Czy w oczach dziewczyny każdy chłopak, który nie pracuje nie ma szans?

dlaczego?

---cxvxcv Dokładnie. Już mi się nie chce zwracać uwagi ludziom, używającym tego słowa niepoprawnie. Z resztą zaraz by było: a ty co to nie pracujesz, nie będziesz mnie tu pouczał, ja pracuję to mam prawo niepoprawnie mówić:)

--->TM czy IP Nie mam pojęcia co oznaczają te skróty:)

Miałem napisać, że pracujący student studiów dziennych w tamtych czasach to była wielka rzadkość:)

no to juz lepiej brzmi:P

studencie-------->>>> spotkalam sie z sytuacjia gdzie moj ex studiowal dziennie a ja musialam pracowac zeby sie utrzymac.. rodzice rzadko dawali mu kase na jakie spiwka nie piwka, wypady ze znajomymi wiec ja musialam stawiac.nawet mi to nie przeszkadzalo bo zakochana bylam ale nawet w wolnym czasie nie poszedl dorobic. A to swiadczy o braku szacunku do wartosci pieniazka bo fajnie mu sie wydawalo gdy nie bylo jego. dla mnie chlopak ktory nie potrafi zadbac o swoja sytuacje finansowa jest niezaradny- bez wzgledu na to ile kierunkow studiuje i nie chodzi o to ze pieniadze stawiam na pierwszym miejscu! nie nie!-- ale nie rozumiem jak mozesz mowic ze nie masz czasu... zrezygnuj z silowni i baseniku ktory oplacaja Ci rodzice po to aby nie swiecic oczami przed dziewczynami. bo po to abys mogl sobie korzystac z takich ( wg mnie) przyjemnosci jakimi sa basen i silownia ktos tyra caly miesiac. Nawet gdybys za darmo to mial to wydaje mi sie ze powinienes z tego zrezygnowac jesli brak kasy jest dla ciebie problemem mozesz w weekendy pracowac i miec na swoje wydadki. Bo rodzice nie beda Cie wiecznie sponsorowac

placilas za niego??? eech czego milosc nie robi z czlowieka;/

--->onlyyouforever Cóż mogę powiedzieć. Masz rację. Aczkolwiek chyba na razie nie będę rezygnował z rzeczy, które służą mojemu zdrowiu (jak basen) czy rozwojowi (jak niemiecki). Po prostu z dziewczynami jeszcze poczekam. Już pewnie stosunkowo niedługo, będę miał więcej czasu i będę pracował. Bo tak jak mówisz, rodzice nie będą wiecznie sponsorować i chcę przestać świecić oczami. A może nawet uda się to szybciej...

Pani Najs----> no przeciez bylismy para ;]... normalne ze on nie mogl pojsc do pracy bo uczyl sie i jeszcze nauke by zaniedbal!! ( :O )... wiec jak chcielismy gdzies wyjsc to ja stawialam ( chyba ze zdarzyl sie cud i dostal kase od rodzicow:O ) a przyznal ze mialam kupe kasy:P... wiec co mi i tam. to byl blad. jak wspomnialam to byl ex- szczeniak jeden wieki temu;)

student- wszystko sobie wmowisz zeby meic dobrze i nei tracic tych przyjemnosci. Wiekszosc spoleczenstwa nie uczeszcza na basen i rozwija sie prawidlowo:):):)... chyba ze jest on formą rehabilitacji-- bo jesli nie to rowniez dobrze mozesz chodzic dla przyjemnosci czystej wtedy kiedy bedzie Ci ena to stac.. :/... Bo prawda jest taka ze nie stac Cie na nic:O:O:O:O

No od dziewczyny to bym jednak nie brał. Dlatego na razie dziewczyny nie mam:)

a to cham jeden, ze tez wyrzutow pozniej nie mial:P

że nie stać mnie na nic...to ciekawie brzmi...:) No to chyba sobie już pójdę z tego forum spróbuję dać z siebie wszytko, a jak okaże się, że nadal to jest nic, no to trudno

no nie mial wyrzutow bo za glupi na to byl . Moze zmadrzal jak go zostawilam.. nie wiem tego:)... ale dla pieniedzy ze mna nie byl:) to wiem na pewno. cholera wie co sie z nim dzieje teraz:P...

pewnie szuka/znalazl sponsorke :D

Zastanawia mnie tylko jak to się dzieje, że wy, mając tak poukładane życie, siedzicie na tym forum i marnujecie czas... ale pewnie jestem za głupi, żeby to zrozumieć:)

student-- nie chcialam Cie urazic- ale takie sa fakty ze nie stac Cie finansowo na nic jestes zalezy od mamy i taty. kazdy pieniadz w portfelu to nie jest Twoj pieniadz to sa pieniadze rodzicow ktore wydajesz-- nie licze stypendiow itp:P.. po prostu uwazam ze czas zaczac mysle o tym aby stac sie niezaleznym finansowo.. nawet jesli chodzi tylko o drobne wydadki.

a kto powiedzial ze mamy poukladane zycie... pieniadze to nie wszystko. wszedles tu tak samo jak my.. z jakiegos powodu;) tego chyba nie musze przypominac.

-->onlyyouforever No ja o tym właśnie myślę i widzę, że póki mi się nie uda coś w tej materii zrealizować, to będę dla wszystkich tym czym Ziobro dla Millera...

heheh:D ja i poukladane zycie

powiem ci tak - u 16 latki ktora nie chce powaznego zwiazku powodzenie bys mial, ale u kobiety ktora chce planowac powolutku juz dom, rodzine itd ( a to sie rowna niezaleznosc finansowa) niestety nie. Bala by sie . a laskom ktore piszcza abys cos im postawil to wiadomo ze chodzi tylko o kase;)

W najgorszym przypadku, przyjdzie mi jeszcze na te najbliższe pół roku się schować (przynajmniej w kwestii dziewczyn), cóż, przeżyję

moze którejś nie bedzie przeszkadzalo to ze pieniadze ktore byscie wydawali nie byly by wasze.no nie wiem sama.

eeej ale pan student ma 25 lat i chyba tez czas najwyzszy na jakies plany dotyczace zycia osobistego:P

W ogóle to ja nie wiem czy powinienem szukać dziewczyny, bo jakoś na razie trudno mi sobie wyobrazić, żebym nawet po studiach mógł zarobić tyle, aby można było myśleć o domu czy dzieciach

jak miałem 16 lat. a studia tez jakoś skończyłem. Weź student lepiej dupe w garść zamiast pisać smety. Litości

Nie nie, postaram się prędzej czy później jakoś pracować. Ale naprawdę dzieci to chyba mieć nie będę, nie sądzę, żebym wystarczająco dużo zarobił

ej ale Ty nie szukaj dziewczyny, nic na sile, sama sie znajdzie:P

wiesz.. z reguly zazwyczaj trzeba troszke ze soba pobyc zanim sie "wybuduje" dom i zrobi dzci.. a to wiaze sie z czasem.. i praca.. i przyplywem gotowki.. nikt przeciez nie mowi ze juz masz stworzyc rodzine.. ale kazda nomalna kobieta kochajaca swojego mezczyzne o tym marzy by w przyszlosci taks ie stalo.. narazie to ty sie ucz idz do pracy chociaz dorywczej i korzystaj z zycia... ale postaraj sie troszke dorobic:)

dziecko jest kwestia finansowa ale nie przede wszystkim. tak ze nie mow ze nie bedziesz miec bo teraz Cie na to nie stac... a moze za 7 lat bedzie Cie na to stac.... wyluzuj :D