chodzi o allegro...znow

rozpoczelam spor o 12zl, wiem ze to marna kwota, tyle co nic, ale jeden koles mnie porzadnie wkur... kupil ode mnie telefon, zaplacil, ale tylko za telefon, ni doliczyl kosztow przesylki, wyjasnilam to telefonicznie, ze ok zaplaci jeszcze tego samego dnia... poprosilam o wyslanie kwitka wplaty mailem, i obiecalam zaraz wyslac telefon.niestety mowil ze nie ma kompa w domu i nie wysle mi tego kwitka(potem jed nak sie zgodzil mi to- wyslac), tego dnia telefon juz byl wyslany, bo zalezalo mu na czasie.. minelo poltora miesiaca i nie mam tej kwoty na koncie :( na maile odpisywal caly czas ze juz wyslal ta kase ale ani potwierdzenia nie mam ani kasy... zaczelam spor na allegro, jak konczy sie taka sprawa? allegro jakos pomaga w takiej sytuacji?

kurcze, nie wygląda to najlepiej. pewnie straszenie negatywem nie pomoże... zwłaszcza, że na swoje ryzyko wysłałaś towar bez wpłaty ale jak się wku..wiłaś - to nie odpuszczaj, nie o 12zł ale o zasady chodzi

no wlasnie, bo ciezko sie z nim dogadac, i trzyma sie swego ze wplacil te 12 zl, a czasem nawet mowil ze 15zl, ale jakos dowodu wplaty nie moze mi wyslac, cos tu jest nie tak, na dodatek twierdz teraz(po wystawieniu nam pozytywa) ze bateria jest zepsuta, i wystawil ten telefon jak 100 % sprawny, nie rozumiem go, bo telefon byl na 100procent sprawny jeszcze na gwarancji..

przecież allegro bez problemu zwróci Ci prowizje,a koleś dostanie ostrzeżenie.Trzy takie ostatrzeżenia to zablokowanie konta. Ale masz nauczę-po prostu nie można wysyłac przedmiotu zanim cała kwota nie pojawi się na Twoim koncie.

smieszne jest to co on mi wypisuje, ciagle leca kurwy itp, a dzis nawet mi zaczal grozic, tzn ze przyjedzie do mnie wsadzi mi tel w doope i jeszcze mnie zajebie... !! napisalam do allegro ale chyba trzeba czekac 48 h na odp. , a zwrot prowizji nalezy sie tez jesli chodzi tylko o koszty przesylki?

pokaż w mailach ze ci grozi. postraszą gnoja i mu sie odechce.