Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kaaś

adopcja zarodka

Polecane posty

Gość kaaś
udało się:)))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaś
udało się:))))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to gratuluję!!!
A tak co do tematu. Tak się zastanawiam, czy nie obawiacie się, że kiedyś takie dzieci, które genetycznie są rodzeństwem, (a nikt o tym nie wie i się nie dowie) spotkają się i pokochają? Tak teoretycznie: dwie pary leczace się w tej samej klinice, żyją gdzieś w okolicy, później dzieci mogą chodzić do tej samej szkoły itd. Adopcja zarodka to jednak nie to samo, co adopcja dziecka, ja byłąbym co do tego ostrożna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaś
szansa na to jest jeszcze mniejsza niż wygrana w totolotka. A adoptując dziecko znasz jego rodzeństwo ze strony matki, ale ze strony ojca już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podnosze temat, bo sama mam dylemat. Mam 3 zarodki choć myślę o nich jako o dzieciach których nie jestem w stanie urodzić w Warszawie w Novum. Mam już 3 dzieci i tyle jestem w stanie wychować, dodatkowo po bliźniakach dostałam przepukliny i następna ciąża nie jest wskazana. Chciałabym aby trafiły do dobrych rodziów - ludzi którzy naprawdę pokochają te dzieci. Oboje z mężem jesteśmy zdrowi, bez żadnych wad genetycznych, wykształceni. Nasza trojeczka to piękne zdrowe dzieciaki. Jeśli jest ktoś kto chciałby wychowac nasze dzieci jako swoje - proszę o kontakt. Nie oczekuję żadnych pieniędzy czy czegokolwiek materialnego a jedynie osób które będą je kochać jak własne. Jeśli znajdzie się ktoś taki - proszę niech napisze w tym temaie - będę go obserwowała. Netka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość britka2301
do Netka Ja jestem nauczycielką, a mój mąż urzędnikiem. Nie udały nam się 4 próby invitro. Bardzo chciałabym Cię poznać i może oddałabyś nam do adopcji swoje zarodki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcelina_la
Jesteśmy obydwoje po nieudanej próbie in vitro i kilku innych wcześniejszych próbach (inseminacje). Pomimo dużej ilości zarodków, PGD wykluczyło wszystkie i odebrało nam nadzieję na szczęście. Jesteśmy wykształconymi i wrażliwymi ludźmi, nie mamy problemu z materialną stroną życia i chcemy się naszym szczęściem podzielić z maleństwem. Boimy się, że może nam się nie udać mieć dziecko z własnych komórek. Bylibyśmy bardzo i poważnie zainteresowani adopcja Państwa zarodka lub zarodków. Zaczynaliśmy też procedurę w Novum i znamy trochę tę klinikę. Bylibyśmy bardzo szczęśliwi, gdybyście się Państwo do nas odezwali i dali nam jasne światło w tym czarnym i beznadziejnym tunelu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka_293
Witam Pisałam jakiś czas temu na tym forum.Również mam w Novum 4 zarodki, które chciałabym przekazać dobrym ludziom.Mam 2 wspaniałe córeczki jedna urodziła się poprzez metodę in-vitro.Chciałabym, aby moje mrozaczki trafiły w dobre ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość britka2301
Dawno nie wchodziłam na tę stronę, ale jeśli chciałabyś mnie bliżej poznać, to będę w kontakcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka_293
Napisz coś o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość britka2301
Do Agnieszka_293 Przepraszam, że dopiero teraz, ale całkiem zapomniałam, że prosiłam o kontakt. ja nie wchodzę zbyt często do internetu. Jestem nauczycielką nauczania zintegrowanego. Mój mąż jest po SHG. Od kilku lat staraliśmy się o dziecko, ale się nie udało. Mieszkamy we własnym domu pod W-wą. Ja pracuję w szkole podst. w Warszawie. Pewnie zdajesz sobie sprawę, jak trudno jest pracować z dziećmi, sama ich nie mając. Nie mam już siły i poeniędzy na dalsz leczenie, dlatego zdecydowałam się na adopcję zarodka w Novum. Chciałabym jednak, jeśli będzie to możliwe chociaż trochę poznać rodziców dziecka i zostać przez nich zaaprobowanym. Pozdrawiam i jeszcze raz przepraszam, że nie odpisałam od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, my z mężem jesteśmy po pierwszym transferze, od razu udanym spodziewamy się bliźniaków, zamroziliśmy jeszcze 5 zarodków, szukamy nowych rodziców dla Naszych pociech, obecnie zarodki mamy zamrożone w invimed- gdynia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewelina 87-dziękuję ci za to co robisz ,ja własnie jestem po kolejnej nieudanej próbie podania własnych zarodków .Lekarz nistety ma obawy ze to własnie nasze zarodki są problemem ,w srode mam wizytę i wszystkiego się dowiemy ,jeżeli możesz to prześlij mi namiary na jakiś kontakt z toba bo możliwe ze będziemy bardzo potrzebowali waszej pomocy w spełnieniu naszego największego marzenia pozdrawiam lulita.rentka2@poczta.onet.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifi-11
Witam ,ja tez mam troje dzieci po INVtro, i mam 7 zarodków zamrożony w NOVUM .Z mężem zdecydowaliśmy je oddać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaś
a my już jesteśmy rodzicami ślicznego maleństwa. U nas lekarka dokonała wyboru pod kątek grupy krwi i wyglądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Strasznie przepraszam, że nie odzywałam się tak długo, ale przy trójce dzieci w tym małych bliźniakach jest co robić :) Wracam jednak do tematu, bo trudno mi od niego odejść. Tak jak napisałam w poprzednim wpisie mam w Novum 3-je zamrożonych dzieciaczków, których nie jestem w stanie urodzić z powodów zdrowotnych. Szukam dla nich kochających zdrowych rodziców, którzy pokochają je jak swoje dzieci. Powiem Wam, że ta decyzja jest jedną z najtrudniejszych w moim życiu. Gdzieś bowiem w duszy mam lęk, iż moimi dzieciom może stać się krzywda. Z drugiej strony mam świadomość iż pozostawienie sprawy tak jak wygląda ona teraz jest jeszcze gorsze - bo to oznacza niepozwolenie im na urodzenie się. Dlatego też zapewne chciałabym osoby które zaadoptują moje dzieci poznać i przekonać się do nich. (zaznaczam iż nie oczekuję żadnych dóbr materialnych). Tak jak pisałam mam 3-je zdrowych, ślicznych, wspaniale rozwijających się dzieci. Oboje z mężem jesteśmy ludźmi wykształconymi i otwartymi na świat. Jeśli ktoś jest zainteresowany - proszę o kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaznaczę jeszcze iż ani w mojej ani w męża rodzinie nie ma żadnych chorób genetycznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich serdecznie, jesteśmy zdecydowani na adopcję zarodków, jesteśmy po kilku nieudanych próbach invitro, - bardzo się kochamy i tak samo będziemy kochać nasze dzieci, mamy dobre warunki mieszkaniowe, - oboje zdrowi, po studiach, pracujący, lubimy sport i podróże, - jedyne czego nam w życiu brakuje to dzieciaczka, prosimy o kontakt w szczególności, Netka2011, fifi-11, ewelina87, Agnieszka_293 serdecznie pozdrawiam, rosanna@g.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, rosanna, lulita - napisałam do Was wiadomość e-mail, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
UWAGA DZIEWCZYNY! CI LUDZIE TO NAJPRAWDOPODOBNIEJ OSZUSCI!!!! TO NIEZGODNE Z PRAWEM! Mówie z wlasnego doswiadczenia- sama przez to przechodzilam i udalo sie:) Otóż w praktyce wyglada to tak ze nam o rodzicach biologicznych nie powiedziano nic- nawet kolor oczu bo to TAJEMNICA! nie mówiac juz o jakims spotykaniu sie albo danych osobowych. Ba musielismy podpisac w klinice zobowiazanie ze nigdy w przyszlosci nie bedziemy dociekac tozsamosci biologicznych rodziców, oni równiez podpisali takie zobowiazanie. Takie jest nasze prawo poniewaz wg kodeksu rodzinnego za matke uwaza sie kobiete ktora urodzila a nie ta ktora jst biologicznie matka.Żadna klinika na cos takiego nie pozwoli! wszedzie trzeba podpisac takie zobowiazanie- tak sobie mysle ze moze to i dobrze ze tak jest. WIEC JESLI NAPRAWDE PRAGNIECIE DZIECKA ZGŁOSCIE SIE DO NAJBLIZSZEJ KLINIKI LECZENIA NIEPLODNOSCI. Dodam tylko ze zarodki sa darem innej pary i placi sie tylko za sam transfer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fifi-11 My jestesmy po 4 nieudanych invitro w Novum...i zdecydowalismy sie na adopcję zarodka. Bardzo prosiłabym o kontakt. pozdrawiam, Joanna asia_kka@autograf.pl 00:30 [zgłoś do usunięcia] fifi-11 Witam ,ja tez mam troje dzieci po INVtro, i mam 7 zarodków zamrożony w NOVUM .Z mężem zdecydowaliśmy je oddać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Oj rzadko tu bywam bo przy mojej trójeczce ...nie mam kiedy spać a co dopiero siedzieć w necie. Danny - odpowiem najpierw Tobie: zastanów się dziewczyno jeśli którakolwiek z kobiet chcących oddać zarodki byłaby oszustką to niby co by z tego miała? Nie wiem jak inne ale ja nie chcę w zamian nic materialnego. Jedyne czego szukam to poczucia że oddaję swoje dzieci dobrym ludziom którzy ich naprawdę potrzebują a nie są one dla nich np. metodą na uratowanie małżeństwa bądź chwilową zachcianką. To moje jedyne oczekiwanie i warunek. To prawda, że coś w Novum podpisywałam że mogę się zrzec na rzecz nieznanej mi pary, niemniej nigdy w życiu czegoś podobnego bym nie zrobiła i z tego co wiem jest możliwość załatwienia tak, że przychodzą dwie pary - oddający i adoptujący zarodek i można tym konkretnie osobom przekazać. Jest to rozsądne, gdyż sądzę że takich osób jak ja które nie chcą oddac dzieci byle komu jest więcej. Zastanówcie się, że gdyby nie było możliwości przekazania dzieci konkretnym osobom, to przecież wiele z tych dzieci nigdy by nie dostało szansy na narodzenie się. Mam nadzieję, że ci to wyjaśniłam i nie będziesz pisać takich bzdur. Dzwoniłam do Novum i powiedziano mi, że jest to możliwe. Zaznaczam też kolejny raz iż rodzice biologiczni nie pobierają za to żadnych pieniędzy a jedynie klinika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno chcecie od tych biednych ludzi jakies nazwijmy to "zadośćuczynienie". Mysle ze nie jest tak jak piszesz. Kazda para ktora rozważa taka opcje pragnie dziecka najbardziej na swiecie, i najbardziej na swiecie bedzie go pozniej kochac i wychowa go jak najlepiej potrafi. A co do scalania dzieckiem malzenstwa hmm to mam duze watpliwosci- na swoim przykladzie wiem ze gdyby moje malzenstwo mialoby sie rozpasc to tak juz by sie stalo w trakcie wieloletniego leczenia, zarabiania tylko na in vitro, odmawiania sobie wszystkiego i mimo robienia tego wszystkiego widok co miesiac jednej kreski. Taka sytuacje nie przetrwa kazde malzenstwo, ciagly stres szukanie winnych. Jesli przejdzie sie przez to wszystko we dwójke to to jest naprawde milosc. Nie wiem, gdybym byla takim dawca nie chcialabym znac tych ludzi. Dlaczego?? bo w kazdej chwili moze ktos zapukac, dziecko znajac tych ludzi bedzie rozdarte emocjonalnie miedzy Wami a tymi ludzmi. Wystarczyla by mi wiedza ze sie udalo i z nie zabilam ich a dalam szanse na szczesliwe zycie.Ja akurat Jestem kobieta ktora otrzymala od innej pary zarodki, jestem im dozgonnie wdzieczna choc nigdy ich nie poznam to modle sie za nich. Ale gdyby to nie bylo anonimowe nie wiem czy bym sie zgodzila na taka opcje. Ciagla niepewnoisc ze ktos zapuka itp....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Danny Nie mogę mówić za wszystkie kobiety, że nic w zamian nie chcą, bi tego nie wiem. Mogę mówić tylko za siebie a ja nie chcę absolutnie żadnego "zadośćuczynienia" Ty otrzymałaś zarodki i jestes dozgonnie wdzięczna - piękne a nie przyszło Ci do głowy co by było gdyby temu dziecku była potrzebna pomoc medyczna a Ty nie znasz rodziców biologicznych? Miedzy innymi dlatego chce znać przyszłych rodziców i przypuszczam, że te osoby z podobnych pobudek szukają rodziców biologicznych nie anonimowych. Jest jeszcze coś, to mimo wszystko dla mnie nadal dzieci choć baaaaaaardzo malutkie i chcę wiedzieć, że trafią do dobrych rodziców. Co do dziecka - nigdy nie powinno się dowiedzieć iz my jesteśmy ich rodzicami biologicznymi, gdyż jak mówisz byłoby rozdarte. To trochę jak dziecko adoptowane, które gdy się o tym dowiaduje zaczyna szukać biologicznych rodziców i pytać dlaczego? Myślę, że ani jedne ani drugie dzieci nie powinny być narażane na taką wiedzę aby nie pękały im serca, że ich matka nie jest ich matką a ich prawdziwa matka je oddała. I tylko o to w tym wszystkim chodzi. Nie doszukuj się nie wiadomo czego bo kierują mną zwykłe lidzkie uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety dla wielu taka adopcja ze wskazaniem jest okazja do zarobieniu na cudzym nieszczesciu... prawodopdobienstwo choroby jest baaardzo male, ba zdarza sie ze biologiczni rodzice ani rodzenstwo nie maja zgodnosci tkankowej, a dziadkowie nie zyja- sama osobiscie znam taki przypadek. Gdybym byla w takiej sytuacji ze wiedzialabym kto to nie wiem czy potrafilabym zataic przed dzieckiem taka wiedze- chyba serce by mi peklo oklamujac go. Cale zycie oklamywac kogos kogo sie kocha.... a tak to podpisalam zobowiazanie i nie ma odwrotu. Pozatym biologiczni rodzice po latach mogliby zmienic zdanie i chciec go poznac, zburzyc jego swiat, albo odebrac bo np stracili swoje dziecko. Ludzie sa naprawde rozni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak się zastanawiam czy osoby wypowiadające się na tym forum chcą sobie tylko pogadać o swoich dylematach czy rzeczywiście chciałyby przekazać swoje zarodki, podałam maila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alice00072
Witam Od 4 lat wraz z mezem staramy sie o dzieci. Nie musze nikomu z tego forum opisywac ile to kosztuje energi, zachodu, nadziei, blu i rozczarowan. Jesli chodzi o leczenie bezplodnosci zdaje sobie sprawe ze medycyna nie robi cudw. W ciagu tych kilku lat widzialam wielu lekazy ktrzy nas poddawali rznym prubom (2 IUI +1^ ICSI). Przed tym wszystkim 1 ciaza w sposb naturalny i poronienie. Mieszkam we Wloszech gdzie niestety to jest niemozliwe. Od jakiegos czsu konsultuje sie z rznymi kobietami z podobnym problemem i wIekszosc wloszek radzi mi Wyjazd do Hiszpani lub Czech. KIlka dni temu napisalam mail do kliniki IVIMED we Wroclawiu (miasto gdzie zyja moi rodzice) z prosba o zaadoptowanie zarodkw. Bylam bym wdzieczna Wszystkim tym ktre chcialyby mi opisac wasze doswiadczenie zwiazane adopcja embrionw w Polsce. Jakie badania, ile trwa dopasowywanie embrionw, i gdzie mi radzicie sie zwrcic. Z gry dziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alice00072
Przepraszm za bledy. To klawiatura mi robi rzarty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, my nie robilismy żadnych badan bo bylismy świeżo po imsi ( 3 nieudane transfery naszych zarodkow) ale mysle ze tak z ulicy to napewno tak jak przed in vitro podstawowe badania plus hiv, kiła itp. Czekalismy niecale 2 miesiace, tylko ze nasza klinika nie miala jeszcze "nadliczbowych" zarodkow bo od niedawna robi imsi to skierowali nas do czech niedaleko naszego miejsca zamieszkania. Udalo sie za 1 razem:) Musielismy tylko podpisac ze nie bedziemy dociekac zgodnie z prawem tozsamosci biologicznych rodzicow i oni podpisali to samo. Nic o nich nie chcieli nam powiedziec, powiedzieli tylko ze zawsze biora pod uwage grupe krwi nowych rodzicow i wyglad zewnetrzny- kolor wlosow, oczy, wzrost itp. Placi sie tylko za transfer zarodeczkow plus przygotowanie wszystkiego i wizyty i ew. badania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alice00072
Dziekuje za odpowiedz. Co do Czech to faktycznie sa bardzo zorganizowani. Po 5 minutach od wyslania emaila dostalam odpowiedz z calym opisem techniki + wymagane wyniki+ cennik. Wszystko w jezyku Wloskim. Wygoda jest fak ze wszystkie niezbedne wizyty mozna wykonac na miejsu zamieszkania i potem przeslac. Piersza wizyte, jesli chcecie mozecie wykonac na tapczanie przez skypa. Ja zasiegalam informacji w GENNET Praga i Fertilyti z Brana.Widzialam ze wiele Wloszech kozysta z ich uslug. Do jakiej kliniki ciebie skierowano? Oczywiscie wolabym srobowac w kraju. Prosze o wasze doswiadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×