DIETA na poważnie!!!!!!!!!!!!!!!!

a jest może umieszczona ta dieta chałkowa w necie?

Nie widzę nigdzie informacji na temat diety chałwowej. Postanowiłam sie nie głodzić i dziś zjadłam małego pomidora, 10cm ogórka, 10 mandarynek i garść orzechów. Troszkę za dużo..:/

wcale kobieto nie zjadłaś za dużo:) zjadłaś nawet za mało ale to każdy je ile chce:) tylko jakbyś coś się zle czuła to albo przerwij to oczyszczanie albo zwiększ dawke jedzenia:) warzywa nie tucza pamietaj!

warzywa może nie.. ale owoce i owszem ;)

owoce no trzeba jeśc z umiarem:) to fakt:P ale np. marchewka jest słodka i możesz ją jeśc ile tylko chcesz aby tylko w brzuszku nie burczało:P

hejka;) wczoraj jakoś dałam radę:D Dziś nie zjadłam śniadania,bo nie byłam głodna. O 12:30 zjadłam jajko i 5cm marchewki ;) nie jestem głodna więc super. Poczułam, że dżinsy W KOŃCU!! zrobiły się luźniejsze.. i to jak szybko :D W końcu wkręciłam się w odchudzanie i nie ciągnie mnie do jedzenia. Musi się udać! Teraz muszę się pouczyć, a później jakieś ćwiczonka. Jak u Ciebie? :)

a u mnie ok oprócz tego że zjadłam dzisiaj 3 jablka i 2 tabliczki czekolady i schudłam przy tym kilogramn... troche dziwne ale cóż lepiej dla mnie;)

O jaA!! :D dwie tabliczki czekolady? Musisz ją na prawdę lubić. Ja w jakimś dziwnym napadzie zawsze zjadałam pół tabliczki i odpuszczałam ;) Dziś z moją dietką OK. Trochę za mało zjadłam,ale nie miałam ani ochoty, ani czasu na jedzenie. Zjadłam dwa gotowane jajka, kawałek marchewki i wypiłam sok z pomarańczy(jednodniowy, 250ml=100kcal) Nawet nie jestem głodna :)jest git.

ja też nie jestem naszczeście głodna. ale dzisiaj znowu zjadłam dużo czekolady ale mniej niż wczoraj bo nie całe 1,5:) ale ja normalnie żadnych słodyczy nie jem tylko ta czekolada bąbolada:D i zjadłam jeszcze 3 jabłka takie duże dzisiaj i troche sera żółtego z sosem "słodki sos chili" mniam;P

bąbolada jest super:D orzechowa- moja ulubiona ;) dziś zjadłam dwa jajka, dwie marchewki, jogurt naturalny i jabłko. Na dziś starczy. Jutro jak będę miała czas to zjem kawałek kurczaka, albo jakieś tam mięso. Jest dobrze :D

a ja mleczną uwielbiam:) chociaż białą też nie gardze hi hi:) :) ja jeszcze jedno jabłko sobie zjem zaraz bo mam straszna ochote:)

Ja na szczęście na nic nie mam ochoty. Troszkę chora jestem, pewnie dlatego.

niom pewnie dlatego. ja to bym odpoczeła sobie z tydzień w domu bez żadnej nauki tylko same lenistwo. dlatego już nie moge doczekac się świąt::D:D:D

Stokrotko co u Ciebie? jak dietka;) u mnie nawet okey. tylko w piątek zawaliłam ,bo wieczorem \"całkiem przypadkiem\":D znalazłam się na imprezie i wypiłam 3 piwa ;)

u mnie szło całkiem całkiem ale mama w sobote zrobiła gołąbki moje ulubione danie i od razyu był koniec dietki i znowu przytyłam z kilogram. ale za to w pon. zrobie sobie dzień oczyszczający żeby zrzucic ten kilogram z weekendu (albo 2-wole nie wiedziec ile przytyłam hihi)

Hejka :D waga daje radę po zjedzeniu gołąbków?:) ja mam 3-ci dzień diety proteinowej. Już mam dość ryb:/ jutro przerzucam się na kurczaki :) idzie mi nawet nieźle. Jedyną przeszkodą jest to, że w sklepach pojawiły się moje ulubione nadziewane mikołaje i aniołki :D ale jeszcze żadnego nie zjadłam. Dziś mama kupiła mi takie dwa, ale wrzuciłam je do szuflady. Muszą poczekać aż schudnę i ustabilizuje swoją wagę ;)

oo a ja dzisiaj zjadlam mikołajka:) waga niestety ale poszła 1,5 kg do góry:( wiec od nowa zaczyna sie odchudzanko... wrr...:( dobrze że już mama do świąt nie bd robiła gołąbków:) bo znowu bym przytyła;)

zazdroszczę Ci, tego mikołajka! :D ja mam nadzieje,ze wytrwam z dietą tak długo aż osiągnę wymarzoną wagę ;) w sobotę Andrzejki i trudno będzie uniknąć imprezy, ale jestem teraz na antybiotykach, więc będę musiała... i dobrze :D

aaa no faktycznie teraz beda andrzejki upss czyli impreza sie szykuje i znowu diete szlak trafi:( kurcze no mam nadzieje że zdąże trochę schudnąc to soboty.:)

ehh najgorsze dla diety są weekendy ;) jak na razie kolejny dzień diety zaliczony

u mnie też w miare ale to fakt weekendy sa najgorsze zwłaszcza jak masz pełną lodówke:)

kolejny udany dzień :) dziś już nic nie jem ;)

CZeść wszystlm, Ja też sie odchudzam już jakieś 1,5 tygodnia. Ogólnie moja dieta polega na tym żeby mniej żreć:) W porownianiu z tym co jadlam wczesnije to jest duuuuuzo mniej.Postanowilam zupelnie zrezygnowac ze slodyczy.Niestety mialam juz ze 3 wpadki.Ptasie mleczko,mmnsy i raz milka:( No al dzisiaj nci slodkiego nie zjadlam.Zjadlam acktivie wisniowa,serek homogenizowany,talerz zupy pomidorowej,2 mandarynki no i najgorsze 2 bułki z ogórkiem świeżym:( Mam plan żeby zrezygnowac wlasnie z chleba ,ale poki co mi to nei wychodzi:/ chce ważyc 49/50 kilo ,bo wtedy sie najlepiej czuje.Ogolnie nigdy nei wazylam wiecej niz 57 kg to jest moj rekord.Wiem ,ze nie musze tyle wazyc,ale ja zazwczyaj nei jem tlyko wciagam wszystko co sie da.W szczegolnosci wszelkiego rodzaju chipsy,paluszki,fast foody i slodycze. Ale etraz dieta + cwiczenia,codziennie rowerek + a6w. Jak narazie waze tak okolo 53,54 kg codziennie mi skacze waga:/

Witaj An1aaaa ;) ile masz wzrostu? Na prawdę mało ważysz :) ja dążę do 51-50 kg. Nie wiem czy uda Ci się schudnąć przy takiej diecie;) Ja stosuję teraz proteinową. Polecam ;)

iii kolejny dzień zaliczony :) co tam Stokrotko?

no u mnie w miare idzie. tzn. wczoraj wieczorem pozwoliłam sobiena 7daysa tak po 20 i szczerze mówiąc troche żałuje no ale trudno. jutro napewno nie bedzie diety bo ide na ostatki także wiadomo 1 dzień przerwy od diet. a tak po za tymjak do tej pory nie było aż tak zle:)

a jak tam u ciebie zasado?

może się dolącze ? ;) to moj 29 dzień diety przez ten czas miałam troche grzeszków ale nie słodyczy ! mama mi jak na złosc kupuje a ja oddaje po cichu bratu ;) mama zrobiła pizze i robi nalesniki z pieczarkami ( o zgrozo :o ) ale i tak wszystkie je nawpycham w mojego chlopaka :P wostatnich 3 dniach pofolgowałam ale nie przekroczyłam 1000 kcal, ale np było naraz dużaaaa ilość warzyw , ze już miałam dość a wszystko w nadmiarze tuczy ;) ale waga sie trzyma i już nie bede pchać na siłe :)

Stokrotko Ty już długo trwasz w diecie więc jeden dzień Ci nie zaszkodzi. Mi w końcu udało się wciągnąć w dietę. Od ponad tygodnia nie zjadłam nic zakazanego:D zaczęłam się w końcu ważyć! :D dziś rano waga pokazała 57,2 więc nie jest źle ! :) jeszcze tylko 6,2 i mogę cieszyć się ładnym ciałem. Witaj AROGANCKA DAMO. Moja mama też starała się zawsze przeszkodzić mi w diecie, ale już jej przeszło :D życzę powodzenia :)

oj mamy zawsze tak robią. ale ja ostatnio jem same zakazane rzeczy ale naszczescie nie tyje od tego tylko nawet czasami nawet troche mi ubedzie. po trochu po trochu i do celu:) hi hi:P wkońcu ile można odmawiac sobie przyjemności? ja to nie jadłam słodyczy od kilku lat i teraz przez jakiś czas pozwoliłam sobie na czekolade i chałwe bo tylko te słodycze lubie.