Laser frakcyjny Mosaic

Witam Was. Zwracam się do Was drogie kobietki z nurtującym mnie i spędzającym od last sen z powiek problemem. Mianowicie od kilku lat intensywnie walczę z blizenkami potrądzikowymi. Nie są to duże "dziury" jak po ospie, jednak stado drobno usianych dziureczek, rozszerzonych porów i przebarwień na policzkach, skroniach, w mniejszej ilości na czole. Próbowałam już wiele zabiegów, które miły na zawsze pozbyć mnie problemu, jednak skończyło się jedynie minimalną poprawą, która w skutek czasu i tak się zamazuje a problem istnieje dalej...Zaczęłam od serii kwasów AHA, które mojej znajomej (miała okropną buzię ze wspomnianymi ogromnymi, głębokimi śladami), dały naprawdę zaskakująco dobre rezultaty - w moim przypadku skóra jedynie lekko się rozjaśniła i może ciut wygładziła. Kolejnym peelingiem, który zaproponowała mi Pani doktor w przereklamowanym gabinecie w Katowicach był Yellow Peell (o którym dowiedziałam się u kolejnej Pani doktor, ze służy jedynie do fotoodmładzania skóry i tak naprawdę nie powinnam nawet była zostać mu poddana. Po roku przerwy chyba z bezsilności i utraty nadziei, że kiedykolwiek pozbędę się tych okropnych pozostałości po niechcianych pryszczach,odszukałam nowy gabinet o dość dobrej renomie aby kontynuować walkę w moimi niedoskonałościami. Tym razem muszę przyznać trafiłam na bardzo miła i co najważniejsze fachową obsługę. Pani doktor już od pierwszej wizyty najpierw "zbadała" uszkodzenia skóry, potem wytłumaczyła jakim zabiegom powinnam poddać moją twarz aby uzyskać pożądane efekty (faktem jest, ze rodzajów peelingów i różnego rodzaju dermabrazji jest na rynku zbyt wiele dla laika, który walczy z niedoskonałościami - bez fachowej pomocy, trudno się zdecydować). Ostatecznie ustaliłyśmy, ze poddam się serii zabiegów kwasami TCA, jednak w związku z tym, ze była to już wczesna wiosna, zdążyłam zrobić jedynie dwa zabiegi (Pani doktor uprzedziła mnie, że aby uzyskać pożądane efekty należy zrobić serię 3-5 zabiegów - oczywiście jesienią, zimą bądź wczesną wiosną przez wzgląd na spore zagrożenie promieniowania UV w innych porach roku nie wykonuje się zabiegów kwasami TCA. Po dwóch zabiegach stan skóry delikatnie się poprawił ale nie ma jakiś spektakularnych efektów. Niestety przez wzgląd na to, ze nie mogę pozwolić sobie na ciągłą nieobecność w pracy (ciężko przechodziłam zabieg złuszczania - skóra przez długi czas była brązowa, spieczona jak po poparzeniu co wymuszało całkowite wyłączenie się z życia na jakiś czas) zaczęłam zastanawiać się nad zabiegiem laserem frakcyjnym Mosaic. Pani doktor namawiała mnie co prawda aby najpierw jednak pozostać przy TCA i kiedy nie uzyskam zadowalająch efektów spróbować laseru Mosaic, ze względu na dość spory koszt jednego (ok 1600 zł - w przypadku blizn trzeba wykonać około 3), jednak jestem już tak zdesperowana, zamknięta w sobie i zakompleksiona, ze chyba byłabym w stanie wydać każde pieniądze aby raz na zawsze pozbyć się problemu. Moje pytanie jednak brzmi, co będzie jeśli i on nie da pożądanych efektów...? Przyznam, że cena za zabieg jest dla mnie monstrualną. Chciałabym zapytać więc którąś z Was czy przechodziłyście już zabieg tym laserem? Czy efekty rzeczywiście są zauważalne w stosunku do peelingów chemicznych? Proszę pomóżcie. ja już sama nie wiem co robić...Jestem załamana...

Please, poradźcie coś... :(