Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SHINEeee

KOPENHADZKA-OD DZISIAJ START

Polecane posty

Gość SHINEeee
cosmogirl83-wpisz sobie w google DIETA KOPENHADZKA i wyswietli Ci sie mnostwo artykulow:)) Claris22- nie przejmuj sie - niech sobie mysla i mowia co chca:)Ja ostatnio tez mialam spotkanie ze znajomymi wlasnie w poprzedni weekend i bez glupich uwag sie nie obylo ....jednym uchem wpadnie drugim wypadnie:)) Ja dzisiaj nie mam apetytu w ogole....wcale mnie to nie ciszy bo przeciez musze cos zjesc bo inaczej moj metabolizm zwariuje:)) Teraz jestem w trakcie robienia pietrowych galaretek-mozlone ale lubie to:)Zauwazylam ze jak jestem na diecie wymyslam rozne dania, desery hehe- domownicy skorzytaja- moj maz stwierdzil wczoraj "ALE TY MNIE OSTATNIO KARMISZ CHYBA CHCESZ ABYM PRZYTYL;)))Ten to ma dobrze- niedosc ze jest wysoki to moze jesc i jesc i jak wazy 90kg to waga ani drgnie-a wzrostu ma 190cm wiec jak na swoj wzrost to waga ok:))Moja corka tez nazlezy do grupy dzieci wysokich i chudych- mam nadzieje ze tak zostanie- ja w przeciwienstwie do moich rodzicow nie wciskam w nia jedzenia ...pamietam jak moja Mama jedzizla ze mna po lekarzach bo nie chcialm jesc jak inne dzieci- lekarz przepisal jakies tabletki czy kropelki i zaczelam jesc za dwoch:)I bylam zdrowa-okaz zdrowia- glupi tok myslenia ludzi tamtych lat...Albo wyobrazcie sobie ze moj brat mial poczartki plaskostopia i lekarz stwierdzl ze ma poprostu GRUBA STOPE:))))hehe kiedys bylo naprawde wesolo:))) Znowu sie rozpisalam:classic_cool: W ogole czy ktoras z Was ma dzieci?Juz wiemy skad jestesmy a moze teraz napiszemy troche o sobie o swoim zyciu?Mysle ze to by bylo ciekawe?Ile macie lat etc etc:))) Wiec ja mzoe zaczne:))Mam 28 lat , mieszkam w Gliwicach - pracuje jako handlowiec.Mam meza i corke:)Mysle ze dalej to jak juz nasza dyskusja sie troche rozwinie:)))Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SHINEeee
Kurcze wlasnie zauwazylam ze robie straszne litwrowki!Przepraszam ale sie spiesze jak pisze i stad to wszystko a pozatym zwale tez wine na klawiature- nie lubie pisac z laptopa-nie wiem nie trawie tych komputerow-nie ma to jak stacjonarny sprzet:)Pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eewwkkaa
Juz jestem , cały dzien na głodzie chodziłam po mieście, te zapachu zapiekanek były naprawde kuszace, potem jeszcze nasz,lo mnie na odwiedzenie kolezanki, która ma sklepik a w nim pyszne kremówki, które były na wysokości moich oczu i nos, o rany jak ja sie katuje !!!!!. Ale nie dałam sie skusic, i nawet mój sposób myslenia sie troszke zmienia, mam bowiem świadomośc , że mozna wytrzymac , ze mozna nie podkadac , nie obżerac się . Wszystko zalezy od tego jak sobie zakodujemy to w głowce! pytasz o wiek , no cóż mi na stare lata zachciało sie na dietke przechodzić ( moja pierwsza w zyciu zresztą) , mam więc 40 wiosen, i spore zaplecze rodzinne , bo 5 panów obok, .... chciałybyście byc tak adorowane, no nie? Teraz znikam , bo rodzince musze dac obiad,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SHINEeee
Ewciu- stara to Ty bedziesz jesli sobie tak wmowisz....Sama twierdzisz ze mozna sobie wszystko w glowce zakodowac...tak wiec takze i to by uwazac sie za stara/starego etc etc:))Masz 5 panow w domu-WOW!!!Normalnie jestem pelna podziwu-to powiedz lepiej co sie u Was w domu dzieje jak jest Dzien Kobiet albo Twoje urodziny?:))) Sama chcialabym miec wiecej dzieci...ale to nie tak proste jak sie na pozor wydaje:)))Moj Maz jakbym zawolala chce miec 2 dziecko chyba skakal by jak australiski kangur:))Ale ja mam ciagle jakies watpiwosci , obawy...chce ale nie chce....Trudne... No to gratuluje tych kremowek , zapiekanek:))Naprawde bardzo motywujace:))) A gdzie reszta naszych kolezanek?Odezwijcie sie bo jeszcze pomysle ze zrezygnowalyscie? Ide teraz na kolejna kawe a potem zaczynam weekend:))Relask , reaks i jeszcze raz relaks....czeka mnie dzisiaj turniej MEMO;)))) Starym zwyczajem odezwe sie pozniej::)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eewwkkaa
No , własnie cos tu pustawo , miejmy nadzieję , że nie popadały z głodu nasze koleżanki. SHINEee, tak prawde powiedziawszy to ja wcale nie planowałam otaczać sie aż taka gromadką, tak jakoś po prostu wyszło. Był czas , ze dali mi popalić , oj dali ale teraz to juz z górki i za 3 lata to bezdzietnym małżeństwem chyba zostaniemy, bo wszyscy synowie będą już dorośli. Muszę miec tylko nadzieję, że nikt z nich w najblizszym czasie mi żadnej niespodzianki nie zrobi, bo wtedy owszem, nie mówiłabym na siebie stara , tylko...babcia! Ale powiem jedno , z czasem nie pamieta sie dyskomfortu związanego z ciążą ani bólu porodu a dzieci są zawsze kochane , tak więc jeśli tylko chcesz, decyduj się a z wszystkim sobie poradzisz , bo nigdy nie jest odpowiedni moment na dziecko. No i ujrzysz małżonka w roli kangurka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SHINEeee
Hheh:)Cos w tym jest co napisalas "nigdy nie jest odpowiedni moment na dziecko" i ze mna jest wlasnie tak ze zawsze jest jakies ale...minelo juz 6 lat odkad :bawilismy" sie z zupki , kupki i sama sie zastanawiam czy mam tyle cierpliwosci aby np budzic sie 5 razy w nocy- teraz juz wygodnie bo dziecko coraz starsze, zasnie po wieczorynce i caly wieczor i noc spokojan- wiem ze zostane pewnie przez niektorych odebrana jako egoistka....moje kolezanki maja juz po 2- 3 i twierdza ze straszna ze mnie egoistka i samolub w tym temacie...a moja siora twierdzi ze im dluzej sie odklada ta decyzje tym potem trudniej sie zdecydowac i potem jest uz za pozno...:((No ale sie rozpisalam:))) Dziewczyny gdzie Was wywialo?Moze umowilyscie sie i skoczylyscie gdzies na dobra kolacyjke?;)A nas tu z Ewa zostawilyscie tylko o salacie , szpinaku i befsztyku?;)))))) Dzisiaj dzin mija mi jakos lekko , bez zadnych trudnosc wiec mam nadzieje ze wieczorem tez tak bedzie i nie bede miala zadnej zachcianki:)))Dla odmiany ide teraz na herbate-zielona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NATA 40
Zyję!!!!!!:-) To już 8.dzień, czyli to samo co pierwszego dnia.Kiedy w pracy popatrzyłam na te jajka z brokułami zamiast szpinaku-od razu straciłam apetyt. Wmusiłam połowę porcji. W domu zamiast steka usmażyłam sobie kotleta z mielonego mięsa z odrobiną cebuli bez bułki tartej. Smakowało wysmienicie z sałata lodową. Efekt odchudzania po tygodniu diety = 2kg mniej. To malutko, ale mam słaba przemiane materii. Raz tylko wyprózniłam sie i to po ziołach.Pozdrawiam Wszystkie dziewczyny. Trzymajcię się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NATA 40
A propos tego co piszesz SHINEeea, to masz rację.Dziecko odchowane to skarb. Ja mam już odchowanego jegynaka i jest nam z tym cudownie. Nie wszyscy muszą miec dwoje dzieci. Zawsze mówie,że stawiam na JAKOŚĆ, a nie ILOŚĆ. Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SHINEeee
Nata40- ja chcialabym mojej corce w przyslosci zapewniac wszystko by miala latwiejszy start niz ja...w dzisiejszych czasach jak trudno o swoje wlasne mieszkanie / dom- ja sie juz tego dorobilam ale nie powiem latwo nie bylo...owszem jest satysfakcja ze sie samemu doszlo do tego co siema ale czasami naprawde zadawlam sobie pytanie czy tylko ja w zyciu mam tak trudno- innym zjaomym pomagli rodzice to dolozyli sie do budowy domu , to kupili samochod...ja z tej strony na swoich rodzicow nie moglam liczyc(bo wychodza z zalozenia ze samemu do wszystkiego nawet jesli to mialo by trwac cale zycie).A ja chcialabym mojej corce tego oszczedzic i kupic jej mieszkanie...nie chce by sie stresowala i zadluzala np na 30 lat:)Okropne....wkraczac w dorosle zycie z kredytem na kolejne 30 lat....moze sie komus wyda smieszne to co pisze ale naprawde chcialabym jej tego oszczedzic...Nie chce jej rowniez wychowac na dziecko ktoremu wszystko z latwoscia przychodzi , wszystko jej sie nalezy etc etc....nie zamierzam popelniac takich bledow. Moja kolezanka twierdzi ze jesli udalo sie wychowac, wyzywic jedno to da sie rade i 2, 3....ale ok co potem ze studiami?Nie wiem zastanawiam sie ...moze mam tylko latwy pretekst i sama przed soba siebie tlumacze..nie wiem:)Moj tekst powyzej jest bardzo chaotyczny wiec za jakies niezrozumiale zdania przepraszam:))) Ja wlasnie skonczylam cwiczyc na orbitreku , zrobilam 80 brzuszkow i troche pomachalam nogami:)))Spocilam sie jak szczurek, teraz pod prysznic a potem moze jakis film z mezem(od dvd jestesmy wrecz uzaleznieni):)));) Pozdrawiam i zycze spokojnego wieczoru:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Claris22
ja się melduje. żyje, kolacja była: szynka i jogurt:) niestety jestem zabiegana i nie mam jak siadac do komputera, pewnie odezwe sie dopiero w poniedz. bo w sobote i niedziele jade do szkoly a to w innym miescie. pochwalę się, że najwięcej schudlam w biodrach 7 cm, w innych miejscach mniej wiecej po 5. Jestem nawet zadowolona, chociaz czekam na dalsze efekty, bo w koncu jeszcze 4 dni. Zycze wszystkim powodzonka, wytrwalosci i milego weekendu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SHINEeee
Co z Wami dziewczyny?:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SHINEeee
Chyba nasz topic umiera....nie wiem czy to jest spowodowane....dziewczyny czyzby juz po diecie?:(( Ja nadal trwam i robie juz plany na moje menu po Dietce:)Odezwijcie sie... U mnie dzisiaj leniwy dzien:)Tak jak to w niedziele zwykle bywa;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eewwkkaa
Hej! Jestem! Raniutko wysłałam post, ale wszytko mi sie skasowało i nie miałam czasu , zeby powtórnie pisać. Nadal jestem na diecie , choc wprowadzam pewne modyfikacje. Wczoraj tak mi się dzień poukładał, że byłam od południa na głodówce, , więc ostatni posiłek zjadłam bardzo późno. Niestety teraz musze kończyc , odezwe sie potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyniowka
U mnie dzis ostatni dzien, waga bez szalenstw, bo niecale 5 kg w dol, ale i tak jestem zadowolona - to przeciez dopiero poczatek... od jutra bede juz bez dietki jadla znacznie mniej, i tylko do 18.00-19.00 :) Bardzo jestem z siebie dumna, ze wytrwalam. Widze, ze o dzieciach rozmawiacie... ech, macie racje, nigdy nie ma dobrego momentu. Zawsze wydawalo mi sie, ze mam duzo czasu... a teraz mam 37 lat, i moj facet nie chce slyszec o dziecku, bo on jest za mlody (41 lat)... ciezka sprawa... smutno mi jak o tym mysle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NATA 40
Dzisiaj 10-ty dzień. Waga minus 3 kg. i ani deka mniej. Otrząsa mnie na widok jajek. Ledwo wmusilam obiad.Jeszcze 3 dni- nie wiem co zrobie z tymi jajkami ( może posiekam nożem). Musialam przyjąc REGULAX. na wypróżnienie. Mam ochotę napić sie czerwonego wytrawnego winka. Zrobię to we czwartek. Myslę,ze nadal muszę trwac na jakiejś diecie stabilizacyjnej, ale nie wiem jakiej. PORADŹcie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NATA 40
SHINEeee Bardzo mądrze piszesz na temat startu w dorosłe życie naszych dzieci. Ja wiem po sobie, że ciężko jest samemu bez pomocy rodziny. Ja moę liczyć tylko na siebie i męża:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewcynki! Nie pisałam ostatnio bo odwiedzałam moich rodziców a oni niestety nie mają internetu:-( Dziś jest mój 11 dzień i muszę przyznać,że przyzwyczaiłam się już do tego jedzenia z diety.Nie wytrzymałam rano i weszłam na wagę i...spodziewałam się,że waga wskaże mniej kilogramów,a tu tylko albo aż 4,5 kg mniej.Liczyłam na 7kg,no cóż jeszcze dwa dni ale nie sądze,że spadnie m mi 2,5 kg.Trzeba uzbroić się w cierpliwość i działać dalej z inną dietą;-) Do świąt to chyba zrzucę jeszcze z 6 kg co?;-) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NATA 40
Kaczuszko 28 gratuluję wyniku. ładnie schudłaś. Mnie tylko 3 kg . zleciało, ale myśle,ze to zależy o wieku i wagi wyjściowej, no od indywidualnej konstrukcji. Najważniejsze, że jest efekt. Jak zamierzasz kontynuowac odchudzanie do świat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NATA 40
Chciałabym zrzucić jeszcze 2 lub 3 kg. :-) Działam małymi kroczkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eewwkkaa
Ale Wam dziewczyny zazdroszczę , że juz konczycie , ja dopiero na półmetku jestem. Jakoś sie trzymam, choc tak jak pisałam wcześniej niekiedy zdarza mi sie zgrzeszyć i cos tam sobie innego chapnąć , ale wszystko pod kontrolą, coś zamiast czegoś. Smak herbatek jest fatalny , nie podchodza mi wcale, musze je sobie delikatnie osłodzic , choc pół łyżeczki, ale wtedy przynajmniej moge je wypić, kawke też zabielam delikatnie mlekiem. Nie mam rewelacyjnych efektów,bo tylko 2,5 kg, ale tak jak NATA pisała, to ile się spadnie zależy od wielu czynników. W sumie czuję sie dobrze, ale mąz wczoraj stwierdził , że moja twarz jest jakaś taka szara bez wyrazu, zaraz sobie zaaplikowałam witaminki, i dzis juz chyba wyglądam lepiej, ba....nawet się sobie zaczynam podobać! Mówię sobie: tak niewiele a tak cieszy i poprawia samopoczucie! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NATA 40, właśnie się zastanawiam co dalej?Chyba wrócę do diety sprzed ciąży.Wtedy w miesiąc ładnie spadło mi 6 kg i co najważniejsze nie wróciło:-) Nie jadłam po 18stej,ziemniaków .smazonego,chlebek tylko waza,no i oczywiście nie jadłam tonami słodyczy jak to mam w zwyczaju.Raz na tydzień jakis mały grzeszek.Posiłki trzey razy dziennie i bez podjadania,plus 30 minutowa ,codzienna gimnastyka.Tak chyba właśnie zrobię:-) Buziaki dla Was dziewczynki i trzymajcie się!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NATA 40
kaczuszko 28 ja też spróbuje podobnej diety, ale podobno pieczywko WAZA podnosi indeks glikemiczny i jesc sie po nim chce, a najlepsze pieczywo to pumpernikiel, bleeee...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyniowka
Ja dzis pierwszy dzien po diecie... zjadlam mala kanapeczke, pol kromki razowca z szynka drobiowa. I nie czuje glodu, przywyklam do zycia bez sniadan :) Mysle o takiej dietce jak Ty, Kaczuszko, czyli jak najmniej pieczywa, zero jedzenia po 18.00 (no ewentualnie raz na tydzien, jak przyjda goscie na przyklad... ale naprawde to beda wyjatki), duzo warzyw i owocow... zobaczymy, co bedzie, mam nadzieje chudnac dalej. W poludnie zrobie sobie kawke z mlekiem, nareszcie. I zjem jedna malutka czekoladke w nagrode za 13 dni diety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha zapomniałam powiedzieć,że jak byłam głodna to zawsze zjadałam jabłko.Działało,nie czułam głodu a chudłam:-) Mąż kupował mi po 2 skrzynki jabłek:-) Dziś mój 12 dzień.Samopoczucie mam trochę do bani bo myślałam,że więcej schudnę.No ale widocznie muszę jeszcze popracować,żeby ubyło mi dodatkowe 6kg.Zobaczymy co będzie dalej.Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Claris22
ja tak jak ty kaczuszka28 dzis mam 12 dzien, jeszcze tylko dzisiaji jutro przezyc. Powiem szczerze, że schudlam troszke, napewno, ale nie jakos specjalnie duzo, nawet nie widac zabardzo.Troszke szkoda. Nie wiem czy jeszcze zastosuje to diete, kiedys czy jakas inna z powodu niezbyt duzych efektow. Powiem tylko ze trzymalam sie jej zasad, nic nie zmienialam, wiec nie wiem czemu takie fekty male.No nic, kazdy kilogrma sie liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SHINEeee
Jasne ze kazdy kg sie liczy...a moim zdaniem te 13 dni sa po to aby sobie usiwadomic jak jadlysmy przed dieta:)))Czas na refleksje....ja doszlam do wniosku ze jadlam stanowczo za duzo i duzo za duzo potraw niezdrowych:))Takze moj ostatni dzien diety a od jutra malo sie zmieni....nadal kawa i np na sniadanie serek wiejski i pomidorek- potem jakas rybka plus ryz i salatka a kolacja moze salatka owocowa aa moze jogurt a moze jakies dwie kanapki...okaze sie:)Jak chcecie moge Wam podac moj jadlospis na kolejne 7 dni po diecie:)Teraz jestem w firmie wiec jak wroce do domku to Wam wysle bo juz sobie opracowalam:)Wkoncu wykorzystam moj parowar - bo jak narazie to gotowealam w nim jajka i brokuly a mzoe zaczne inne potrawy:) Odezwe sie jak juz bede w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, przepraszam, ze sie nie ozywalam, jak jestem w pracy to korzystam z neta a wekkend wiadomo wolny a i dzisiaj mialam tez wolne. A domu jak mam wlaczyc neta to wszystko mi sie w brzuchu przewraca, tak powoli chodzi :-) teraz pisze od przyszlej szwagierki :-) ja juz po diecie, zjadlam sobie mala kromke chleba i od razu wzielo mnie na wymioty, bardzo zle sie czuje, prawie nie moge niczego innego jesc niz te produkty co jadlam na diecie... no i powoli przybieram na wadze a nie jem nie wiadomo ile i co :/ wypilam dwa piwka wieczorem i waga skoczyla do gory, boje sie cokolwiek jesc i mam doła, pozostaje mi dalej byc na diecie, nie jem chleba i ziemniakow i wogole nie jestem glodna, dalej chodze na aerobik i pozostaje mi chyba nadal odmawiac sobie wszystkiego, nie wiem co robic :/ szkoda gadac, chyba przejde na ta diete nielaczenia, zamiast chleba wase itp. ale co ze slodyczami czy slodkimi napojami? chyba musze cwiczyc tez w domu no i ten aerobik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NATA 40
Minął 11 dzień, nadal waga pokazuje minus 3 kg. Widać taki jest efekt. Nie mam już siły, ale jeszcze przeyrzymam te 2 dni. Mam ochote na kieliszeczek słodkiego likierku. Ta dieta spowodowała u mnie okropne zatwardzenie. Nie pomogła sałatka owocowa i jogurt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SHINEeee
Powaznie po 2 piwach przy6bralas na wadze?Wiesz normalne jest ze jak cos sie zje to jest sie troche ciezszym....grunt to nie popadac w paranoje...jedz to na co masz ochote, ogranicz chleb, ziemniaki , slodycze - wszystko w rozsadnych ilosciach i nie jedz po 18.00 ja mam taki zamiar a swoj jadlospis wkelje jutro bo dzisiaj to juz padam a jeszcze musze pobawic sie z corka bo mnie nie widziala caly dzien.:))) Naprawde nie lam sie i nie podchodz do tego tak ze juz nie mozesz nic zjesc bo przybedzie Ci dekagram:)Mysle ze gdy bedziesz jadla madrze plus cwiczenia bedziesz nadal chudla ale wolniej i trwalej:)Pozdrawiam i jutro rano wkleje Wam te moje menu:))Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×