Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lady stonehenge

kościół katolicki a nasze czasy

Polecane posty

jeśli jeden człowiek ma urojenia - nazywamy to obłędem. jeśli wielu ludzi ma naraz urojenia - nazywamy to religią. tak mniej więcej wyraził się chyba Dawkins, z tego, co kojarzę. Nie mam zamiaru Was obrażać, nie jest to moim celem. Owszem, uważam, że taka wiara, jak Wasza, to rodzaj zaburzenia percepcji rzeczywistości. To tylko moja opinia, bez żadnej wrogości, ani nic takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się uprę- BIBLIA
krasnoludków ani ufo nie widuję, ale czekam na czas, kiedy zobaczę się z Bogiem, ciekawe czy Ty czekasz z niecierpliwością? nie czekaj dopóki Go nie pokochasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzy gosze
szybko diagnozujesz-za szybko. Nie chciałabyś zeby tak posumowywano ciebie po kilku linijkach na forum kafeterii. Przykre. Co kryjesz za tą agresją jakie problemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzy grosze - mam porównanie. też mieszkam w Polsce :) też zostałam wychowana w wierze katolickiej i swego czasu wierzyłam dość mocno, jak miałam powiedzmy te 15-16 lat. wiem dobrze, jakie emocje można tym wyzwolić. uwalniając się od tego, czułam się naprawdę, jakbym się obudziła albo wytrzeźwiała z jakiegoś odurzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się uprę- BIBLIA
a czy obsesją jest kochać dziecko miłością nieskończoną, być gotowym oddać za nie swoje życie, czuwać w półśnie przy łóżeczku, czy dziwne jest na pierwsze usłyszane sylabizowanie ma-ma posikać się ze szczęścia, czy to są urojenia? czy to psychoza? fanatyzm? czy po prostu miłość? to trzeba przeżyć, żeby zrozumieć, tak jest z wiarą i poznaniem Boga, nie zrozumiesz, póki sama nie doświadczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchajcie, ja nie "diagnozuję" Was osobiście - jesteście dla mnie tylko przykładami. ja wyrażam opinię ogólną o ludziach tak głęboko wierzących, a tę opinię już miałam wcześniej, nie wyrobiłam jej tylko na podstawie Waszych wypowiedzi tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cieeeekawska
trzy grosze - czy ty jesteś Kamelią, czy to taki przypadkowy wysyp lekarzy obdarzonych Łaską na tym topiku? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się uprę- BIBLIA
ale ja nie wyzwalam w sobie "tym" emocji, Bóg je we mnie wyzwala:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miłość do dziecka, czy w ogóle do drugiego człowieka, to zupełnie co innego. drugi człowiek/dziecko jest obok mnie, mogę z nim rozmawiać (i słyszeć odpowiedzi), mogę go dotknąć, przytulić, w przy tym wiem, że jest to tak samo człowiek, jak ja. drugi człowiek ISTNIEJE NAPRAWDĘ. i to jest podstawowa różnica pomiędzy człowiekiem, a bogiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzy gosze
ciekawska-przypadkowy-mozesz sprawdzi c . Any zówka-nie byłas dośc mocno wierząca tylko dośc mocno praktykującą -wiara nie przechodzi nawet jak sie zrazisz do wszyskich księży etc.Coż byłaby to za wiara z której sie wyrasta????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cieeeekawska
anyżówka - jakbyś kiedyś faktycznie poczuła Bożą miłośc dziś nie mówiłabyś w ten sposób. Naprawdę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzy gosze
PS ja nie mam takich emocji jak ty miałas w wieku 16 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamelia jest fizjoterapeutką:) ale na moim kierunku Akademickim różwniez poznaje się psychiartię, jest coś takiego jak rehabilitacja psychatryczna.:) anyżówka, to chyba jest nas znacznie więcej niż 3, jutro na nabozeńswie, będzie nas takich szczęśliwych jakieś ponad 300 :), to jedno miasto, nie mówiąc o innch chrzescijanach, którzy znają osobiscie swojego Zywego Boga:) To nie choroba psychiczna, to stan przemieniena umysłu ( to co napisala na Pomarańczowo- nowonarodzenie) , nie dowiesz się zanim nie przekonasz się osobiście chociaż o apostołach Jezusa mówiono dokładnie to samo: 12) Zdumiewali się wszyscy i nie wiedzieli, co myśleć: Co ma znaczyć? - mówili jeden do drugiego. (13) Upili się młodym winem - drwili inni. (14) Wtedy stanął Piotr razem z Jedenastoma i przemówił do nich donośnym głosem: Mężowie Judejczycy i wszyscy mieszkańcy Jerozolimy, przyjmijcie do wiadomości i posłuchajcie uważnie mych słów. (15) Ci ludzie nie są pijani, jak przypuszczacie, bo jest dopiero trzecia godzina dnia, (16) ale spełnia się przepowiednia proroka Joela: (17) W ostatnich dniach - mówi Bóg - wyleję Ducha mojego na wszelkie ciało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owszem, byłam mocno wierząca. wiem, co mówię. nie chodzi o praktykowanie, ja naprawdę byłam trochę podobna do Was - no, może bez przesady, ale też uważałam, że bóg mi pomaga, że jest obecny itd. i owszem, wyrosłam z tej wiary - bo zaczęłam się po prostu więcej zastanawiać. i więcej dowiadywać - o historii wiary, kościoła, cywilizacji. dodałam, jak to się mówi - dwa do dwóch i zauważyłam, że zostałam oszukana. cała religia to jedno wielkie oszustwo, na którym pewne kręgi społeczne od wieków się bogacą. od samego początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzy gosze
czyli jednak poczytalas za malo albo nie tego co trzeba :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się uprę- BIBLIA
BÓG ISTNIEJE O WIELE BARDZIEJ NAPRAWDĘ, niż jakikolwiek człowiek, a to, że jest przy tobie to nie znaczy, że nie masz schiz w związku z nim, że nie dopowiadasz sama sobie rzeczy, które się nie wydarzyły, słów lub myśli, które się nie pojawiły, częściej mamy schizy dotyczące inego człowieka i wyobrażamy sobie różne niestworzone historie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owszem, tego, co trzeba. to raczej Wy nie czytacie tego, co trzeba, tylko to, co Wam podsuwają. katechizmy, chrześcijańska prasa i inne tego typu wydawnictwa, to nie jest z pewnością odpowiednia literatura do tego, aby spojrzeć na religię obiektywnie. propaganda zawsze pokazuje tylko to, co jest jej celem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się uprę- BIBLIA
a ja im więcej się zastanawiam, tym bardziej kocham Boga, im więcej świata widzę, tym bardziej wierzę Mu i potrzebuję Go, ludzie mogą oszukiwać, ale ja kocham tego, Który ŻYJE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cieeeekawska
dziewczyny, przepraszam, że zmienię temat, ale skoro mam tu i lekarza i fizjoterapeutę to jeśli mogłybyście zerknąć na temat: http://f.kafeteria.pl/forum.php?id_f=2 i się wypowiedzieć to byłabym bardzo wdzięczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzy gosze
Dzięki dziewczyny za dyskusj ę.Spadam już. Zycze wszystkim wszystkiego dobrego i pokoju w duszy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się uprę- BIBLIA
ja czytam tylko Biblię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bóg istnieje bardziej naprawdę, niż ludzie? to dlaczego się tak ukrywa? dlaczego nie chce, aby każdy go zobaczył i przekonał się, że istnieje? dlaczego żąda irracjonalnej wiary, skoro jako wszechmogący, mógłby równie dobrze ujawnić swoje istnienie oficjalnie, tak aby nikt nie miał wątpliwości? czy bóg jest aż tak próżny, że zabawia się obserwując, kto okaże się na tyle mu poddany, aby w niego uwierzyć bez żadnych dowodów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzy gosze
wiara nie wymaga dowodów :-D papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie - dlatego tylu ludzi po prostu nie wierzy. bo wiara bez dowodów w cokolwiek to objaw naiwności. każdy oszust liczy na to, że ktoś mu uwierzy bez dowodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suma Sumarum
wiara w próżnię wymaga dowodów, ja chcę wiedzieć w co/w kogo wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się uprę- BIBLIA
Bóg mi ją podetknął, a nie ktoś, a inni w kościele mają czasem ze mną "problem", bo nieustannie prowadzę dyskusje i nie muszę i nie chcę i często tego nie robię- nie zgadzam się bezkrytycznie na sugestie innych, mam swój rozum i swoją Biblię (choć jednak częściej się wszyscy zgadzamy bez słów- hm, ta sama Biblia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anyżówka ty mówisz o religijnosci, my o osobistej relacji, Ty zniechęciłaś się do ludzi którzy cię rozczarowali, ale Boga połączyłaś właśnie z tymi ludzmi- kościół. Ja też się rozczarowałam Kosciołem Katolickim- odeszłam, jednocześnie poznałam osobiscie Boga Biblii- przyszłam do Niego i trwa to już trochę. Mam więcej niż 16 lat, ( jakieś 34 już :) ) meza dziecko i znajomych którzy są własnie takimi ludzmi którzy znają Boga osobiscie:) Pomyślisz, zdiagnozujesz- wariaci, nietrzeźwi, a my powemy szczęśliwi, pewni, zdecydowani że tak jest piękniej żyć, bo po spotkaniu z Bogiem juz nic nie jest takie jak było :) Bo jest 200 razy piękniej, spokojniej, szcześliwiej. Bóg żyje:) I zmienia życie ludzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suma Sumarum
jak Ci ją podetknął? przesunął pod nos, czy może bardziej magicznie zadeklarował, że "czytaj a uwierzysz"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja uważam, że moje życie jest piękne bez mirażu boga :) ja również jestem szczęśliwie zakochana, ale nasza miłość jest tylko nasza - ludzka i jest czymś intymnym pomiędzy mną, a nim. nie potrzeba tu żadnego trójkąta z bogiem, żadnego wielkiego brata, który spogląda z góry. miłość łączy ludzi pomiędzy sobą - i to jest piękne, niczego tu nie brakuje, żadnych niewidzialnych stworów z mitologii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×