Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krysia rysia

musze dzials,,podjc decyzje..bo oszaleje..

Polecane posty

Gość krysia rysia

musze odejsc od mojego faceta..nie bede go probowała zmieniac bo to nic nie da..nie bede krzyczła ani mu próbowała wytłumaczyć bo wiem ze sie obrazi.. jest ostatnio dla mnie straszny..mowi mi ze nigdy nie byłam ladna ze moje włosy nigdy ne były ładne..ostatnio przy moich znajomych powiedział ze jsli tak mysle(o czym tam gadalismy)to zachowuje sie jak dziwka.. potem powiedział ze nie zrozumiałam go.. nie kupuje mi kwiatów,,nigdy nie dosłtałam kwiatka..oi prezentach na urodziny tez zapomina.. chodzi o gest.. mowi mi ze jstem gruba i ze jestem leniwa..ciagle ostatnio widz we mnie wady.. jest typem obrZALSKIEGO A POZA TYM jemu ludzie z reguły nie odmawiaja zawsze ma to co chce.. jest przemadrzały, chce odejsc ale sie boje to 3 lata wspo,lnego zwiazku boje sie samotnosci jestem słaba.. najgorsze jest to ze na poczatku było pieknie. teraz on mysli ze mu wszystko podam na tacy i przyniose pod nos.. nic mu sie nie chce..koledzy sa wazni ale jego.moi juz nie,,, nie mysli o naszejk [rzyszłosci..jak sie pytam o wspolna przyszłosc to mowi ze nie planuje nic ze zyje dniem dzisiejszym.. nienawidze go czasemm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarinawitt
rozstanie to dobry pomysl...on nie chce z toba byc, ale czeka az sama go zostawisz..takie meskie tchorzostwo...przechodzilam przez to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bój sie go zostawic;dasz sobie rade.. pomysl -nigdy nie bedziesz musiala sie martwic ze go urazisz i ze zaraz on ci 'sypnie'jakims tekstem-ty w rozpacz-a facet nawet nie bedzie rozumial co ci jest,albo ze tak powinno być...:( nie warto sie męczyć powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krysia rysia
tak zostawie go tylko musi mi nato wystryc sił..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka owaka
Ja właśnie dzisiaj mojego zostawiłam. Kocham go nad życie. Ale nie mogę,nie chcę spędzić z nim reszty życia. Jest nieczuły, zimny...nawet sexu prawie wogóle nie uprawialiśmy. Nie wiem gdzie znalazłam na to siłę...myślę że to po prostu desperacja. Jeszcze trochę sił na poniedziałek potrzebuję...żeby się wyprowadzić...I potem...za jakieś dwa, trzy miesiące po resztę rzeczy przyjechać. Wiem że będzie trudno..ale dam radę. Muszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejj...
jak czytalam twoj post to widzialam swoje odbicie w nim sprzed kilku miesiecy... tez mialam podobnie... ale jak zauwazyl ze nie zartuje z odejsciem zmienil sie... jesli on nie chce sie zmieniac i ty go nie chcesz zmuszac do zmian ... odejdz.. nie mecz sie. Ja bym tez tak zrobila.. ale mi sie proba powiodla..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet to niezawsze gbur i cham
jak czytam niektore wypowiedzi to czasami wydaje mi sie ze jestem z innej planety. Sam nie jestem idealny ale zeby ublizac kobiecie przy znajomych, miec ja w dupie albo zeby nawet jebanego kwietka jej nie kupic? Jak zdesperowana kobieta trzeba byc zeby siedziec z takim frajerem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krysia rysia
wiesz to ni o to chodzi ze jestem zdesperowana...a moze jestem? na poczatku naszego zwiazku wiedział ze nie chce sie szybko angazowac..bo miałam za soba równiez nieudany zwiazek..(sic!) i powiedziałam mu zeby nie oczekiwał po mnie ze szybko saie w nim zakochamm.wtedy poleciały czułe słówka.. ze nigdy mnie nie zostawi ,ze mnie nigdy nieskrzywdzi,czułam sie jak ksiezniczka i uwierzyłam w jego bajki.. pierwszy powiedział słowo kocham..ja trzymałam sie na dystans..ale był naprawdeidalny.. po tem przez rok było super,naprawde,nawt troszke razem mieszkalismy, potem był zgrzyt i roztalismy sie na 3tyg.po tyg on powiedział ze nie moze beze mnie zyc..ze mimo tego ze szybko (czym mnie wkurwił)znalazł sobie jakas przydupaske na moje miejsce,i potem z nia zerwał..bo powiedział ze nie mogł przestac o mnie mysleć.. po wielu rozmowach pogodzilismy sie..(kłotnia była z obojga winy) i tak kolejne dwa lata byly coraz gorsze..zaczał sie zmieniac... nigdy nie rozumiem tego ze pyta mnie o cos np co mysle oczym tam..a potem i tak zawsze robi po swojemu.. teraz to juz w ogole mimo tego ze czesto dzwoni..ale bardzo czesto o wszysatko zaczynamy sie klocic.. a on wykorzystuje to ze nigdy go nie obrażam.. bo w poprzednim zwiazku..zawsze mowiłam mocne słowa do mojego ex..zaqwsze mowiłam co myslałąm nawet jesli to była awantura zkepitetemi i rzycaniem talerzami..i podjełam decyzje ze w obecnym zwiazku nigdy zle sie nieodezwe do faceta..a on mi sie własnie tak odwdziecza..i wykorzystuje to ze nie podnosze głosu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie daj sie ponizac, nie pozwalaj mu zrobic z siebie sluzacej, nie daj sie szantazowac psychicznie... to bezsens. Przy nim Twoje poczucie wlasnej wartosci spadlo do ) albo jeszcze nizej.... Jak moze tak Cie traktowac?! Czy tak zachwowuje sie osoba ktora kocha? Nie daj soba pomiatac i miej wlasna godnosc! POwiedz dosc! Zerwij z nim - zaslugujesz na kogos lepszego. Przeciez przy nim nie mozez powiedziec nawet wlasnego zdania bo zmiesza Cie z blotem nie patrzac nawet czy ktos to slyszy (znajomi). Kawal cha**a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krysia rysia
mysle ze bardzo pomaga mi to co piszecie.. nikomu nie moge sie tak wygadac jak wam;; jestem anonimowa idostaja takiego kopa jakiegopotrzebuje..w sumie to przy nim zrobiłam sie z pewnej siebie,atrakcyjnej kobiety wygadanej,w jaksa no nie wiem...zahukana..istote..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krysia rysia
mozesz sie smiacbo ja jstem swiadoma swojego błedu..nie pogrązysz mnie juz tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz, ważne że to dostrzegasz. Przedewszystkim nie Ty jestes temu wszystkiemu winna tylko ON! To jest osoba toksyczna. Początki zawsze są piękne. Nie wierz w to że się zmieni. Nigdy sie nie zmieni. mOże na krótko - miesiac dwa a gdy poczuje sie pewniej znów wszystko wróci. Nie mecz sie. Pozdrawiam ciepło, potrzebujesz teraz dużo siły :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krysia rysia
ostatnio jak się z nim kochałam od tyłu to mi później powiedział że mam doope jak słoń a on pragnie młodej zgrabnej jędrnej pupki bez celullitu co o tym myślicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Że jesteś głupia, że dajesz się poniżać. Trzeba było mu odpowiedzieć "a ja pragnę wreszcie poczuć penisa w sobie. Bo twojego nie czuje". Sorry, jak możesz być taka żałosna i na siłę udawać lepszą i hamować emocje?!?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem z czyichs opowiesci mozna zdecydowani epowiedziec, ze jego partner nie jest go wart. nie przekonalas mnie, bo moze faktycznie jestes gruba i leniwa, a kwiatki itd to zwykle czepialstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krysia rysia
ej nie przesadzajcie ten podszyw to nie ja.. seks jest cudowny chyba jedyne do czego nie mozna sie przyczepic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krysia rysia
debra mam swoj nick zaczarniony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha słuchaj czyli ja musze byc idalna..i mam nie pyskowac jak mnie obraza i nigdy nie sasługuje na kwiatki...ba o prezentach juz mam nawet nie snic..tak? a on moze mnie wyzywac i robic co chce..aha i to ja jestem leniwa osoba ktora ma prawko i samochod i prowadzi mała firme.. tak to ja jestem leniwa..a on?nie ma auta bo po co?nie ma prawka bo po co? charuje za marne grosze.. i wszystkie wekeendy spedzamy w domu..bo mu sie nigdzie nie chce wyjsc..a jak juz wyjdzie to robi ze mnie idiotke.. kuzwa jestem masochistka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kopnij chama w dupe, na kilometr widać że ci on nie pasuje, że cie wkurwia, że masz go dość, że nie chcesz z nim być. No ot nie bądź! Bardzo stara jesteś? Pewnie młoda zgrabna kobitka i z pewnością znajdziesz sobie jeszcze kogoś kto cie dowartościuje i będzie szanował, przy znajomych, czy choćby przy was samych, nie tak jak ten palant. To sie zdaje, że myślisz ty że będziesz samotna. Gdzie tam! Jeśli będziesz zdecydowana i nie poddasz się to droga do szczęścia stoi dla ciebie otworem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chłopak ma wielkie kompleksy - nie ma prawa jazdy, a Ty masz... nie ma auta - a Ty masz, pewnie więcej od niego zarabiasz albo jesteś lepiej wykształcona. Więc jakoś się musi dowartościować :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm mam 23 lata ..tak boje sie samotnosci on jest przystojnym facetem duzo dziewczyn próbowało mi go odbic.. ale co z tego ze próbowały mysle ze po jakims czase też by uciewkjały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepsze jest to zejak ja przyjezdzam do niego i gdzies jedziemy to on kieruje..on ..i nie ma ze mu powiem misu nie..tylko on zawsze moiw ..daj kluczyki ja prowadz..a ja na to jak to?a on ty i tak sie najezdzisz .. jestem lepiej wykształconba. on po zawodówie ale narazie on wiecej zarabia bo moja firma jest od roku na rynku i tak naprawde dopiero zaczynam..zyskiwac klientów ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, mogę się mylić, ale to wygląda tak, jakby on miał kompleks - Ty lepiej zarabiasz, masz samochód, prawko... on może poczuć się dowartościowanym mężczyzną tylko wtedy, gdy Cię zgnoi... co może osiągnąć, odwołując się do Twej fizyczności. Pozwalasz prowadzić komuś bez prawka? To karalne. I niebezpieczne. Pozdrawiam - domorosły psycholog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"tak to ja jestem leniwa..a on?nie ma auta bo po co?nie ma prawka bo po co? charuje za marne grosze.." "ale narazie on wiecej zarabia bo moja firma jest od roku na rynku i tak naprawde dopiero zaczynam..zyskiwac klientów" To w końcu kto więcej zarabia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ok. zasada jest prosta - żyj tak, zebys byla szczesliwa. jesli szczesliwsza jestes z nim niz bez niego - to se z nim badz :) jesli nie, to go zostaw i cokolwiek robisz - MYŚL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze niebezpieczne..ale u nas to wies jest gdzie mieszkamy mało osób siep orusza..drogi prawie polne.. mozesz miec racje ale powiem ci zeo njest duzym facetem ma 2metry wzrostu i wazy z jakies 110kilo.. wiec jemu i tak nigdy nikt nie podskoczył ani nie odmówił..on nie przyjmuje słowa nie.. nie wiem czy jest sens pracowana nad takim zwiazkiem..moze jakies psycholog by pomógł..ale ja sie na tym nie znam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koelzanka
rzuc go zobaczysz ze za pare miesiecy bedziesz sie cieszyc ze go zostawilas i na pewno znajdziesz kogos lepszego :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×