Nie wiem co sie ze mną dzieje,czy to moze jakaś nerwica?

O jakiegos czasu mam takie schizy że strasznie sie boję o moich bliskich,wręcz panicznie.Dzisiaj mój tata pojechał do pracy samochodem a po kilku minutach usłyszałam karetkę,od razu pomyślałam,że to jemu cos sie stało.I tak jest cały czas,mama wychodzi do sklepu a mi przed oczami pojawia sie scena jak wjeżdża w nia samochód.To straszne uczucie,a najdziwniejsze,że nie mam żadnych stresów (poza tym)ani nic co mogłoby mnie tak rozchwiać.Co sie ze mną dzieje??

powiem ci ,ze to są objawy nerwicy albo nerwicy natretnej myśli , ja mialam podobnie , mam nerwice lękową :( wejdz na forum o nerwicy i sobie poczytaj moze sie tam odnajdziesz ze swoimi objawami ... http://www.forum.nerwica.com/index.php

Wiesz przechodziłam przez to. Dobrze wiedziałam ze to na tle nerwowym, no wiesz nerwica natręctw. Tylko ze ja jeszcze odprawiałam jakies "rytuały" które miały by temu zapobiec. To było okropne ale stopniowo uwalniałam sie od tego. Nadal sie czasem boje o bliskich ale juz jest OK. A jeszcze dwa lata temu prawie ryczałam kiedy mama długo nie wracała a ja karetke słyszłam