Jak to mnie facet wczoraj wkurzyl i postawil pod ścianą.....

No normalnie szlag mnie trafil wczoraj co ten chlop wymyślil... Spotykamy się drugi miesiąc, on na każdym spotkaniu musi zadać jakieś pytanie na podstawie których mnie ocenia czy nadaję się na jego dziewczynę (ja to tak odbieram, ale w sumie tak jest). Ostatnio dowalil pytanie "z iloma facetami spalaś?", no zamurowalo mnie. Stwierdzilam że to jest informacja zbędna i jej nie pozna. Wiercil mi dziurę w brzuchu prze to caly czas. Wczoraj normalnie przegiąl. Zrobila się taka awantura że masakra, on swoje ja sowje. W końcu wymyślil - ale wiesz że teraz skoro tak sie wzbraniasz mi to powiedzieć ja sobie mogę pomyślec że mialaś tych facetów tak dużo że wstydzisz się przyznać? - tak wiem - to w takim razie ja od tej chwili tak sobie będę myślal - myśl sobie co chcesz, nie będziesz mnie wycenial na podstawie takich pytań - ale wiedz ze ja spotykam się tylko z pożądnymi dziewczynami a skoro ty nie chcesz mi powiedzieć ilu mialaś to znaczy ze bylo dużo tych facetów - powiedzialam, nie będziesz mnie wycenial na takiej podstawie, bo rozumiem że nic innego się nie liczy w takim wypadku - jak chcesz, ale wiedz ze teraz ty i czy to mi powiesz decyduje o wszystkim :o oczywiście że nie powiedzialam ale szlag mnie trafil że oj że mnie tak stawia pod murem :o w końcu jednak dziś mu powiedzialam ilu :o nie omieszkalam oczywiscie dodać że jestem zla i to pytanie mi się nie podoba w dalszym ciągu :p ale cóż zrobić, facet mi się jednak podoba... Co o tym myślicie? Bo ja już nie wiem czy on przegina czy faktycznie ja nie potzrebnie rozbię z niczego problemy....

już ci współczuję :P

robisz problem bez sensu, ja tez mojemu zadalam takie pytanie, uwazam, ze to jest normalne, chyba, ze ktos ma z tym mega problem i woli nie wiedziec, ja wole wiedziec, tak po prostu, w pewnym sensie z ciekawosci, a poza tym mam wtedy jakies wyobrazenie o tej osobie

trzeba było go zapytać o to samo. Jak by podał dużo liczbę to powiedzieć, że z k**wiarzem się spotykać nie będziesz, a jeśli liczba byłaby mała to trzeba było powiedzieć, że tak mała liczba może świadczyć o homoseksualnych zapędach owego osobnika Myślę, że następnym razem zastanowił by się zanim zadałby takie pytanie :P

a przynajmniej przestałby oceniać innych "swoją" miarą

smiesza mnie osoby, ktore w zwiazku maja jakies tabu :O juz nie pierwszy raz widze, slowa krytyki uderzajace niczym glazy, na osoby ktore zadaja takie pytania, lub maja zamiar, ja nie chcialabym miec przed swoim partnerem tajemnic, podobnie jak nie chce, zeby on mial, a skoro nie chce sie przyznac ile mial wczesniej, to widac sie tego wstydzi i zaluje, inny wniosek mi sie nie nasuwa

cheysula kurde, ze też mi to nie przyszlo do glowy :p za bardzo bylam wściekla :o mnie nie interesuje tak naprawdę z iloma pannami on spal. Ale wkurzyl mnie że "on spotyka się tylko z pożądnymi dziewczynami", noż k* mać :o może nie wkurzylabym się tak jakby zadal to pytanie później a nie teraz bo on "zadaje się tylko pożądnymi dziewczynami" :o ale w sumie plus taki że wiem ze myśli o mnie poważnie ;)

w każdym związku przychodzi temat eksów, ale oceniać kogoś przez ich pryzmat i jeszcze z wyższością o tym opowiadać, to niezbyt świadczy o człowieku. Dla mnie przeszłość to przeszłość, była minęła i może (mam nadzieję) czegoś nauczyła.

lepiej uwazaj na niego ... ja bym mu nie ufala skoro on okresla wartosc dziewczyny na takiej podstawie, przeciez wiadomo ze ktos moze sklamac albo cokoliwek innego jesli dla niego to ma takie znaczenie tzn ze jest niedowartosciowany moim zdaniem to pytanie mimo ze nie chcialas odpowiedziec jest ponizej pasa, jak bym sie poczula ponizona

"jestem zla i to pytanie mi się nie podoba w dalszym ciągu ale cóż zrobić, facet mi się jednak podoba" kolejna idiotka, ktora bedzie z facetem, chociaz ten bedzie ja zdradzal i nie szanowal. Ale najwazniejsze, ze sie podoba

ulalalala to nie jest kwesta tabu. Ale kwesta wymuszenia na kimś zeznań z przeszłości (bo inaczej nie jestem w stanie tego określić). I jeszcze stwierdzenie "pytam, bo ja spotykam się tylko z porządnymi dziewczynami" to śmiech na sali dosłownie. Dorosły człowiek nie wierci komuś dziury z tego powodu, najwyżej wróci do tej kwestii gdy będzie ku temu bardziej sprzyjający czas. A oceniania kogoś poprzez pryzmat odpowiedzi punktowych to jak wybieranie telefonu (aparatmcyfrowy - jest, mp3 - jest, kolorowy wyświetlacz - jest, karta pamięci - brak). No dajcie ludzie spokój, kim jest człowiek ofertą handlową czy co???

Kurde, no wlaśnie. Ile osób tyle zdań na ten temat. Ale tak mi przyszlo do glowy, mozena to ma jakiś wplyw to ze na jego osiedlu byla panna którą mieli wszyscy kied i ile razy chcieli, teraz mieszka w Meksyku i jest porno gwiazdą...

ten dialog miedzy wami, chodzi mi o twoja postawe...tylko na koncu spieprzylas bo sie poddalas i dalas mu to czego chcial na sile! nie powinnas byla mu mowic, on nie powinien zadawac takich pytan, robic jakis testow itp to swiadczy o tym ze jest dziecinny i niedojrzaly a w przyszlosci moze byc tez zazdrosnikiem paranoikiem!!! ile on ma lat? 19? nastepnym razem sie nie lam i zastanow sie czy chcesz takiego goscia?

Żeby mial te 19 to bym jeszcze zrozumiala, a on ma 28 .....

No a przyznaj sie, ilu facetow cie mialo?

Ale napewno macie rację że on może być zazdrośnikiem, też zaczynam po malu odnosić takie wrazenie :o a juz mialam jednego takiego faceta i drugi raz napewno tego blędu nie powtórzę

a może on po protu szuka naiwnej słodkiej idiotki co będzie mu prać, sprzątać i dzieci chować, podczas gdy on się będzie relaksować w przybytkach rozpusty??? :P A tak na poważnie, owszem nasza przeszłość jest ważna bo kształtuje nasz charakter i światopogląd i owszem może być pewnym wskaźnikiem naszej osobowości. Ale podejście tego jegomościa w sposób iście przedmiotowy jest co najmniej nie na miejscu. Jeszcze gdyby chociaż ubrał to w jakieś ładne i ckliwe frazesy. Ale tak... no śmiech na sali...

uważam że ma prawo spytać Cię o to a ty możesz ale nie musisz odpowiadać i to nie żadne tabu związku bo to tyczy okresu kiedy w związku nie byliście, ale tu jest inny problem bo najwyraźniej nie potrafiłby zaakceptować Ciebie jako partnerki jeśliby okazało się że miałaś ich wielu, więc masz problem

uważam że ma prawo spytać Cię o to a ty możesz ale nie musisz odpowiadać i to nie żadne tabu związku bo to tyczy okresu kiedy w związku nie byliście, ale tu jest inny problem bo najwyraźniej nie potrafiłby zaakceptować Ciebie jako partnerki jeśliby okazało się że miałaś ich wielu, więc masz problem

Wiesz co? To że zadał to pytanie, to już było oznaką kretynizmu. Ale ten tekst o porządnych dziewczynach przebił wszystko. I wcale się nie dziwię, że się wkurzyłaś, ja też się wkurzyłam, czytając Twojego posta. W pewnym sensie wiem, co czujesz, bo sama nie dawno byłam z podobnym osobnikiem. Teraz kryzys już zarzegnany, bo posłałam go do diabła. Ale doskonale pamiętam, jak zadał mi takie pytanie na samym początku znajomości. A najlepsze jest to, że potem się okazało, że jest prawiczkiem i palantem na dokładkę. Mimo że facet Ci się podoba, zastanów się, czy warto być z nim i irytować się głupimi zagrywkami, bo zapewniam Cię, że to nie był ostatni raz.

Cieszę się że zalożylam ten temat :D dajecie mi pomysly na dalsze postępowanie w tej sprawie, bo napewno jeszcze do niej wrócę, i napewno wykorzystam Wasze wypowiedzi w tej rozmowie :)

zgadzam sie, ze tekst o spotykaniu sie z porzadnymi dziewczynami byl nieco dziecinny, ale z 2 str jakbys od razu powiedziala, nie robiac problemu, nie padlyby takie slowa, mysle, ze mu zalezalo na tej informacji i chcial koniecznie odpowiedzi, a co do tego, ze ktos nie musi odpowiadac na takie pytania hmm no coz, jesli ja zadalabym takie pytanie facetowi, a on by nie odpowiedzial i juz, to stwierdzialbym, ze musial miec tyle panienek, ze teraz sie tego wstydzi, albo ma jakas manie na punkcie dbania o swoja tzw prywatnosc, przeciez szczerosc to podstawa w zwiazku i nie nalezy, ukrywac pewnych rzeczy, zwlaszcza tych z przeszlosci, bo przeszlosc moze sie odezwac echem u kazdego z nas, a pozniej jest tylko gorzej

Tak pytam od siebie z ciekawości - ilu miałaś tych facetów że wstydzisz się przyznać? 10? 20? Więcej???

Ja myślalam ze go tam zabiję, poważnie :o ale spoko spoko, teraz go jeszcze zalatwię jego wlasną bronią :p z Waszą pomocą oczywiscie :p Dodam że on nie widzi problemu w zadawaniu jakichkolwiek pytań i mówi mi że moge go pytać o co tylko chcę. Dodam że zawsze mi odpowiada na wszystkie pytania

tak, tak tak pewnie, szczerość, ale prywatność też jest ważna. Każdy normalny człowiek potrzebuje strefy tylko dla siebie i to, że jest w związku, nie oznacza, że musi się spowiadać przed drugą osobą. Bo najpierw zapyta o jedno, potm o drugie, a potem będzie grzebał w komórce, archiwum gadu i mailach. Osobiście bym tego nie zniosła.

Szalu nie ma, 25 lat, 4 facetów przed nim. Ale kurwa mać bez przesady z takimi akcjami :o

litości. facet owszem mogl ci zadac tkaie pytanie ale skoro nie chcialas na ten temat gadac to powinien to uszanowac a nie na sile wyciagac od ciebie odpowwiedz. i jeszcze ten tekst, ze twoja odpowiedz zadecyduje o wszystkim. tak jakby dawal ci warunek. jelsi go spelnisz on przy tobie pozoostanie, a jesli sie nie zgodzisz to on cie opusci. nie wiem chcial zebys poczula ze mzosz go stracic i musisz za wszelka cene temu zapobiec.

ze nie chcialas odpowiedac zrobilas to wbrew swojej woli bo zaszantazowal Cie odejsciem:o:o:o czlowiek ktory ma szacunek do kobiety 1.nie zadaje w taki sposob tego intymnego pytania 2.jesli widzi ze krepuje Cie forma tych jego dociekan ( sory ulalalalal ale nie wszytskie sa takie "wyluzowane .." ) powinien odpuscic dzentelmenem napewno nie jest i pokazl Ci brak szacunku ja Ci szczerze mowie uwazaj .....

ja tez nie mam nic do ukrycia i na wszystkie pytania odpowiadam, podobnie jak nie przeszkadza mi grzebanie w gg, tel i szczerze nie rozumiem dlaczego ludzie sie burza o to, serio, jak ktos chce moze sobie spr moj telefon, z gg troche gorzej, bo zdarza mi sie kogos obgadywac ze znajomych i wolalabym, zeby nikt sie o tym nie dowiedzial, ale co do faceta - moze sobie sprawdzac dowoli :P

Największy problem byl w sumie dlatego że zawsze mu dziewczyny bez problemów odpowiadaly na takie pytanie a ja robię awanturę i nie chcę powiedzieć...