Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kaliiinaaa

Mamy dwulatkow, zapraszam

Polecane posty

Nie wiem jaką jestem teściową, o tym powinny powiedzieć moje synowe. Ale jedno wiem, nie wtrącam się w ich życie, nie krytykuję i staram sie nie udzielac za dużo \"mądrych\" rad, bo nikt nie ma monopolu na rację, a każdy musi zyc tak jak sam chce. Mojego wnusia kocham taką miłością o jakiej trudno nawet powiedziec. Kiedys ktoś mi powiedział, że inaczej kocha się dzieci, inaczej wnuki. Wydawało mi się to dziwne, ale jednak to prawda. Troche go rozpieszczam, to prawda, ale każdy go rozpieszcza, a ja bardzo staram się, żeby wiedział jasno co mu wolno a co nie i jak zaczyna na coś sie upierać, na co mu nie wolno to po prostu udaje że go nie widzę, mówię mu nie rozmawiam z Tobą, bo wiesz że tego nie wolno i koniec. Po chwili mały daje za wygraną. Nie ma jednak recepty na wychowanie, każde dziecko jest inne i trzeba samemu wypracować metody. No, powymądrzałam się, a teraz życze Wam miłego dnia i radości z dzieciaczków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie !!! No, ja przechwalilam moja Kamilke, ze taka zahartowana :( Jest przeziebiona- katar,temperatura i no i jest strasznie marudna , na dodatek malutka zarazila sie od niej i tez kicha , nosek zapchany . Do lekarza na razie nie jade z nimi, bo tu , gdzie mieszkam , lekarz na przeziebienie nic nie da, kaze brac syrop przeciw goraczce i sol fizjologiczna do noska i tyle :( jarak... chcialabym miec taka tesiowa :D Koncze bo marudza , pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MagdaK79
Witam! Jestem mamą dwuletnich blizniaków i jeśli można to chętnie sie do was przyłącze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj co tu tak pusto dzisiaj :( MAgda witaj 🖐️ , bilizniacy , to pewnie masz wesolo w domku :) Kamilka ma sie lepiej , katar prawie przeszedl i zmow rozrabia Scielam jej dzisiaj wloski, chcialam jej zapuscic , ale on za chol*** nie chce ich zwiazac a w rozpuszczonych wyglada jak straszydlo :( . no i dzisiaj poszly w ruch nozyczki , zjadla przy tym z 3 lizaki ( gryzie je ) bo musialam ja czyms przekupic , zeby spokojnie posiedziala przez chwile. Fryzura niezbyt gustowna, ale wygodna :P Moj maz sie bardzo ucieszy ja wroci z pracy, bo od dawna meczyl mnie, aby obciac jej wlosy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agula- zawsze chciałam miec córkę, a mam 2 synów. Ale to sa wspaniali chłopcy i maja wspaniałe zony, to tak jakbym zyskała 2 córki. Ale taka malutka dziewuszka to cała rozkosz. Oj, rozmarzyłam sie, mam nadzieję że gdy po raz drugi zostane babcią od drugiewgo syna bedę miec wnuczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 3
to i ja się dopiszę, skoro mam dwuletnią psotnicę :) Powiem Wam że mam fantastyczną teściową jeżeli chodzi o podejście do dzieci, tak jak opisuje tu ''babcia wnusia'' tak i moja teściowa ma rewelacyjne podejście do dzieci, ja niestety nie mogę sie od niej uczyć bo ''wyemigrowałam'', ale kieruję się rozumem, rozpieszczam, przytulam kiedy trzeba, ale uczę, ucze ucze i duuuuuuużo tłumaczę, aczkolwiek moja córcia miała okres w którym dosłownie sprawdzała mnie na ile sobie może pozwolić!!! Doprowadzała do ostatecznej granicy i musiałam coś z tą walką począć, nie było za miło (nie biję jej-zaznaczam), ale opłaciło się, ma szacunek, jest posłuszna, a ja zadowolona, bo mam uśmiechnięte dziecko w domu i grzeczne zarazem. Ale powiem jedno: na niegrzeczne zachowania trzeba reagować od razu, bo jak się rozpuści dziecko, to kosztuje to wiele pracy, cierpliwości i rozumu jak je oduczać złych nawyków. Mam nadzieję że nadal będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałąm Wam powiedzieć o naszym problemie z Olą.Od samego początku jest niejadkiem ma tylko kilka ulubionych "rzeczy",które chce jesć po za tym nic innego nie je.Ostatnio nie chce wogóle nic jesć tylko chce pićkaszę. Buzie otwiera do jedzenia ale z płaczem aż w końcu wymiotuje i tak w koło.Już nie wiem co robić na śniadanie nie zjada nawet jogurtu.Mąż wynalazł gdzies niedaleko jakąś znachorkę która ma niby pomóc.Na poczatku się smialiśmy ale to już się stało nie do zniesienia.Napiszę po południu co tam się działo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam !!! Jestem dzis wykonczona :( Kamilka , po 2 dniach choroby ozdrowiala :P i nadrabiala zaleglosci w psoceniu. Polozylam , ja dzis wczesniej spac do lozka , bo nie milal do niej sily :( .Momentami myslalam , ze sie rozdwoila :) , jeszcze dobrze nie zdarzylam jej zabrac jednej rzeczy, to ta juz uciekala z nastepna. Prosby, grozby nic na nie nie dzilaja, w koncu dostala klapsa , to nawet nie zaplakala, bo wiedzila ze zle robi- rzucila w malutka smoczkiem, tak , ze mala ma slad na czole . Ona od poczatku miala wyraznie wyznaczone granice, oboje z mezem przestrzegalismy ustalonych zasad- miala byc grzeczna, dobrze wychowana dziewczynka, a tu co ? Brak slow....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agula, nie martw się zachowaniem córeczki. To normalne w jej wieku, a poza tym budzi się w niej zazdrośc. Twoją bronią jest cierpliwośc, wiem, że to się łatwo mówi, ale zaciśnij zęby i tłumacz, odwracaj uwagę, jeżeli na cos sie uprze. I okazuj jej duzo miłości, żeby czuła się bezpiecznie i wiedziała że mama ja kocha. Czasami jak Tobi zaczyna \"wariować\" to trudno zachowac spokój, mam wrażenie że nic do niego nie dociera, że się rozmnozył i jest go kilkakrotnie więcej. Ale na niego działa ignorancja, mówię wtedy że nie rozmawiam z Toba, nie widze Cię i tak robię, traktuje go jak powietrze. I uspokaja sie, a jaki jest wtedy rozkoszny, przytula sie, całuje, usmiecha jak aniołek. Wie łobuziak mały, że źle zrobił. I mmoim zdaniem ważne jest żeby dziecko zdawało sobie sprawę z tego że postępuje niewłaściwie. Nie jest łatwo opanowac takie zywe sreberko, ale Agula dasz radę, Twoja córeczka bedzie dobrze ułozoną i wychowaną dziewczynką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kjeszcze chciałam Ci powiedzieć, że Tobi jest nieźle rozpieszczony. Pilnuje go w sumie 5 osób, mama i tata ( pracuja na zmiany), opiekunka która traktuje go jak wnuka, ja i mój mąż który tez pracuje na zmiany. Ja tez pracuje, na szczęście normalnie, ide rano, wracam po południu i jak rodzice pracuja po południu zmieniam opiekunkę. Jak pracuja rano mały jest u nas, bo opiekunka mieszka obok mnie i ma blisko. Ułożyc grafik miesięczny kto, kiedy, w jakich godzinach jest z małym to cała sztuka. No i każdy go na swój sposób rozpieszcza, każdy w inny sposób do niego podchodzi. I nie jest łatwo zapanować nad ta wieża babel. A mały łobuziak to wykorzystuje. A skoro Ty zajmujesz się sama dziećmi to linia wychowania jest jedna, tak że na pewno Twoje dzieci są dobrze wychowywane, spokojnie Agula.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:)Moge sie dolaczyc??Wprawdzie moja Julka konczy 2 latka 17.11.Ale chetnie sie przylacze:) Mamy nauke sikania na sedes za soba..nocnik omijala z daleka,jesli chodzilo o siusiu,za to chetnie wrzucala do niego wszelkie swoje skarby:)Sama jestem zaskoczona,bo bylam przygotowana na ciezka batalie w zwiazku z nauka siusiana.Nie naciskalam nigdy,wszystko spokojnie i powolutku...a tu co??szok.mala w sierpniu zaczela chodzic bez pieluszki,sikala gdzie popadlo prze kilka dni i tyle,zalapala wkoncu co i jak,bez zadnego stresu:)Od konca sieprnia spi bez pieluch,na spacery chodzi bez pieluch i wogle zapomnialysmy juz o pieluszkach:):)!!!! Bardzo sie ciesze z tego powodu.Moja tesciowa jest zdania,ze juz siedmio -osmia miesieczne dzieci mozna uczyc korzystania z nocnika:) Ja sie z tym nie zgadzam,poniewaz uwazam,ze to bzdura i nie ma nic wspolnego ze swiadomym korzystaniem z nocniczka.Tak wiec moja tesciowa nastraszyla mnie,ze bedzie miala 5 lat i dalej bedzie z pielucha smigac!!na prawde balam sie tego,ale na szczescie poszlo gladko i szybko,jak widac po prostu byla gotowa i latwo to przyswoila:) tak wiec na wszystko przychodzi pora. A jak u waszych maluszkow z dieta??Moja niestety jest uczulona na Jajko kurze i od miesiaca jest na specjalnej diecie...na poczatku bylo ciezko,ale juz z gorki:)Pozdrawia mamusie pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey dziewczynki witam nowe mamusie :) no ja jyz nadrabiam zaleglosci wczoraj sie obronilam i jestem strasznie szczesliwa no i w sobote mam juz pierwszy zjazd na magistra, martwie sie bo nigdy tak czesto malego nie zostawialam, ale ciesze sie, ze zostaje u moich rodzicow bo to cudowni dziadkowie i dla mnie najwiekszy przyklad do nasladowania. no i bardzo madrze zajmuja sie malym, takze jestem spokojna, tylko tak jakos mi dziewnie bedzie go zostawiac czesciej, no i jeszcze od stycznia ide do pracy, ale na szczescie zjazdy mam tylko raz w miesiacu, wiec jakos to bedzie agula- ciesze sie, ze twoje dziewczynki juz zdrowe, a jesli chodzi o zachowanie Kamilki to tez to czasem przechodze, ale z kazdym dniem mu nie ustepuje i tlumacze i jest troche lepiej kasiulaha- napisz co tam z ta znachorka, moj maly tez nie przepada za jedzeniem :) ale az takich problemow z nim nie mam, takze mam nadzieje, ze sie jakos z tym uporacie moj Kacper aktualnie przechodzi zapalenie gardla i dotal slaby antybiotyk, przedwczoraj nagle dostal temperatury- 39,6. myslalam, ze zemdleje jak to zobaczylam, ale juz jest lepiej z nocnikiem u nas maly postep, bo przynajmniej juz od niego nie ucieka, tylko zaczal siadac, takze nadzieja wrocila :) a co slychac u reszty dziewczyn, odezwijcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny ,dlaczego nikt nic nie pisze.Miałam wczoraj jechać do znachorki ale zamiast oli to ja chetnie poszłabym do lekarza.Wstałam z goraczka spuchnietymi migdałami,wszystko mnie bolało i nie moglam sie ruszć.Wykorzystałam sytuacje,ze maz mial wolne i cały dzień przeleżalam w łózku. Zrobilam sobie tylko mala przerwę, pojechaliśmy kupić tapczanik dla Oli.Pierwsza noc za nami chętnie na nim spala i co chwilę siada na nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka - GRATULACJE!!!!!! Na pewno dziadkowie będą zachwyceni że mają wnuczka u siebie, a Twój synek szczęśliwy z dziadkami. Nie martw sie więc. Eliza, to super że masz juz z głwy pieluchy. Mojemu wnuczkowi jakos to siusianie do nocniczka ciężko wychodzi, oj ciężko. Masz rację, 8, czy 9-cio miesięczne dziecko nie potrafi załapac momentu siusuania, jeżeli zrobi do nocnika to tylko przypadkowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobitki mam pytanko..Czy szczepilyscie swoje szkraby na MMR II??ja uniknelqam tego szczeoienia bo moja mala jest alergiczka i nie mozna jej podac tej szczepionki,choc nie ukrywam,ze zastanawialam sie nad tym gleboko...ostatnio ogladalam program o dzieciach,ktore po tej szczepionce strasznie zachorowaly...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamusie co z wami? mam nadzieje, ze dzieciaczki wam nie choruja z Kacprem juz lepiej, tylko maly katarek zostal za to ja mam grype i sie mecze buziaki dla was odezwijcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka! Ja jestem, co prawda nie mamuska 2-latka, ale babcia. Ale mamuską też jestem, tyle, że ciut starszych dzieci (hi,hi). Chyba topik umiera, pewnie mamy sa zapracowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palac letni
zwariuje z radosci...mala ma 2latka i 4 miesiace siusiu robila do nocnika ale kupke niestety wieczorkiem w pieluszke az tu dzis siada na nocnik sama-robi siusiu...chce ja wytrzec a ona.nie , ja sama.zrobila to idealniaa. a po obiadku"mamo siusiu-idzie do vc, wyciaga nakladke na kibelek...wiedziala gdzie jest ale nie korzytsala...wiec ja wyciaga mowi, ze chce na sedes.sadzam ja..i bum...kupka... alez pieknie sie czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !!! Nie mam czasu pisac , bo moje dziewczynki daj popalic mi :( Ale czytam :P Kamilka wstala dzis o 3 !!! , wiercila sie na lozku do 4 i poszla ogladac bajki. Teraz chodzi i marudzi ( w dzien zdrzemnela sie 1 h ) Ona ciagle budzi sie w nocy i mowi , ze bola ja nozki, podobno to bole wzrostowe, ale ile jeszcze to bedzie trwac, tym bardziej,ze wcale duzo nie rosnie :( . Jade z nia jutro do lekarza bo dostala jakiegos uczulenia , to spytam sie co z tymi nozkami. Czy wasze dzieci tez tak bardzo sie poca w nocy? Moja ma cala glowke mokra, jakby dopiero co wyszla z kapieli . W mieszkaniu trzymamy dosc chlodno, ja ubieram tylko w koszulke z krotkim rekawem i i dalej to samo.... Eliza26 ja nie szczepilam na MMR II , mala dostala tylko MMR I Milka_07 gratuluje idanej obrony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jarak :) palac letni- gratuluje,mam nadzieje, ze nie dlugo bede mogla cieszyc sie tak jak Ty agula- oj to nie zle musisz byc wymeczona, mojemu malemu tez czasem poci sie glowka, ale rzadko, a o tych bolach nozek nic nie slyszalam nigdy. napisz co wam lekarz powiedzial, czy ok wszystko? no i powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tutaj podalam linka w ktorym opisane jest na czym polegaja bole wzrostowe http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-i-macierzynstwo/rosnij-zdrowo/bole-wzrostowe,1913_483.htm Ja pierwszej nocy gdy dopadly mala nie wiedzialam co sie dzieje, Zaczela plakac w nocy , ze bola ja nozki, myslalam, ze cos ja ugryzlo, albo saleczyla noge. Dopiero gdy pogrzebalam na necie skojazylam to z bolami wzrostowymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cos link sie nie otwiera, wiec skopiowalam krotszy artykol Bóle wzrostowe Co to jest? Bóle wzrostowe są łagodnym zespołem chorobowym. Określa się tym mianem pewien charakterystyczny ból kończyn, występujący u dzieci, w wieku poniżej 10 roku życia. Jak często występuje choroba? Bóle kończyn są częstym powodem szukania pomocy u specjalisty pediatry. Pośród tych bólów, bóle wzrostowe są najczęściej spotykane. Szacuje się, że około 10-20% ogółu dzieci cierpi na bóle wzrostowe. Choroba występuje pomiędzy 3 a 12 rokiem życia, jednakowo często u chłopców i u dziewczynek. Jakie są główne objawy kliniczne? Ból występuje głównie w kończynach dolnych (dotyczy podudzia, miejsca po kolanem lub uda), z reguły ból jest obustronny. Ból pojawia się późnym wieczorem lub w nocy, często budzi dziecko ze snu. Rodzice wiążą raczej pojawienie się bólu ze zwiększoną aktywnością fizyczną. Ból trwa z reguły od 10 do 30 minut, ale może równie dobrze trwać parę minut, lub wręcz parę godzin. Jego natężenie może być od bardzo niewielkiego, łagodnego do bardzo silnego bólu. Bóle wzrostowe są napadowe, pojawiają się, co parę dni lub parę miesięcy. W rzadkich przypadkach ból występuje codzienne. Jak rozpoznać chorobę? Do rozpoznania prowadzi współistnienie charakterystycznego bólu przy całkowicie prawidłowym badaniu klinicznym. Nie ma potrzeby wykonywania badań laboratoryjnych czy zdjęć rentgenowskich, gdyż nie wykazują one w danej chorobie żadnych zmian. Jakie jest leczenie? Najważniejszą sprawą jest spokojne wytłumaczenie dziecku istoty choroby. Zmniejsza to w istotny sposób niepokój chorego i jego rodziny. Podczas napadów bólu najbardziej pomaga delikatny masaż, ewentualnie łagodny środek przeciwbólowy. U dzieci z częstymi napadami bólu, podanie wieczorem dawki ibuprofenu zmniejsza natężenie bólu lub całkowicie mu zapobiega. Jakie jest rokowanie? Bóle wzrostowe nie wiążą się z żadnymi poważnymi zmianami w narządach wewnętrznych. Z reguły bóle ustępują w późnym dzieciństwie. U 100% dzieci bóle wzrostowe znikają całkowicie w wieku dorosłym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przezyłam bóle wzrostowe, u syna, ale nie nóżek tylko brzuszka. Wszystko było dobrze w ciągu dnai, ale gdy kładł sie do łozka zaczynał sie horror. Ile nachodzilismy sie do lekarzy, ile badań zanim stwierdzono, że mięsnie nie nadążaja za wzrostem koścca. I stąd te bóle w czasie bezruchu. Gratuluję tym dzieciaczkom które już maja nocniczek do uzytku, czego niestety nie moge powiedziec o moim wnusiu. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Kamilka nadal nie wola siku :( Jak ja posadze na nocnik to robi bez problemu, ale jak zapomne to zdarza sie kaluza. Po nocy pielucha sucha , budzi sie i marudzi wiec sadzam ja na nocnik , pozniej rano tez zrobi dopiero w nocnik, nie popusci. WIec nie rozumie dlaczego w dzien jej sie to zdarza ? Do lekarza nie jedziemy dzis, lekarka odwolala wszystkie wizyty na dzisiaj. Pa, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×