Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ciagle sama

Nie wierze ze milosc istnieje. Gdzie sa dojrzali mezczyzni?

Polecane posty

Gość bardzo anonimowa
Być może jestem naiwna i infantylna, ale myślę, że mnie raczej zafascynowała jego wrażliwość i poczucie humoru... No, ale o czym ja mówię... Zajęty, cudowny facet to najgorsze, co może się kobiecie przytrafić.:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sztandar w błocie
Do autorki tematu : skoro piszesz, że nie potrzebujesz księcia, to czy sporządziłaś listę wad, jakimi może się cechowac ów osobnik ? Czy może w ogóle o nich nie myślałaś ? I nie wiem co to za narzekania że nikt nie chce "szarych myszek" ? Jak dla mnie osobiście to jest najciekawszy "typ" : skromnośc i naturalnośc przede wszystkim. I nie jestem odosobniony w takich sądach. Znam jeszcze co najmniej jednego który uważa tak samo. "Też nie wierze ze są normalne porządne dziewczyny ok. 30 tki." Są, tak przypuszczam, ale są zajęte. oferma : "zupełnie słusznie, bo nie istnieje. to tylko popędy i trochę chemii. żadne cuda." Sam sobie zaprzeczyłeś. Miłośc to właśnie ta kombinacja popędów i chemii, która wynika z natury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo anonimowa
Oferma, mam dość osobiste pytanie - czy byłeś kiedyś w związku z kobietą? Nie wierzę, że nie znasz nie tylko tej chemii, ale i poczucia przywiązania, pokochania nawyków i dziwactw partnera, gotowości poświęcenia swego życia, by tylko ukochana osoba była szczęśliwa... Tylko proszę, nie mów, że do takich uczuć zdolne są tylko kobiety, bo chyba zmienię orientację...:-( Owszem - pierwsze wrażenie to głównie chemia... Seks, pieszczoty itd - tak samo... Ale przychodzi moment, kiedy ta chemia zmienia się w jakieś psychiczne uzależnienie, ten ktoś staje się częścią Ciebie... Nigdy tego nie poczułeś? Ale ze mnie beznadziejna idealistka :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sztandar w błocie
Oferma nie zaznał, jest z tego znany. Gdy widzimy uroczą wiewiórkę śmigającą sobie zwinnie po drzewach, nadal możemy się nią zachwycac, mimo że wiemy, że to tylko taka sobie wiewiórka. To samo jest z "miłością". " Ale przychodzi moment, kiedy ta chemia zmienia się w jakieś psychiczne uzależnienie, ten ktoś staje się częścią Ciebie." ...ale to ma miejsce PO zaistnieniu tej "miłości" hormonalno-erotycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ioioioio
"Chce normalnego faceta, z poczuciem humoru, inteligentnego i dojrzalego. Tego ktory wie czego chce. To wszystko." "Być może jestem naiwna i infantylna" Nie uważasz autorko, że dojrzały facet nie będzie chciał kogoś infantylnego? Może to jest problem? A tak w ogóle autorko to operujesz strasznymi stereotypami. "Zauwazylam ze faceci lubia dziewczyny wystrojone lale, mocno pomalowane, nienaturalne a te niestety nie sa zbyt madre." Nie zauważyłam żeby faceci na poziomie się interesowali lalami, raczej omijają je z daleka. Tipsy i solarium jest w zakresie zainteresowań dresów. "wy nie zwracacie na te szare myszki, skromnie ubrane, czasami w okularach, te ktore czesto maja bogate wnetrze" Wybacz, ale wnętrze też trzeba pokazać, a nie skrzętnie je ukrywać. Faceci to nie "Kuby-rozpruwacze", którzy od razu przejdą do wnętrza nie zachęceni niczym. Poza tym mężczyzna szuka kobiety, a nie myszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciagle sama
Dzieki za te wszystkie madre wypowiedzi. Ioioio- w pewnym sensie zgadzam sie z toba tylko pomysl- zaufasz komus, pokochasz, otworzysz sie a ta osoba wyssysa z ciebie to wszystko jak krew pijawka. Po czyms takim stajesz sie szara myszka...I nie zgadzam sie ze mezyczyzni zwracaja uwage na szare myszki. To nieprawda. Podam przyklad- jestem ladna, zgrabna. Wychodze ladnie ubrana, z ladnym makijazem a faceci lgna jak muchy. Kiedy zakladam okulary, upinam wlosy nagle staje sie nieciekawa. Dlaczego? wiec wyglad jednak ma znaczenie . A szkoda. Jak zaznaczylam wczesniej ja wlasnie lubie mezczyzn tych z pozoru szaraczkow, byle jak ubranych, jak ktos tu powiedzial "z ksiazka pod pacha" ale paradoksalnie wlasnie do tych nie mam szczescia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciagle sama
Otulona snem- mocno chce wierzyc ze w koncu znajde albo on mnie znajdzie...Bo do tej pory same niepowodzenia wiec gdzie tu znalezc sile zeby jeszcze wierzyc...):

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dociebie bie
ciagle sama - a ile bylas z tymi facetami, zanim ci oznajmili ze odchodza bo ex....... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciagle sama
Z jednym ktorego bardzo kochalam przez 3 lata- odszedl bo jednak myslal o swojej bylej. Moja nastepna miloscia byl zwyczajny facet, 30 letni, madry, inteligentny taki ktory pozwolil mi zapomniec o tamtym. To byl zwiazek 2 letni ktory on przerwal bo jak twierdzil bal sie zaangazowac. Powiedzial mi wtedy jak ja juz porzadnie sie w nim zakochalam.Porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dociebie bie
mhm.. myslalam ze Twoja odpowiedz mnie pocieszy..ale tylko utwierdzila mnie w moich obawach.. :( jestem teraz z chlopakiem, ktory przede mna mial dziewczyne ktora kochal... i ciagle mam te obawy.. ale myslalam..ze jak juz jestesmy 4 miesiace i jeszcze mnie nie zostawil'bo ex..' to moze sie to juz nie stanie..ale skoro piszesz ze z tamtymi bylas taki dlugi okres czasu a i tak to sie stalo... eeeh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciagle sama
Nie wiem jak jest z twoim, my sie poznalismy jak mielismy po 24 lata i ta jego byla byla wielka miloscia z jeszcze z okresu dojrzewania. Czasami rozstawalismy sie niby przez klotnie ale ja wiedzialam ze to bylo przez tamta bo ja zawsze kochal a nie mnie. Moze z twoim to jest chwilowe i zapomni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dociebie bie
no tak.. nie mozna uogolniac.. kazdy rpzypadek jest inny.. ale jednak wole zachowac dystatns..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacob
Wiesz już wiem czemu jesteś ciągle sama. Wiążesz się z facetami, którzy wiadomo że Cię zostawią a potem narzekasz. Ja skończyłem nie dawno 28 lat jak Ty i jestem sam póki co ale i tak wiem,że kogoś spotkam i się zakocham. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciagle sama
Jacob- skad moge wiedziec ze mnie zostawia? wszystko jest super na poczatku. Nie wiem dlaczego tak sie dzieje, nie wybieram bawidamkow ani zonatych czy zajetych. Wybieram zasze tych skromnych, powiedzialabym intelektualistow. A potem klapa. Albo wiec mam pecha albo moze masz racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panienka z okienka......
Trzeba przyznac ze samotnosc nie jest fajna, niektorzy potrafia sobie z nia poradzic a niektorzy nie. Co do milosci to chyba tak to jest ze albo mamy szczescie i odnajdujemy te druga polowke albo i nie i na to nie ma rady. Ja osobiscie wierze w przeznaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciagle sama
Panienka z okienka- myslisz ze to jest raczej przeznaczenie? moze masz racje, sama nie wiem. W kazdym badz razie ja sie czuje zniesmaczona, rozczarowana. Chyba nigdy nie bede potrafila juz zaufac, juz kilka razy zdarzalo mi sie przespac z kims, bez zadnych sentymentow. Spokalam sie kilka razy z kolesiem a potem nie dawalam zadnych oznak zycia. Bo po co sie angazowac a potem cierpiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadę do łomży
nie ma czegoś takiego jak nieszczęście lub szczęście czyli los jest statystyka można założyć, że statystycznie należysz do grupy "wyautowanych" ale pewnie nie dzieje się to bez twojego udziału zazwyczaj jest tak, że powielamy schematy postępowania podobna konfiguracja zachowań skutkuje za każdym razem identycznie ergo robisz coś "nie tak" czymś zrażasz (nie musi to być jedna cecha, często jest to pewien typ postawy, zespół zachowań)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciagle sama
Jade do lomzy- tak myslisz? zadawalam sobie pytanie tylko czym moge zrazac do siebie. Nie mowie ze kazdy chlopak mnie zawsze olal(: tylko ze ten w ktorym sie zakochalam i zaangazowalam ( bylo ich tylko 2) odszedl....Tlumacze sobie czasami ze moze to nie ten, albo ze mialam pecha. Bo nie wiem czym moglabym zrazac do siebie...W kazdym badz razie skutek jest taki ze jestem ostrozna, nieufna no i moze coraz bardziej zgorzkniala(:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadę do łomży
nie mogę niczego wyrokować przecież nie znam cię ale wiem jak bardzo moja postawa, jej zmiana wypłynęła na moje relacje z kobietami pewność siebie, choćby na początku trochę naciągana to podstawa ostrożność jest wskazana ale nie lękliwość ostatecznie nic nam nie pozostaje jak zmiana siebie świata nie zmienimy siebie morzemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadę do łomży
kurwa moŻemy kurwa mać jak debil!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość western
06.10.2008] 16:21 Ciagle sama gdzie tu znalezc fajnego, odpowiedzialnego, madrego faceta? Wygineli wespol z takowymi kobietami,w duzej mierze na ich wlasne życzenie. Przez 27 lat byłem odpowiedzialny, madry i kochalem Ja bardzo. Pokazala mi razem ze swoim brytyjskim brudasem ile jestem wart,Ja i moje obszczane zasady. Kolezanki nauczyly mnie iż facet z zasadmi jest postrzegany jako nudny i nieciekawy. Wielu mężczyzn się do tego dostosowuje Ci tkorzy chca być nadal rozsadni będą zawsze sami. Po niespelna 30 latach zycia doszedlem zatem do wniosku iż jedyna maksyma jaka należy się kierowac w zyciu ucczuciowym to „mieć to wszystko gdzies”. pozdr. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ioioioio
Ciągle sama - wieź do siebie słowa jadę do łomży. Bardzo mądrze mówi, sama wiem to z własnego doświadczenia i też staram się tak postępować, choć wiadomo jak to w życiu bywa różnie wychodzi. Ja jestem w dość podobnym wieku do Ciebie. Przeanalizowałam swoje błędy i wyciągnęłam wnioski. Ty widać po zadawanych pytaniach tu potrzebujesz teraz chwili na rozmyślania. Piszesz, że interesuję Cię specyficzny typ mężczyzn i oni Cię zawsze ranią. Może jednak ten typ mężczyzny to nie jest to co może Ci dać szczęście i nie tego tak na prawdę potrzebujesz? Zastanów się jakie masz wyobrażenia wobec nich i jak wydawało się Tobie co od nich otrzymujesz, a co w rzeczywistości Ci ofiarowali. To może nie być przyjemne, ale za to bardzo pożyteczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ah_te_kobiety
Witam wszystkich Jestem facetem 28 lat wysoki, ponoć przystojny, brunet  dojrzały, nieźle zarabiam, własne lokum, trzy samochody  (takie wariactwo) a i sportowy motocykl (ścigacz). I co z tego? Z takimi dyskotekowymi lalkami nie mam problemu, ale ja ich nie chce! a te normalne tak zwane szare myszki naturalne, bez wymalowanej urody, kobiety które podejrzewam że potrafią się zaangażować one znowu nie chcą mnie! Dlaczego? Kiedyś koleżanka powiedziała mi, że je zawstydzam albo boją się że jestem „ruchacz” :O rany Boskie mam 28 lat a w całym życiu miałem jedną kobietę! Podczas całego związku nie raz w delegacji czy przy okazji spotkań dostawałem propozycje, w prost czy też mniej dosłownie. I co? Zawsze jeden tekst „nie to nie w moim stylu” taki jestem. Szukam cały czas ale wy normalne laski albo w domach siedzicie pisząc na kafe czy innych portalach, albo jak już gdzieś wyjdziecie to nic poza swoim celem wyjścia nie widzicie! Jeśli kogoś uraziłem to bardzo przepraszam ale musiałem to wyrzucić! Aha dla mnie uroda to nie blond włosy 170 wzrostu, 55kg wagi biust C , pudełko tapety, pazury na2,5cm i obcasy. Uroda to ładna buzia (rzecz gustu) , szczery uśmiech i kultura w ustach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ioioioio
ah_te_kobiety - uwierz mi, że my normalne kobiety też wychodzimy gdzieś czasami i też nie jesteśmy zamknięte w sobie: mamy chęć poznać kogoś interesującego i jesteśmy otwarte. A dlaczego Ci nie wychodzi? Mogę Ci odpowiedzieć z mojego doświadczenia, bo właśnie w tą sobotę poznałam w pubie kogoś takiego jak Ty i go spławiłam. Problem to sposób Twojej prezentacji: na dzień dobry jaki to ja jestem wspaniały, trzeba mnie podziwiać. Na początku bardzo fajnie mi się z nim rozmawiało, żarty, dyskusja na luźne tematy. Szybko zaczął opowiadać o swojej pracy, ale to też nie był problem, bo miał ją ciekawą, a ja mam znajomych w tym fachu, więc rozmowa się toczyła. Później się zaczął jego monolog: jestem z rodziny prawniczej, ale chciałem pójść swoją ścieżką, mam mieszkanie takie to a siakie gdzieś tam, samochody itp. I co ja miałam zrobić z tym? Wkurzyłam się, bo co: miałam jak gąska przytakiwać przez pół godziny dopiero co poznanej osobie: o jak super, że masz taką rodzinę, jak super, że masz takie ekstra duże mieszkanie, jaki super masz samochód. Przepraszam, ale w obrzydziło mnie to, poczułam się jak na jakimś targowisku z zachwalaniem towaru. I wyszłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ah_te_kobiety
ioioioio Cóż powiem tyle „frajer”, myślę że zdajesz sobie sprawę po co faceci opowiadają o sobie, pracy, kasie, i samochodach nowo poznanej lasce ;). Źle mnie odebrałaś, mi nie zależy na jednej nocy, nie rozmawiam z nikim na temat pracy, pieniędzy, czy też nie opowiadam o sobie a na pewno nie zanudzam tym kobiet a Jak będę chciał się wyspowiadać to pójdę do księdza . Wolę słuchać i rozwijać zasłyszany temat, może właśnie dlatego mam problem bo jak przychodzi czas żeby powiedzieć coś o sobie to nie mówię nic. Wiesz pisanie do ekranu to co innego niż realny świat i realne spotkanie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ah_te_kobiety
Taka ciekawostka, kiedyś ktoś bardzo mądry powiedział mi "chcesz szczęścia w miłości, szukaj przeciwieństwa swojego ideału, a najlepiej w ogóle nie kreuj go w swojej glowie" myślę że w tym jest sporo prawdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ioioioio
ah_te_kobiety - masz racje i nie bój się o mnie - wiem po co faceci opowiadają takie rzeczy nowo poznanym dziewczynom i reaguję zawsze właściwie w odpowiednim momencie zlewając kogoś takiego. Napisałam to trochę z rozdrażnieniem bo czasami też już mam dość, kolejna porażka do długiej listy i nie żebym się zastanawiała długo nad takimi pojedynczymi przypadkami, ale jak się nazbiera więcej takich delikwentów to mam żal. Zresztą na początku wyglądało to dość obiecująco. Dosiadł się z całym towarzystwem dość miłym. Rozmawiałam z nim, później z jego koleżanką, która mówiła mi, że to taki miły facet, takim ustatkowany i tylko ma pecha jeśli chodzi o kobiety. Na początku nawet rozmowa była ok, ale później... No cóż nie pierwszy to taki przypadek i pewnie nie ostatni jaki mnie spotka. Jak się szuka nie można wykluczyć, że się nie rozczaruje wiele razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ioioioio
ah_te kobiety - w każdym razie fajnie jest wiedzieć, że istnieją tacy mężczyźni jak Ty, którzy szukają czegoś więcej niż przygód. Widzę to po sobie, że kobiety często mają żal, mówią, że wszyscy faceci są tacy sami chodzi im o jedno. Ja się staram tak nie myśleć, ale czasami jest ciężko. Po prostu tłumaczę to sobie tym, że jednak większość miejsc gdzie chodzi się kogoś poznać je opanowana przez poszukiwaczy przygód i to nie oddaje rzeczywistości. Poza tym nawet jak osoby nie szukające przygód wychodzą gdzieś to nie mają takiej swobody ani śmiałości w zaczepieniu kogoś. Rasowy podrywacz ma to w nosie czy po drodze do przygody 2, 3 czy 10 dziewczyn powie mu nie jak on dopnie swego na końcu i znajdzie chętną. Normalni ludzie mają blokadę, boją się odrzucenia. Dlatego zdaję sobie sprawę, że zanim spotkam kogoś sensownego zaczepi mnie z 20 podrywaczy. A nawet jak i zaczepi mnie w końcu ktoś sensowny to i tak nie ma gwarancji czy to będzie to. Ciężka sprawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciagle sama
Ach te kobiety- widzisz, ja tez nie zwracam uwagi na takich jak ty. Bez urazy- ale ty jednak przywiazujesz wage do rzeczy matrialnych...Mam ladny samochod, skuter itp...Czy to jest wazne? dla mnie ciekawsze jest gdybys powiedzial: tez lubie zbierac kasztany w parku i podziwiam uroki jesieni.... Co oczywiscie nie zmienia faktu ze napewno jestes fajnym facetem(: no a moze poprostu przeciwnosci przyciagaja sie ? sama juz nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sztandar w błocie
Optymistyczne wygląda to co pisała 'ioioio", że pewnie niewiasty potrafią wygonic samca reklamującego się za pomocą swoich osiągnięc finansowych. ...ale jednak jest to też smutne w pewien sposób, bo to może burzyc wiarę, że nic się nie traci nie uczestnicząc w działaniach na froncie matrymonialno-towarzyskim. Wolałbym wierzyc, że nie ma ani jednej wartościowej panny do zdobycia - to dawałoby mi spokój i świadomośc że nic mnie nie omija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×