Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość london girl

sluby czerwiec 2009

Polecane posty

Broneczko, Jaś jest przesłodki, widziałam na NK:) Jeszcze raz moje gratulacje:) Mam nadzieję,że i ja szybko doczekam się swojego wiercipięty:) Środo...już mniej się denerwuję...rozmawiałam z położną ze Szkoły Rodzenia i już mi lepiej:) A mailem się nie przejmuj...jak znajdziesz czas to napiszesz a ja na pewno znajdę czas by odpisać:) Jak tam starania Teorii:)? Że o Kawci nie wspomnę;) Pozdrawiam i zmykam do mężusia do łóżeczka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane!! Ola-gratulacje wielkie!! jak przeczytalam Twoj opis rodzenia to czulam sie jakbym sama rodzila, niesamowicie to przenioslas 'na papier'!! Wielkie gratulacje, ze sobie tak poradziliscie! masz na pewno wspanialego meza, sam fakt,ze pomyslal,zeby procz kwiatow cos Ci jeszcze sprezentowac mowi o nim wszystko!! Ucalowania dla Jasia :) I gratulacje ze ma takich fajnych rodzicow! Zdjecia zobacze. Aga - nie wiem jak z tymi paciorkowcami jest, ale mysle,ze lekarze wiedza nalepiej. Wiec sie nie przejmuj,na pewno sie Toba dobrze zajma. Dla przykladu,wlasnie rozmawialam z kolezanka ktora ma termin na koniec maja, ona ma z kolei cukrzyce ciazowa, wiec juz bierze od poniedzialku insuline. nie wiadomo co bedzie dalej, ale bedzie musiala dbac o siebie, cukier skacze jej niesamowicie,nawet jak nie bierze weglowodanow! Wiec nie wiadomo co dobrze a co zle, grunt donosic i urodzic tak sprawnie jak Ola :) Sroda-ja nie wiem jak Ty sie moglas do takiego stanu doprowadzic zeby trafic do szpitala! :) serio! Ja to w sobote napilam koktajl alkoholowy truskawkowy i juz mna zabujalo, co u mnie jest normalne. zmeczenie plus alkohol i ledwo do domu trafiam :) Ale moze Ty sie po prostu podtrulas tym alkoholem lub zle mieszanki zastosowalas? Kawcia-czyzbyscie teraz wy probowali o dzidzie? Powodzenia :) Wiem,troche mnie nie bylo,ale wiecie..sama praca, potem maz. Ledwo dysze czasem,ale takie zycie. Poki co do przodu momentami sie cofam,ale potem znow zaciskam piesci i brne pod wiatr :) U nas wspaniale, mozna powiedziec, choc tez o dzidziusiu myslimy,wiec poki tylko bedzie mozna rozpoczniemy starania pelna para :)) Poki co cieszymy sie soba, czujemy sie jak stare dobre malzenstwo i chyba to najwazniejsze. Im mniej odwiedzamy rodzicow tym lepiej, wolimy byc sami niz z rodzina i szukac klopotow. Pozdrowka kochane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem. magdusiarose.... nie wiem, uwierz mi naprawde nie wiem, jak ja mogłam doprowadzic sie do takiego stanu. Szczerze? Jak piłam, jak tak sobie siedzielismy i gadalismy i pilismy itp itd czułam sie doskonale, w zyciu bym nie przypuszczała, że tak to sie może skończyc. Może rzeczywiście sie czymś zatrułam, albo po prostu mój żołądek sie zbuntował:) Tak, czy inaczej cieszę sie troche z tego, że zrobiłam badania krwi i moczu przy okazji, bo teraz przynamniej wiem, że jestem zdrowa, przynajmniej według wyników badań. Czas sie zaszczepic, bo nie wiem kiedy ja bede miała pod serduchem bobasa, przyznam się Wam szczerze, że coraz cześciej o tym rozmawiamy i myslimy... W poniedziałek byłam u mojej bratowej i padał deszcz, a mój ukochany siostrzeniec, którego mój Łos jest chrzestnym spi tylko w wózku na dworze, na spacerach i mimo to, iz padał nieprzyjemny deszcze, mój mąz wyszedł z Kajtusiem na spacer (było cieplutko, tylko kropiło, potem bardziej padało, potem znowu kropiło...), choził z nim ponad dwie godziny. Jak to widziałam, to poczułam, że dobrze trafiłam, że jestem szczęściarą :) Stwierdziałm tez, że mój Łos tez juz by chyba chciał, tylko nie chce mi tego tak wprost powiedziec, bo jeszcze troszeczke musimy poczekac, kwestia trzech, czterech miesięcy, a potem .... jazda :D:D:D:D:D:D:D Aga, maila wyskrobie jutro, bo dzisiaj juz nie zdążę, a plany na wieczór dzisiejszy juz są, tak więc... Wybacz. Trzymam kciuki za Ciebnie i za maleństwo, ale także za Twojego mężą:) Żeby był twardy przy porodzie :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Broneczko- wielkie gratulacje dla was:)dużo sił i zdrowia żebyście sie mogli cieszyć synkiem:) pozdrowienia dla wszystkich dziewczyn:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Żonki:) Wpadam na chwilkę, by pochwalić się i zmykam do łóżeczka...bo padam...no więc w zeszłą sobotę zostałam mamą ślicznego synusia...Jakubek jest kochany i świata poza Nim nie widzę:) No może co najwyżej tatusia;) O porodzie opowiadać nie będę...wiadomo,że chyba nikt nie spodziewa się,że jest lekko:) Tak czy inaczej kobitki starajcie się o dzieciaczki, jak dla mnie mój syn nadał sens życia:) Buziaczki.. PS. Wkrótce zaczną się rocznice naszych ślubów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga Synuś śliczny - gratulacje 🌻 :D Niech się zdrowo chowa Maleństwo. My na rocznicę chrzcimy Jaśka i będzie w związku z tym uroczysty obiadek w gronie najbliższych :) Dwa w jednym heh. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski :classic_cool: Aguś Tobie przede wsyztskim GRATULUJĘ synusia : -) Już to zrobiłam, ale nei zaszkodzi zrobić to ponownie, nie? :) Całusy dla Was : -)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!! Żonki! Co tam słychać? U mnie wciąż coś się dzieje...synuś dostarcza maaaaaaaaaasę radości i każdy dzień przynosi coś nowego..jest coraz większy,coraz bardziej kontaktowy i coraz większego mamusia ma fioła na Jego punkcie:) A co tam u Was? Broneczko,jak Jaś rośnie:)? Staraczki,jak tam:D? 2 kreski pokazały się już? A co u pozostałych? Małżeństwo kwitnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy tu jeszcze ktoś bywa? Ja rozumiem,że Żonki jesteście zajęte mężusiami,dziećmi czy ciążami,ale żeby nie znaleźć nawet chwili,żeby tu wpaść i pochwalić się nowinami?! Nieładnie!! U mnie życie jakoś płynie...Synuś daje mnóstwo radości i już wiem,że bez Niego życie było puste:) Z mężem, jak i przed ślubem, raz lepiej raz gorzej...obecnie,po paru tygodniach burz wyszło słońce...oby na dłużej:) Póki co do pracy nie wracam,nie mam z Kim dziecka zostawić...a nawet jakbym miała to nie chciałabym...zresztą serce mi pęka na myśl,że kiedyś będę musiała Go zostawić i wrócić do pracy...ale po co psuć sobie humor przed snem:) Zapraszam Żonki,pochwalcie się co u Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! ja rzadko patrze, brak czasu. Ale i tak nikt nic nie pisze ;P U nas harmonia i milosc. Sa oczywiscie czasem male klotnie,ale to wowczas gdy sie nie rozumiemy z jakiegos powodu lub moj maz pokazuje swoje meskie ego.. ogolnie jest super, milosc kwitnie i chyba nie ma kryzysu-niby po 3 latach nadchodzi?? On ma czas na swoje hobby ja na swoje rzeczy i sie dogadujemy. O dziecku myslimy na przyszly rok,ale najpierw musze znajlezc prace od stycznia i wtedy zaciaze, bedzie ekonomiczniej ;) ale juz bardzo nas ciagnie na malenstwo :) No i do tego szukamy mieszkania, wemiemy kredyt, bo nie ma nam kto pomoc. Poza tym jakos leci, czesto wspominamy z radoscia nasze weselisko i slub. U naszych kolezanek szykuja sie dwa sluby w czerwcu. Fajny czas :) A u znajomych wiele dzieci sie porodzilo teraz. A co u Was?? Pozdro! magdusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe, czy ktos tu jeszcze zagląda ze starej ekipy...;) Czuje sentyment jak wchodze na kafeterie i zawsze tu zaglądam, szkoda, że nic sie juz nie dzieje na naszym wątku... Ciekawa jestem jak rosna Wam Jaś i Kubuś dziewczyny? Zdrowe dzieciaczki? Mam nadzieję, że tak i że rodzice też szczęsliwi. A do pozostałych, które chciały mieć dzidzię, to czy brzuszek Wam rośnie, czy może jeszcze intensywnie pracujecie nad tym...;) U mnie niewiele sie dzieje, oprócz tego, że po pierwsze mamy ostatnio mnóstwo, ale to mnóstwo problemów z samochiodem i juz planujemy go sprzedać i kupic cos nowszego, ale w tych czasach sprzedać auto, to nie takie proste, więc nie wiem, czy nam sie to uda... Po drugie mielismy jechać w góry, dokładniej w Pienieny, zrobic sobie długi weekend od 12-17 stycznia, ale ze względu na samochód musieliśmy przełożyć wyjazd o miesiąc, cieszymy się, że się to udało i urlop w pracy zmienić i rezerwacje przesunąc, więc co sie odwlecze, to nie uciecze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten wyjazd w góry to był prezent urodzinowy dla mojego męża, bo 5 stycznia kończył 28 lat i to była niespodzianka, załatwuiłam mu urlop w pracy i wszystko przygotowałam, dlatego tak bardzo chciałabym żeby wyjazd doszedł do skutku ;) Myśle, że dojdzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A poza tym, to tylko tyle, że od początku roku przestaliśmy się zabezpieczać i mammy nadzieję, że jeszcze w tym roku w naszym życiu pojawi sie nowy czlonek rodziny ;);):):);) Najlepiej chłopak albo bliźniaki (co jest prawdopodobne przy moich genach ...;) ) A prawde mówiąc, co będzie to będzie, byleby było zdrowe ;) Ale powiem Wam, że naprawde bliźniaki bym chciała, ja wiem, że to podwójną mocą trzeba dysponowoać, ale dałabym rade myslę ;) A marzą mi się bliźniaki głównie dlatego, że widze u znajomych jaka to radośc, a poza tym mó świętej pamięci tata miał brata bliźniaka, tzn. był z bliźniaków i jakos tak chciałabym, żeby w mojej rodzinie sie to powtórzyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no i jeszcze może napisze o tym, że w marcu (na początku) minie rok jak nie palę :) Jesteście ze mnie dumne?:):):):):) Ropisałam się troche, ale mam nadzieję, że ktos tu zajrzy i zdradzi mi co u niego ;) tj. niej ;): teoria magdusiarose lisafrank aga_80 natalcia87 spanielka broneczka kawcia_mielona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Sroda!!! no ja Ci gratuluje tego rzucenia palenia!! niesamowite jak sie udalo :) harda jestes laska ;) Brzusia zycze!! My jak kiedys wspominalam mielismy mysleco Brzusiu w tym roku, ale ... Brzusio juz prawie staje sie widoczny :) porod na sierpien, wiec zaskoczylo nam za pierwszym razem :) bardzo sie cieszymy, liczymy na chlopaka Jasia , bo maz chce pierwszego syna, normalne..., a dla mnie moze byc i Jula byle zdrowe! poki co jest OK, choc mdlosci meczace, ale mam spokoj, jestem od stycznia na bezrobotnym, szukam pracy, ale z brzuchem ciezko, maz zarabia, a ja szykuje sie do oddania pracy dr i obrony. Sroda, mysle,ze jesli masz takie genetyczne powiazania blizniakowate to masz duze szanse, szczegolnie po odstawieniu tabletek. u kolegi meza wlasnie urodzily sie blizniaki, sa przeslodkie!! dwoch chlopcow, wczesniaki, ale wszystko jest dobrze. ciekawe co u innych dziewczyn z tego forum, ja rowniez mam zawsze sentyment jak mysle o kafeterii :) poza tym mieszkanko zmienilismy, ok 51 metrow, nie jest duze, ale lozeczko jeszcze da sie wstawic ;) i tak to u nas leci. wiekszych problemow nie ma, byle zdrowie bylo buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluję Ci bardzo magdusiarose!!! Super, naprawdę bardzo się cieszę ;) Mój mąż też chce syna pierwszeg0 jak to facet, a ja wolałabym bliźniaki. Ja tabletki odstwiałm już dawno temu, bo ponad trzy lata temu, wiec szanse na bliźniaki pod tym względem spadają. Dzisiaj siedzę jak na szpilakch, bo mam 29 dzień cyklu, a @ nie widać... ;) Nie chcę się nastawaiać, ale byłoby cudownie gydby "pykło" nam za pierwszym razem :) Ale faktem jest, że @ zawsze mam co do dnia i godziny- co 28 dni, więć ...;) My nadal z teściami mieszkamy, tzn, z rodzicami Łosia, ale jak nawet magdusiarose napisała, na łózeczko miejsce się znajdzie i na resztę rzeczy też:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to super 3mam kciuki :) tylko sie nie nastawiaj za bardzo, ja zrobilam test juz po tyg od niby zaplodnienia i byl negatywny.. a potwierdzilam w dzien kiedy powinnam miec okres-i byl pozytywny! wiec mozesz i Ty juz zrobic jutro tescik, pokaze na 100% co i jak :) mozna im wierzyc :) ciekawe jak maluszki Agi i Broneczki... buziaczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w tym pieknym dniu! Wpadłam, żeby się pochwalić, aczkolwiek mam nadzieję, że nie zapeszyć. Zrobiłam dzisiaj test, bo @ nadal brak i wyszły dwie kreseczki ;);):): Jestem taka szczęśliwa, jutro idziemy do lekarza, może juz uda się potwierdzić i będziemy wiedzieć na 100% :):):) Buziaki dla mam i dla tych, które chcą mamamibyć. Ja nie moge uwierzyc, że nam się udało za pierwszym razem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Sroda!!!!!!!! moje gratulacje!!! na pewno jest pozytywnie, test w momencie kiedy nie ma okresu, a sa dwie kreski nie moze sie mylic!!! bardzo sie ciesze :)) fruwaj do ginekologa, ja bylam chyba w jakos 6 tyg, wiec Ty jesli jestes w 5 czy 4 tyg to i tak juz mozna zobaczyc jakies zmiany na usg :) ze COS sie dzieje :)) powodzenia!!! buziale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki magdusiarose:) Mój ginekolog przyjmuje w poniedziałki i czwartki, wczoraj nie mogłam niestety sie wybrać, bo miałam angielski, z reszta, jak zadzwoniłam, żeby się zapisac, to już nie bło miejsc...:( Ae nic to, w czawrtek pójdę i mam nadzieję, że potwierdzi. ;0 Mój mąż mnie wczoraj zawoził na angielski (samochód mam w warsztacie), to cały czas mu się buzia cieszyła... ;) To najwspanialsze uczucie patrzeć na taki usmiech;) Juz sie nie moge doczekac, kiedy zobaczę na USG to "oś", wtedy będę miała pewność, że będziemy rodzicami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Sroda, spokojnie, nie uciecze ;P Na usg zobaczysz malutko w tak wczesnym okresie, ja widzialam taka jakby duza kropelke, a dziecko bylo podobno niewidoczne w tym punkcie szpiczastym. mysle ze to byla owodnia, ale juz sam fakt swiadczy o tym,ze sie duuuzo dzieje :) 3mam kciuki i napisz jak wyszlo!! ja wkraczam jutro w 13 tydzien, mijaja chyba powoli najgorsze objawy 1 trymestru. pozdrowka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej1 Już się nie mogę doczekać tej wizyty. Jak zwykle odzywa sie we mnie natura histeryczki, która ma najgorsze myśli i modle się o to, żeby wszystko bylo w jak najlepszym porządku. Umre chyba, jak sie okaże, że cos jest nie tak:( Ale z drugiej strony staram sie być optymistka, bo zwyczajnie sobie nie wyibrażam tego, Że coś mogłoby byc nie tak...:) Nic, trzymaj (cie) kciuki za Środe i jej "Czwartek", bo było poczęte w czwartek, w Trzech Króli ;):):):):) Żat, ale jest to mozlie i prawdopodobne ;) :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Środa w takim razie
jeśli chłopiec, to Kacper, Melchior albo Baltazar :P Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Udało się! Ciąża potwierdzona ;) Termin porodu 2.10.2011r :) (ja urodziłam sie 5.10, więc może będzie prezent urodzinowy ;) ) Będę mamą, a Łoś tatą :) Ryj mi sie cieszy non stop ;) Za pierwszym strzałem się udało i to chyba cieszy najbardziej. Bez stresu i bez żadnych problemów. Czekaja mnien teraz badania wszystkie krwi i moczu, a potem tylko co cztery tyg. na wizytę do lekarza prowadzącego. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i oczywiście jesli to byłaby ciąza bliźniacza, to jeszcze nie ma szans, żeby to wykryc, więc jest jeszcze taka mozliwośc- ja nadal trzymam kciuki ;) Ale najwazniejsze, żeby było zdrowe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i słowa lekarza, ajk tylko zaczął badanie USG: "Rzeczywiście, moje gratulacje!" BEZCENNE!!! :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pieknie Sroda!!!!!!!!! gratuluje!!!! mowilam, ze test sie sprawdza? :) super, masz termin 2miesiace po moim :) ahh ciesze sie z Wami!! gratulujemy!!! uwazaj teraz na siebie: omijaj zaziebionych ludzi, ogolnie skupiska ludzkie, chodz cieplutko ubrana, jedz zdrowe rzeczy, ogranicz slodycze, i wszystko na spokojnie, bez pospiechu, i nic nie dzwigaj, zeby sie zle nie skonczylo!! i bedzie dobrze :) pozdrowka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki magdusiarose:) Staram sie dbać o siebie, na szczęście nigdy nie byłam smakoszem słodyczy, więc to dla mnie nie problem z tą wstrzemięźliwością. ;) Poza tym pracuję z ludźmi, więc z tym może byc problem, ale jestem dobrej mysli ;) MUSI być dobrze :) Dzisiaj jade do mojej pani dyrektor dać zaświadczenie o ciąży, wolę to zrobic wczesniej, żeby wiedzieli na czym stoja. Umnie w pracy kobiety w ciązy sa mile widziane i po dostarczeniu zaświadczenia dostaja podwyżke, żeby potem ZUS im więcej płacił, tylko nie wiem, czy mnie to dosięgnie, bo zaledwie w listopadzie miałam przedłużaną umowę i podwyżkę, więc...:) Ale..., nie kasa najwazniejsza.:) Na razie brak objawów, oprócz bólu piersi, więc tez nie moge narzekać ;) Ogólnie czuje się OK, z tym, że humor mam bardzo, bardzo, bardzo,bardzo, bardzo dobry i usmiecham sie non stop ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh to fajnie :) u mnie nie bylo wiekszych objawow procz wlasnie powiekszenia piersi jednej i wezlow, az sie przerazilam co to! bo pojawilo sie to po pierwszym negatywnym tescie ktory zrobilam tydzien po stosunku. wiec podejrzewalam ze to nie ciaza :) a poza tym bylam tylko senna i zmeczona w pierwszym miesaicu. dobrze ze tak podchodza do przyszlych matek u CIebie w pracy! mi powtarzano zebym nie mowila szefowi do konca 3miesaica, bo to zawsze niepewne, a dopiero potem jestem chroniona. wiec nie mowilam,ale na szczescie i tak konczyla mi sie umowa i odchodzilam z pracy,wiec dalo sie jakos to ukryc :) prawdziwe objawy 1 trymestru pojawily sie dopiero w styczniu na dobre, czyli okolo 3miesaica. wiec ciesze sie,ze nie musze pracowac. ciekawe jak Ty bedziesz przechodzic ciaze :) buziale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×