Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość podobno ojciec

Moja zona powiedziala mi, ze nie wie czy jestem ojcem naszego synka

Polecane posty

Gość podobno ojciec

Chcialbym sie podzielic z wami tym co mnie spotkalo w zeszly weekend. Pojechalismy do naszych znajomych na impreze domowa, troche wypilismy i u nich nocowalismy. Jako, ze sporo alkoholu sie wlalo w siebie, wlaczyla sie nam totalna szczerosc. W sumie to ja zaczalem, bo zadalem jej pytanie o jednego faceta, czy cos ja z nim laczylo (bylismy wtedy para a nie jeszcze malzenstwem). A ona, ku mojemu ogromnemu zdziwieniu opowiedziala mi jak to on ja skrzywdzil. Miala wtedy 22 lata a on 38. Opowiedziala mi potem o jescze jednym facecie, z ktorym sie spotykala \"kilka razy\". Ale w sumie to nie mam do niej o tych facetow pretensji, bo wiem ze chciala poeksperymentowac (poznalismy sie dosc wczesnie i oboje bylismy dla siebie pierwszymi partnerami). To co mnie po prostu powalilo na kolana to byla jej odpowiedz na pytanie, czy to na pewno ja jestem ojcem naszego synka. Odpowiedziala mi, ze nie.... K...wa mac. Opowiedziala mi, ze w czasie jak przyjechalem z zagranicy do Polski(mieszkalismy wtedy w innym kraju razem), przydarzylo jej sie \"1 raz\" przespac sie z facetem, ktorego notabene znam. I ze byc moze to on jest biologicznym ojcem dziecka. JEstem teraz kompletnie rozbity bo, z jednej strony kocham synka a z drugiej strony nie potrafie chyba wybaczyc tego co mi moja zona zrobila... Nie chodzi mi o zdrade i to ze sie przespala z facetem (sam tez mam troche na sumieniu)a o to, ze przez caly ten czas mi mowila, ze to ja jestem ojcem.. On ma teraz prawie 4 latka, jestesmy po slubie ponad 3 lata. W sumie razem juz ponad 11 lat. Naprawde myslalem, ze nasz zwiazek jest udany i ze jestesmy szczesliwi. Z jednej strony ciagle ja kocham ale tez jednoczesnie nienawidze ze mnie tak bardzo zranila... Nie mam z kim pogadac bo to wstyd sie przyznac, ze moge byc \"rogaczem\". Powiedzialem sobie, ze nigdy nie zrobie bledow mojego ojca (moi rodzice rozwiedli sie jak mialem 6 lat) i ze zawsze bede z moja rodzina.. Ale teraz czuje, jak ciezko jest mi wytrwac w moim postanowieniu. W sumie to nawet nie wiem, czy powinienenm zrobic badania genetyczne, zeby dowiedziec sie w 100% jaka jest prawda czy tez nie i starac sie przejsc do porzadku dziennego i puscic w niepamiec (lub sie postaracchoc to takie ciezkie). Bylbym wdzieczny za wasze opinie, moze jest ktos kto przezyl podobna historie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ja ja ja ja jajajajja
zrob testy DNA i bedziesz mial jasnosc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmmmmm
znam osobe ktora sie dowiedziala ze nie jest ojcem po 16 latach proponuje DNA i to szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaa...
To przykre co Cie spotkalo,nie potrafie sobie wyobrazic jak mozesz sie teraz czuc,bo nigdy czegos podobnego nie przezylam,ale wiem jedno.Powinienes zrobic testy DNA zeby miec absolutna pewnosc i juz sie nie glowic czy to Ty jestes ojcem dziecka czy jakis inny facet.Nie da sie takich rzeczy puscic w niepamiec wiec Ci sie to nie uda.Jedyna rada-DNA.Powodzonka i zycze Ci zebys to Ty byl ojcem chlopca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wniosek jeden
nie pytaj bo się dopytasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekati
a jak sie okaże, że nie twój to przestaniesz kochać???? po czterech latach wychowywania??? mam drugiego męża, ale czasem jak się mocno zetniemy to prosi mnie, że gdybyśmy się rozstali o on chciałby widywać moje dziecko, bo się do niego bardzo przywiązał i traktuje jak własne... twoja żona to idiotka, ale pomyśl, jakbyś teraz odszedł i odrzucił dziecko, nawet nie swoje, to maluch bardzo by cierpiał.to nie jego wina jaka mam matkę. jest chociaż do ciebie podobny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia baba
nie pytaj bo sie dopytasz-DOKŁADNIE! no coz, czlowiek sie uczy na bledach..... moze niekoniecznie swoich hehe ja tam bym ani sloweczkiem w najwiekszym upojeniu nie pisnela :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×