czy też macie takie zycie?

analizowałam ostatnio moje zycie i zauwazyłam jedna rzecz- regularnie pojawiaqja się jakies kłopoty- najpierw w szkole, potem na studiach, w zyciu osobistym, w pracy....zebym nie wiem jak sie starala to i tak będe miala jakies klody pod nogami. czasami mam wrazenie, ze ktos obserwuje moje zycie z zewnatrz i kiedy mam troche spokoju to zsyła mi jakis problem. Próbowałam juz pozytywnego myślenia-raczej nie pomaga albo pomagalo tylko na poczatku. czy tez macie podobne przemyslenia? a moze tylko ja jestem takiim pechowcem?

mam tak samo jak ty . ale mam nadzieje ze minie ta zła passa

życie jest sinusoidą :-)

wszyscy maja problemy. uzalanie nic nie pomaga "Dopóki Walczysz Jesteś Zwyciężcą.... "

też tak mam co gorsza, widzę że to ja popełniam wciąż te same błędy ot, jak choćby teraz: zamiast wziąć się za obowiązki, tracę tutaj czas

ja sie juz nie łudzę ze moja zła passa minie-mam 28 lat i problemy od poczatku. to nie tak ze spotykaja mnie tylko klopoty- mam mnostwo pięknych wspomnień i w zyciu wiele mi sie udalo ale mimo to N I G D Y nie miałam takiego calkowitego świetgo spokoju. zawsze było "coś"...

ja sie nie użalam nad sobą. dokonalam na chlodno analizy i stad takie a nie inne wnioski.

\"Pokazano nam wszystkie urządzenia doświadczalne - mówił Hoover. Powiedział, że najwększe wrażenie zrobił na nim ciąg laboratoriów i stanowisk doświadczalnych pod gołym niebem, gdzie niszczono różne części samochodów, a nawet całe samochody. Naukowcy od Pontiaka podpalali tapicerkę, ciskali żwirem w szyby, łamali wały korbowe i napędowe, inscenizowali czołowe zderzenia, wyrywali dźwignie zmiany biegów z korzeniami, puszczali silniki na wysokich obrotach prawie bez smarowania, otwierali i zamykali schowek na rękawiczki sto razy na minutę całymi dniami, ochładzali tablicę rozdzielczą prawie do zera absolutnego i tak dalej. -Robili z samochodami wszystko, czego nie należy z samochodami robić- mówił Hoover do Francine - Nigdy nie zapomnę napisu na drzwiach budynku, w którym odbywały się te wszystkie tortury. Oto napis, o którym mówił: PRÓBY NISZCZĄCE -Zobaczyłem ten napis - powiedział Hoover - i nie mogłem powstrzymać się od myśli, że być może po to właśnie Bóg umieścił mnie na Ziemi: chciał się przekonać, ile człowiek może wytrzymać, zanim się rozsypie.\"

co do walki- nie mam juz siły-jak spotyka mnie kolejny problem to sie po prostu modlę o pomoc, o to zeby miec siłe na przetrwanie. ale na walke to juz mnie nie stac....bo po co? zauwazylam ze tylko tracę energie a pogodzenie sie z zaistniałą sytuacją pozwala mi normalnie funkcjonowac

UK SUBS - bardzo ciekawe....

i to by bylo na tyle :o

piachem w oczy... Wlasciwie to od czasu jak zakonczylo sie blogie lenistwo. Teoretycznie jakby zycie bylo sinusoida i jakby zalozyc, ze do skonczenia przeze mnie SP bylo ok to juz powinno znow byc ok, bo minelo ponad 15 lat nieszczesci i ogolnie zlej passy :O

zrobilo mi sie smutno dziubas, przyjedz wymasowac mi stopy, plisss... :-)

zastanawiam sie czy istnieja ludzie którzy nie mają żadnych problemów

oczywiscie ze istnieja!! w filmach

szczególnie w thillerach prawniczych