Mój mąż ma kochankę...

Ja i Paweł jesteśmy małżeństwem od 4 lat.Pomiędzy nami zawsze układało sie wspaniale.On pracuje i zarabia bardzo dużo.Ja narazie opiekuje sie naszą 2-letnią córeczką.Kiedy mała skończy 4 lata zamierzam pójść do pracy.Chociaż mój mąż twierdzi,że nie muszę pracować.Jakiś czas temu wrócił ze \"służbowego spotkania\".Nazajutrz robiłam pranie.Jego koszula pachniała damskimi perfumami.Ale jakoś,nie przejełam się tym.Był przecież na służbowej kolacji.Moze jego kontrahentką była kobieta.Siedział blisko niej...Przecież wszystko da się wytłumaczyc...Stwierdziłam,że nawet nie będe go o to pytac.Bo pomyślałby,że nie mam do niego zaufania.Trzy dni temu,spieszył sie do pracy.Tak,że zapomniał komórki.Leżała na stole.Coś mnie podkusiło i zaczełam czytac sms-y.Tam znalazłam wiadomości od jego kochanki o róznej treści: \"Dziękuje za cudowną noc.Kiedy znowu to powtórzymy? \" \"Kochanie na kiedy zarezerwowałes hotel?\" Byłam w szoku.Usiadłam i zaczełam płakać. Nie wiedziałam co mam zrobic...Narazie postanowiłam nic mu nie mówić o tym.Dla dobra dziecka i dlatego,że nadal kocham męża. Chce aby Paulinka wychowywała sie w pełnej rodzinie. Wiem kim ona jest.To córka dobrego znajomego mojego teścia. Jeszcze tego smago dnia zadzwoniłam do niej...Chciałam tylko usłyszeć jej głos.Ona ma taki charakterystyczny głos... A co Wy byście zrobiły na moim miejscu?

rzuć go!!

>> rzuć go!! Czy wy znacie tutaj inne słowo niż "rzuć go"? :o

latwiej powiedziec niz zrobic ike,ja jak sie dowiedzialam,ze moj teraz juz ex,za moimi plecami sie ozenil,bylam spokojna,zalatwilam wszystko z klasa,grzecznie zapytalam o co chodzi.tez tak zrob,zapytaj co jes,reszta sama sie potoczy

Chyba bym poczekała aż mu przejdzie .

nie znamy:D rzuć go!!!

zostawiac te komorke ??

JAK GO NIE RZUCISZ, TO ZAWSZE BEDZIE CI ROGI PRZYPRAWIAL. cHUUJOWE WYTŁUMACZENIE, ZE ZOSTANIESZ Z NIM DLA DOBRA DZIECKA, BEDZIESZ GO KOCHAC TYLKO DO CZASU. I ZAWSZE BEDZIESZ NIESZCZESLIWA. PRZYKRO MI MASZ PECHA

jeśli nie chcesz go zostawić, to nie zostawiaj, ale przynajmniej zrób cos, żeby to zakończył, pokaż, że tak nie może być, że jesteś oburzona, że zepsuł to, co budowaliście ... - szanuj sie, kobieto, bo jeśli sama tego nie będziesz robiła, to tym bardziej nie masz co liczyć na to, że ktoś Cię będzie szanował, np. Twój mąż

zdrada zawsze bedzie z wami,wybaczysz ale nie zapomnisz i dziecko bedzie cierpialo,bo takie rzeczy jak napiecia miedzy rodzicami latwo sie przeciez wyczuwa

spakuj mu walizki, zrób im jazdę na pół świata tak, zeby było im wstyd wytknąc nosa z domu, albo siedź i płacz i dalej- pamiętaj jesteś na straconej pozycji- udupiona w chacie z dzieckiem, jeśli nie ty, to kto będzie walczył o twoje i dziecka poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji? ten facet to kawał chuja- tępić takich.

DOPRAWDY MA RACJE :/ A TO, ZE NIE PRACUJESZ, NIE MASZ SWOJEGO ZYCIA "OSOBOSTEGO" TO POWAZNY BŁAD, FACET WIE ZE JESTES OD NIEGO UZALEZNIONA I DUPA ZBITA :/ JAK MU NIE ZROBISZ WOJNY, TO BEDZIE CIE MIAL ZA IDIOTKE DO KONCA :/ NIE POZWOL MU NA TO....JAK NIE CHCESZ ROZSTANIA, TO WYWAL MU CIUCHY ZA OKNO!!! DAJ CZADU, BO W ZYCIU NIE MA LEKKO!!! KOBIETO SZANUJ SIE!!!!!

WYRZUC CIUCGHY ZA OKNO I POWIEDZ NIECH IDZIE DO HOTELU, ALEBO DO TEJ SZMATY, I DODAJ, ZE JAK BEDZIE MIAL SZCZESCIE TO DZIECKO NIE DOWIE SIE ZE MA TATE DZIWKARZA.... JA MAM JAJA, ALE CZY TY MASZ??? ODPOWIEDZ NA TO PYTANIE

spakuj mu walizke, odeslij do domu tamtej panny (postaraj sie, zeby szanowny tatus rzeczonej dowiedzial sie o tym) i zawiadom meza, ze wlasnie go przeprowadzilas.

Zgadzam się z doprawdy. Albo coś zrobisz i będzie źle, albo nic nie zrobisz i będzie jeszcze gorzej.

spakuj mu walizke i powiedz, ze ma gdzie spac i z kim, bo przeciez zarezerwowal hotel ....

Dzwoniłam do mojej przyjaciółki,ona powiedziała mi to samo co mówicie Wy.Dziecko nie będzie szczęsliwe jeśli będzie panowała między nami taka chora sytuacja.Nie będę sie przed nim błaźnić.Jeszcze dziś kiedy wróci z "pracy" (być może teraz jest z nią) powiem mu wszystko.Będzie musiał się wynosić i zrobi to jeszcze dziś.Chociaż nie wyobrażam sobie życia bez niego.

Swoją drogą po niej mogłam się tego spodziewać.

Trzymam za ciebie kciuki. Kochana, zdrada moze sie zdarzyc, ale od ciebie bedzie zalezalo, jak bedzie dalej... Ja nie osadzam przyjaciolek, ale jesli chodzi o facetow, to nigdy nie radz sie kolezanek, bo niektore sa francowate :/ i z daleka od mezow/// zawsze bede to powtarzac

Oj, coś mi się wydaje, że jak tylko zacznie prosić i błagać, to autorka topiku się złamie. Ale nie potępaim - skoro siedzi w domu, nie pracuje i jest finansowo uzależniona od męża, samej będzie ciężko... dlatego kobiety - nie dajcie się zamykać w domach do jasnej cholery!

po niej???? A co, ona Ci przysięgała, ona powinna być Ci wierna, lojalna???? Nie mówię, żeby ją chwalić, ale przyczep się tego, kogo powinnaś - swojego faceta

przede wszystkim chyba trzeba ustalic, DLACZEGO on cie zdradza. czy brakuje mu czegos w seksie (pewnie nie), czy np. przestalas byc tajemnicza kobieta do zdobywania, a zmienilas sie w przykladna, pachnaca dzieckiem zamiast opium (;) ) mamusie,... jesli bardzo ci na nim zalezy i chcesz ratowac zwiazek (i o ile potrafisz mu wybaczyc, co chyba nie jest latwe), a jednoczescie w gre wchodzi powod nr 2 (czyli "mamusia" zamiast "zony"), warto nad soba popracowac i to zmienic. inna sprawa jest taka, ze gnojowi, ktory raz zdradzil, nigdy wiecje bym nie zaufala... o kase sie nie martw, jesli facet dobrze zarabia, zasadza mu przyzwoite alimenty. powodzenia

Za chwilę napatoczy tu się jakiś półgłówek, który napiszę, że to Twoja wina, że Cię mąż zdradza. Pewnie dlatego, że zamieniłaś się w mamusię - ale jak tu się nie zamienić, jak się ma dziecko. Ot, takie małe logiczne nieporozumienie. W każdym razie życzę powodzenia i nie daj sobie wmówić, że to Twoja wina - każdy jest Panem swojego życia i (o ile Twój mąż nie jest upośledzony) wiedział co i z kim robi i perfidnie to przed Tobą ukrywał. Zatem kochana, wystawiaj walizy.

Trzymaj sie dzielnie i bądź wytrwała w swoich postanowieniach. Będziesz potrzebowała teraz wiele siły. Nie rób mu dzikiej awantury nie mów tego co wiesz niech sam zastanawia sie jak to odkryłaś i co zdążyłaś dowiedzieć się na ten temat. Spakuj go w walizki i postaw pod drzwiami i każ mu się wynosić. Powiedz jeszcze co czujesz i jak bardzo Cię zranił. Nie drąż na początku nie pogłebiaj - nie żadaj odpowiedzi -Dlaczego -chociaż pewnie tylko to kotłuje CI się w głowie. Facet w takiej sytuacji zamiast przyznać sie do swojej słabości głupoty, myślenia fiu**em a nie głową zaczynają zwalać wszytsko na kobietę, że nie dba o siebie że czegos mu w niej brak i ze to jej wina. Nie daj się. Zobaczysz sam przyjdzie i to na kolanach. Powiedz o sytuacji jego rodzicom, nie kryj się to nie jest Twoja wina i nie Twój wstyd. Przedewszystkim zbieraj dowody - zrob zdjecie smsow itp (na wszelki wypadek). Trzymaj się

wywalić go zawsze zdążysz, teraz pozbieraj dowody, mogą być Tobie bardzo potrzebne

swoją drogą-co za idiota z niego, że nawet nie skasował tych smsów :O a Ty nie rycz tylko wystaw mu walizki za drzwi! na co czekasz??:O

o tak, dowody jak najbardziej. ale ko-tek, jesli ow facet przyjdzie na rzeczonych kolanach, to co dalej? :P

Na szczęście skończyłam studia.Nie poszłam tylko do pracy,bo on tego chciał.Nie sądze abym,była zaniedbana:raz w miesiącu chodzę do kosmetyczki,do fryzjera,na zakupy.Nie,nie obwiniam jej o to co się stało.Najwięcej winy ma w tym mój mąż oczywiście.

I dziękuje Wam za podtrzymanie na duchu;*

Jak go rzuci, to tylko sobie zaszkodzi, bo zostanie sama z dzieckiem bez kasy. Ja bym cos wymyslila, aby go oskubac.