Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość donka555

Nie pozwalajcie swoim mężczyznom uczestniczyć w porodzie!

Polecane posty

Gość w zyciu nie zgodzilabym sie na
iugliug ---> Rozumiem, ze Ty przy mezu zalatwiasz tez inne potrzeby fizjologiczne? :) To w malzenstwie nie ma juz miejsca na odrobine prywatnosci??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
donka555 - rodzilam z mezem 4 mce temu i nie zalujemy tego obydwoje.Nasze zycie seksualne wrecz jest lepsze jak przed ciaza i porodem:)Maz twojej kolezanki powinien najpierw obejrzec film z porodu na internecie a potem decydowac sie na porod z zona.Pech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
donka - napisałas ze wyraznie czuje ,ze sie nią brzydzi - wiec nie jest tego pewna ? moze wiec sobie to wkreca ? a moze po prostu mąz jest zmeczony zmianami jakie nastapily w ich życiu - w końcu od porodu minelo dopiero 3 miesiące .... Moze jest przemęczony , niewyspany i nie ma ochoty na igraszki ? przecież nie tylko kobieta ma do tego prawo ...a ona sobie wymyśla bóg wie co ... :O a tak przy okazji mój mąż byl przy porodzie , widzial jak głowka wychodzi i powiedział ze przy nastepnym tez bedzie :D życie seksualne nie ucierpialo nic a nic :D pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ja piernicze
" 11:10 w zyciu nie zgodzilabym sie na obecnosc meza przy porodzie. Ani nikogo bliskiego/znajomego. Sa chwile w zyciu, kiedy intymnosc ma ogromne znaczenie. Wtedy potrzebny jest mi komfort psychiczny " jasne zajebi.ta intymność jak między nogi patrzy Ci ginekolog = obcy facet lub kobieta, położna = obca kobieta, pediatra = kolejny obcy człowiek i być może jeszcze ktoś do "pomocy" = kolejny nieznajomy!!! i ty tu mówisz o intymności???? mąż to osoba która powinna wspierać bez względu na sytuację... tak jak żona ma wspeirać jego.... mój był przy pierwszym porodzie i ngdy tego nie żałowałam.... wspierał mnie i pomagał jak potrafił.. i to właśnie dzięki niemu zapomniałam że są wokól mnie obcy którzy mnie oglądają w takiej właśnie intymnej sytuacji... nie myśłałam o nich bo mój mąż skupiał na sobie całą moją uwagę.... do dziś wszystkim mówi że razem urodziliśmy naszą córcię.. wedłu mnie w takich sprawach powinny się wypowiadać kobiety które rodziły z mężami.... skąd możecie wiedzieć jakby było gdyby mąż był z wamijak tego nie przeżyłyście...... a pisanie o wiadrze zamiast pochwy to juz totalna przesada!!!! tak jak o wyczuciu "luzów", co ma do rzeczy czy facet widział poród czy nie.. jak ma poczuć różnicę to i tak poczuje!!!!! a co do tego skąd wiemy że mąż nie czuje do nas odrazy po porodzie bo przecież facet tego nie powie???? jak mam sobie pomyśłeć że on się mnie brzydzi jak pierwszą rzeczą którą robi jak się kładzie do łóżka jest przytualnie się do mnie, pieszczenie mnie i seks .... facet który sie brzydzi raczej tak nie robi... i nie jest tak tylko jak leżymy w łożku... nigdy mi nie dał odczuć że zmienił do mnie podejście po porodzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w zyciu nie zgodzilabym sie na
wlasnie - OBCA osoba!! I im bardziej obca tym lepiej :) A czy kobiety, ktore rodzily z mezami moga sie wypowiadac na temat porodu bez meza?? Dziwna zasada by to byla ;) I tak - porod to dla mnie chwila intymnosci. Jak jestem chora to ide do lekarza nie do meza. Jak chce rodzic to ide do poloznej, nie do kogos bliskiego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ja piernicze
a no to już rozumiem..... wolisz sytuacje intymne przeżyc z obcymi spoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
"iugliug ---> Rozumiem, ze Ty przy mezu zalatwiasz tez inne potrzeby fizjologiczne? To w malzenstwie nie ma juz miejsca na odrobine prywatnosci??" Załatwić się, to potrafimy sami od dziecka a wkrótce potem zadbać o higienę. A i o kupę nie musimy się martwić. A poród to już wspólna sprawa i kwestwia wydania na świat żywej istoty, dziecka tych dwojga. Co więcej, tu pomoc jest wskazana i zwykle inni są obecny. Tym bardziej więc powinien być obecny partner. Porównanie więc codziennej czynności fizjologicznej, do zrobienia samodzielnie, i porodu jest kompletnie nietrafione. Choć... nie można wykluczyć że kiedyś partner będzie potrzebował ode mnie pomocy i w tej sferze, w czynnościach fizjologicznych, lub ja od niego i też nie chcielibyśmy się przekonać że z mięczakiem jedno z nas miało do czynienia a nie z mężem czy żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mysle sobie tak ze kazdy ma prawo do podejmowania decyzji i uczenia sie na swych bledach.Ja tam sobie chwale porod z mezem on tez nie zaluje.Prawdopodobnie nie bedziemy miec wiecej dzieci ale gdybym tak miala znow rodzic to maz zapowiedzial ze chce przy tym byc.Dla nas obojga jest to szczegolna chwila gdy na swiat przychodzi nowe zycie i nasze wspolne dzielo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pppppoooopppppaaaaa
zaden maz wam nie powie ze to było obrzydliwe i ze sie ws brzydzi drogie panie :P bedzie udawal do konca dni swoich :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w zyciu nie zgodzilabym sie na - rozumiem ze na starosc gdyby tak twojego meza nie daj Boze sparalizowalo oddasz go do domu opieki spolecznej bo bedziesz sie brzydzic go podetrzec i kupe wyrzucic???to ja ci wspolczuje takiego podejscia do zycia a zwlaszcza do malzenstwa bo dla mnie milosc i malzenstwo to nie tylko mlodosc i zdrowie ale tez starosc i choroby:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w zyciu nie zgodzilabym sie na- to pozostaje mi Ci jedynie zyczyc bys nigdy nie byla obloznie chora bo wtedy juz tylko dom opieki by Ci pozostal,wszak męza w trudnych chwilach nie chcesz widzec , wolisz przezywac wszystko z obcymi ... no cóz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pppppoooopppppaaaaa - to masz pecha bo moj maz jest"inny"i nie potrafi udawac i przede wszystkim znam go lepiej niz ty:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój był przy 2 porodach
i opędzić się od niego nie mogę :P Jakoś mu nie zbrzydłam przez to :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w zyciu nie zgodzilabym sie na
oczywiscie, ze tak :) Ale poki moge dac rade sama to nie chce pomocy w tym wzgledzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pppppoooopppppaaaaa
tak tak wszystkie znacie swoich mezow ,wasi mezowie sa inni :P buhahahaha Ciekawe tylko czemu was tak czesto zdradzaja a wy o tym nie wiecie :P dowiadujecie sie na koncu a pozniej placz na kafe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w zyciu nie zgodzilabym sie na
a Wy wszystkie rodzilyscie z mezami mam rozumiec? To czemuw takim razie wypowiadacie sie na temat dla Was obcy? :P Ktos tu wczesniej napisal, ze o porodach rodzinnych kobieta, ktora rodzila bez meza wypowiadac sie nie moze ;) Poza tym nie rozumiem Waszej krytyuki. Kazdy ma wlasne zycie. Ja nie wnikam w Wasze wybory :) A juz napewno nie obrzucam Was z tego powodu blotem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pppppoooopppppaaaaa - bardzo wspolczuje ci musisz miec psychike niezle zjechana skoro wrzucasz nas wszystkie do jednego wora.Jestem na 200%pewna ze w ciagu tych 3 wspolnych lat moj maz mnie nie zdradzil i nie mam powodow by plakac na kafe:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w zyciu nie zgodzilabym sie na
mini55 ---> rodzilam :) Zreszta moj maz cos tam wspominal, ze chcialby. Na szczescie ja tu decyduje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pppppoooopppppaaaaa
pppppoooopppppaaaaa - bardzo wspolczuje ci musisz miec psychike niezle zjechana skoro wrzucasz nas wszystkie do jednego wora.Jestem na 200%pewna ze w ciagu tych 3 wspolnych lat moj maz mnie nie zdradzil i nie mam powodow by plakac na kafe oj zebys sie nie zdziwiła :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w zyciu nie zgodzilabym sie na - i ok ... ale nie wiesz jak jest rodzic z mezem i tez nie mozesz sie wypowiadac na ten temat :P a tak powaznie to ja nie bylam pewna do konca czy chce rodzic z męzem tzn czy go nie wywale juz na ostatnim etapie a teraz wiem ze gdyby nie on nie miala bym takich wspanialych wspomnien z porodu , bardzo mi pomógl i nie wyobrazam sobie rodzic bez niego , trzeba miec naprawde duzo odwag ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w zyciu nie zgodzilabym sie na
Nie ja pierwsza odebralam komus prawo do wypowiedzi... To po pierwsze ;) A po drugie ja sie wlasnie o porodzie rodzinnym nie wypowiadalam :) Tylko o rodzeniu bez meza, matek, przyjaciolek itp. Tak rodzilam i o tym tylko wspomnialam tu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ja piernicze
pppppoooopppppaaaaa wypowiadasz sie jakbyś spała/spał :P z mężem każdej z nas i jakbyś wiedział/a że wszyscy zdradzają.... śmieszne!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pppppoooopppppaaaaa
spie z waszymi mezami hehehehehe wszyscy zdradzaja :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ja piernicze
no to niekiepska dziw..a z ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pppppoooopppppaaaaa
a no nie kiepska :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pierdol farmazonów
ojciec dziecka przy porodzie nie ma prawa "tam" zaglądać! ma stać przy żonie, ale od stroby głowy i ją wspierać, a nie zaglądać tam gdzie go nikt nie prosi:O żaden normalny lekarz czy położna nie przystaną na to by patrzeć im na ręce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pppppoooopppppaaaaa zostala po prostu zdradzona przez swojego mezczyzne stad jej przypuszczenia ze kazdy facet zdradza.Dajcie dziewczynie spokoj niech wyladuje swe negatywne emocje tutaj skoro przynosi jej to ulge a widac ze jej to pomaga.Nie przejmuj sie trafisz w koncu na czlowieka ktory bedzie mial nawet po 20 latach klapki na oczach i bedzie widzial tylko ciebie czego ci zycze powodzenia:) w zyciu nie zgodzilabym sie na - w zaden sposob nie zamierzalam cie zgnoic jesli tak odebralas moje wypowiedzi to przeprasza.Wyrazilam swoje zdanie:) nie pierdol farmazonów - masz absolutna RACJE!!!!Moj maz nie zagladal mi miedzy nogi jak maly sie rodzil.Stal obok mnie:) Ide dalej prasowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×