Czy Paweł Sobczak z Poznania jednak żyje?

Paweł pamiętam o Tobie...

Pracowałem z Panem Pawłem przez semestr może rok lub pół przed wypadkiem. On miał pod opieką jedną grupę studentów na sali, a ja drugą. Nie spotkałem kogoś takiego wcześniej. Myślałem sobie teraz młodzież jest zupełnie inna, nowe pokolenie wyrosłe w innych warunkach, widocznie tacy są. Absolutny brak inicjatywy nawiązania jakiegokolwiek kontaktu. Całkowita samowystarczalność. Osoba o której nic nie można powiedzieć, oprócz tego, że inteligentny, poprawny (też w wyglądzie) i tajemniczy.

cały czas myślą... każdą sekundę wszechświata...

Śpij dobrze Rycerzu.

Witam,zapraszam Was Kafeterzy do oglądania i subowania mojego filmu>>https://www.youtube.com/watch?v=ji7Wvm1ZzV0<