Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KaskaTorun29

zerowy prog odpornosci na bol, jak udalo sie wam z nim urodzic?

Polecane posty

Gość KaskaTorun29

mnie boli strasznie kazde badanie a co dopiero porod, jestem w 7 miesiacu ciazy, moj lekarz juz zaczyna bac sie o to co bedzie sie dzialo podczas porodu,czy ktoras z was tak miala?jakies rady? bede bardzo wdzieczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie*********************
dasz rade nie ty pierwsza z takimi obawami kochana ja jak dostałam pierwszą @ to plakałam , a jak sie uderzyłam to sie zanosiłam a jak skaleczyłam to wymyslałam dur brzuszny :D i urodzilam, 7 godz w bólach ale warto bylo :) a teraz moja córka ma to co ja :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie jestem w ciazy i na razie nie planuje ale mam ten sam problem okropnie sie tego boje to mnie tak przeraza kazdy mowi inaczej ze warto ze nie pierwsza nie ostatnia ale na sama mysl mnie trzesie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szilaa
mam dokładnie ja mała mii, nie wyobrazam sobie porodu sn.wbrew ogólnemu oburzeniu tylko cesarka jaka juz i to w dalekeij przyszlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez jestem okropną panikara nie odporna na ból. i też sie strasznie boje porodu mimo ze mam jeszcze uzo czasu to jednak to mi nie daje spokoju boje sie ze nie dam rady ze tym ze tak panikuje zrobie cos dziecku. mam nadzieje jednak ze bedzie ok w końcu nie ja pierwsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten strach prawdopodobnie wam minie na koniec ciąży. Już wcześniej pisałam w innym topiku że ja ryczałam na myśl o porodzie. Było ok i wcale nie tak jak straszą choć bolało. Ale bardziej boli wyrywanie zęba;) Natura tak nas stworzyła że każda to przetrwa. Zamiast bać się porodu, poczytajcie jak ochronić krocze przed nacięciem, bo poród boli tylko chwile a nacięte krocze może dać popalić jeszcze jakiś czas. Aha i przypomniało mi się coś jeszcze. Myślcie podczas porodu o dziecku a nie o sobie to będzie dobrze. Pamiętam jak jeszcze będąc w ciąży pytałam koleżanki która dopiero co urodziła czy podczas porodu czuć ruchy dziecka. Powiedziała że nawet nie wie bo nie myślała o dziecku tylko o sobie i o tym że ją boli ( rodziła parę godzin i źle wspomina poród) Ja leżałam na sali porodowej i mówiłam do brzuszka, głaskając go że zaraz będziemy razem, że mamusia zaraz Cie weźmie w ramiona. Słuchałam jak położna każe mi oddychać ( mówiła że robię to dla dziecka nie dla siebie) i choć nie miałam zielonego pojęcia jak się powinno oddychać szło mi dobrze bo myślałam tylko o mojej młodej i o tym że chce ją już przytulić. Na sali znalazłam się o 2.20, skurcze te silne zaczęły się koło 3.30 a chwile po 5 leżałam na łóżku ze słabymi bólami partymi. Faza prawdziwego parcia trwała jakieś 15 minut. Nie myśl o bólu. Nie da się go opisać ale da się go przeżyć. Mnie bardziej denerwowało to uczucie że zaraz chyba zrobię kupe;) Boli jak dzidzia wychodzi bo wiadomo skóra się maksymalnie naciąga ale weź uszczypnij się w rękę i pociągnij skóre to będziesz miała podobne wrażenia:) I co przeżyłaś?? Przy porodzie nie boli nic innego jak właśnie naciągnięta bardzo skóra. No przynajmniej takie moje wrażenie i tak to mogę opisać. 3mam kciuki za wszystkie kobitki zbliżające się do porodu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackcat
szilaa a Ty myślisz że po cesarce nie czujesz bólu :O ? To sie zdziwisz i to niestety nie pozytywnie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna .. sobie
Ja miałam cesarkę i czułam się ok:) Też panicznie bałam się porodu sn a przy zwykłym badaniu ginekologicznym zawsze czułam ból:) cesarka była dla mnie najlepszym wyjściem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KaskaTorun29
to dobra mysl by myslec o dziecku a nie o sobie i tak zamierzam robic, zreszta i tak caly czas mysle o nim i jego dobru, ale mnie tam boli na dole,wszystko jest takie male, a potem zaczna mi tam rekami grzebac jakies masaze szyjki robic,szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja miałam masaż szyjki bo poprosiłam położną o ochronę krocza. Kurcze powiem Ci że to faktycznie boli ale dzięki temu uniknęłam nacięcia i pęknięcia. Położna robi to delikatnie choć jednak wiadomo naciąga dodatkowo tą skórę. A tak w ogóle to przy rozwarciu 3 cm jak badał mnie lekarz to nic nie bolało, godzinę później jak mnie dotknął tylko to czułam to od razu. Późniejsze badania ( jak to określiłaś grzebanie;) )nie bolały bo już było pełne rozwarcie i położna przed włożeniem wziernika polała mnie tam letnią wodą, kurcze to też dużą ulgę przynosiło jak tak teraz sobie przypominam. Hehe pamiętaj że podczas porodu takie małe to tam nie będzie;) Uwierz ja bałam się strasznie a na sali się śmiałam bo byłam szczęśliwa że zobaczę wreszcie moją dzidzie. Każdy się dziwił że już wieczorem po porodzie powiedziałam że teraz trzeba zrobić drugie bo marzy mi się chłopiec:) Po porodzie był tylko strach przed badaniem lekarskim, przyznaje że bałam dać się dotknąć ale lekarze byli delikatni i nie było z niczym problemu. Poważnie Ci mówię, złap skórę na ręku i pociągnij mocno lekko szczypiąc - to to samo tylko wiadomo na sali dochodzi strach no i nie jest to ręka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodziłam sn i przeżyłam. Też byłam przerażona, w dodatku byłam bardzo młoda. Niestety zostałam nacięta, bo nie miałam zielonego pojęcia, że można inaczej. Nie pozwolono mi się ruszać tylko leżeć co tylko wzmagało ból ( który po podaniu oksytocyny był dość silny zwłaszcza od krzyża). Ale sam poród wspominam pozytywnie, gorzej z tym nacięciem. Ale na cc bym się nie zdecydowała. Nie dość, że widziałam kobiety po cesarce, które nie były w stanie nawet przytulić swojego dzidziusia, potem miały problemy z laktacją no i poza tym wszystkim to jest jednak poważny zabieg. Moja koleżanka jest po 2 cc i chociaż nacięli i zszyli ją bardzo łądnie to już nigdy nie pozbędzie się blizny ani niestety skóry, która jej trochę zwisa na brzuchu. Rozumiem dziewczyny, które się bardzo boją, ale radzę pomyśleć też o innych sposobach. Jest przecież możliwość zzo. Wiem, że to nie jest korzystne dla dziecka, ale przeciez w trakcie cc też trzeba je podac, albo co gorsza narkozę. Czy to jest na pewno lepsze? Może po prostu postarajcie się myśleć pozytywnie i zastanowić się nad towarzystwem bliskiej osoby na sali porodowej. Ja rodziłam sama ale położna, która tam była po prostu trzymała mnie za rękę i wtedy naprawdę mniej bolało. Warto się zapoznać z różnymi pozycjami w trakcie porodu i je zastosować, żeby znależć najwygodniejszą. Ja już wiem, że nie chcę żadnego znieczulenia tym razem ( bo niedługo znowu będę mamą) ale tym razem zabieram ze sobą męża, bo dla mnie to najlepszy środek przeciwbólowy:) Pozdrawiam i życzę odwagi i więcej wiary w siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym, wiem, że to zabrzmi śmiesznie ale ból porodowy to jedyny ból, który tak naprawdę ma sens, bo prowadzi do największej nagrody- przytulenia swojego dzidziusia:) Czy stłuczone kolano albo skaleczenie ma taki cudowny finał?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez zawsze bylam panikara, nie pamietam zebym ostatnio wyszla od dentysty nie ryczac albo z mega biegunka :-D ostatnio w ciazy tak sie zestresowalam ze bedzie bolalo ze prawie zemdlalam i dentysta musial meza wzywac po mnie a jak przyszlo rodzic to inaczej sie jakos czulam, wiedzialam ze bedzie bolalo i ze musi bolec, ale wiedzialam tez ze zaraz zobacze moje tak wyczekiwane dziecko :) i ten bol sie skonczy i tak bylo, zaraz jak urodzilam bole jak reka odjal :) dodatkowo przy obu porodach nie bylam cieta ani nie peklam, wiec tym szybciej doszlam zaraz do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamiętam jak mama zawsze zastanawiała sie jak ja urodze dziecko z byle gówna robiłam problem a jak mnie cos bolało to był koniec świata :-) jak zawieźli mnie na porodówke to mama chciała byc przy mnie ale jak połozna zobaczyła jak zaczełam panikowac powiedziała ze absolutnie mam byc sama i koniec i moge jej za to podziekowac gdyby była ze mna mama to ja nie wiem co to by było a tak dałam rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja musze dodac ze oba porody bez znieczulenia pierwszy ,bo nie moglam - siadajaca akcja porodowa a drugi bo sama nie chcialam - nie bolalo az tak bardzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja teraz patrząc z perspektywy czasu musze przyznac ze nie było to straszne a jak pokazali mi małego to miałam juz ochote wstac z łóżka tak sie cieszyłam w tej chwili własnie problem mam z pojsciem do dentysty boje sie jak cholera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×