Dzisiaj dentystka sie na mnie wyżyła!!!

Przekonalam sie o prawdziwości powiedzenia "dentysta-sadysta".Piszę tu o tym,bo muszę sie wygadać,tylko to mogę z tym zrobić :O Przede mną starszy facet siedział godzinę,wyrywał 2 zęby,jednego nie dała rady wyrwać i wysłała go do chirurga.Od razu jak weszłam zauważyłam,że jest zła,pyskowała do mnie,chciałam,żeby mi powiedziała ile mam jeszcze do leczenia to zaczęła mi czytać z karty,mimo że to był stan sprzed roku a leczyłam potem jeszcze :O Ale ok,każdy może mieć zły dzień.Przesadziła dopiero jak dawała mi zasrzyk.Dużo razy juz miałam znieczulenie,ale jeszcze nigdy TAK nie bolało!!Wbijała mi tą grubą igłę na chama,bardzo gwałtownie,aż słyszałam dźwięk jak wbijała mi sie głęboko w dziasło :( Aż mi łzy poleciały a ona nic sobie z tego nie robiła :O Zawsze jak miałam zastrzyk to robiono mi go bardzo delikatnie i powoli,cieniutką igłą.Przesada,że taka byle dentystka może się znęcać jak ma zły humor i nawet nikomu nie mogę sie poskarżyć :(

nam się skarżysz :) prywatnie byłaś czy państwowo? (pewnie państwowo) :o

:( ja bym jej powiedziala "chuj ci w dupe glupia cipo" :) powaznie!! jak nie potrafi leczyc i opanowac nerwow to niech zostanie sprzataczka, jeszcze placic takiej...!!! moj mąż tez raz byl u takiej, miala wyrwac zeba, nie poradila sobie, znieczulenie nie dzialao, polamala mu ząb!! i odeslala po 2 godzinach do chirurga!!! juz wiecej do niej nie poszedl...

acha, to byla prywatna wizyta oczywiscie

zawsze możesz się poskarżyć ! jak byłaś państwowo to do kierownika przychodni a jak prywatnie to też przecież lekarze pod kogoś podlegają, Naczelna Izba Lekarska czy coś takiego, skarga musi być pisemna.

byłam w prywatnej przychodni,ale ona tam pracuje tylko 1 dzień w tygodniu i usuwa za darmo.Poprzednim razem była bardzo miła i nic mnie nie bolało,a korzeń był 5 razy większy,więc nie ma wymówki,że to znieczulenie musiało tak boleć i być taką gruba igłą.Ale przecież nie udowodnię tego przed nikim że ona to zrobiła specjalnie tak boleśnie,zresztą mnie każdy traktuje jak śmiecia,widzą,że ze mna mogą sobie pozwalać na co chca :O

taaaa, nie rób nic... albo złóż skargę, przecież nie płacisz za to, przynajmniej będzie miała zabrudzone papiery i następnym razem się zastanowi jak zrobi komuś coś takiego przez takich pacjentów jak ty mamy taką służbę zdrowia, pacjenci chodzą jak kozły ofiarne i boją się wymagać czegokolwiek od lekarzy to lekarze są dla pacjentów, a nie pacjent dla lekarza mi kiedyś lekarz z pogotowia odmówił przepisania awaryjnej tabletki po stosunku, zrobiłam aferę, zażądałam odmowy na piśmie i złożyłam pisemną skargę do ordynatora, ale trzeba tak od razu, powinnaś to zgłosić do kierownika przychodni natychmiast po opuszczeniu gabinetu

Masz rację,pozwalam na to,zawsze pozwalam sobą pomiatać.2 lata temu w przychodi publicznej dentystka z wielką łaska wyrwała mi zęba,ale zostawiła kawałek i bolało mnie jak cholera przez miesiac a ja głupia nawet nie poszłam do niej żeby mi poprawiła,nie mówiąc już o skardze.Ale kto sie będzie liczył z taka małolata :O