Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

taki jeden...

zranić...

Polecane posty

Gdybym wiedział, jakich słów mam użyć, żeby ją zranić, trafić w najczulszy punkt serca i sprawić żeby nie czuła niczego, oprócz cierpienia... Zrobiłbym to. A potem spojrzał na nią ze zdziwioną miną i stwierdził, że to nie moja wina, że ją boli... Że taki już jestem, nie zmienię się, że to wychodzi ze mnie... Nie chce jej poniżać ani obrażać. Chcę po prostu, żeby poczuła ten ból, który ja czułem wczoraj słysząc słowa raniące z precyzją operacji na otwartym mózgu. Bez znieczulenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musztarda
Zapytaj jakie ma BMI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-jedyna
... może nie warto... Daj jej czas może przemyśli, przeprosi... Co Ciebie tak zabołało???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haaaaaaaaa a Ty
chyba wczoraj oglądałeś "Nebezpieczne związki" chłopczyku...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musztarda
17,7? To zadaj pytanie, czy przypadkiem nie jest anorektyczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jej słowami... Tym że nie chce się przede mną otworzyć, choć jeszcze niedawno to potrafiła. To, że zasłania się za grubym pancerzem, przez który nie chce przepuścić ani odrobiny czułości. Tym, że mówi o tym, że panicznie boi się zaangażować... Tym, że sypia z wieloma facetami, a mi nie pozwala nawet na namiętny pocałunek. Tym, że powiedziała mi że szanse na dotarcie do jej serca są "marne". Tym, że powiedziała mi, że takich jak ja ma "tak wielu, że nie potrafi ich nawet policzyć", choć wiem, że kłamie i powiedziała to celowo... Tym, że podczas spotkania z nią czuję, że pomimo wszystko to jest dziewczyna, której szukam, z którą czuję się dobrze i z którą mogę być szczęśliwy, a po spotkaniu nie czuję niczego oprócz głęboko przeszywającego bólu. Widzieliśmy się wczoraj, zobaczymy się dzisiaj. Wiem, że dziś po spotkaniu z nią będzie jeszcze gorzej niż teraz, a jednak pójdę tam i się z nią zobaczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-jedyna
Kochasz ją... Chyba jeje zazdroszczę 😭 takiego faceta ... A z drugiej strony nie rozumiem - sypia z innymi a Ty tak spokojnie o tym piszesz, a najbardziej boli Ciebie to, że nie możesz do niej dotrzeć???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandrrra
witamy w krainie toksycznych związków :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet znudzony
ja jej nie zazdroszczę, powiedziała ci pół prawdy, to fakt, ale dla twojego dobra, nie zrozumiałeś jej - czy tylko udajesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorze, nie jestem zwolenniczka zemsty jako Srodka samego w sobie, może po prostu zignoruj ją, czasem zwykła ignorancja potrafi dotknąć do żywego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To że sypia z innymi... tak po prostu jest. Taki ma zawód. W tym przypadku to mniejszy problem niż to, że nie mogę dotrzeć do jej duszy :/ Pół prawdy? Tak, wiem - nie podobam jej się, i tu leży problem... ona oczywiście zaprzecza i zarzeka się, że nie chce się zaangażować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zostawić? Zostawialiśmy się już dwa razy. Nie jestem słaby, to ona tak na mnie działa, choć nie widzę racjonalnych powodów dlaczego tak miałoby być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musztarda
salamandrrra witamy w krainie toksycznych związków Jakich związków? To Oni są w związku? Jakoś nie wygląda na to. Ona jest prostytutką, on nawet nie jest klientem. A temat kolejnym zaproszeniem do dyskusji na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tego jeszcze nie było. Że się koleś w prostytytce zakochał :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Świetnie
było sisi, było... a "Gira" i Roberts Julka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO TAKI JEDEN
Jestes jak mój kumpel.którego zdrzdza żona a on nie widzi problemu.Kocha ja!Wg mnie to nie miłosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pamiętam widocznie :) Ale pomijając temat miłości do prostytutki, to fakt, że on chce ją zranić i sie zemścić znaczy, że jest słaby Silni ludzie nie używają zemsty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandrrra
ależ on JEST!!! Jak silne musi być pragnienie i bezradność autora skoro marzy o zemście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, pragnienia może i silne, ale chodzi o to, aby umieć sobie z tym poradzić. Nie obwiniać wszystkich naokoło za swoje nieszczęście. Odejść z podniesioną głową i zająć się własnym życiem. Zachować godność nie robiąc drugiemu nic złego. To wymaga siły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-jedyna
Zależy??? I tak boli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znaleźć kogoś normalnego? Jest ktoś normalny... tyle że ta osoba mnie w ogóle nie pociąga. Nawet jeśli faktycznie się w niej zakochałem, nie przyznam się do tego przed samym sobą, ani przed nikim innym, bo to może tylko pogorszyć sytuację. Po prostu wiem, że nie wolno mi się w niej zakochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co, przesadzasz... Masz prawo być zakochany, masz prawo być nieszczęśliwy Ale nie masz prawa czuć chęci zemsty... Bądź mężczyzną i przyjmij to na klatę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandrrra
śmieszny jesteś Skoro się nie zakochałeś to dlaczego ranią cię twierdzenia,że jesteś jednym z wielu? Zapakowałeś się po pięty kolego. A zaprzeczanie własnym uczuciom przed samym sobą zaprowadzi cię wprost w ramiona psychiatry :P Poza tym z tego co wiem na świecie jest więcej kobiet niż tylko te 2 sztuki: ta która cię nie pociąga i ta w której "się nie zakochałeś"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rfwerfwre
zakochałeś się i to jak egzaltowany sztubak zacznij się ciąć do kompletu czy coś w tym stylu :S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-jedyna
Sissy ma rację. Bąź mężczyzną i walcz o nią, albo bądź mężczyzną i zajmij się "niepociągającą" dziewczyną, bo może sz stracić bezpowrotnie jej uczucie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandrrra
nie-jedyna: nie sądzę, aby związek z osobą która jest ci obojętna był ratunkiem. Wszyscy, nawet ta kobieta będą żyli w świadomości, że to tylko klin na uczucia do innej. To bardzo upokarzająca rola, dla każdego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×