Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dagmarka24

Jak przywrocic ja do porzadku?

Polecane posty

Kochane mamy:) Jestem mama 8-miesiecznej dziewczynki. Mala jest na ogol grzeczna i spokojna! Moze lepiej by bylo gdybym napisala byla:O Nauczylam ja samodzielnego zasypiania, wyregulowalam tak, ze jeden raz w nocy budzila sie na cyca:) W dzien zawsze miala regularne pory zasypiania, posilkow i zabawy! Niestety we wrzesniu wyjechalismy z nia na 2-tyg. urlop. Mala niestety musiala spac z nami w lozku:( Mimo wszystko pory spania nadal byly przestrzegane. Od powrotu do domu minelo juz 3 tyg. a ja nie moge sobie z nia poradzic:( Nie chce spac w lozeczku, nie chce zasypiac sama, nie spi w dzien jak zawsze (uwzgledniam ze w tym okresie zanika jedna poranna drzemka), caly czas na mnie wisi, nawet kiedy sie z nia bawie nie potrafi siedziec sama tylko zaraz na mnie wchodzi:( W nocy budzi sie co chwile, usypiam ja, a kiedy tylko odchodze od lozeczka mala znow zaczyna plakac:( Kiedy zabieram ja do lozka jest ozywiona i zamiast spac zaczyna sie bawic:( I tak prawie do rana:( Karmie jeszcze piersia i to tez uwzgledniam, ale bez przesady:( Jestem uparta i nie chce zeby mala spala ze mna i z mezem! Prosze o porady:) Jak moge sobie z nia poradzic? Juz padam, nie mam sily! Tydzien juz nie spalismy:( Czy moze zrezygnowac i klasc mala do swojego lozka? Moze teraz mnie potrzebuje? Ale nie chce jej do tego przyzwyczaic:( Z gory dziekuje za odpowiedzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sanSan
jak zrezygnujesz to bedziesz tak z nia spac do 2 roku zycia - albo dalej - zobaczysz... radze wziasc na wstrzymanie a siebie w grasc wiem ze brutalnie pisze ale ze swoim tez mialam czasami przeboje i nigdy nie odpuscilam chociaz czasami bylam u kresu od jutra staraj sie utrzymac dzien jak kiedys 8 miesiecy i jedna drzenka w ciagu dnia to i tak malo, moj w tym wieku mial 3 drzemki jak nie postanowisz czegos (tylko jej nie ulegaj!) to bedziesz mialam coraz ciezej badz twarda, daj jej poplakac w lozeczku, przychodz w razie ostatecznej koniecznosci i nie mow do niej itp podniesz ja na rece na pare sekund az sie uspokoi troche i nic nie mowiac poloz spowrotem na poczatku moze byc meczace ale naprawde to dziala :) mala bedzie wiedziala ze jestes obok, ale dasz jej do zrozumienia ze placzem nie wskora wyjscia z lozeczka na dobre i tym samym zero spania w ciagu dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana juz wszystkiego probowalam:( Nie mowie niegdy do niej, podnosze ja-uspakaja sie, a kiedy ja wkladam spowrotem placze strasznie:( Teraz wlasnie placze juz ok 30 min a mnie leb peka:( Nie moge jej tak dlugo zostawiac bo jak sie "rozplacze" to zaczyna sie poprostu drzec i nie da sie juz jej uspokoic:( A co do drzemki to zawsze spala r razy po 2 godziny, a teraz pol godziny dziennie:( Niewiem co robic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sanSan
musisz byc dzielna, ja wychodzilam do lazienki i wylam :-/ ciezko bylo ale warto, pozniej kazdy dziwil sie ze moj syn taki podporzadkowany (stale pory spania, zawsze sam zasypia itp) warto troche sie przemeczyc niech poplacze, dzis , jutro, pojutrze, a pozniej bedzie juz z gorki -zobaczysz podchodz do niej , bierz na rece, nic nie mow i odkladaj, ewentulanie usiadz przy lozku i czytaj gazete (wazne zebys nie mowila nic do niej itp) ona musi wiedziec ze teraz jest czas spania itp glowa do gory, dasz rade, wkoncu to takze dla jej dobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfik80
musisz być konsekwentna. Odkładaj ją do łóżeczka, jak płacze to weź na ręcę, uspokój i znowu do łóżeczka i tak w kółko. Wiem, to trudne i bardzo męczące ale zapewniam, że jeszcze kilka dni i nie będzie problemu. Ja to też przerabiałam z córką. Gdy miała 7 miesięcy rozchorowała się i spałam z nia w łóżku, żeby mieć ją na oku.Po tygodniu juz nie chiała spać w łóżeczku ale tak byłam konsekwentna i po kilku dniach już spała bez problmu w swoim wyrku. Przemęcz się kilka dni, nie bierz jej do waszego łóżka. POWODZENIA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje dziewczyny:) Jak czytam o waszych sukcesach to nabieram sil i wiem, ze moje starania maja sens:) A co z noca? Mam sasiadow, w sumie w porzadku, ale ja pewnie tez bym sie denerwowala, jakby za sciana wiecznie plakalo dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bądź konsekwentna. Jak płacze, to weź na ręce, jak się uspokoi, to odkładaj do łóżeczka. Wprowadź może taki etap przejściowy: zostawaj z nią w pokoiku i kładź rękę na jej pleckach. Jak będzie czuła, że jesteś przy niej, to łatwiej zaśnie. Wtedy będziesz mogła sobie spokojnie odejść. Potem dojdziesz do takiego etapu, że już nie będziesz musiała siedzieć obok i będzie zasypiała sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfik80
olej sąsiadów. to jest dziecko i ma prawo płakać, nawet po nocach!! Przetrzymasz te kilka dni i zobaczysz, że warto było się pomęczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sanSan
sasiadami sie nie przejmuj, to nie oni pozniej beda wychowywac Twoje dziecko kiedy Ty juz nie dasz rady, bo juz teraz widze jestes zmeczona ta sytuacja a podtrzymujac taka sytuacje pozniej bedziesz miala jeszcze gorzej, jak juz teraz odpuscisz i dasz za wygrana8 miesiecznemu dziecku to co bedzie pozniej? jak poradzisz sobie z rozbrykanym 2latkiem? musisz pokazac ze jestes nieugieta, a zaowocuje to pozniej moj syn do teraz wie ze jak mowie nie to znaczy -nie- nie ma histerii po ulicach czy wyrywania sie, wie ze ze mna nie wygra, bo nigdy nie okazalam swojej slabosci dasz rade! tym samym sprawisz ze corcia po paru dniach sie uspokoi-zobaczysz i wszystko wroci do normy, ale musisz byc cierpliwa i konsekwentna pamietaj ze stres i nerwowosc udzielaja sie tez dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok z usypianiem w porzadku, ale powoli zastanawiam sie dlaczego ona sie tak bez przerwy budzi? Zabki to raczej nie sa, ma juz 4 i do tej pory nigdy za bardzo nie cierpiala:( Normalnie pospi 20 min i spowrotem placz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dam rady:) Dziewczyny dzieki za porady, naprawde mi pomoglyscie:) Przynajmniej wiem, ze te bezsenne noce nie byly bezsensowne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sanSan
pamietaj zeby zachowac spokoj, w dzien mow spokojnym glosem a jak chce wisiec na cyku- zaproponuj zabawe szybko np udawaj ze cos ciekawe wlasnie teraz (jak chce cycka) jest za oknem kup moze nowa zabawke, ktra ja zacheci do zabawy i odciagnie od cycka w dzien spedzajcie duzo czasu na zabawach, daj jej cos nowego do raczki, niech na chwile zapomni o cycku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sanSan
wydaje mi sie ze budzi sie bo pamieta ze przed chwila zasnela sama idz do niej, potrzymaj za reke, poglaszcz, albo jak juz bedzie na maxa histeria wyciagnij na chwilke z lozeczka - ale nic nie mow i poloz niech wie ze jestes obok, ale nie ma noszenia w nieskonczonosc i spania w lozku z wami - teraz wydaje sie ze takich nocy nie ma konca ale bedzie lepiej, przekonasz sie napewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie pomysl z ta reka w lozeczku dziala i mala zasypia, ale musze tak wisiec przewieszona przez barierke pol godziny! I kiedy mala wreszcie zasnie i poczuje ze zabieram reke to znow wpada w placz:( Nie moge przeciez cala noc tak wisiec:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sanSan
masz ja tylko polozyc na chwile,. do momentu uspokojenia sie corki, nie caly czas jak sie uspokoi to wyjdz z pokoju, jak zacznie plakac to wroc po chwili - nie zaraz, i znowu poloz, i tak w kolko pierwsza noc bedzie napewno najgrosza, ale pozniej bedzie z gorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfik80
przystaw sobie krzesło obok łóżeczka i póki mała nie zaśnie to przełóż rękę przez szczebelki i ją głaszcz po główce. To naprawdę działa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfik80
będzie lepiej, mała wkońcu przywyknie, że śpi sama w łóżeczku. Trzymam mocno kciuki i odezwij się jutro- napisz czy jest jakaś zmiana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kunegundka..
jestem w szoku czytając wasze wypowiedzi, jak rozkazy w wojsku, nie macie serca,? niech płacze, nie bierz na ręce, odłóż do łóżeczka aż mi ciarki przechodzą. Moja mała zasypia w naszym łóżku wtulona we mnie, potem ją odkładam do łóżeczka, ok 4,5 -tej budzi się, biorę ją do nas i spimy smacznie w tróke do 7,8 -mej bez awantur, krzyków... Po co tak terroryzować dzieci? jak urosną to wtedy na pewno nie bedą chciały spać z wami, a wy zatęsknicie za starymi czasami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akroksa
A mi się wydaje, że Panie dobrze mówią - dziecko nie maskotka i musi zostać "wychowane" to nie teroryzowanie to jest dla jego dobra bo czym się możesz pochwalić?? że dziecko z Tobą śpi, że nie nauczyłaś żeby sama spała???ehh nie na tym polega wychowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akroksa
Życie to nie bajka i w doroslości nikt nie będzie się nad nim rocczulał np. pracodawca - są reguły:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfik80
ja juz nie chciałam się odzywać na ten temat ale kunegundo- czy to naprawdę dziwne że dagmarka chciałby zasypiać wtulona w męża, że córka powinna spać w swoim łóżeczku i nie wędrować po nocach ze swojego łóżeczka do rodziców,że chciałaby mieć wieczór dla siebie i męża?? Tobie tak wygodniej. To nie jest terroryzm tylko nauka samodzielnego zasypiania i spania, pełna miłości, spokoju ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja drugi dzien walcze z usypianiem i spaniem w lozeczku tez po urlopie i chorobie przyzwyczaiłam corke do spania z nami i dwa miesiace sie zbieralam zeby sie za to wziąć wczoraj bylo tragicznie -zle zrobilam bo wychodzilam z pokoju i wracalam po paru minutach (wydluzajac te okresy) , myslalam ze nie moge wziac corki na rece po godzine uznalam, ze ja jednak bede glaskac , pogłaskałam troche a potem usiadłam przy łozku i po 20 minutach zasneła, a w nocy obudzila sie dwa razy i wystarczylo ja tylko poglaskac chwilke dzisiaj juz bylo lepiej, w sumie 30 minut zasypiala ale bez wiekszego krzyku nie zgadzam sie oczywiscie z kunegundką - tez kiedys wiecznie tulilam, glaskalam moja corke jak tylko zapłakała, doszło do tego ze nie mogłam isc do ubikacji, chyba ze z nia, bo ciągle byl potworny ryk od paru tygodni zwracam mniejsza uwage na jej płacz w takich sytuacjach i juz nawet moge wyjsc z pokoju na chwile, coraz mniej wymusza na mnie płaczem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfik80
no i prawidłowo.. Kunegunda się poprostu wymądrza, twierdzi, że terrroryzm wprowadzamy dzieciom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaboga....... ...
ja w ogole uwazam, ze walka z dzieckiem 9czyt. przeciw dziecku) jest bezsensowna.. autorko, piszesz, ze nie chcesz "bo nie", bo jestes uparta.. to j brzydko napisze - to sie mecz. nie ma zlotego srodka a zycie pokauje, ze im bardziej z dzieckiem walczysz, tym bardziej ono chce tego, czego nie chcesz ty... zycie pokauje, ze najchetniej we wlasnych lozkach spia te dzieci, ktorym pozwalano spac z rodzicami.. a te, ktore usilnie odkladano do lozeczka, jeszcze w wieku wczesnoszkolnym przylatuja do rodzicow w nocy szczera rada - dobrze zastanow sie po co i dlaczego walczysz, dla jakiego celu i czy ten cel faktyczniejest osiaglny, bo dziecko to nie maszyna i pewne zachowania dziecka beda zawsze reakcja na pewne twoje zachowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje za odpowiedzi na temat i nie na temat tez;) Chcialam wam dziewczyny serdecznie podziekowac:) Otoz od 2 nocy mala nie obudzila sie w nocy, pozwalajac mi tym samym porzadnie sie wyspac. A wiec w dniu kiedy zalozylam ten temat bylam juz tak padnieta, ze gdyby nie wy juz bym zrezygnowala:( Aler nadal kontynuowalam to co napisalyscie! Pierwszej nocy mala obudzila sie w nocy jeden raz, poplakala troche i zasnela sama:D Drugiej nocy znow to samo:) Wczoraj spala od 19 do 6 rano, bez pobudki na cyca! Tzn przebudzila sie, ale zaraz potem zasnela sama:) I dzis znowu to samo:) Jestem taka szczesliwa, mam nadzieje, ze tak juz zostanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×