Jak dbało się o urodę w czasach PRL?

Ogólnie wiadomo że o wszystko było trudno.A wtedy dziewczyny przeważnie nosiły sukienki i interesuje mnie czy depilowały nogi a jak tak to czym??I na co układały włosy że były takie bujne i puszyste?Oraz najważniejsze:czym malowały rzęsy że były takie wyraziste??

numer 2, 3 i inne, na rzesy pamietam jak moja mama kupowala pudeleczko z tuszem prasowanym i szczoteczką lub czasami maskare z pewexu, a nog to sie raczej nie goliło :P

faceci twarz

Tzn że nawet gwiazdy typu Karin Stanek czy Maryla Rodowicz chodziły w sukiemkach z zarosniętymi nogami?? Ciekawa jestem czy mozna jeszcze gdzies kupić te kosmetyki.Efekty dawały lepsze niz te dzisiejsze,przynajmniej jesli chodzi o tusz

Do płukania włosów używało się deszczówki, a potem kręciło się włosy zwilżone piwem na wałki druciane, w których spało się całą noc. Tusz na rzęsach rozprowadzało się szczoteczką taką normalną, a nie okrągłą. Tusz był w kamieniu, żeby go nabrać na szczoteczkę, najlepiej było na szczoteczkę napluć, bo na ślinę najfajniej się nakładał. Malowanie rzęs trwało ok. pół godziny. No i "róż":) kropki zrobione na policzkach i brodzie szminką i rozprowadzone kremem. ;) ... to były czasy... Ech.... :O

"Taka normalną" czyli do zebów?? Chyba zastosuję niektóre z tych tricków,np deszczówkę ;)

Kobiety chodzily z włochatymi nogami i nikt się tym nie przejmował. :)

Nie do zębów. :D Taką małą. Są takie w drogeriach. Kosztują grosze. Ale MF 200 calorii maluje prawie tak samo fajnie, tylko przed nakładaniem tuszu musisz porządnie obetrzeć szczoteczkę z tuszem z każdej strony o brzeg pojemniczka, to Ci się nie posklejaja. Dwukrotne pomalowanie daje świetny efekt. :)

Mi nigdy ani jeden włosek na nogach nie urósł, ale zazdrościłam kolezance, która ich miała pełno i takich czarnych. To wtedy było sexi. Miała te swoje kulasy takie mięciusieńkie w dotyku i takie cudownie puchate. Wtedy podobało się co innego niż teraz.

Ale dziwne że tych włosow wcale nie było widać,nawet w krotkich spódniczkach.Przecież jak są takie nigdy nie golone to pewnie były strasnzie długie. Pod pachami też sie nie goliło?Co do nóg-zgadzam sie,piękne czasy ;) Ale zarośniete pachy to już paskudztwo

OMG ;) A o których dokładnie latach teraz piszesz??

Faceci prezentowali włochate klatki piersiowe.

Ja akurat goliłam pachy, bo szybko zorientowałam się, że ogolone nie śmierdzą. Ale włochy pod pachami nikogo nie dziwiły, raczej ich brak przyciągał spojrzenia. Ludzie śmierdzieli. Nieraz tak bardzo, że głowa zaczynała boleć. :(

układałem włosy na olej zmieszany z octem. Efekt piorunujący. Goliłem się golarkami przywiozionymi z delegacji z węgier. Moja żonka kupowała wszystko w pewexie albo przywoziłem coś z wyjazdów zagranicznych. Wtedy szminka dior była bardziej dostępna niż teraz (CENY !!!)

A na oko tak ładnie wyglądali...Tzn nie wszyscy,nie podoba mi sie ta moda na brody i wąsy u facetów,co ich bardzo postarzało i szpecilo.Ale dziewczyny ładnie wyglądały.Np Maryla Rodowicz jaka ładna była za młodu

ciekawe czy jeszcze kiedys taka moda na nieogolone wroci :D albo jakies rubensowskie ksztalty :D jak to sie wszystko zmienia...

wlochate pachy są ok nie szczypią, nie drapią tylko sam mieciutki puszek

O których?:O Sama nie wiem. Urodziłam się w 58. Śmierdzieli w 78 (wszystkie prawie kumpele ze studiów śmierdziały pachami), a włochów zazdrościłam na nogach w 88. ;)

Maryla to miała kochanka ustawionego i wszystkie kosmetyki z zagranicy lub pewexu. Nie wierz, że tym szmelcem wtedy sprzedawanym coś się dało zrobić ładnego.

Mi się wydaje,że to wraca.Już teraz jest moda na sukienki z lat 60.,getry,peep toe itd.Poza tym coraz częściej słyszę (przewaznie w wiadomościach)że ludzie zaczynają dobrze wspominać PRL a pamiątki z tego okresu cieszą się duzym zainteresowaniem. A w Niemczech ludzie żałują że nie ma NRD ;) Dodać do tego kryzys finansowy,drożyznę...Kto wie co będzie za parę lat

Oj,jakie laski czasem widzę na starych fotkach,no koleżanki mojego ojca :) Chyba jednak nie było tak źle

nie strasz

tak jesli chodzi o iuchy buty, to tak- zawsze moda wraca, historia lubi sie powtarzac. przeciez buty modne w tym sezonie jakies 3 lata temu bylyby sromotnie wysmiane.

Ja co prawda urodziłam się w 89,ale jak czytam w książkach lub widzę w filmach jak wtedy było to wydaje mi sie,że było lepiej niż teraz.Była fatalna sytuacja polityczna i bieda,ale ludzie doceniali to co mielli,nie byli tacy dla siebie wredni i obcy jak teraz i była Sztuka a nie chała,kicz i cały ten syf co dzisiaj :O Nienawidzę dzisiejszej Polski

Tak,ja paliłam nieużywane buty mojej babki ze strychu a teraz miałabym supermodne :O

Do dzisiaj odzywa mi się ścięgno w śródstopiu. Nadwerężyłam źle stając w piętrowym drewniaku. Ale wyobrażasz sobie jak to wyglądało? Drewniaki miały w sumie wysokość 16 cm.Do tego obcisła minióweczka, kończąca się 1 cm za majtkami. Nogi wyglądały, jakby sięgały do uszu. :D:D:D Warto było! :D

Właśnie dzisiaj oglądając "Nie ma mocnych"zwróciłam uwage na maksymalnie krótką sukienkę Ani.Myślałam,ze w tamtych czasach takie miniówki uchodziły za nieprzyzwoite,że to były takie "porządne"czasy

tak czym bardziej retro buty, ty modniejsze w tym sezonie. babciowe górą! :D