Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lolli

wszystkie mądre mamy pomóżcie!

Polecane posty

mam teraz chwilę czasu by się Was poradzić, czekam niecierpliwie na wypowiedzi mój mąż pracuje cały tydzień poza domem, wraca na wekendy, zmęczony oczywiście i wcale się nie dziwię, a ja zajmuję się dwójką dzieci, całym domem oczywiście, do tego studiuję i dorabiam. I sama nie wiem czy mój mąż to tyran, czy ja jestem egoistką, bo mój mąż gdy wróci na wekend to wcale mi nie pomaga ani przy dzieciach ani w domu, nie ma mowy by zabrał dzieci na spacer czy żeby wstał chociaż raz w nocy do dzieci, szturcha mnie tylko gdy nie słyszę i ja wstaję zawsze. I mam do niego żal o to, a on ma żal do mnie że wymagam od niego żeby fruwał a on przecież tak ciężko pracuje, wiem o tym i szanuję to, ale mamy wspólne dzieci, które potrzebują również taty, nie wiem jak to rozwiązać, ciężko się rozmawia na ten temat. Proszę o wypowiedzi co myślicie o takim układzie jak nasz, to w porządku czy nie, sama nie wiem czy on jest zły czy ja niedobra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna............
oj ja juz bym miala z czego chaje zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna............
poprostu nie dorosl do roli taty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna............
a tobie szczerze wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna............
obojetnie jak ciezko pracuje .....dla swoich dzieci powinien miec czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co to jest chaje
?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna............
awanturka-to jest chaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przejmuj sie przede wszystkim tym, ze cie tu ktos zaraz pojedzie, bo latwo jest byc pomaranczka i oceniac innych a jesli chodzi o meza to mysle, ze powinnas z nim porozmawiac, bo tak jak sama napisalas, to przede wszystkim dzieci go potrzebuja i ten kontakt powinien byc wazny rowniez dla niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam to samo, walczę z tym od roku i jest coraz gorzej. Ja narzekam tak jak Ty a on odpowiada mi tak jak Twoj mąż, że chciałabym go wykończyć, bo przecież pracuje po 80 godz tygodniowo abyśmy my miały kase, ale co mi po tej kasie jak praktycznie ja nie mam męża a dziecko ojca. Mówię Ci tragedia i wiem co przeżywasz. Ostatnio zastanawiam się nad rozwodem, ale dziecko mnie powstrzymuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się dziwię, że on jako ojciec nie ma potrzeby spędzania czasu z dziećmi, bo swojemu też się dziwię, że mu niewiele czasu z dzieckiem wystarcza. A Ty się nie daj, bo będzie coraz trudniej. Ty też ciężko pracujesz i potrzebujesz czasu dla siebie. Na pewno Twój mąż nie chciałby się zamienić z Tobą rolami. Ja już ich znam. NIE DAJ SIĘ!!! Spróbujcie porozmawiać na spokojnie i niech on spróbuje sobie wyobrazić jak Tobie jest ciężko. No i niech sobie uświadomi, że dzieci go potrzebują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehi
A ja myślę, że on traktuje taki spacer jak obowiązek a nie formę zabawy i miłego spędzania czasu. Myślę, ze jego praca poza domem ma na to duży wpływ. Naucz go jak się bawić z dziećmi by sprawiało to wszystkim radość. Często to co dla nas jest oczywiste dla faceta jest czarną magią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój maż dopiero
po kilku latach naprawdę polubił kontaktyz dzieckiem i sam ma potrzebę żeby spędzać razem czas. Potrzebadużo Twojej siły i miłości, żeby on ZECHCIAŁ poczuć sie ojcem, bo teraz nie ma takiej woli. Na razie w tym domu jest tylko Matka i gromadka dzieci w różnym wieku, z czego jedno mocno wyrośnięte :o Rozmawiaj, tłumacz wychowuj, dzieci na niego "napuszczaj" niech tausia przytulają, namawiają na zabawy, spacery. Nie wiem w jakim wieku masz dzieci, ale warto dać tacie i dziecku czas tylko dla nich- kino, plac zabaw, wspólne robienie ludzików z kasztanów, czy cokolwiek. Myślę, że tu jes tproblem, że tej więzi własciwej niema. U mnie tak było, ale teraz jest sielanka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak narzekalam jak wy
i ktoregos dnia moj facet przyszedl i powiedzial ze rozmawial z szefem i ze moze wczesniej wychodzic z pracy. Jaka ja bylam z niego dumna. Poamagal mi w domu, pral gotowal zajmowal sie dziecmi no super bylo i przyszedl dzien wyplaty przyniosl 1 tys zł. Po oplacenia rachunkow i drobne zakupu juz w drugi dzien zostalo mi tylko 50 zł z jego i mojej wyplaty na co on do mnie ale nie martw sie skarbie przeciez popoludnia spedzamy razem pomagam ci wiec moze to wystarczy. :o wtedy zrozumialam ze w dzisiejszych czasach nie jest tak latwo poodzic prace z domem i dziecmi zwlaszcza jak ma sie zaciągniete kredyty na mieszkanie itd nie da sie pracowac po 8 godz bo wtedy nawet rat za kredyt nie splacisz a z czegos zyc trzeba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehi
Niestety taka smutna polska rzeczywistość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gaba i Dana
Praca pracą, kasa kasą, ale nawet jeśli ma się mało czasu dla dziecka, może to być czas wartościowy. Wg mnie nie liczy się ile, liczy się jak. Jaki ma pożytek dzieciak z tego że "spędza czas" z rodzicami, kórzy sadzają go przed tv, a sami zajmują się swoimi sprawami. choćby to były całe popołudnia? Czasem pół godziny fajnej zabawy wystarczy, wystarczy chcieć. Tu chodzi o chęci a nie o czas. Takie czasy, że wszyscy ciążko pracują, spieszą się i są zmęczeni, ale zapominając o tym co najważniejsze - czyli rodzinie i miłości, może warto ise zastanowić - po jaką cholerę wypruwasz sobie zyły, kiedy nie masz kiedy pobyć po prostu z dzieckiem czy zoną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehi
podpisuję się wszystkimi kończynami pod słowami Gaby i Dany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak narzekalam jak wy
gaba owszem masz racje zgadzam sie u nas dla nas jako rodziny zostawaly tylko niedziele i czasem w tygodniu godz lub dwie. Ale nie wymagalam wtedy od męża by gotowal czy pral itd a wiem ze wiele kobiet ma takie problemy, bo ona musi sprzatac i gotowac albo cos tam jeszcze. Jesli facet nie chce zająć sie dziecmi nie czuje takiej potrzeby to chocby autorka stawala na glowie nie zmieni tego. No chyba ze wyjdzie w ktoras niedziele sama na caly dzien i dzieci zostawi z tatusiem moze wtedy da mu to cos do myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×