczka. I co?? Przyszło towarzystwo mieszane, w wieku około 20-tu lat, lekko wstawione, z wrzeszczącym w wózku dzieckiem. Dziecko przez pól godziny - tyle wytrzymałyśmy, wydawało z siebie jeden ciągły pisk aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam chodzę z dzieckiem
no dokładnie- jak pisze Haris- jakbyś chciała ukarać rodziców- macie dzieci- dobrze wam tak- musicie siedzieć w domu :D czyżby jakiś kompleks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie.. nie kazdego stac na baby sitter:/ I wiesz nie matko polko?? Masz szczescie ze nie mieszkasz w Anglii:) Tutaj nie dosc, ze pelno kobiet z wozkami i dziecmi.. sytuacja, ze kobieta w ciazy pcha wozek i prowadzi jeszcze dwojke maluchow jest zupelnie normalna, to na dodoatek tym dzieciom naprawde wszystko wolno... sprobuj tylko uwage zwrocic:p NO i moim zdaniem stopka Ci nie pasuje;) "pozwol zyc innym" heh dzieciom chyba w zamknieciu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie przychodzą do restaurac
zeby cos zjesc w spokoju, odpocząc a nie sluchac kzyków i płaczu dzieci, autorko czy Ty nie byłas przypadkiem w Macdonaldzie? bo cos mi sie nie chce wierzyc ze w dobrej restauracji mają miejsce takie sceny, przez takie cos mozna stracic klientów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaki kompleks? Nie chodzi o karanie ale przeciez jak sie ktos swiadomie decyduje na dziecko to powinien byc swiadomy obowiazkow,prawda? W lazenie o 22 z dzieciakiem po lokalach chyba do tego nie nalezy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam chodzę z dzieckiem
uważam, że rodziców powinny obowiązywać pewne zasady -opieka nad dzieckiem- tak aby nie przeszkadzało innym -NIE PICIE ALKOHOLU przez opiekuna - unikanie miejsc zadymionych - ustalenie rozsądnej pory wyjście (wiadomo każde dziecko będzie marudne o 23) - zadbanie o odpowiednie warunki w lokalu (np. miejsce z przewijakiem w toalecie, miejsce na wózek) moim zdaniem, przy zachowaniu tych zasad jak najbardziej można zabierać dziecko WSZĘDZIE! autorko- powiedz co tobie tak na prawdę przeszkadza- to że te babki się niedpowiednio zachowywały, czy to że w ogóle śmiały zabrać dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do "Ja tam chodze". Wczorajsze mamuski nie spelnily ZADNEGO z warunkow z Twoje listy! W lokalu mozna palic (ja nie pale,ale inni goscie palili) , miejsca do przebrania brak,jedna z mamusiek pila piwo reszta nie wiem czy drinki czy bezalkoholowe napoje,bylo pozno -jak wyszly bylo po 22!No i to ze dzieciaki sie darly mnie przeszkadzalo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem tez samego celu wyjscia do lokalu z dzieciakiem.czego dziecko sie tam uczy?Co zyskuje???Rozumiem ZOO,park,teatr dla dzieci.Ale restauracja????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mango z bango
niestety tu musze p[oprzec autorke, ja takich sytuacji mialam kilka. najgorsze sa takie 2- 3 letnie dzieci albo niemowleta. niemowleta bo placza a co gorsza niektore z kobiet ku obrzydzeniu wielu osob ( nie mowie ze wszystkich ale conajmniej kilku ktore to zglosily- w tym mnie) zaczynaly karmic persia przy stole:/ dzieci starsze znowuz znudzone po jakims czasie sluchaniem rozmow zaczynaly bawic sioe w chowanego albo inne berki wokol stolow i matki po kilku probach uspokojenia w koncu dawaly za wygrana chyba w mysl zasady ze dzieci sobie krzywdy nie zrobia a one sie nagadaja. jak latwo sie domyslic od razu wezwalam menagera restauracji bo sorry ale ja nie po to tam ide zeby zobaczyc czyjs cycek czy uspokajac cudze dzieci. co wiecej, najpierw zwrocialm uwage matkom na co one praktycznie nie zareagowaly tylko niezdarnie probowaly przywolac pociechy, gdy natomiast zupelnie grzecznie i z usmiechem na twarzy powiedzialam do berbecia ze pod moim stolem nie moze sie schowac i nie chce zeby chowal sie za moim krzeslem matka byla oburzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam chodzę z dzieckiem
co zyskuje- obycie z różnymi sytuacjami.... wiesz takie dziecko, koło którego cały czas się "skacze" i robi wszystko pod nie, a później nagle ni z stąd ni zowąd, każe mu się siedzieć spokojnie np. w pociągu - nie zrozumie tego i właśnie będzie się darło- a sytuacje są w życiu różne- nie zawsze można wszystko zaplanować, ustalić opiekunkę itp więc lepiej mieć dziecko "obyte" przyzwyczajone do tego, że czasem trzeba poczekać, że czasem jest głośno, że trzeba być cicho, świeci ostre światło itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no chyba jajca sobie robicie Oo a podobno ciąża to nie choroba psychiczna, która sprzyja zanikaniu szarych komórek!! ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam chodzę z dzieckiem
NIE MATKA POLKA>> a to, że "mamuśki" nie spełniły w/w warunków- to tylko swiadczy o nich, a nie o dzieciach w ogóle :D tak samo mogę opisać sytuację kiedy głośno zachowują się podpici faceci- też przeszkadza i świadczy o braku kultury, a jakoś nikt nie roztrząsa tego na pierwiastki pierwsze na forum, zazwyczaj po prostu zmienia lokal.... stąd podejrzewam u ciebie jakąś awersję do dzieci właśnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrrrrrrr
mi nie przeszkadzaja matki z dziecmi w restauracji pod warunkiem, ze te dzieci umieja sie zachowac, tez kiedys widzialam scenke, jak to pare rodzin wybralo sie z dziecmi do restauracji, dzieci na oko 3-5 lat, strasznie te osoby sie glosno zachowywaly, pol lokalu musialo sluchac, jak to basia nie chce zjesc mieska, a kasia juz zjadla, jak to ma otworzyc buzke, jak to ziemniaczki sa dobre i surowke tez ma zjesc itd :O nie denerwowaly mnie te dzieci tak jak ich rodzice, po prostu byli tak zajeci swoimi pociechami, ze nie pomysleli, ze takie glosne rozmowy moga komus przeszkadzac, a te dzieciaki strasznie rozpieszczone, taki tam panowal halas, ze nie dalo sie prawie rozmawiac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po prostu uwazam,ze sa miejsca dla doroslych i sa miejsca dla dziecki.I tyle.Jak ide do pubu to moge sie spodziewac podpitych facetow ale nie wrzeszczacych dzieci.W dyskotece spodziewam sie glosnej muzyki ale nie karmiacej mamuski.A w restauraji chcialabym mile spedzic czas,zjesc cos dobrego,porozmawiac...no i przed tym umyc raczki w toalecie bez patrzenia ba obsrany ufer jakiegos dziecka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam chodzę z dzieckiem
i tak jak pisze haris, nie wszystko robię DLA dziecka.... nie przyzwyczajam dziecka do tych sytuacji dla dziecka tylko dla siebie i otoczenia! ...uważam że posiadanie dziecka to dopełnienie, życia, a nie jego koniec, więc też chce mieć jakiś komfort, np. pójścia do restauracji czasem a nie tylko gotowania w domu i chce, żeby to wyście było przyjemne dla mnie i nieuciążliwe dla otoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Slonia na poczcie tez sie nie spodziewam...No chyba ze w Afryce :P po prostu w/g mnie jest miejsce i czas na wszystko a restauracja czy pub to moim zdaniem nie jest miejsce dla dzieciaka.Tym bardziej wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam chodzę z dzieckiem
z dyskoteką to trochę pojechałaś- to jest właśnie miejsce TYLKO dla dorosłych, restauracja na pewno nie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrrrrrrr
no ja sie zgodze, ze nie mozna siedziec w domu ciagle z dzieckiem, ale taki apel do mam, niech nie zapominaja o swiecie, w chwili kiedy maja dziecko, bo dla otoczenia to czasami meczace :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrrrrrrr
zwlaszcza w przypadku tych nadpobudliwych dzieci, ktore skacza, biegaja, krzycza, niejednokrotnie widzialam takich malych chlopcow, ktorzy wrzeszcza, bo mama nie chce coli kupic, a mama zamiast, jakos porozmawiac, przywolac do porzadku, udaje, ze nie widzi, a caly lokal slucha wrzaskow i zawodzen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam chodzę z dzieckiem
grrrrrrrrrr>> dokładnie to powinien być apel do rodziców, a nie PRZECIWKO dzieciom :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dajcie już spokój ja tam chodzę z dzieckiem -myślę,że dobrze to podsumowałaś- z dzieckiem można chodzić wszędzie z uwzględnieniem pewnych \"ale\" Matki, o których mowa, przegięły, ale to nie powód, żeby inni rodzice nie wychodzili z dziećmi do restauracji czy gdziekolwiek. Oczywiście z poszanowaniem spokoju innych. Jeżeli potrafię zapanować nad dzieckiem-to idę, jeśli nie-pozostaje plac zabaw I tyle w tym temacie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×