Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ciagle sama

Nie wierze ze milosc istnieje. Gdzie sa dojrzali mezczyzni?

Polecane posty

Gość Ciagle sama
Sztandar- a co moze odstraszyc mezczyzne w kobiecie? albo inaczej bo akurat z przyciaganiem nie mam problemu. Problemem jest to ze jakos nie udalo mi sie sprawic zeby zatrzymac milosc....Co sprawia ze facet ktory wydawal mi sie szczesliwy ze mna nagle przestraszyl sie - tylko czego?... I to co pisales wczesniej ze nie zgadzasz sie z moim spostrzezeniem o szarych myszkach - w tym tez sie nie zgodze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dwu zdaniowy Tytuł. Nie wierze ze milosc istnieje.} No to o co ci chodzi ? Nie rozumiem. Nie isntnieje teraz lepiej ? :P Gdzie sa dojrzali mezczyzni? } Osobiście znam z dwóch.. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciagle sama
Mervin to daj namiary(: ...tylko zartowalam....Ja jakos w to nie wierze- jak sa dojrzali to znowu nudni. Albo materialisci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciagle sama
No wlasnie zapomnialam dodac- albo zajeci. A jak nie zajeci to znowu mysli o swojej bylej! szlag by trafil!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ioioioio
Ciągle sama - prosiłam Cię abyś wzięła do serca słowa jadę do łomży, ale widzę, że nie za bardzo to zrobiłaś, więc powtarzam za nim: "nie ma czegoś takiego jak nieszczęście lub szczęście czyli los jest statystyka można założyć, że statystycznie należysz do grupy "wyautowanych" ale pewnie nie dzieje się to bez twojego udziału zazwyczaj jest tak, że powielamy schematy postępowania podobna konfiguracja zachowań skutkuje za każdym razem identycznie" A Ty jak widzę upierasz się twardo przy swoim zdaniu. Tutaj np przyczepiłaś sie do ah_te_kobiety. Nie lubisz osób mających materialistyczne podejście do życia, nie chcesz ich zrozumieć i przez to kwalifikujesz czasem do nich zbyt pochopnie dużą grupę ludzi nie zastanawiając się czy ich tym nie krzywdzisz. Ja też na początku napisałam, że nie podobają mi się jego słowa, bo nie wiedziałam co się za tym kryje. Jednak zauważyłam, że nie tylko to żeby się pochwalić, ale pokazać, że jest zaradnym, odpowiedzialnym człowiekiem, który potrafi wziąć los w swoje ręce dobrze na tym wychodząc i ma pasje. Motoryzacja to wbrew pozorom wciągająca i dająca wiele przyjemności pasja. Wiem to po swoim koledze, który też ma motory i samochody. Może opowieści o kupowaniu, modelach i częściach nie są ciekawe, ale już jak z błyskiem w oku opowiada o swoich podróżach - tak. Przecież nie wierzysz chyba, że to wszystko jest tylko na pokaz, żeby kogoś wyrwać i mieć coś ładnego do postawienia przed domem? Ja sama kiedyś wpadłam w pasję nieco mniejszego kalibru bo rower, ale oczywiście miał być niezawodny i dużo przetrzymać, więc interesowałam się markami, gadżetami do niego. I dzięki temu przeżyłam kilka niezapomnianych wakacji. Tysiące kilometrów, przejechane pół Europy na rowerze z namiotem i małą kuchenką. Rano uczucie niesamowitej wolności jak możesz spakować wszystko co jest Ci potrzebne do życia na bagażnik i ruszyć w drogę nie martwiąc się gdzie wieczorem rozbijesz namiot. Ja szanuję ludzi, którzy potrafią coś osiągnąć w szczególności własną ciężką pracą i potrafią cieszyć się z tego i wykorzystać to w dobry sposób, a nie gromadzić tylko dobra materialne dla samego gromadzenia. Nie ważne jest to ile masz pieniędzy, bo można być i biednym dusigroszem i szpanować byle czym wywyższając się nad innych, którzy mają odrobinę mniej. Dla mnie ważne jest jak umiesz wydawać swoje pieniądze, czy umiesz cieszyć się tym co masz niezależnie od tego ile to w danej chwili jest. Wracając jednak do kwestii mężczyzn, których wybierasz i uparcie twierdzisz, że ten model jest najlepszy. Powiem szczerze, że nie rozumiem Cię i osób do Ciebie podobnych, które wymyślają sobie idee fix i nie chcą jej zmodyfikować choć wszystko wskazuje na to, że jest błędna. Mój ex to był właśnie model bardzo podobny do tego, którego Ty zawsze wybierasz, taki typ "książka pod pachą", wrażliwy, romantyczny, zupełnie nie materialista. Powtarzał takie same słowa jak Ty tutaj. Ja po porażce tego związku wyciągnęłam wnioski: NIGDY więcej takiego typa. Przede wszystkim dlatego, że osoby chełpiące się takimi cechami, mówiące o sobie nie z tej epoki pochłoniętej materializmem, mówiący, że są nadwrażliwi to zapatrzeni wyłącznie w siebie egocentrycy. Ja mam pojęcie wrażliwości trochę inne. Kojarzy mi się ona nie tylko tak jak takim osobom: zapatrzeniem we własne problemy, ale z empatią i wrażliwością na problemy innych. I jak możesz ciągle autorko powtarzać, że Ci mężczyźni których wybierałaś to byli wartościowi ludzie? Czy wartościowy był ten, który przez dwa lata był z Tobą i przez ten okres czasu nie mógł dostrzec, że nie tylko on jest w tym związku, ale będąc z kimś w związku jest się odpowiedzialnym za drugą osobę i zastanowić się wcześniej niż po dwóch latach dopiero, że może jednak się nie ma ochoty się związać? I jak Ty to przeżyjesz po takim czasie? Czy tak naprawdę wartościową osobą był ten, który przez trzy lata był z Tobą dzieląc życie, sypiając z Tobą a myślał o swojej wielkiej miłości do ex? Czy może jednak Ty popełniłaś błąd myląc cechy, które posiadali z właśnie takim egoizmem? Bo jak dla mnie to byli samolubnymi dupkami. Często osoby, które mówią o sobie, że są lepsze, wrażliwsze mają problemy z normalnymi relacjami z ludźmi. Nie wynikającymi z ich szlachetności (bo ta szlachetność odnosi się najczęściej do ich osoby) i powinno budzić duże obawy co do możliwości porozumienia się z taką osobą i zaufania jej. Powinnaś się cieszyć, że masz te znajomości za sobą i wyciągnąć wnioski. Nie szukać kogoś tylko dlatego, że dostrzega uroki jesieni i zbiera kasztany w parku, bo to nie wystarczy do życia. Życie wymaga od nas także tego żeby czasem pobrudzić się przyziemnymi sprawami i brać odpowiedzialność za swoje czyny. Ech dziewczyno zastanów się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciagle sama
Czy jest mi zle? tak naprawde nie. Problem w tym ze jakos nie moge znalezc tej drugiej polowki. Chcialabym miec pewnosc ze taki istnieje. Nie jakis glupek ktory przeglada sie 100 razy w lustrze, chwali sie autem, Do tego jest niepewny siebie i nie wie czego chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie autorka ma za duże wymagania, problemy emocjonalna, skreśla facetów na dzień dobry... albo jest skrajnie brzydki i ma beznadziejny charakter... bo normalne, przeciętne osoby w takim wieku są pojakichś młodocianych związkach i aktualnie mją męża/żonę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciagle sama
oioio- zabolaly mnie troche twoje slowa ale nie ukrywam ze duzo w nich racji. Moze tak wlasnie jest ze zaczepilam sie o jakies idealy ktore nie istnieja, fikcje ktore nie maja miejsca w normalnym zyciu. Niedawno to ja zostawilam chlopaka, wiem ze mnie kochal ale to nie bylo najwazniejsze. Nie potrafil ogladac ze mna rzeczy ktore mnie wzruszaja, nie potrafil rozumiec muzyki ktora wprawadzala mnie w stan melancholi. Jakby byl gluchy i slepy na to wszystko. Moze to glupie i zbyt wyidelizowane ale ja marze spotkac kogos kto bedzie odbieral te wszystkie rzeczy w ten sposob jak ja. Ze bedziemy widziec swiat w podobny sposob. Ci dwaj ktorzy odeszli wlasnie tacy byli- artysci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciagle sama
A ja wygralem zycie- nie, nie skreslam ludzi na podstawie ich wygladu. Ja nawet lubie brzydkich mezczyzn (albo czasami wole) bo wydaja mi sie ciekawszy od tych wymuskanych lalusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciagle sama
Myrevin- nie wypowiesz sie? ...ciekawi mnie twoj punkt widzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam ze trzy osoby po ASP w Warszawie... no na ziemi to one nie stoją. Po za tym staram sie nie miewać punktów widzenia, to co piszę to moje wydaje mi się w tej dokładnie chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciagle sama
Myrevin-(: niestalosc opinii tez ma swoj urok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a gdzie ja napiąłem o bezpośrednio o wyglądzie? gdzieś tu kiedyś był taki temat o randkach internetowych... i konkluzja była taka, że praktycznie wszyscy odpuszczają jak na pierwszym spotkaniu nie ma super chemii/super rozmowy czy innych fajerwerków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"posiadanie własnej opinii jest takim samym przyzwyczajeniem jak posiadnie w gospodzie swego własnego kufla" Karel Ćapek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciagle sama
A ja wygralem zycie- no tak, co do randek internetowych to pewnie przyznam ci racje. Sama nigdy nie korzystalam z tego serwisu bo z gory jestem jakos sceptycznie nastawiona. A co do wygladu- nie zauwazyles ze czasami brzydkie osoby maja w sobie duzo uroku? tylko sztuka jest go wychwycic. Czasami moze to byc usmiech, jakis blysk w oku, styl poruszania sie, gestykulacji, sposob zapalenia papierosa. Mozna by bylo wymieniac. A u tych ladnych? puste spojrzenia, plastikowy usmiech gloszacy: spojrz na mnie jaki jestem ladny! podziwiaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ty pewnie jestes brzydka
i tak to sobie to wszystko tlumaczysz buhahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciagle sama
Nie wiem czy jestem brzydka czy ladna- to zalezy od gustu . A ja wygralem zycie- nie biore doslownie, trudno brac cos doslownie w wirtualnych przemysleniach ktore moga byc bardzo odlegle od tych realnych. Moze zle cie zrozumialam, pozno juz. Ale przynajmniej znasz moje rozmyslania(:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciagle sama
abrakadabra- akurat w to wierze(:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ioioioio
Ciągle sama - jednak nic nie zrozumiałaś. Ja nie pisałam o tym żeby zrezygnować ze swoich ideałów. Każdy ma jakiś poziom wrażliwości i ja też nie związała bym się z jakimś "burakiem", już wolę być sama. Pisałam tylko o ludziach, którzy się mają prawie za mesjaszy. Oni wspaniali, oni mają receptę jako jedyni na piękne życie pełne ideałów. Za przeproszeniem wybierasz ciągle egzaltowanych dupków, którym do wrażliwości jest baaaardzo daleko za to z nadętym egoizmem są za pan brat. Nie umiesz dostrzec różnicy? Aż tak jesteś zaślepiona pozorami? Wrażliwe osoby nie ranią tak łatwo innych, tak jak Ci Twoi wybrankowie. Czy Ty naprawdę myślisz, że jak ktoś nie jest artystą chodzącym w dziurawych spodniach i płaczącym przy sentymentalnej muzyce to nie jest osobą wrażliwą? Dla mnie większym "buractwem" jest odmawianie innym możliwości posiadania wrażliwości. A z takimi paroma nadętymi dupkami już się też w życiu spotkałam, klasyfikującymi mnie z góry z powodu jakiejś głupoty, która w ich mniemaniu świadczyła o tym, że na pewno nie dorastam do ich poziomu. Choć ich poziom to były tylko sztuczne pozory. Tak się składa, że znam parę osób po ASP, nawet z jednym takim panem się spotykałam przez krótki czas, był otwarty na innych, ciekawy świata. Za to też spotkałam się z paroma "artystami" w swoim przekonaniu lepszych od innych, a tak na prawdę to mocno im słoma wystawała z butów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozowy spinacz
Ciągle sama... Nic dziwnego, że nie możesz znależc odpowiedniego partnera jak tak szufladkujesz ludzi! ładny- zapatrzony w siebie i pusty, bogaty - materialista, a na dodatek zwracasz uwage na rzeczy, które wcale nie sa tak istotne w życiu bo to że kogoś wzrusza ten sam film co Ciebie, bądź lubi muzykę jak Ty nie gwarantuje szczęscia! A typ człowieka, który jest Twoim "ideałem" o którym piszesz i którego najwyraźniej szukasz moim zdaniem jest najmniej dojrzały ze wszystkich! Oczywiście nie w każdym przypadku! A znam wielu wartościowych i interesujących facetów, kórzy są przystojni i / lub bogaci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciagle sama
ioioio- wiem, wiem, jak to sie mowia: to ci najbardziej wrazliwi potrafia byc najwiekszymi egocentrykami i samolubami. Tylko nie wiem dlaczego wlasnie tacy mnie tylko sa w stanie mi sie spodobac czy chocby przykuc moja uwage. Zwyczajny facet mnie nie interesuje ktory spokojnie wraca z pracy, ktory lubi ogladac mecz popijajac piwko. Ktory odraza mnie ta swoja zwyczajnoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciagle sama
Pozno juz...dzieki za wasze spostrzezenia zwlaszcza ioioio madra kobietko. Wroce tu jeszcze jutro wiec zapraszam do dyskusjia teraz dobranoc(:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ioioioio
Ciagle sama ioioio- wiem, wiem, jak to sie mowia: to ci najbardziej wrazliwi potrafia byc najwiekszymi egocentrykami i samolubami. Dla mnie bycie egocentrykiem i samolubem wyklucza bycie wrażliwą osobą, ale skoro dla Ciebie nie i wybierasz takich to dlaczego masz pretensje za to jak Cię traktują? Chyba już parę razy zostałaś potraktowana w podobny sposób, więc wiesz czego możesz oczekiwać. Oczywiście dla Ciebie jak dla każdej idealistki wszystko jest tylko czarne albo białe: albo facet słucha odpowiedniej muzyki, ogląda odpowiednie filmy, jest artystą i wiedzie wspaniałe życie zbierając kasztany jesienią w parku albo siedzi przed tv z piwem. Naprawdę nie ma w Tobie ciekawości życia i świata żeby poznać inny typ mężczyzny, wciągnąć sie w przygodę i poznać coś nowego i pasjonującego? Inny świat o którym nie masz pojęcia? Czy nie zauważyłaś pewnego podobieństwa? Ty zarzucasz mężczyznom: "Zauwazylam ze faceci lubia dziewczyny wystrojone lale, mocno pomalowane, nienaturalne a te niestety nie sa zbyt madre", a sama masz wymagania: wybranek nie może być przystojny (bo musisz dostrzegać piękno wewnętrzne w jego twarzy z czasem), nie może być bogaty (bo to materialista), najlepiej ma nosić stare ubrania i nie przywiązywać zbytniej wagi do wyglądu ("Nie jakis glupek ktory przeglada sie 100 razy w lustrze"). Ciekawe, że są to osądy równie powierzchowne jak te, które zarzucasz mężczyznom. Patrzysz niby na wnętrze człowieka, a dla Ciebie wartościowym wybrankiem był ten, który przez 3 lata był z Tobą, spał z Tobą myśląc w tym czasie o swojej ex i jego miłości do niej. No cóż... dobrze, że nie przyglądał się 100 razy dziennie w lustrze, miał podarte spodnie i był artystą. To by była większa zbrodnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gif
"Ja jakos w to nie wierze- jak sa dojrzali to znowu nudni." to tylko dowodzi, ze wam sie nie dogodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×