Piję i pić będe. Czy jest jeszcze ktoś,kto chciałby wypić ze mną?

o widze ze rodzyka mamy:) moze nam sie przedstawisz nieznajomy:) bo my tu raczej w damskim gronie pijemy juz chyba od 3 tygodni, nie myle sie dziewczyny??:)

DArth VEjder - trzymam Ciebie... za słowo :) Niunia -dzięki :) hi hi :) Tylko_tu Ty sama wiesz co dla Ciebie bedzie najlepsze. powiem coś od siebie, ja odeszlam, chociaż kochałam całą sobą, odeszłam, bo to ja bylam ta "zła". I teraz po kilku latach wiem, że dobrze zrobilam. On kocha kogos, jest szczęsliwy :) Ale nie namawiam Ciebie do tego, to tylko taka mała wstawka osobista :) ciii :)

trochę poobijany przez życie kawaler z odzysku, z mocnym postanowieniem poprawy:)

tylko tu - ja nie wiem na pewno... ale sercem... mnie dzisiaj też koleżanka powiedziała - sercem... a jak się zejdziecie, to uwierzę w prawdziwą miłość... tylko mi rozsądek inaczej gada, cholera jedna:D ale chyba wolę sercem...:)

DArth VEjder - sie nawet z Toba zgodzę :)

tak mi przynajmniej podpowiada doświadczenie zyciowe

wiem, że nie zawsze można się kierować sercem... staram się myśleć racjonalnie... ale właśnie ciągle pojawia się ale... najchętniej pieprznęłabym wszystko i gdzieś wyjechała nie boje się samotności...

stokrotka uwielbiam te dźwięki, które tu zapodajesz... tylko zaraz się rozbeczę prze nie:D

ja wszystko rzucilem i zwiałem parę tysięcy kilometrów dalej więc doskonale Cię Tylko tu rozumiem

nie ma płakania, ja za wszystkich się wybeczę, a jutro będę straszyć ludzi w pociągu...

mnie doświadczenie też mówi, że nie można tylko sercem... ale ja się chyba taka urodziłam już i tak umrę...:)

Aj :( Jak ja nie lubie takich dylematów :o pewnie dlatego, że we krwi poziom % opadł :) Życzę Wam ogólnie udanych dyskusji na wszelkie tematy :) A jutro wpadne na kontrolę ;) Dobrej nocki Tylko tu gdybym ja mial tyle lat co Ty :D Buziaki

Tylko tu - a ile masz lat? jeśli wolno spytać?

klambaka - to tak specjalnie dla Ciebie Moja ukochana i ulubiona...jedyna i osobista Buuuuziaki http://bezdomna1.wrzuta.pl/audio/yi7hXKSjVf/kasia_rodowicz_bede

i co z tego, że mam 22 lata?? to był mój pierwszy poważny związek... zaczęło sie od głupoty... był/jest moim najlepszym przyjacielem... czasem mam wrażenie, że nie miałam czasu się wyszaleć... czasu poflirtować, ale liczył się tylko on... inni byli, ale nie tacy... tak samo jak teraz 5 facetów proponuje spotkanie, ale każdemu czegoś brakuje... może tylko dlatego, że szukam tamtego?

a ja nie dlatego pytałam, żeby coś Ci wyrzucać, tylko stokrotka napisała, że gdyby miała tyle co Ty... i tak mnie zaciekawiło... nie cietrzew się, proszę:)

Tylko tu - to z czasem mija uwierz nieco starszemu koledze. Zaczynasz inaczej patrzeć na życie, dostrzegać pewne smaczki i niuanse, walczyc również o siebie a nie poświęcać się cały czas...

Tylko-tu Kochana nie obrażaj się tylko na mnie za ten wiek :) Ja tak z zazdrosci napisałam, bo wiele rzeczy zrobiłabym wtedy inaczej. Nie wiem czy epiej. Nie żałuję tego co mam, ale teraz jestem bogtasza o nowe doswiadczenia. No nie moge sie od Was uwolnic :) Już naprawde dobrej nocki :)

ja sie poswiecalam i poswiecam z głupoty...

Tylko tu - ja miałam - nie śmiejcie się - lat 7... pewnie dlatego nie wyszło mi małżeństwo... pewnie dlatego dzisiaj , jak mi 5 facetów proponuje spotkanie, to ja tylko o tej kawie, na której byłam wczoraj, myślę...

stokrotka - dziękuję skąd wiedziałaś, że zdołujesz mnie pozytywnie tą piosenką?:)

przepraszam, nie chciałam się unieść za ten wiek... tylko czasem denerwuje mnie to jak ktoś uważa mnie za smarkule, rzeczywiście czasem fajnie jest poczuć się dzieckiem, ale życie dla mnie super nie było, musiałam się ogarnąć i dorosnąć jak miałam 15 lat... czasem miałam wrażenie, że moje życie jest z nim monotonne, może to i moja wina...

jeszcze wszystko przed Tobą uwierz mi. NAwet nie wiesz ile ciekawych i interesujących rzeczy Ci się przydarzy

Tylko tu - ja naprawdę rozumiem, o co chodzi... szkoda, że ja, jak miałam 22 lata i trochę mniej, zapomniałam , co dla mnie jest najważniejsze... tego bym Ci nie życzyła...:)

ja niestety pieprznąć wszytskiego nie mogę... może to dla niektórych głupie, ale trzymają mnie studia, za daleko już zaszłam, żeby to teraz rzucić, ale za pół roku? nie wiem czy będę siedziała w wawie..

boje się, że jak wpadne w wir nowych znajomości to się zgubie, albo to mnie zgubi... już raz miałam taki okres w życiu... a potem zjawił się on... nie zawsze było kolorowo, ale liczyło sie to, że był, był mój... jakoś sobie poradzę

jak miałem 22 lata wsiadłem w samolot i pojechałem za dziewczyną za granicę. Teraz wróciłem i też wydaje mi się czasem że świat się zawalił. Ale prawda jest taka że czasem trzeba trzeźwo spojrzeć na wszystko i spróbować się podnieść i iść dalej.

Tylko tu - wiem, że się powtarzam. Ale rozumiem.

DArth VEjder - też masz rację. Tylko podnieść i iść dalej nie zawsze jest proste. Ja, jak miałam 22 lata... ale nieważne... w każdym razie nie pamiętałam wtedy o tym, o czym powinnam była pamiętać...

kalambaka - życie ogólnie nie jest proste...