Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bez słowa

Zdrada psychiczna

Polecane posty

Gość bez słowa

Jestem ze swoim chłopakiem od prawie dwóch lat. Do tej pory wydawało mi się że jest to człowiek "bez rysy". Zawsze uprzejmy, miły, wrażliwy i wiedziałam że mnie kocha. Zawsze mnie zapewniał że nigdy mnie nie zdradzi i fakt fizycznie na pewno tego nie zrobi, aczkolwiek zostaje jeszcze zdrada psychiczna co moim zdaniem istnieje. Wyjechał ze znajomymi do Niemiec na 2tygodnie, poznał jakąś dziewczynę. Dawno dawno temu nie pamiętam już dlaczego podał mi swoje hasło na pocztę i tak pewnego dni jakaś siła wyższa, intuicja lub coś innego podkusiło mnie żeby zaglądnąć na jego pocztę. Co się okazało pisał do tej Niemki słowa których ja przez ten wyjazd ani razu nie usłyszałam... pisał jej że tęskni za nią już po paru godzinach. Pisał również urywki piosenkę np 'goodbye my lover, goodbye my friend". Może nie jest to coś wielkiego ale mnie to zabolało, poczułam się jakbym zeszła da drugi plan zwłaszcza że do mnie tak przepełnionych emocjami maili nie pisał, krótkie oschle zdania. Nie wiem czy mogę nazwać to zdradą ale to bardzo mnie zraniło. On wraca do Polski już za 2dni a ja nie mam pojęcia czy puścić tą całą sytuację mimo uszu, czy porozmawiać z nim i przyznać się do czytania maili. Wiem że nie postąpiłam dobrze, ale wydaje mi się że on popełnił większy błąd... Co mam zrobić? A może ktoś z Was znalazl się w podobnej sytuacji? Z chęcią wysłucham tego jak potoczyly się Wasze losy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja potraktowałabym to jak zdrade i poprosiła o wyjasnienie, oczywiscie musisz przyznac sie ze czytalas jego poczte... mysle ze gdybys udawala ze nic sie nie stalo predzej czy pozniej wybuchlabys..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez słowa
Też tak myśle, zadręczyłyby mnie te myśli. Kocham go i wydaję mi się że jestem w stanie coś takiego wybaczyć, ale zastanawiam się jak później wyglądalby nasz związek. Nie chce zastanawiać się co chwilę gdzie i z kim wychodzi, do kogo pisze itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrysiapk
ja znalazłam u swojego faceta na poczatku naszego zwiazku smsy z była..dosyc mnie raniace.. przynam ze wybaczyłam ale przez 2 lata sledziłam jego kazdy krok i telefon..nie ufałam mu nie wiem czy teraz ufam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mąż niestety ciągle to robi, ciągle jakies smsy do kobiet, słowa, których ja byłam spragniona i ich od niego nie słyszłam. Kiedy próbuję z nim o tym rozmawiac zaczyna wmawiac mi chorobliwą zazdrość-bo przecież nic sie nie stało-przez telefon nie idzie zdradzić. ale dla mnie to jest nielolajność, nieuczciwość i ciągłe kłamstwa, które strasznie mnie ranią i jak na moje prowadza do dalszego etapu-do spotkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja cos podobnego wybaczylam,ale przez jakis dluzszy czas jeszcze siedzialo to we mnie, sprawdzalam czasem poczte, ale tak jak obiecal wszystko zakonczyl, przynajmniej ja nic nie znalzałam;) z zaufaniem bylo ciezko, ale powoli je odbudował i jest ok. chociaz czasem jak mam gorsze dni i sobie przypomne to boli :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj chłop czesto pisał z jakimis dziwnymi kobietami z czatow, zawsze po jakiejs awanturze, ale nie wiem co pisal i nie chce wiedziec, teraz tego nie robi, ale nie ufam za grosz, zreszta taka mam nature ze w tej kwesti facetowi nie ufam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez słowa
To jest jak jakiś cholerny nałó, sprawdzanie jego poczty... nienawidzę siebie za to. Staram się podchodzić do tego ze spokojem do póki nie wróci i nie porozmawiamy. Wysłałam mu wcześniej 4maile, jeszcze nie odpisał, teraz sprawdzam jego poczte a tam już 2 od niej.. ciekawe ktorej jako pierwszej odpisze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tak robie
a ja pisze wciaz do innych facetow slowa, jakich nie powiem nigdy mojemu facetowi. chce go zostawic, ale on wciaz blaga, zeby nie. mam tego dosc, ale tez nie potrafie tak odejsc, wiele nas laczy, wspolne przezycia itd, przywiazanie. ale szczerze zakochalam sie w kims innym...i tu pojawil sie problem, bo moj facet bardzo mnie kocha i wiem, ze nie pozoli mi odejsc, co tez mi zapowiedzial. koszmar...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja cały czas ztym żyję ostatnio niestety z jedna się spotkał i to nieraz a sprawdzanie telefonu? Obawiam się ze korzysta ze starego aparatu i po prostu kupił jakąś startówkę chciałam rozwodu bo to nie pierwszy raz ale mnie wyśmiał bo co powiem w sądzie? że pisął do innych kobiet? ze się spotyka? mam świadków, ale ale widzieli jak "tylko" rozmawiali na osobności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez słowa
dzięki czarna-dziuro. Słowa niejednokrotnie bardziej ranią niż czyny i to jest wiadome nie od dziś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys mu sie podstawiłam zaczełam pisac do niego z innego telefonu i sytuacja zaczeła sie rozwijać trwało to jakis miesiąc naczytałam sie wielu przykrych rzeczy, których nigdy nie zapomnę np. jak potrzebujesz faceta to dzwoń zawsze do usług, czego oczy nie widzą tego sercu nie żal( o mnie), teraz cisza w eterze bo wracam do domu itd... Powinnam juz wtedy z nim skończyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka sytuacja jest nie do wytrzymania, jesli tego z nim nie wyjaśnisz-zaczniesz wariować z ciągłych podejrzeń, chociaż wątpliwości niestety juz nigdy nie znikną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sokolica777
hmm... takie słowa pisane do innej kobiety... nasuwa się pytanie, skąd Twoja pewność, że między nimi nic nie było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie rozumiem tego dylematu...zdrada to zdrada. zdrada to nielojalność wobec partnera wszystko jedno czy w sferze psychicznej czy fizycznej. dawanie innej tego co przeznaczone dla partnera to zdrada koniec i kropka. dla mnie zdrada = koniec związku. i nie ma wyjaśnienia, że to tylko mail czy sms. lojalność polega na tym, że utrzymuje się wszystkie znajomości (i te w realu i te w sieci) na odpowiednim (koleżeńskim, przyjacielskim) poziomie. nam (mi i partnerowi) udaje się to bez problemów, mimo że oboje mamy mnóstwo znajomych z netu (z portali, z gier on-linowych i z przypadku), a ja nawet się z ludźmi (praktycznie zawsze są to faceci) z sieci spotykam, bo miłośników mojego hobby wyszukuje właśnie w necie i zapraszam ich do wspólnej zabawy. i wierzcie że da się przez net utrzymywać zwyczajne koleżeńskie relacje, jak są wyznania to to nie jest koleżanka, a kochanka i koniec i kropka. autorko nie wiem co Ci radzić, kicha, bo nie powinnaś do tej poczty zaglądać i sytuacja jest trochę patowa. ja bym odeszła od takiego pana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez słowa
Wydaje mi się że moj partner nie zdradzi mnie fizycznie, ale myśl o tym w jaki sposób pisze do innej kobiety tak jak powinien pisać tylko do mnie sprawia że dostaje szału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez słowa
właściwie to nie wiem skąd we mnie ta pewność że nie zdradzi mnie z nią w inny sposób, widocznie na tyle jeszcze mu ufam, bo nie mam dowogów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość futrzana zabawka
ja w ogole sie dziwie, ze tak na pewniaka zakladasz, ze cie jeszcze nie zdradzil. przepraszam bardzo, ale nie da sie w pare dni az tak rozwniac sytuacji, aby pisac innej osobie, ze sie za nia szalenie teskni td. cos musialo miedzy nimi byc i tyle. taka prawda, przelecial ja i tyle. a teraz kombinuje, jakby sie ciebie pozbyc, dlatego odejdz z godnoscia sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez słowa
Nie wiem, może to przez moją naiwność... a może przez jego słowa które zawsze do mnie trafiają. cytuję "Kochanie... dobrze wiesz ze jeszcze troche mysle, wiem co moge stracic, wiem ze bedac niegrzecznym tutaj komplenie nic nie zyskuje. A jesli mialbym dostac cos od niemiek, moge dostac to samo, a nawet wiecej i lepiej od Ciebie. Badz pewna i spokojna ze nic sie tutaj nie stanie. Poza tym, wiem rowniez ze swiat jest maly i cokolwiek by sie tutaj stalo Ty i tak sie o tym dowiesz.Jedyne co, to nie moge w zaden sposob zagwarantowac ze nie bede mial tu adoratorek, bo juz je mam."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna kafe
hm miedzy nimi musiało coś być napewno nie pisał takich rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez słowa
ktoś ma może jeszcze jakieś rady? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chory facet...pisać o zdradzie w kategoriach "opłacania się"...tragedia, nie zdradza się bo się tego nie chce, bo się kocha...a nie się kalkuluje co się "opłaca" robić. jak ktoś kocha to ani nie zdradza, ani się o zdradzie nie rozpisuje. i tylko ostatni matoł się przechwala adoratorkami. dupek do sześcianu. dla mnie z zacytowanych słów jedzie obrzydliwą obłudą na kilometr...ale nie znam faceta to i mogę się mylić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez słowa
Fakt to zdanie o adoratorkach mógł sobie odpuścić bo nie bylo za przyjemne... A jeśli chodzi o rozpisywanie się o zdradzie to napisał to dlatego że go zapytałam czy jest spokojny i grzeczny tam beze mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalny facet by odpisał, krótko "oczywiście że jestem, kocham Cię i pamiętaj że jesteś dla mnie jedyna", albo coś w ten deseń. a nie robił wywody co mu się opłaca a co nie. to chore :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez słowa
Yh już sama nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupia 0001
muszę się zastanowić nad swoim postępowaniem. robię to samo co wasi faceci chociaż kocham swojego męża. jedynie u innego potrzebuję słownej akceptacji. z mężem to już tylko szara codzienność. ale my jesteśmy 30 lat po ślubie. chyba przewróciło mi się w głowie. z nudów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez słowa
już wiem że nie zdradził mnie z nią fizycznie. Napisala do niego maila w którym jasno jest to napisane, ale także okazało się że gdyby mnie nie mial "robiłby więcej" z nią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×