Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co sadzicie o mej kolezance

porazka milosna z meskiego i zenskiego punktu widzenia

Polecane posty

Gość co sadzicie o mej kolezance

Ja i moj maz mamy kolezanke, ktorej niestety nie uklada sie w zyciu uczuciowym. Jak kogos poznaje to na krotki czas i wszystkie jej znajomosci szybko sie rozpadaja. No i wlasnie ostatnio byla szczegolnie zalamana bo facet w ktorym pokladala nadzieje, olal ja choc najpierw niby byl taki zakochany. Po tej jej ostatniej porazce cos tam raz nagadalam mojemu mezowi jacy to faceci sa beee opowiadajac zawod milosny tej kolezanki. A wiecie co odpowiedzial moj maz? Ze on sie wogole nie dziwi i ze to wylacznie jej wina. I zaczal opowiadac co on mysli o tej dziewczynie z czego wynikalo, ze on ja ma za egoistke, samolubna, ktora zwraca tylko na jeden typ faceta i ze sie nie dziwi ze zaden jej nie chce bo tak prowadzi znajomosci, ze z gory widac ze jej kazde znajomosci skoncza sie porazka. Strasznie mnie to zatkalo, ze tak ja widzi, ale jak sobie przemyslalam to chyba troszke mial racje. Bo w sumie jak sie przyjrzec kolezanka bierze sobie facetow takich co koniecznie czyms imponuja tak by mogla sie pochwalic przed innymi. bardzo zwraca uwage na wyglad fizyczny typu (ale ciacho, ale cialo...) no i chyba za szybko sie angazuje i i od razu chcialaby wyznan. W sumie ja ja mialam po prostu za uczuciowa. co wy o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sadzicie o mej kolezance
Jejku mam nadzieje, ze ona cos takiego nie odwali tym bardziej, ze nie spotykamy sie az tak czesto wszyscy razem. glownie ja i ona a jak moj maz jest w poblizxu to przpadkowo. no i nigdy nie zostawiam meza sam na sam z innymi kobietami:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie no
Tyle powstaje tu topiców - że więcej nie zadzwonił, nie odezwał się, olał itp.... Ale może rzeczywiście warto zastanowić się, ile w tym \"winy\" (właśnie w cudzysłowie) kobiety? To, że facet, który się tak zachowuje - jest niedojrzały, niegrzeczny, nawet chamski - to inna rzecz. Ale dlaczego dochodzi do takiej sytuacji? Nie chodzi mi o to, aby szukać winy w sobie - ale spojrzeć na siebie trochę inaczej. Nie jestem idealna. Może warto coś zmienić? Nie jest to co prawda odpowiedź na twoje pytanie - choć może pośrednio jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sadzicie o mej kolezance
No wlasnie dlatego zadziwila mnie reakcja meza, ale w sumie jak sie przyjrzec blizej to onarzeczywiscie jest troche porywcza. to moja kolezanka wiec dla mnie byla tylko zwariowana w pozytywnym znaczeniu no i jako kobieta przezywalam te porazki z nia. A moj maz wlasnie uznal, ze ona to taki bluszcz no i zauwazyl, ze ona jakby startowala tylko do jednego typu facetow - z super cialem i takim, ze sie mozna pochwalic. koniecznie musial jej czyms imponowac. z takimi zwyklymi facetami nie widzialam jej nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sadzicie o mej kolezance
gówno w lesie- dzieki za ostrzezenie. ja przede wszystkim ufam mezowi i wierze, ze nie odwalilby mi czegos takiego. poza tym to glownie moja kolezanka i mego meza rzadko widuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sadzicie o mej kolezance
Napiszcie co sadzicie o tej kolezance. czy naprawde taka z niej franca czy moze po prostu pechowa? Dzieki za ostrzezenia, ale ja przede wszystkim mam wiare w meza. poza tym we trojke raczej nigdy sie nie spotykamy. ona przychodzi do mnie na pogaduchy a maz nigdy nie uczestniczy w babskich pogadankach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NOGA zyrafy
tak za duzo to o niej nie napisalas. same ogolniki. ja tez chce miec ciacho - choc nie zawsze facet, ktory dla mnie jest ciachem, bedzie ciachem dla innych dziewczyn. i tez, zeby mi imponowal czyms, ale niekoniecznie dana rzecz/cecha beda imponowaly innym dziewczynom. wiesz co, podsun kumpeli ksiazke "dlaczego mezczyzni kochaja zolzy" - przeczyta, to moze wyciagnie wnioski. patrze na to tak - kumpela swoja droga, moze naprawde powinna cos zmienic - ta ksiazka bedzie idealna. a maz i meza teorie - swoja droga. prawda i tak pewnie po srodku lezy. a w ogole dywagacje zyby uwazac bo lisica ukradla tomusia kindzi? so what? jak facet do dupy, to zadna ostroznosc nie pomoze i facet i tak pojdzie sobie gdzies w bok do jakiejs psiapsiolki, ktorej w ogole bys nawet pod uwage nie brala w swojej ostroznosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×